Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Hania: wynik prolaktyny niestety masz za wysoki nawet gdyby był w górnej granicy normy to ciężko, ja tak miałam i zwiększyliśmy dawkę bromergonu jeśli łykasz możesz ją brać dopochwowo i będziesz się czuła lepiej 😉 ja musiałam zbić do połowy aż uzyskałam 5 z kawałkiem i wtedy u mnie zalaczylo i teraz jestem mamą niedawno narodzonego wczesniaczka, patrzę ba nią i nie wierze ze tyle przeszłam żeby mieć taka Calineczke 🙂 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Olgik napisał:

Poszłam rano na betę... nie nastawiam się, ale nadzieja jakaś zawsze jest. Miałam przyjść, 5minut i wyjść ale była awaria systemu i czekałam ponad godzinę, może to na szczęście 😉 teraz czekanie na wyniki...

Super! Trzymam kciuki za pozytywne wieści! 😁

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa i chciałam się podzielić z Wami moją historią. Mam 37 lat, w październiku ubiegłego roku miałam przeprowadzoną laparoskopię jajnika ze względu na torbiel- raz wielkości 4 cm, raz 3 cm, raz 5 cm, nie mogła się wchłonąć i stąd zapadła decyzja o laparoskopii, przy okazji sprawdzili drożność jajowodów i całe szczęście jest wszystko ok. Wtedy jeszcze chodziłam do innych lekarzy-ale też gin oczywiście 😉  Od 2 lat staramy się z mężem  o dziecko i niestety ale klapa 😞 Od jakiegoś pół roku jestem pod opieką kolejnego lekarza i żałuję ,że od razu na niego nie trafiłam-u poprzednich lekarzy też były to wizyty w klinice leczenia niepłodności-nie jakaś zwykła wizyta nfz. Od razu na pierwszej wizycie zalecił nam szereg szczegółowych badań, gdzie poprzednim lekarzom chyba się nawet nie śniło, że takie badania mogą wogóle istnieć. Obecny lekarz twierdzi, że niepotrzebna była ta laparoskopia gdyż jak to tłumaczył obrazowo, wygląda to tak jakby oderwać przyklejony znaczek od listu- nie da się go odkleić bez naderwania koperty, i tak się dzieje też z jajnikiem. W marcu moje AMH wynosiło 0,69, do tego dochodzi słaba jakość nasienia mojego męża prawie całkowicie nie daje szansy na sukces. Z każdym miesiącem tak jak Wy miałam wielką nadzieję że jednak pyknie. Ostatni cykl był z Clo od 2 do 6 dc 2x dziennie+ do tego Aromek 1x dziennie. Czułam się masakrycznie-tak jakbym naprawdę miała menopauzę- zalewające poty co godzinę 😞 W 8 dc były 2 pęcherzyki 11mm i 13mm- trochę małe, w 10 dc zastrzyk Ovitrelle. Dziś 38 dc, wczorajsza Beta HCG niestety klapa i chyba masakra bo wynik < 0,1 😞 przy okazji zrobiłam kolejne badanie AMH i zobaczymy czy moje jajniki chcą jeszcze owulować. Przepraszam że tak się rozwinęłam ale w 1 zdaniu nie da się opisać tego wszystkiego. Pytanie do Was czy Wasze beta HCG, które nie potwierdzają ciąży też są takie niskie? Trzymam kciuki za Was wszystkie!!!

Odnośnik do komentarza

Przyszedł wynik niestety <0,5 IU/L w 26dc także ciąży brak...

Pozostaje mi czekac na @ i zacząć w kolejnym cyklu starania z zastrzykami... i działać dalej. Staram się nie dołować i myśleć pozytywnie, że może następnym razem się uda, ale ciężko...

Odnośnik do komentarza

Gośka! Witamy Cię serdecznie, a ja to już w szczególności bo prawie jesteśmy rownolatkami, a wiec zawsze raźniej 🙂 , To był Twój pierwszy cykl z clo? Mąż bierze coś na poprawę nasienia? Bardzo dobre to porównanie z kopertą. Mi właśnie też z tego powodu jedną gin radziła spróbować najpierw clo, potem in vitro i ewentualnie wtedy dopiero laparo ( mam endometriozę), żeby nie naruszyć rezerwy, którą na razie mam przyzwoitą.

Olgik! Głowa do góry! Szłysmy podobnym cyklem w tym miesiącu, podzielam Twoje rozczarowanie.

Ja już mam 4dc i od wczoraj na clo (3-7 dzien), ale dziś też odebrałam nowe wyniki badań. Po raz pierwszy robiłam Wit D i okazuje się,że mam spory niedobór, bo ok 15, a norma jest od 30. To ponoć też ma duże znaczenie. Więc dziś witD dołączyła do mojego babciowego zestawu leków 😉 moja gin mówiła, że miała kilka par, którym tylko podniosła leczeniem Wit D i zadziałało, a wiec kolejna nadzieja jest!

Odnośnik do komentarza

Cześć Gośka.

Olgik przykro mi. Ja jestem jeszcze przed tym  mam 25dc ale już nie czekam czy się udało skoro moja prolaktyna taka wysoka. Napisałam do mojego ginekologa o tym i o bromku ale pierwszy raz mi nie odp ☹️ jutro go bardziej zmolestuje. Następna wizyta u niego w czasie trwania teoretycznej owulacji i nie chcę tracić ani jednego cyklu więcej. Niech coś przepisuje. A jak szybko zbija się prolaktynę? Zdążę do 6.10??

Odnośnik do komentarza
W dniu 16/9/2020 o 6:03 AM, Gość Martuu napisał:

Hania: wynik prolaktyny niestety masz za wysoki nawet gdyby był w górnej granicy normy to ciężko, ja tak miałam i zwiększyliśmy dawkę bromergonu jeśli łykasz możesz ją brać dopochwowo i będziesz się czuła lepiej 😉 ja musiałam zbić do połowy aż uzyskałam 5 z kawałkiem i wtedy u mnie zalaczylo i teraz jestem mamą niedawno narodzonego wczesniaczka, patrzę ba nią i nie wierze ze tyle przeszłam żeby mieć taka Calineczke 🙂 

Cooo? Urodziłaś już?! Kiedy? 🙂 gratulacje!!!

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Gość Olgik napisał:

Przyszedł wynik niestety <0,5 IU/L w 26dc także ciąży brak...

Pozostaje mi czekac na @ i zacząć w kolejnym cyklu starania z zastrzykami... i działać dalej. Staram się nie dołować i myśleć pozytywnie, że może następnym razem się uda, ale ciężko...

Tak mi przykro 😞 jestem z Tobą. Wiem jak łatwo mowić, żeby myśleć pozytywnie i wiem ile to wymaga wysiłku. Jedyne co w Twojej sytuacji nasuwa mi się na myśl to zastrzyki w najbliższym cyklu. Może Twój organizm właśnie na nie czeka...?

Mi pogodzić się z takimi informacjami pomaga jak sama sobie wpieram, że lepiej bo „coś” (np bo muszę iść jeszcze do dentysty, bo w tym cyklu muszę regularnie brać kwas foliowy, bo wypiłam lampkę wina, bo się przewróciłam itp). To mój jedyny skuteczny sposób na radzenie sobie.

Nie wiem... może chociaż to Ci jakoś pomoże 😞 

Odnośnik do komentarza
W dniu 16/9/2020 o 12:58 PM, Gość Gośka napisał:

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa i chciałam się podzielić z Wami moją historią. Mam 37 lat, w październiku ubiegłego roku miałam przeprowadzoną laparoskopię jajnika ze względu na torbiel- raz wielkości 4 cm, raz 3 cm, raz 5 cm, nie mogła się wchłonąć i stąd zapadła decyzja o laparoskopii, przy okazji sprawdzili drożność jajowodów i całe szczęście jest wszystko ok. Wtedy jeszcze chodziłam do innych lekarzy-ale też gin oczywiście 😉  Od 2 lat staramy się z mężem  o dziecko i niestety ale klapa 😞 Od jakiegoś pół roku jestem pod opieką kolejnego lekarza i żałuję ,że od razu na niego nie trafiłam-u poprzednich lekarzy też były to wizyty w klinice leczenia niepłodności-nie jakaś zwykła wizyta nfz. Od razu na pierwszej wizycie zalecił nam szereg szczegółowych badań, gdzie poprzednim lekarzom chyba się nawet nie śniło, że takie badania mogą wogóle istnieć. Obecny lekarz twierdzi, że niepotrzebna była ta laparoskopia gdyż jak to tłumaczył obrazowo, wygląda to tak jakby oderwać przyklejony znaczek od listu- nie da się go odkleić bez naderwania koperty, i tak się dzieje też z jajnikiem. W marcu moje AMH wynosiło 0,69, do tego dochodzi słaba jakość nasienia mojego męża prawie całkowicie nie daje szansy na sukces. Z każdym miesiącem tak jak Wy miałam wielką nadzieję że jednak pyknie. Ostatni cykl był z Clo od 2 do 6 dc 2x dziennie+ do tego Aromek 1x dziennie. Czułam się masakrycznie-tak jakbym naprawdę miała menopauzę- zalewające poty co godzinę 😞 W 8 dc były 2 pęcherzyki 11mm i 13mm- trochę małe, w 10 dc zastrzyk Ovitrelle. Dziś 38 dc, wczorajsza Beta HCG niestety klapa i chyba masakra bo wynik < 0,1 😞 przy okazji zrobiłam kolejne badanie AMH i zobaczymy czy moje jajniki chcą jeszcze owulować. Przepraszam że tak się rozwinęłam ale w 1 zdaniu nie da się opisać tego wszystkiego. Pytanie do Was czy Wasze beta HCG, które nie potwierdzają ciąży też są takie niskie? Trzymam kciuki za Was wszystkie!!!

Witaj Gośka! Z tego co piszesz to również masz sporo przeciwności losu. Przykro o tym czytać 😞 trafiłaś jednak na odpowiednie forum. Wspieramy, wymieniamy się doświadczeniami, nie boimy się trudnych tematów, rozmawiamy... 🙂

Mam nadzieję, że szybko zobaczysz swoje upragnione dwie kreski. Dodatkowo przybijam piąteczkę, bo również jestem po trzydziestce. 
 

Beta zawsze u mnie wychodzi taka niska, raz tylko miałam 0,8.

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość Katarina napisał:

Gośka! Witamy Cię serdecznie, a ja to już w szczególności bo prawie jesteśmy rownolatkami, a wiec zawsze raźniej 🙂 , To był Twój pierwszy cykl z clo? Mąż bierze coś na poprawę nasienia? Bardzo dobre to porównanie z kopertą. Mi właśnie też z tego powodu jedną gin radziła spróbować najpierw clo, potem in vitro i ewentualnie wtedy dopiero laparo ( mam endometriozę), żeby nie naruszyć rezerwy, którą na razie mam przyzwoitą.

Olgik! Głowa do góry! Szłysmy podobnym cyklem w tym miesiącu, podzielam Twoje rozczarowanie.

Ja już mam 4dc i od wczoraj na clo (3-7 dzien), ale dziś też odebrałam nowe wyniki badań. Po raz pierwszy robiłam Wit D i okazuje się,że mam spory niedobór, bo ok 15, a norma jest od 30. To ponoć też ma duże znaczenie. Więc dziś witD dołączyła do mojego babciowego zestawu leków 😉 moja gin mówiła, że miała kilka par, którym tylko podniosła leczeniem Wit D i zadziałało, a wiec kolejna nadzieja jest!

O kurcze! To faktycznie ciekawostka. Trzymam kciuki, żeby to okazało sie przyczyną i żeby szybko się wyrównała 🙂

Odnośnik do komentarza

Drop... swoją drogą właśnie sprawdziłam, to czego w sumie byłyśmy pewne. Jesteśmy tutaj najdłużej... 

Ja od 28.11.2019r. (Strona 34)

Ty od 13.11.2019r. (Strona 28)

To już prawie rok na forum... mam nadzieję, że w rocznicę będziemy świętować w dwupaku 😊

Odnośnik do komentarza
56 minut temu, Gość Hopefull napisał:

Drop... swoją drogą właśnie sprawdziłam, to czego w sumie byłyśmy pewne. Jesteśmy tutaj najdłużej... 

Ja od 28.11.2019r. (Strona 34)

Ty od 13.11.2019r. (Strona 28)

To już prawie rok na forum... mam nadzieję, że w rocznicę będziemy świętować w dwupaku 😊

Dziewczyny trzymam za Was kciuki :) masz rację u mnie też pocieszeniem zawsze są myśli, że coś jeszcze zrobię, dokończę... czego w ciąży bym nie zrobiła. Przynajmniej uda mi się kilka razy pójść do fizjoterapeuty z tą moją przepukliną na kręgosłupie i coś poćwiczyć, wczoraj pierwszy raz byłam na konsultacji i ćwiczeniach, masażu lekkim (jak dam mu znać, że ciąży brak to kilka spotkań umówimy). 

Jak tylko przyjdzie @ to w 2 albo 3 dc idę na badania, planuję powtórzyć kilka standardowych badań (crp, morfologię, lipidogram, glukozę...) i hormony prolaktynę, Lh, Fsh, estradiol... tarczycowych nie robię już, od lat mam zawsze dobre wyniki... dodatkowo "fundnę" sobie AMH i witaminę D3 ;) coś jeszcze polecacie? Jakie badania z krwi robicie często?

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, przygladam sie Waszym poczynania od kilku dni. Gratuluje wszystkim upragnionych 2 kresek i wierze ze w koncu wszystkim nam sie uda. Staramy sie o pierwsze dziecko od dwoch lat. Moje wszystkie wyniki dobre, oprocz lekko podwyższonego tsh. Wyniki meza tez byly dobre. W tym miesiacu powtórzył badanie i wyniki mocno sie popsuly. To moj pierwszy cykl z clo, obecnie 15 dzien cyklu. Trzymm kciuki za wszystkie i powodzenia

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Hopefull napisał:

Cooo? Urodziłaś już?! Kiedy? 🙂 gratulacje!!!

Hopefull kurde nawet nie zauważyłam ze napisałaś 😜 tak urodziłam w 29 tygodniu dziewczynkę dokładnie 08.09.2020 , dzięki Bogu mamy dobra opiekę ale mała ze względu na tak wczesne wcześniactwo przechodzi dużo badan i leży w inkubatorze mimo że sama oddycha nawet jak się urodziła 🥰 ale było ciężko bo miałam cesarkę.. 

ogolnie Hopefull i Drop chciałam podkreślić że na forum jestem tak samo długo jak wy albo jeszcze ciut dłużej i na początku marca tego roku udało mi się zajść w ciąże 🙉

Odnośnik do komentarza

Marty, gratulacje i zdrówka dla maleństwa! 
Hopefull, wow!! Jeszcze chwile mamy do rocznic.. ze Ci się chciało tego poszukać..

ja osobiście mam dziś mega załamke.. mam zrobił badania: ogólne parametry nasienia, fragmentację dna oraz posiew. Najbardziej bałam się fragmentacji, ale nie ma tragedii.. niemniej jednak załamałam się wynikami ogólnymi, bo po operacji żylaków miało być lepiej a jest gorzej.. mąż się podłamał, jest na mnie wściekły, ze go namówiłam na te operacje, ze mówię mu ze nie może pic, palić papierosów i mimo tego ma gorsze wyniki.. wszystko wskazuje, ze naszym jedynym wyjściem jest poddać się in vitro.. czy któraś z dziewczyn a w zasadzie partnerzy mieli taka sytuacje, komuś udało się poprawić wyniki??? Dajcie mi odrobine wiary w to wszystko!!! 😔😔😔😔

 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Drop napisał:

Marty, gratulacje i zdrówka dla maleństwa! 
Hopefull, wow!! Jeszcze chwile mamy do rocznic.. ze Ci się chciało tego poszukać..

ja osobiście mam dziś mega załamke.. mam zrobił badania: ogólne parametry nasienia, fragmentację dna oraz posiew. Najbardziej bałam się fragmentacji, ale nie ma tragedii.. niemniej jednak załamałam się wynikami ogólnymi, bo po operacji żylaków miało być lepiej a jest gorzej.. mąż się podłamał, jest na mnie wściekły, ze go namówiłam na te operacje, ze mówię mu ze nie może pic, palić papierosów i mimo tego ma gorsze wyniki.. wszystko wskazuje, ze naszym jedynym wyjściem jest poddać się in vitro.. czy któraś z dziewczyn a w zasadzie partnerzy mieli taka sytuacje, komuś udało się poprawić wyniki??? Dajcie mi odrobine wiary w to wszystko!!! 😔😔😔😔

 

Drop, mój mąż teraz bierze "fertil man plus" i po 3 miesiącach stosowania będziemy sprawdzać czy coś się poprawiło. Sam twierdzi że czuję się ogólnie lepiej ale też częściej chce się "przytulać" xd więc jak narazie ok. Dam znać jak zrobi następne badania czyli dopiero za 2 msc. Dodam że te tabsy nie są tanie ale chyba jak wszystko w naszej sytuacji. 😕

Odnośnik do komentarza

Malina, mój mąż właśnie bierze to samo co i Twój.. i niestety.. zastanawiam się czy nie dam nam jeszcze 3miesiace czasu, wziąć się ostro za męża, jego dietę i suplementy i dopiero wtedy zdecydować się na in vitro.. w końcu do procedury tez przydałyby się lepsze wyniki.. nie pozostaje mi nic innego jak to ogarnąć.. 

 

Odnośnik do komentarza

dziękuje dziewczyny nawet nie wiem kiedy to przeleciało i mała już na świecie ale czas poświęcony na zajście w ciąże był trudny i niby ciąża ok a tu taki numer w 29 tyg, chociaż lekarz mnie uspakajał ze clo noe miało wpływu na zarodek żeby mogły być jakieś komplikacje, na szczęście jest silnym dzieckiem i oby tak dalej bo czeka nas 2 miesięczny pobyt w szpitalu .. 🤷‍♀️

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Drop napisał:

Malina, mój mąż właśnie bierze to samo co i Twój.. i niestety.. zastanawiam się czy nie dam nam jeszcze 3miesiace czasu, wziąć się ostro za męża, jego dietę i suplementy i dopiero wtedy zdecydować się na in vitro.. w końcu do procedury tez przydałyby się lepsze wyniki.. nie pozostaje mi nic innego jak to ogarnąć.. 

 

Myślę że możecie jeszcze próbować 🙂 i mąż może brać nadal ten lek a później zrobi badania. Mój mąż dodatkowo całkowicie odstawił alkohol i ogólnie zdrowiej się odżywiamy. Na tym forum czytalam, że komuś po 3 msc stosowania tego leku wyniki zbliżyły się do normy 😉

 

Martuu gratulacje! Duża zdrówka dla Was! 🙂

Odnośnik do komentarza

Witajcie, przeczytałam wszystkie 167 stron. Pora się ujawnić 🙂

Po pierwsze gratuluję dziewczynom, którym się udało. Kibicuje i trzymam mocno kciuki za każdą, która się stara ❤

Teraz trochę o mnie. Mam niedoczynność tarczycy i PCOs  kiedyś miałam hioerprolaktynemie , ale przez ostatni czas ucichla... Cykle mam w cały świat tzn czasem od miesiączki do miesiączki jest 2 miesiące czasem 3 a czasem nawet 5 miesiecy... Cykle bez owulacyjne. 

Mam dwie córki.  O pierwszą walczyliśmy ponad 2 lata...  Sporo czasu minęło aż trafiłam na dobrego lekarza, który przepisał mi CLO od 2 do 6 dc. Z CLO Duphastonem i bromergonem udało się w drugim cyklu z CLO. O drugą córkę starlismy się ponad pół roku zaszłam w ciążę w Czwartym cyklu z CLO i Duphastonem ( nie pamiętam czy bralam wtedy bromergon)

Od jakiegoś czasu zaczęłam z mężem dużo rozmawiać o 3 dziecku. Tak więc jestem tutaj....boje sie, panikuje i nie wiem co będzie... Aktualnie teraz miałam wywolywany okres Duphastonem . I zaczynam pierwszy cykl z CLO tylko że tym razem od 5 do 9 dnia cyklu inny sposób działania bo się przeprowadzilismy i mam innego lekarza. Niemniej jednak zaufam mu i zobaczymy co z tego będzie. Dzisiaj mam 2 dc. Pierwszy monitoring mam mieć 28.09 to będzie 12 dc. Jutro jade zrobić TSH i Prolaktyne bo jedyne co mnie martwi to to ze lekarz nie wziął pod uwagę mojego dawnego problemu z wysokim wynikiem PRL 

 

Przepraszam ze się rozpisalam, mam nadzieję ,że będę mogła się tutaj z Wami dzielić wszystkim, jak to mówią w kupie raźniej ❤

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...