Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Sasanka88, ja mam podobnie, w nocy je RACZEJ spokojnie i bez przerwy, za dnia czesto się rzuca, łapie, puszczę i ciągnie sutek jak gumę od żucia. I tak w kółko. A smoczek dalej ssie, choć rzadziej.. Czasem jak nie chce się ładnie przyssac, albo ja histerię najpierw wkładam jej smoczek, który ładnie zasysa i Po chwili podmieniam na pierś, i to czasem pomaga.

Odnośnik do komentarza

Inome mój mały robi tak samo przy piersi w dzień. W nocy pije ładnie.
Smoczek bierze tylko przy zasypianiu i czasem przed karmieniem jak się za bardzo rzuca.
Stasiu tydzień temu zaczął oglądać sobie piastki. Był nimi bardzo zadowolony. Ale dzisiaj zaczął otwierać dłonie. I te zdziwienie że coś mu się rusza. Bezcenne. Więc na tą chwilę rączki to najlepsza zabawka. Staś to moje drugie dziecko ale jest całkowicie inny niż córka jak była mała

Odnośnik do komentarza

Sasanka dziękuję Ci za wpis o przybieraniu na kp, faktycznie młoda w normie się mieści, a że ostatnio słabo jadła z piersi i się rzucała to też mogło tak być, że akurat mniejsze są te przyrosty.
Te rzucanie przy piersi mam tak samo, ssie i puszcza jak jej od razu mleko nie leci...
Zakochana ja mam na kryzys mleko Babilon prosyneo ha takie w szpitalu dawali i takie kupiłam. Używam sporadycznie, akurat w nocy u nas jest okej, bardzo pilnuje nocnego karmienia bo u nas i tak mleka nie za dużo w cyckach. Jak za długo nie karmię to potem mam problem z pokarmem. Mała budzi się na jedzenie średnio o 3 a potem koło 7.
Night duża dziewczynka :)

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098u698vgrltie.png

Odnośnik do komentarza

Patrycja musisz próbować układać na drugim boku, samo nie przejdzie. Koleżanki miały z tak splaszconymu głowami właśnie bo walczyły z tym od początku. Wiem że Ci się będzie wydawać ciężko, ale spróbuj poskładać jej waleczek np. Z ręcznika żeby nie mogła się obrócić. Ja zawsze od urodzenia pilnuje żeby co pobudka to dzieci ułożyć na drugim boku. Córka cała jadłam bokiem bo właśnie miała jedną stronę bardziej ulubioną, syn sam sobie ładnie się układa na każdą. W ostateczności są specjalne poduszki ale to już dodatkowy koszt więc można spróbować najpierw inaczej.
U nas dziś pobudki: 24, 2, 4 ,5.3, 6.30 ostatnie spanie. Leżymy i się bawiliśmy teraz. Pozdrawiamy :)

Odnośnik do komentarza

Zakochana pilnowałam zmieniania stron jak kładłam go spać na boku ,zmieniałam mu też strony w łóżeczku, odkąd zaczęłam go kłaść na plecach , przestałam bo widziałam że sam też obraca na lewą stronę glowe. Dopiero wczoraj jak tak ładnie podniosl główkę na brzuchu to zobaczyłam to ,o jakiej poduszce mowisz ? Już mam doła bo wiem że to moja wina :(

Odnośnik do komentarza

U nas bezsmoczkowo... a ja bym chciała, bo czasami wisi na cycku co godzina... wiem, że wówczas zje, poprzytula się itp. Ale są sytuacje gdy przydałby się, ale egzemplarz oporny.
Ja ostatnio kupiłam poduszkę motylek pod główkę ale mi się nie podoba jak mała na niej leży. Przy leżeniu na plecach wybiera lewa stronę stad zakup. Ale ta od Zakochana wyglada tez fajnie. Może nawet lepiej. Jutro się przejdę i kupie.

Odnośnik do komentarza

Dzięki zakochana ,będę w Polsce na pewno też u fizjo to zapytam .Byłam dziś znowu u lekarza bo dalej ma to podniebienie białe i oczywiście wszystko jest ok . Mówiłam o główce to też ok przejdzie mu pozniej .

MaKlar też mam tą poduszkę 2 razy próbowałam ale coś mi też nie pasuje i wydaje mi się że jest na nią za mały ?

Anna u was już lepiej troche ?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jestem mamą 6 miesięcznej córeczki, która namiętnie wybierała tylko i wyłącznie jedna stronę, u nas akurat lewą. Nie układałam nigdy na boku bo jestem wrogiem tej pozycji że względu na dysplazje(ten problem nas dotyczył) o czym nawet kiedyś wspominałam więc nic nie układałam jej za pleckami, żeby zablokować pozycje. Ciągle przekrecanie głowy nic nie dawało, wręcz córka odwracała główkę jakby na przekór nam na tą złą stronę. Kupiłam więc tą poduszkę " z dziurką" taka z allegro za 40zl i o dziwo pomogła nam bo mała dużo częściej spała na w znak. I mieliśmy spokój przez jakiś czas bo nie musieliśmy jej pilnować. Po jakimś czasie jednak jak zaczęła "wędrować" po łóżeczku to ciągle zjeżdżala z tej poduszki wiec schowalismy ja do szafy... ale też wtedy zauważyłam, że splaszczenie nie pogłębia się a teraz bardzo powoli główka robi się znowu ładna.
Więc jak dziecko zacznie być bardziej mobilne i nie skazane ciągle na jedna pozycje to spokojnie jest szansa na powrót do normalności :)

Odnośnik do komentarza

No widzisz Bibs, kilka lat temu nikt nie zabranial ,a nawet zlecono mi kłaść tak właśnie na bokach i ona tak spała. Na szczęście żadnych problemów biodrowych na kontrolach nie było. Teraz mały nie lubił być bokiem tylko na plecach, ale póki był noworodkiem to nie przekrecal główki i jak go położyłam z głową odwrócona w lewo tak spał, więc musiałam pilnować żeby co pobudka kłaść go z głową odwrócona w inną stronę. Potem już przekrecal ale na obie strony lubi, a jak nie śpi to ma główkę patrzącw sufit. Narazie ma ładny kształt.
Za to na rękach nosiłam na jedną stronę bo miałam stan zapalny w prawej i nie pilnowalam tylko nosilam jak mi bylo wygodniej i teraz na rękach widzę że woli patrzeć tylko w lewo lub prosto, w prawo tylko na chwilę. Próbuje teraz tego pilnować i zobaczymy czy się zmieni czy trzeba będzie coś z tym więcej robić.

Odnośnik do komentarza

Ale dziś cisza na forum. A u mnie jakiś kryzys. Czuję tak ogromne zmęczenie fizyczne i psychiczna, że chciałabym tylko wziąć jakieś proszki na sen i obudzić się za tydzień. Już nie mam siły nosić małej, wysiada Mi kręgosłup, dłonie i nadgarstki bolą od podnoszenia. Z reszta w każdej pozycji płacze. Cały dzień tylko przenosimy się z bujaczka, ja mate, ja ręce, do wózka, i tak w kółko. Drzemki może 2 - 3 w ciągu całego dnia od 7 rano, Po 15-20 minut. Ciągle marudzi, pobawi się czymś 10 minut i płacz. Już nic nie mogę więcej wymyślić. Czasem nic jej nie pasuje, a jest najedzona, przebrana.. Czuję się jak podczlowiek, spocona, rozczochrana, wszędzie wypadajace włosy, twarz szara, plecy aż pieką z bolu. Jutro mała kończy trzy miesiące. Kocham ją mega mocno, jestem wdzięczna, że jest zdrowa, Ale momentami nie daje rady, mam ochotę płakać i szlochac jak dziecko. Czasami czuję się taka bezradna i bezkresnie zmęczona. Chciałabym żeby w ciągu dnia choć chwilę umiala spędzić czas sama, a jest praktycznie tak, że cały czas trzeba na nosić albo być obok niej. Pranie sie wysypuje, prasowanie pieprzy, a kurz zbiera.. I wiem, że mąż nie zrozumie tego stanu. Przepraszam za te żale.. Ale nie mam nawet z kim pogadać..

Odnośnik do komentarza

inome Miałam tak z Radziem, to był straszny czas, ale teraz jest cudownym, mądrym 4-latkiem i wszystko to wynagradza. Jestem pewna, że u Was będzie tak samo. Nie wydaje mi się, że takie dziecko jest nieszczęśliwe, tylko może być np. nadwrażliwe i przez to ciężko mu się przystosować, czuje się niepewnie i potrzebuje w tych pierwszych miesiącach więcej uwagi. Choć tak naprawdę nikt nie wie co siedzi w głowie takiego maleństwa, bo jakbyśmy tylko wiedziały to byśmy na głowie stanęły, żeby tym naszym maluszkom ulżyć. Najbardziej chyba frustrujące jest to, że dla takiego dziecka robi się wszystko - zaniedbuje się siebie, dom i relacje z bliskimi, a ono dalej płacze. Ale ja wierzę w to, że te nasze starania mają znaczenie i to nie jest wszystko jedno, że dzięki temu ile z siebie dajesz Twojej córeczce jest choć trochę łatwiej przez to przejść. Nie wiem czy udało mi się wyrazić to co chciałam powiedzieć, ale życzę Ci siły, bo wiem, że dużo jej trzeba mieć żeby nie zwariować.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Inome przesyłam dużo mocy, spokoju i cierpliwości. Wiem o czym piszesz miałam tak ze starszą córką. Jest to ciężki okres. Ja też nie miałam z kim pogadać na zewnątrz uśmiechałam się a w środku płakałam... taki baby blues. Ale to minęło. Teraz jest rezolutną2,5latka. Moja największa miłością.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Myślę, że wszystko zrozumialam.. Właśnie o to chodzi, że najbardziej bolesne i wykanczajace jest to, że nie wiem dlaczego płacze. Bo zrobiłabym wszystko, żeby tylko się uśmiechała i pokazywała te słodkie bezcenne dziaselka.. Kocham ją przeogromnie, marzę już o tym by świadomie obejmowała Mi szyję i się we mnie wtulala.
Najgorsze jest to, że noszenie też nie przynosi poprawy. Jak noszę ją klasycznie, na wznak to się dodatkowo pręży, że ciężko ja utrzymać..
Mam nadzieję, że to minie, że jutro wstanę z większa siła i nadzieją.
Jak dobrze, że jesteście, macie zawsze dobre słowo, własne doświadczenia, to daje nadzieję, bo czasem właśnie po takim ciężkim dniu, gdzie w nocy jeszcze cyce zalewają koszule, to nie wierzy się, że kiedyś znowu będzie normalnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...