Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny trzymajcie się, to wszystko minie i jeszcze będzie pięknie (jak się wcześniej nie przekręcimy - dodaje zawsze mój mąż).
Ja wreszcie dzisiaj poszłam na to pobranie krwi z Arturem i strasznie źle to zniosłam, chyba gorzej niż szczepienie, bo miałam wyrzuty, że może niepotrzebnie go tak męczę... Biedak się tak spłakał, że jeszcze przez kilka godzin się zrywał z płaczem. Tak mu się to skumulowało, bo wczoraj go wymęczył ten fizjoterapeuta, a dzisiaj to pobranie - oby coś pomogło, bo mi też już plecy wysiadają, do chusty się nie da zapakować, a u męża płacze - muszę nosić ja.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

skakanka Ćwiczyliśmy wczoraj i dzisiaj rano - po pobraniu już go nie miałam serca męczyć. Znosi to fatalnie. Mam wrażenie, że robię mu krzywdę, tym bardziej, że nie jestem na 100% pewna, że nie naciskam zbyt mocno. Ćwiczyliśmy na przewijaku tylko kilka razy, a teraz jak tylko go tam położę to zaczyna płakać jakby się bał, że znowu go będę męczyć. Fizjoterapeuta chciał zaświadczenie od pediatry, że dziecko może ćwiczyć, więc zadzwoniłam do znajomego pediatry i on mi poradził żebym spróbowała metody Bobathów, bo efekty są wolniejsze, ale dziecko to duuużo lepiej znosi i chyba tak zrobię, bo nie dam psychicznie rady. Zwłaszcza, że sam fizjoterapeuta powiedział, że u niego te zaburzenia są w stopniu lekkim i ta rehabilitacja jest wskazana, ale nie niezbędna.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Mama Radzia
Przechodziłem to samo z córką. Przy metodzie Voity wyłam razem z Julką przy każdych ćwiczeniach. To było straszne i też nie wiedziałam czy dobre punkty ugniatam... W końcu się wybrałam prywatnie do fizjo i ona też zaproponowała Bobath. Było duuuzo lepiej, nie było to nieprzyjemne dla dziecka i przynosiło super efekty, minus taki że 3 razy w tygodniu musieliśmy jeździć do fizjoterapeuty.
Później okazało się że ten pierwszy ośrodek wszystkie dzieciaki ćwiczył metodą Voity, niezależnie z czym miały problem. Natomiast ta nasza fizjoterapeuta mówiła że Voita to stara metoda, od której się raczej odchodzi, i że stosuje się ją jeszcze przy bardzo ciężkich przypadkach np. porażenie dziecięce itp, przy czym trzeba dokładnie trafić w przyczepy żeby miała sens. Problem tkwi w tym ze kurs z Bobath
kosztuje kilkanascie tydiecy, wiec nie wszyscy specjaliści go skończyli ( zwłaszcza Ci starej daty), metodę Voity uważają za jedyną słuszną i przez to niepotrzebnie męczą dzieciaczki :((

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Ale dzisiaj ciężki dzień był... Mały płakał ciągle, jeść nie chciał, spać nie chciał. Na brzuchu nie w leżaczku nie wszystko na nie. Ewentualnie na rękach ale tylko chodząc. Mąż na 14.00 do pracy pojechał a ja sama z tym wszystkim. No w sumie nie sama, bo starsza córka mi bardzo pomogła jak chciałam siku itp ☺️ teraz mi zasnął o mam nadzieję, że już będzie spał. Potem pozmywane naczynia, posprzątam zabawki starszaka, posprzątam kotu, coś może zjem i potem cały wieczór dla mnie :D

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Rzadko piszę, ale podczytuje Was na bieżąco.
Iwona trzymaj się mam nadzieję że wszystko się ułoży.
Mama Radzia my właśnie jesteśmy w trakcie rehabilitacji metoda ndt bobath I powiem że jest to faktycznie przyjemne dla maluszka zwłaszcza cwiczenia na dużej piłce. Tylko że ja jeżdżę codziennie do szpitala mamy 10 sesji zapisanych następna będzie właśnie metoda Vojty I już się boję chociaż to dopiero w lutym. Zostaliśmy tez zapisani na turnus po trzy godziny ćwiczeń różnych przez dwa tygodnie. Także zapowiada się bardzo intensywnie.
Mały ostatnio jest bardzo niespokojny, śpi po pół godziny na drzemkę I ostatnio wpada w histerię nie wiem czy to skok bo też dużo się rusza ręce i nogi cały czas są w ruchu. Póki co nie odstaje z motoryką od innych dzieci w swoim wieku. Dużo z nim ćwiczę zresztą lubi leżeć na brzuszku. Wszystkim się już interesuje. Fizjoterapeutka podpowiedziała mi że najlepsza zabawa I jednocześnie ćwiczenie jest na piankowej macie lub puzlach na podłodze.
Jutro chrzest I bardzo się stresuje żeby mały nie płakał w kościele I w lokalu. Dzisiaj ciężko go było uspać może już coś czuję że jutro będzie zamieszanie.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i miłego weekendu życzę.
Ps. Też się cieszę że jest to forum fajne z Was kobitki:-)

https://www.suwaczki.com/tickers/ox7ndqk33nj168iz.png

Odnośnik do komentarza

Iwona trzymaj się, na pewno dasz radę! W ogóle wszystkie mamy, szczególnie te z większą ilością dzieci są bohaterkami. Ja z jednym czasem mam ciężko, a nie wyobrażam sobie z dwójką. A mylić się czy zapominać to ludzka rzecz, nie świadczy że jesteśmy gorsze. Chciałabym zobaczyć facetów ogarniających tyle rzeczy naraz :)
Szelcia to super że wszystko idzie w dobrą stronę :) dzieje się u Was.
MamaRadzia zrobiłam to samo, wyszło 7,5 kg :D
Dziewczyny po cc, jak Wasze rany? Mnie ostatnio brzuch w miejscu cięcia zaczyna coraz bardziej boleć a sama rana piec. Nie wiem czy to od dźwigania mojej kluchy czy coś tam się zaczyna dziać :(

Odnośnik do komentarza

My kilka dni temu zaczęliśmy korzystać z maty edukacyjnej. Póki siedzi się obok niej, jest ok i się patrzy i czymś tam trzęsie. Ale jak człowiek ją zostawi to płacze.
Też podziwiam mamy, które mają więcej dzieci. Na te chwilę sie wyobrażam sobie tego.. Jak z jednym ledwo się ogarniam. A nie jest najtrudniejsza. Jesteście wszystkie niesamowite.. To nierealne, Ale myślę, że fajnie byłoby się kiedyś spotkać na jakiejś kawie (:

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, czytam na bieżąco, ale żeby coś napisać to brak mi czasu. Współczuje tych cięższych dni i braku sił, trzymajcie się. Ja naprawdę nie mogę narzekać, mały miewa gorsze chwile, ale generalnie nie mamy z nim większych problemów. Mogę sie trochę wypowiedzieć w sprawie ćwiczeń, bo my już fizjoterapie mamy od 3 tyg. Mieliśmy najpierw wizytę z ocena dziecka i instruktażem co robić w Domu po trzech tyg ponowna wizyta i już jest mega poprawa. Ćwiczymy w domu metoda Bobath i pierwszy etap vojty ( takie uciskanie na wysokości końca mostka w lini sutkowej okolicy międzyżebrowej). Na koniec relaksik na piłce. Na początku z vojta był duży problem, ale na spokojnie małymi krokami doszłam do wprawy i małemu już tez to nie przeszkadza. Ale rzeczywiście muszę wybrać odpowiedni moment na vojte i dziecko nie może płakać ani się denerwować... tak tez mi radziła fizjo grunt to go nie rozwścieczyć ;) a co do wagi to ja już nosze 7,3 kg chłopa :D sama tez odliczam dni do wizyty u rehabilitanta, bo plecy bolą mnie strasznie i blizna tez jeszcze doskwiera, Koza mam z blizna tak samo jak Ty...
Pozdrawiam wszystkie Mamusie, buziaki

Odnośnik do komentarza

szelcia Macie naprawdę sporo tych rehabilitacji, ale na pewno będą pomocne. Mój mały nie za bardzo lubi leżeć na brzuchu. Chwilę polezy i zaraz się wkurza. Ale z główką radzi sobie całkiem nieźle. Jak go noszę to nie opadanaz tak bezwladnie. Próbuje ja trzymać już.
Lepiej śpi ostatnio. Po zaśnięciu śpi od 4 do 5,5 godz. Zasypia między 20.30 a 21.30. To dla mnie nowość :D potem śpi dwie, trzy, a później budzi się już po godzinie i śpi że mną ☺️

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

kaka bywasz tu jeszcze? Jest jeszcze jakaś mama po vbac?
Moja blizną po cięciu zrobiła się w części tak brązowa jak linia negra :/ a była już biała, cieniutka, ledwo widoczna. Nie wiem czy to normalne czy nie... Czy tylko ja tak mam i czy to minie... Końcówka (tam gdzie pękłam) jest ładna jasna. A reszta (czyli jakieś 80% blizny) jest właśnie taką brązowa jakby...

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Ja też Was podziwiam, że ogarniacie się z innymi pociechami, ja nie mogę się wdrożyć w miarę normalnie funkcjonowanie z jednym... jakoś tak nie możemy się zorganizować jeszcze w codziennych czynnościach - nie mówiąc o wieczorach we dwoje ;)
My za tydz chrzest i też stresuję się jak Malutka to zniesie, bo u nas nadal refluks i ciągłe ulewanie na całego więc sporo płaczu. Pogoda ma się popsuć, ale ciuszki już gotowe na niższą temp.
U nas nadal leżenie na brzuszku to jeden płacz pp chwili więc kiepsko - na ramieniu przy odbijaniu główkę trzyma, ale kurcze ważne jest to ćwieczenie miśni brzuszka - co poradzić - ewentualnie na piłce przejdzie jeszcze.
Dziś marny dzień - cìagle co uśnie to budzi się z okropnym płaczem nagle. Na spacerze to samo i nie ma nawet gdzieś dalej się przejść. U mnie rana po cc ok tylko, że ja mam do dzwigania kruszynkę w porówananiu do Waszych bobsaów - tydz temu ważyła 4.6 kg. Jutro planuję zacząć oklejanie plastrami sutricon - już dawno miałam, ale nie mogę się zmobilizować. Matę też musimy sobie ogarnąć taką z pałąkami, chociaż mam również ochotę na te puzle ze skiphopa tylko lekko drogie, ale pewnie posłużą długo i dla większego dziecka również ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Ja również Was ogromnie podziwiam! Macie mnóstwo cierpliwości i jesteście wspaniałe. Ja sobie nie wyobrażam tyle rzeczy naraz ogarniać. Czasem sama nie mam na coś czasu przy jednym, a co dopiero orzy dwójce.
Nasz mały ma już 7 tygodni i od tygodnia leży na macie i jest pełne zainteresowanie, spokojnie mogę go zostawić, a on się zajmuje sam sobą nawet do 1,5h. Spi całe noce od początku w ciągu dalszym, mamy tylko jedna pobudkę i sen do 8-9 rano, wiec nie wiem nawet co to nieprzespana noc, ale cholernie się ich boje, bo różnie bywa.

Co do laktacji to niestety nie udało się jej uratowac, ponieważ okazało się, ze mam złe wyniki i czy chce czy nie muszę odstawić małego od cyca, bo ani jemu to nie sluzy a mnie Bardxo osłabia, morfologia moja była tragiczna. Przeszliśmy na mm hipp proiotic HA tydzień temu i powiem Wam, ze dziecko w końcu jest szczęśliwe! Nie ulewa, nie mamy kolek, w ogóle nie płacze! Jestem tak szczesliwa, że się nie meczy. Kupa jest raz-dwa razy dziennie, pierdy idą spokojnie. Z mężem nie czujemy, ze mamy maleństwo. Dużo z nim rozmawiamy, bo Bardxo lubi i się cieszy cały czas. Ja powoli wracam do żywych, ale dalej jestem słaba.

Odnośnik do komentarza

AnnaTeż nie mogłam wymyślić w co ją ubrać szczególnie, że u mnie w kosciele jest raczej już zimno. Chciałabym sukieneczkę, ale będzie już za chłodno. Może coś do domu wymyślę jeszcze do przebrania - u nas skromna impreza - nie robimy w lokalu także najważniejsze żeby Malej było ciepło i wygodnie- strasznie nie lubi się ubierać w nic oprócz body kopertowego i pajaca ;). A ja raczej sukienka i to nie rozpinana, bo w domu to pójdę do innego pokoju i nakarmię jakoś. Na dole wklejam ciuszki.
Cyśka to prawda, że najważniejsze jest, żeby kp służyło i mamie i dziecku - skoro tak jest faktycznie lepiej dla Was to super i
fajnie konkretne mm podeszło Jasiowi. Świetnie, że Malutki taki bezproblemowy i noce macie przespane - można się cieszyć macierzyństwem na całego :D A Twoje słabe wyniki czego dotyczyły jesli można wiedzieć. Ja chyba podjade w pon i zrobię morfologię, bo po ciąży jeszcze nie miałam.

monthly_2019_10/sierpnioweczki-2019_79298.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

AggieUK
Cobra - ja jestem po VBAC. U mnie zadnej roznicy w bliznie po cieciu nie zauwazylam ani w czasie ciazy ani teraz. A czujesz tam jakis bol lub ciagniecie? Kurcze, nie wiem co to moze byc.

Nie. Nic nie czuję. Żadnego bólu, ciągnięcia, nic. Tylko wygląd się zmienił. W ciąży nie wiem jak było bo nie widziałam :D właściwie nie zwracałam na nią uwagi. Dopiero wczoraj przy kąpieli się przyjrzałam. No nic. Mam nadzieję, że zblednie jeszcze.

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...