Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Zazdroszcze wam tych ml..
Ja mam pokarmu bardzo malo, mala wisi mi na cyckach nawet co 20 minut probowalam ja juz dokarmiac bo powiem szczerze ze mam dosc nie moge nic zrobic w domu, czy nawet wyjsc do sklepu..ale nie chce.. w ciagu dnia butelki zje moze 10ml a resztę cycki meczy co chwile a najgorsze jest to ze cycka traktuje jak smoczek i bez niego nie zasnie z synem mialam to samo, kiedys sobie mowilam ze przy drugim dziecku nie pozwole na to i nie popelnie tego bledu..a wyszlo jak wyszlo

Odnośnik do komentarza

Hejka. Cobra mam tak samo jak Ty, a zaczęło się już w szpitalu. Dziś sąsiadka mówiła, ze miała to samo i w szpitalu jej mówili ze do końca nie jest to normalne i trzeba obserwować, aby za długo się nie utrzymywało, a sąsiadka rodziła tydzień wcześniej ode mnie, wiec teraz mija 2 tygodnie ma to samo i odebrała wyniki, gdzie są strasznie słabe m.in krwinki białe. Ja mam co 2 dzień tak i jest mi ogólnie zimno, będę robić sobie wyniki jak się nie unormuje. Jestem tez dosyć zmęczona i osłabiona, ale u mnie minęło 1,5 tygodnia od porodu i tłumacze sobie, ze jeszcE dochodzę do siebie, bo w końcu był to ogromny wysiłek...

U nas z cycow się leje niesamowicie, wiec mały najada soe w ciągu 10 minut i spi ładnie. Nawał mam co 2 dni i muszę wtedy pomoc sobie laktatorem, ale kupiłam ręczny, bo nie wiedziałam czy będę stosować.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czy wasze maluchy tez maja takie drgania..moja mala czasami ma drgania nozek..np jak jej zmieniam pampersa... polozna powiedziala ze pewnie to nic takiego ale lepiej dmuchać na zimne i udać sie do neurologa.. niewiem czy mam sie zaczac martwic

Odnośnik do komentarza

Katia Drgania nie zauważyłam, ale z cycem zamiast smoczka i wiszeniem mamy to samo. I też miałam nadzieję, że tym razem będzie inaczej, zwłaszcza że początek był lepszy niż z Radziem, a wyszło tak samo. Właśnie go karmię chyba 7 raz tego wieczoru i coraz bardziej zastanawiam się nad podawaniem mu mm na wieczór, bo nie mam już siły. Wieczorami jest bardzo niespokojny i jedyne co choć trochę pomaga to cyc, ale mam wrażenie, że to te częste karmienia powodują u niego ból brzucha i dlatego płacze. Powstaje błędne koło, a mi już brakuje pomysłów co zrobić. Jutro wyciągnę jeszcze chustę i przypomnę sobie wiązanie żeby spróbować wieczorem go ponosić - jak to nie pomoże to zostanie już tylko mm.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Ja też myślałam, że z drugim dzieckiem będę mądrzejsza i nie będę dawała cyckac jak smoczka :D miałam dać jeść i odkładać. Plany planami a życie swoje i tak już przy trzecim nie planowałam nic. I było najgorzej bo wisiał na cycu prawie bez przerwy. Teraz też już nie myślałam o tym co będę robić a co nie. Wszystko dzieje się jak chce ☺️

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

MamaRadzia
Widze nie jestem sama..
Jest 23 a ja juz niewiem ile podejsc zrobilam z cycem i odkladaniem. Nieraz ladnie zasnie a nieraz cos ja nachodzi i swiruje już od godz 19 , przed chwila zrobilam mm ale gdzie tam... niema nowy zeby wypila. Także głodna nie jest, a moje mleko to juz jej wyplywa ustami. O i wlasnie jak zaczela mi przysypiac to i dzie kolejna kopa..masakra. i znowu bede musiała ja rozbudzic

Odnośnik do komentarza

Mój też teraz zrobił wielką kupę i wreszcie spokojnie zasnął - oczywiście z cycem w gębie, ale widać, że mu ulżyło. Strasznie mi go żal, że się biedak musi tyle namęczyć. Katar już mu prawie przyszedł, więc może pójdzie w środę na szczepienie i jeszcze doktorka coś nam doradzi, choć podejrzewam, że tak jak.z Radziem, trzeba będzie się po prostu przemęczyć aż skończy te magiczne 3 miesiące...

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Katia chyba wiem o co Ci chodzi, wydaje mi sie, że u nas jest coś takiego Po kapieli, Jak mała lezy w reczniku albo jak ja smaruje.. To tak równo zamacha/zadrzy rączkami.

Dziewczyny, a czy Wy śpicie że swoimi mezami, w sensie w tym samym pokoju? Ja mojemu pozwoliłam spać w salonie, bo rano chodzi do pracy.. I bezsensu żeby sie nie wysypial skoro i tak ja karmię piersia. Ale nie wiem czy to dobre podejście..

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie :) czytam forum w miarę na bierząco, pisałam już kilka razy, ale za każdym Synek mi przerywał...cóż ma jakiś radar, chyba, ze robie mu zakupy przez internet to grzecznie śpi ;D U nas wszystko w porządku, co drugi, trzeci dzień mamy kryzysy i mały potrafi nie spac przez ładnych kilka godzin tylko drzemie po 10minut. Są tez wieczory, ze płacze niemiłosiernie przez kilka godzin, ale dajemy rade. Gorzej jak Mąż wróci do pracy w poniedziałek i od razu ma popołudniówki. Także wieczory będą w całości moje. Ale jak sobie pomyśle, ze wiele z Was same sobie świetnie radzicie jak tatusiowie na wyjazdach lub w pracy i jeszcze macie starsze dzieci, to wstyd jakbym ja nie dała rady :)
U Donia drżenia nóg i raczek się zdarzają, nie mówiąc już o brodzie, ale jest tego coraz mniej, byliśmy w zeszłym tygodniu u dobrego pediatry i mówił ze wszystko normalne. Żeby dmuchać na zimne idziemy do fizjo, ale głównie przez to, ze on taki duży i boje się ze nie zauważam jakieś asymetrii czy coś. Generalnie tez myślałam o neurologu, ale terminy prywatnie na listopad... do fizjo prywatnie czekamy miesiąc...
Wczoraj byliśmy u doradcy laktacyjnego, bo mały zaczął cmokac przy piersi czasem i mocno ulewa. Zważyła go i ma już 6,03 także skoro tak ładnie przybiera z ulewaniem nic nie trzeba robić...a jak zobaczyła jak karmie to tez nie miała się do czego przyczepić, cmokanie wynika z tempa wypływu mleka bo mały tak ssie ze leci bardzo szybko i nie nadąża czasem łykać. Ma tez delikatny tylozgryz ale powinno się samo zniwelować jak będę dalej karmić piersią. Martwiło mnie tez ze mały bardzo krótko je tzn 5 minut i najedzony, Pani stwierdziła, ze on w te 5min i 80ml wypija (jak zobaczyła jak ssie i łyka, no i jak puścił to fontanna z cycka pod ciśnieniem...) i wszystko jest ok.
Trądzik lekarz kazał przemywać co najwyżej rumiankiem a tak to nic nie robić...na szczęście ma go tylko na policzkach i chyba już powoli mniej.
Jeśli chodzi o spanie na pierwsze udaje nam się ostatnio odkładać do łóżeczka, ale większość nocy mały śpi z nami w łóżku... ma uczulenie na swoje łóżeczko, wiec dla świetego spokoju bierzemy go do siebie...coś czuje ze jak mąż wróci do pracy to czasem wyląduje w salonie. Synek Śpi w pajacyku lub rampersie i przykrywam go otulaczem bambusowym ewentualnie kocykiem. Ogolnie nie lubi jak jest mu za ciepło.
W ogóle jak mamy kryzys wieczorny to zdarzyło nam się jeździć z nim samochodem po okolicy przez godzinę, uspokoił się i zasnął, a nie mogliśmy go ogarnąć przez 3h wcześniej.
No i mój Synek nie zdążył nawet ubrać wszystkich ubranek 62 a już musiałam zmienić na 68, pampersy 3, bo 2 już nie ogarniały i były za krótkie. Ech nasza kruszynka ;)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ło matko ile napisałam.... a zapomniałam o najważniejszym a propo pocenia w nocy i zimna. Mnie pot zlewał i w dzień i w nocy i nadal nie jest fajnie. Robi mi się tez zimno i śpię pod kołdra i kocem chwilami. Zrobiłam kontrolnie wyniki i wyszło ze z tarczyca jest problem. Wyglądało to tak jakbym z niedoczynnosci przeszła w nadczynność. Na wizycie u endokrynologa wyszło, ze mam poporodowe zapalenie tarczycy... na usg zmiany, których przed ciąża nie było i stwierdzone hashimoto... także polecam sprawdzić przy okazji morfologii również tsh... do objawów tego zapalenia poporodowego należy również kołatanie serca i spadek wagi (u mnie już 16 kg na minusie, co prawda to tylko 2 mniej niż przed ciąża, ale podobno za szybko)

Odnośnik do komentarza

U mnie dziisja noc bez postów. Ale też ciężka noc. Jak wstałam przed 1.00 tak położyłam się o 3.00 z małym do łóżka. Boli go brzuszek. Przy się, stęka, chce zrobić kuoke a nie może. Bączki tylko idą a kupa sporadycznie i jest gęstrza niż zwykle. Nie słychać nawet tego charakterystycznego dźwięku robienia kupy. Wczoraj też cierpiał. Czasami udaje się że śpi na brzuszku dłużej, bo na plecach się wybudza. Oby szybko mu minęło :(

Wczoraj wyjechała w miasto kupić staniki do karmienia bo mi piersi i dwa rozmiary skończyły i wypadały już że stanika :D
W ciąży i przed B a teraz D :D

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Inome to Wasza sprawa jak śpicie ale ja jednak uwazam, że dziecko jest wspolne i np u nas tylko ja w nocy wstaje bo karmie na siedząco i małą z łóżeczka wyjmuje i wsadzam i męża już w to nie angażuje ale on zawsze mnie przytluli jak się kładę i wiem, że jest i przy tym wszystkim to dla mnie wazne. Nie wyobrażam sobie spać sama. Z tym że my zawsze blisko siebie śpimy.

Też polecam zrobić TSH i ft4 i cukier bo po ciąży różne rzeczy się zdarzają.

My dziś pięknie spaliśmy cycek przed 20 potem dopiero 3 i po 6 jestem taka wyspana i szczęśliwa :-D

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, podczytuje was w wolnych (jeszcze takie mam :p) chwilach.
Katia takie drzenia kończyn są w porządku ale do 3 miesiąca powinny ustąpić, jeśli nie ustąpia to wtedy neurolog. Przerabialam nawet szpital bo jak synek miał niecałe 3 miesiące trafiliśmy na naurologie z podejrzeniem padaczki (tak się złościl że kilka razy stracił świadomość) , ale na szczęście się nie potwierdziło, wtedy zaobserwowano również te drzenia czy mocno zacisniete piątki dostał magne b6 i kwasy omega i się poprawiło. Ma teraz 2,5 roczku, jest zupełnie zdrowy choć straszny nerwus ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Cobra u mnie też krwawienie powróciło , troszkę ale jednak jest .
U mnie nocka dzisiaj gorsza,mały często się budził i nie chciał zasnąć

Ja z poceniem już lepiej ,czasami w nocy się zdarZy , ale po porodzie było o wiele gorzej , nawet w dzień

Czy wasze dzieci też usypiają tylko przy cycu ? bo mój raczej tak i powolutku muszę go odkładać do łóżeczka żeby się nie obudzil , zawsze zmieniam pampersa przed karmieniem , jak się uda to po nie muszę , a jak narobi i muszę zmienić to się wybudza , krzyk i znowu cyc

I pytanie jeszcze o odbijanie , jak długo czekacie aż się odbije?

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny. Udało mi się wczoraj wieczorem odciągnąć 50ml z jednej piersi. Ale to chyba za mało żeby się najadł bo chyba koło 100ml powinien zjeść, ale żeby sprawdzić czy będzie chciał pić butelkę, wystarczy.
Wczoraj mieliśmy cyc day. Od południa mały ciągle chciał cycoować.
No i od kilku dni mamy problem z brzuszkiem ;(
Co dziennie rano mały pręży się, przeciąga i płacze ale z przerwami, nie cały czas. Trwa to ok 2h. Cyc w buzi cały czas bo wtedy trochę lepiej. Czy to kołki? Nie wiem. Daje mu niemiecki SAB SIMPLEX, chyba trochę pomaga.

Jeśli chodzi o usypianie w nocy, to ja nie usypiam. Karmię, odkładam do łóżeczka włączam szumisia i idę do łóżka. Mały czasem trochę postęka ale zaśnie. Oczywiście zdarza się że zaczyna płakać i nie chce spać, zwłaszcza nad ranem, wtedy biorę go do łóżka, daje cyca i zasypiamy-oboje.
Mąż śpi z nami, nie z wyboru tylko z konieczności- bo mamy 1 pokój. Też wstaję do pracy o 5 i o 6. Budzi się czasem jak mały się budzi na karmienie ale potem zasypia.
Ja w nocy przewijam między jednym a drugim karmieniem bo mały wtedy najczęściej przysypia. Staram się odbijać po każdym karmieniu ale nie zawsze mu się odbije

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

Ja odbijam głównie gdy słyszę że coś mu źle się poukładało, w nocy jak przy cycu zaśnie to od razu go odkładam do łóżeczka bo potem mogę mieć problem go uspać. Mąż śpi z nami z założeniem że jak będzie źle to pójdzie do innego pokoju. Ale ja się staram wstawać do małego szybko aby męża nie budzić bo jednak źle by nam było spać osobno.
Ostatnio Maciuś jakby się trochę uspokoił. Dalej je co mniej więcej 2h ale w nocy zazwyczaj szybko zasypia a w dzień gdy nie śpi to nie marudzi aż tak. Tylko nad ranem go wzdęcia męczą. Sprawdził się sposób z moją kołdrą na podłodze :) leżąc na niej chętnie obserwuje otoczenie a po czasie zasypia. Mam trochę czasu ogarnąć obiad i mieszkanie. A wczoraj byliśmy na spotkaniu z fizjoterapeutą i logopedą, dostaliśmy darmowe zaproszenie ze szpitala w którym rodziłam. Napięcie mięśniowe jest w porządku, jest jeszcze lekkie ale do 3 miesiąca może jeszcze być. Z węzidełkiem mamy obserwować. Ciut przykrótkie ale elastyczne.

Odnośnik do komentarza

3 dni opuściłam i kolejne 3 próbowałam Was nadrobić :)
Już nie pamiętam która co pisała :( Chyba pociążowy spadek aktywności mózgu ;)

My dzisiaj cię
żka noc - obudziła się o 2 na karmienie ale stwierdziła, że piękna nocka i po co spać. Usnęła po 2 zmianach pieluch, jednym odciąganiu nosa i 4 karmieniach o 4:45! O 5 zadzwonił budzik mojego męża i jak już zaczęłam usypiać to starsza córka władowała nam się do łóżka i oczywiście zaczęła się do mnie 'potulać' i gadać 'dzień dobry!' :D Mąż wozi ją do przedszkola więc na szczęście kilkanaście minut później zabrał ją z sypialni i zamknął drzwi :)
My z mężem śpimy razem bo on jak mąż Cobry - śpi jak zabity i nic go nie rusza (chyba, że ja walę go w ramię, że musi wstać do starszej bo coś jej się śni i płacze u siebie albo wstać do roboty bo budzik już dawno dzwonił a ten śpi :D).

U nas też trądzik na twarzy - codziennie inaczej wygląda albo po innej stronie buzi się pojawia. Ostatnio na dekolt jej zeszło. Nic z tym nie robię oprócz zwykłego mycia buzi podczas kąpieli.
Moja Wiola przy cycu też usypia w nocy ale odkładam ją do dostawki tylko jak sama nie zasnę a jak zasnę to śpimy tak do następnego karmienia - nie mam zamiaru się specjalnie męczyć bo nam matkom też sen się należy i odpoczynek :)

Sorry za elaborat!

Odnośnik do komentarza

My też śpimy razem, bo mamy tylko 1 pokój, więc wyboru nie ma. Na szczęście i mąż i Radek mają taki twardy sen, że ciężko ich dobudzić. Jak bardzo Artur płacze (np. czasem przy zmianie pieluchy jest taka wścieklica) to się czasem mąż przebudzi, ale zasypia i rano często nawet tego nie pamięta.
Widzę, że brzuszkowe problemy ma większość naszych maluchów - oby im to jak najszybciej przeszło. Dzisiaj Artur też od rana się wściekał i znowu po zrobieniu kupy mu ulżyło.
Z odbijaniem to tak jak już kiedyś pisałam - jeśli zaśnie przy cycu to nie ruszam, jeśli nie zaśnie to odbijam.

Cobra U mnie Radziu właśnie nie odbijał wcale, więc widać takie modele też się zdarzają ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Mi czasami właśnie odbije , a czasami nie.zdarzylo mu się odbić po godzinie , ale tak długo go nie trzymam tylko z 15 minut .
My śpimy teraz razem , ale mój tak chrapie i ma tak głęboki sen ,że też ciężko go dobudzić , jak jestem strasznie zmęczona a mały płacze to idzie go przebrać i daje mi do karmienia .Czasami tak krzyczę na niego za to chrapanie ,że ucieka do drugiego pokoju :D

Odnośnik do komentarza

U mnie mąż jeszcze nie wrócił do pracy i ma zostać z nami do ukończenia miesiaca małego. Bardzo mi pomaga i mnie odciąża. Co do snu w nocy to tez ma mocny i nic go nie obudzi hehe

Dziś wyszłam na miasto i nie było mnie 2h, po powrocie mały sobie dalej spał, a jak wychodziłam to był rozbudzony, jestem mega zadowolona, ze sobie tak tatuś radzi i się nie boi zostać sam, najważniejsze nie panikować i uczyć tych naszych mężów, aby później nie mieć problemu. Moja znajoma nie może w ogóle zostawić dziecka, bo ten panikuje i jest uwięziona, bo nawet nie przebierze dziecka.

Co do kupek to u nas podobnie, ale to tylko na wieczór w porze 20:30-21:30 nie może zrobić kupy, a później spokój i ładnie spi jak zrobi. W dzień nie mamy problemów. Karmimy się tylko piersią. Przetrwałam ten ból sutków i nawały, nie dokarmilam małego i pięknie laktacja rozbujana. Jak sobie założyłam tak się zacielam, a płaczu było co nie miara, krew z sutków, rany...

Jaś pozdrawia rowiesnikow i życzymy mnóstwo cierpliwości i zdrówka dla Was mamusie

monthly_2019_09/sierpnioweczki-2019_78189.jpg

Odnośnik do komentarza

Kurcze, ja nie umiem karmic na leżąco w łóżku. Także u nas to jest siedzenie z mała na skraju łóżka, Jak skończy to z 10-15 min trzymam ja tak bardziej w pionie bo raczej nie odbija, więc chce żeby jej spłynęło. Jak widzę, że porządnie zasnęła odkładam do łóżeczka. U nas sprawdza się biały szum z youtuba.

A co do męża.. Kurcze, Moze popełniam więc błąd. Z jednej strony chce żeby był wyspany i wypoczęty do pracy, Ale z drugiej czuję lekkie osamotnienie.. Moze frustrację. Bo po pracy stara się pomagać jak może.. Ale też jest już zmęczony. Nie wiem czy to osobne spanie nie ma wpływu na nasza relacje. Jest jakaś napięta trochę ostatnio.. Muszę z nim pogadać. Dzień dziewczyny za rady..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...