Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki bejbus za wpis, bo już czasem myślę że jestem jakąś przewrazliwiona albo co bo większość dobrze znosi polog po cc. Ch9c rok czasu nie napawa optymistycznie :/ W ciąży kolejnej raczej już nie będę, chyba że nieplanowanowanej choć bardzo chciałam przed tym porodem jeszcze jedno dziecko za 2 lata. Za duże ryzyko :(
Ci do krwawienia to ja też wychodząc że szpitala mogłam mieć zwykle podpaski, ale po tygodniu znów w tych poszły bella duże. Po 3 tygodniach zaczęłam już nosić tylko zwykle wkładki cienkie bo jeszcze takie brudzenie na bieliźnie się pojawia. Po zwykłym porodzie to krwawienie napewno było intensywniejsze. Ale przy cc oczyszczają więc dlatego jest mniej tych odchodów pologowych. Choć ja mam na wypisu napisane że gdyby krwawienie zbyt szybko zaniklo skonsultować to z lekarzem. Tylko nie pisze kiedy to jest zbyt szybko.

Odnośnik do komentarza

Bergamotka tez trzymam kciuki i mam nadzieje, że jutro pochwalisz się na forum małym slodziakiem <3 <br /> U mnie po czwartkowej akcji ze skurczami nagle cisza. Robię już wszystko w domu i się mie oszczędzam. W dodatku energia mi odpisuje i wykorzystuje to :) Torba czeka przy drzwiach, a codziennie przed snem ogarniam się na całego jakbym miała w razie „w” jechać do szpitala hehe

Odnośnik do komentarza

Bargamotka trzymam kciuki. I za reszte nierozpakowanych tez. Trzymajcie sie Mamuski. Jeszcze troszeczke.
Mam pytanie o nocne karmienia. Co ile mniej wiecej karmicie? Ja co 2h. I jestem troche umeczona. O 5 biore malego do siebie I spimy razem, ale wtedy wypada jego pora robienia kupy. Kreci sie I pierdzi. W ogole duzo ulewa I wydaje odglosy przy ktorych ciezko spac.

Odnośnik do komentarza

Bergamotka Powodzenia :) wreszcie będzie kolejny dzidziuś po tej ciszy :)

Ja karmię z grubsza co 2h, ale Arturek śpi z nami, więc nie jest to dla mnie męczące. Od wczoraj zaczął się właśnie strasznie wiercić przed zrobieniem kupy i przeszkadza mu to w jedzeniu. Mam nadzieję, że to nie zwiastuje problemów z brzuszkiem, bo już się tak cieszyłam, że nic mu nie dolega.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

bergamotka ja też trzymam kciuki za szybką CC. Ty pewnie już w szpitalu!

Ja w nocy karmię jak się obudzi - wychodzi średnio co 3h. Moja Wiola już ma problemy brzuszkowe bo wierci się strasznie przed kupą i trzeszczy jak stare wrota (inaczej nie umiem nazwać tych dźwięków które wydaje :)). Poza tym ulewa jej się prawie po każdym karmieniu - oprócz nocy bo wtedy na pół śpiąco je więc dużo wolniej i spokojniej.

Odnośnik do komentarza

Trzymam kciuki za dzisiejsze rodzące. Żeby było rano i ładnie zszyte ;)
Co do karmienia to ja karmię w nocy kiedy się tego domaga czyli jak się budzi. Czasem jest to nawet 4 h, a czasem co 1,5 h. Dziś zasnął o 24, pobudka o 4 i 6. Ale cały dzień nie spał bo męczył to brzuch. Więc u nas to różnie.
Z tym oddychaniem jak traktor to tak ma, też się martwiła m czemu. Ale nosek czysty więc to gdzieś głęboko mu siedzi coś albo ta krtan.
Ulewa często, bo je lapczywie. Choć już widzę że z każdym dniem zaczyna lepiej nad tym panować. Zaczynają mu się robić nawet daleko na ciele, bo tak to chudzinka była z niego. I ciuszki rozm 56 są już idealne :)

Odnośnik do komentarza

Eta Trzymam kciuki :)

Ja też nie budzę specjalnie Arturka na karmienie, sam tak się budzi na ogół co 2h, choć wiadomo, że czasem częściej, a czasem rzadziej.

MaZos To u nas jest dokładnie to samo, właśnie takie trzeszczenie, ale nie od zatkanego nosa, tylko tak go męczy brzuch. Jak mu się uda zrobić kupę to się uspokaja, ale wcześniej to nawet cyca nie może złapać tak go wykręca. I też z ulewaniem jest lepiej w nocy, wtedy praktycznie mu się nie zdarza, chyba, że właśnie męczy go kupa, bo wtedy się co chwilę odrywa od cyca.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

eta trzymam kciuki i za Ciebie! A może już jesteś po...?
mamaRadzia u nas to trzeszczenie jest właśnie przed ulewaniem albo kupą/bąkami. No nic zobaczę jak to będzie dalej czy ku poprawie czy nie i wtedy zdecyduje czy coś będę dawać na to. Póki co nie płacze mi dzieć to chociaż że smoczkiem nie ma koopotu. Przynajmniej na razie :)

koza nie martw się na zapas (wiem że łatwo powiedzieć bo przy pierwszym dziecku człowieka martwi absolutnie wszystko). Póki nie dali jednoznacznie odpowiedzi że coś znaleźli to ja bym obstawiała że wszystko jest dobrze. Pewnie w labo próbkę zmarnowali i proszą o nową. Tak czy siak trzeba pobrać - to to badanie z piętki?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...