Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

patipatka z tą beta to też nie jest pewne nic na 100%. U mnie w poprzedniej ciąży przyrastała prawidłowo, a ciąża się nie rozwijała dobrze. U ciebie może przystastać na początku pomału, a może być wszystko dobrze. Na ginekologa troszkę wcześnie bo to nic dziwnego, że nic nie widać. I teraz jak pójdziesz też może być za wcześnie. W 5tc masz dopiero pęcherzyk, a ty jesteś między 3 a 4 dopiero. Bądź dobrej myśli. Nie rób tej bety bo ona ci nic nie powie. Poczekaj na wizytę, myśl pozytywnie i wierz w tego maluszka. Kto ma w niego wierzyć, jeśli nie ty ❤️

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, My teraz z Karolkiem nie mamy czasu heheh ciągle się przytulamy, rozmawiamy itp....Synus je i śpi jak Aniołek hehe dzisiaj cała koszula zalana mleko cieknie Karolek zadowolony wcina sobie choć troszkę leniuszek, bo nie chce mu się ssać heheh jutro przyjeżdża Tatuś i już się doczekać nie może aż zobaczy swojego Synusia, a w sobotę robi pępkowe Rodzina się zjeżdża będzie wesoło

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6cy1go55.png

Odnośnik do komentarza

My walczymy z laktacja, a raczej z jej brakiem. Maciek siedział mi dziś na cyckach 4h i po odstawieniu dalej płakał. Położna podała mu mm abym trochę odpoczęła i młodego dokarmić a za 3h zaś idzie na cyca. Wiem że to dopiero druga doba i na początku z laktacja może być ciężej ale złapałam lekkiego doła. Ja chcę już do domu. No i mały odziedziczył po tatusiu grupę krwi dodatnią więc zaś dostałam imunoglobuline. Byle do soboty, może wtedy mnie puszczą.

Odnośnik do komentarza

Witamy się w piątkowy poranek....Karolek właśnie mleczko zjadł i poszedł dalej spać, a Jego Mamusia nie może się nadziwic jak ma pięknego Synusia hehe zamiast iść spać. Uwielbiamy piątki, bo wtedy Tatuś z trasy wraca i w końcu jesteśmy wszyscy razem! Mam nadzieję, że będzie dzisiaj w miarę pogoda to pójdziemy na ogród pospacerować...jak tam dziewczyny ? Któraś jest następna do rozpakowania? Za wszystie Mamy trzymamy mocno kciuki i życzymy szczęśliwego rozwiązania. Odnośnie karmienia piersią, dopiero wczoraj zaczął Nam lecieć pokarm, to była 5 doba po CC. Młody szybko przy cycusiu się denerwuje , ogólnie ładnie ssie przez kapturek mu wygodniej, bo coś nie umie złapać mojej otoczki. Laktatorem ściągnęłam 50ml to zjadł w mig,na potem znów udało się ściągnąć jakoś 30 ml o trochę z cyca zjadł... więc myślę, że ta laktacja powoli się rozkręca...a jak u Was Dziewczyny Dzieciaczki jedzą? Co ile? Wybudzacie je na karmienie?

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6cy1go55.png

Odnośnik do komentarza

Koza Nie łam się, ja też muszę dokarmiać, a rodziłam SN, więc powinno być lepiej z pokarmem, a tu niekoniecznie. Poprzednio dość szybko przyszedł nawał i miałam mnóstwo mleka, a teraz jakoś nie chce przyjść. Liczę na to, że w domu się uda rozkręcić laktację, ale też kupię jakieś mleko żeby mieć w razie W. Muszę też dokupić kapturki, bo brodawki już bardzo bolą. Polecałyście chyba z Medeli jeśli dobrze pamiętam?

sandra To super, że mleczko napłynęło i możecie spokojnie cieszyć się sobą :)

Zakochana Jak u Was z tymi kolkami?

Night Trzymam kciuki żeby coś ruszyło, bo już się bardzo męczysz. I za wszystkie dziewczyny po terminie, wiem jakie to jest wkurzające.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry wszystkim sierpniowym Mamusiom. Dziewczyny, na 19.08. mamy zaplanowana CC, bedą bliźniaki...od kilku dni mam praktycznie na całym ciele strasznie swędząca wysypkę, lekarz nazwał to PUPPP, zapisał jakies tabletki i w efekcie jest jeszcze gorzej (mimo tego ze mu o tym mowilam to dalej każe mi brać cos co nazywa sie Bentelan (nie wiem jaki to polski odpowiednik)...czy któraś z Was ma/miała do czynienia z tym diabelstwem?
Miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Był bum a teraz cisza, czekam na kolejne rozpakowane dzieciaczki :)

Dziewczyny z tym karmieniem to zawsze coś... Ja to kiedyś myślałam że to tak samo przychodzi a to tyle zachodu kosztuje a i tak nie ma gwarancji że się uda....
Trzymam kciuki, ale pamiętajcie nic na siłę.

Rany czy Wam też tak ciężko się śpi?
mnie jest tak duszno, jeszcze brzuch mi w nocy twardniał, wzięłam nospę. Na prawym boku źle a na lewym jeszcze gorzej...

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098u698vgrltie.png

Odnośnik do komentarza

Mi się śpi dobrze jak usne haha. Teraz to chodzę non stop siku jakieś 5 razy w nocy. Ale otwieram okno przykrywam się i jest mi blogo. Chwytam ostatnie powiedzmy przespane noce hehe te ciche noce. Mi się super usypia na prawym boku i tak zawsze się budzę na plecach. Staram się na lewym i tak całą ciążę. Dziewczyny powiedzcie mi na brzuchu od 4tyg gdzieś mam takie miejsce po lewej stronie od pępka wielkości dłoni że jak wstaje to ból jest niedoopisania jakby mnie ktoś od środka nożem lub żyletka tempa zarzynał albo rozrywał. Aż ściskam ta skórę to boli nie jest to spowodowane rozstępami napewno tak jakby miała coś pod skórą aż płakać się czasem chce i oddech zabiera. Może wie któraś co to jest bo już czasem myślę że coś mi się stało ale położna wczoraj nie miała zielonego pojęcia a bo niedoopisania

Odnośnik do komentarza

Hej :) mi się teraz lepiej śpi z tym większym brzuchem niz wcześniej :D jakoś mniej mi przeszkadza , choć dalej pół nocy nie przespane i budzenie co godzinę i bieganie do toalety :p może lepiej będę spała jak mały się urodzi :)
Z tym karmieniem też myślałam ,że to samo tak łatwo przychodzi , ale widać jest inaczej , trzymam kciuki dziewczyny Żeby było lepiej

Iwona nie mam pojęcia co to za ból i skąd się wziął może umów się do lekarza rodzinnego ?
mnie czasami też dziwnie boli , kłucie , rozrywanie i czassmi cały brzuch , a czasami w jednym miejscu , ale u mnie zganiam to na problemy jelitowe a nie na ciążę.Tak wczoraj myślałam że od tylu lat mam te wszystkie bóle ,to może te porodowe nie beda dla mnie tak bolesne :D

Odnośnik do komentarza

Ja niestety nie rodze ale to już chyba nic nowego...hehe

Ciężki dzień mam dziś po ciezkiej nocy...

Na porannym KTG 8 skurczow ale nie za mocnych za dwie godzinki następne ale teraz to nawet spinającego się brzuch nie mam a najfajniejsza polozna dzis na oddziale eh...

Jak tam u pozostałych Mamusiek? Odezwij się się dziewczyny hehe

Odnośnik do komentarza

Ja wreszcie mam pokarm :) Arturek dużo spokojniejszy jak może się najeść. Aż dziwnie się czuję, bo Radziu, mimo że miałam dużo pokarmu był bardzo niespokojny, mało spał i dużo płakał, a Arturek jest teraz taki grzeczniutki, że to dla mnie nowość. Polecam Femaltiker - nie wiem czy to po nim dostałam tego pokarmu czy akurat tak się założyło, ale całkiem smaczne te saszetki (o smaku czekoladowym albo karmelowym).

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Hej, ja tez niestety nie rodzę...spędziłam dzisiaj 4 h w szpitalu, żeby zrobić samo ktg tyle chętnych. Ale chociaż sobie pogadałam z innymi „przeterminowanymi” :) później z siostra pojechałam na obiad i spacer na miasto na poprawę humoru. A ogólnie moje ktg to można byłoby poprostu skserować, bo nic się nie dzieje . Także do poniedziałku mam spokojnie siedzieć w domu. Oddział przepełniony... w poniedziałek ktg i usg i decyzja czy muszę zostać na oddziale czy czekam do czwartku. Ech... Dziewczyny trzymam kciuki tak samo za porody jak i laktację za nas Wszystkie :)

Odnośnik do komentarza

Monikacz to cieszę się że ktoś jest w takiej sytuacja jak ja choć nikomu nie życzę...dziś rozpakowała się moja koleżanka że szpitalnej sali razem przeterminowane lezalysmy, razem nas wypisali, razem chodziliśmy na KTG...ale jej małemu tętno skakało i wywołali i już rozpakowana...i smutno mi było że zostałam sama więc dzięki Monikacz...
Też czekam do poniedziałku na dalsze działania eh...a zaraz KTG....

Odnośnik do komentarza

Night damy rade, musimy, byleby tylko z Dzieciaczkami było wszystko dobrze. No i dobrze by było jakby samo się zaczęło. A nóż dzisiaj w nocy pojedziemy :) rano miałam doła mega... ale staram się poukładać sobie w głowie, że jedyne co mogę zrobić dla Synka to starać się myśleć pozytywnie i nie stresować siebie i jego.

Odnośnik do komentarza

Monikacz, Night trzymajcie się dzielnie! Naprawdę Wam nie zazdroszczę, ja jestem mega szczęśliwa że mam to za sobą. Choć teraz łatwo też nie ma. Na szczęście zaczyna mi się pokarm pojawiać, ale Maciuś ma problem z przystawieniem się. Raz chwyta, raz nie. Na szczęście dziś przyszła do mnie taka cudowna położna która że mną była przez całe karmienie, pokazała co i jak i przytuliła na pocieszenie bo znów chwycił mnie kryzys. Jak płacz dziecka potrafi wywołać skrajne emocje. Żółtaczki nie ma, spadek ciężaru ciała na granicy ale próbujemy go wyprowadzić z tego więc prawdopodobnie jutro idziemy do domku. Wczoraj w nocy jedna z położnych mnie opieprzyła że dziecko mi płacze... Jakbym to robiła specjalnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...