Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

arlusiek
My nadal razem, a noc faktycznie okropnie gorąca :( od rana chodzi nawiew i jak się przeziębię to trudno, inaczej będę mdleć ;p dziś na 16.40 ktg i lekarz, dowiem się co dalej. Dziś 40+5. Jeszcze mam jakieś minimum werwy i chęci życia ;) nie dolega mi nic poza klasycznym zmęczeniem noszeniem brzucha...

Myślałam że ty już 5 dni po terminie. Ale jeśli termin masz na 1.08 to dziś 39+5 (liczymy skończone tygodnie;))

U mnie noce nadal ok. Zasnęłam od razu o obudzili mnie koło 8:/ Rano bolał mnie trochę brzuch ale przeszło. Strasznie śpiąca dziś jestem i maluszek chyba też bo mało dziś się rusza. Zaczęłam wczoraj pakować trobę, ale muszę jeszcze skończyć prasowanie. Może uda się dziś ogarnąć choć bolą mnie nogi jak stoję długo. U mnie też gorąco ale daję radę. Mam jakieś takie poczucie że u mnie nic przed terminem się nie zacznie... Wizyta w czwartek

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

arlusiek
Termin miałam na 24 lipca ;) 1 sierpnia wpisałam na listę, żeby jednak być „sierpniówką” ;) może proroczo :D

No to sobie wykrakałaś ☺️ chciałaś sierpień, będzie sierpień ;)
Ale tak poważnie to współczuję, bo n apewno ci już ciężko po terminie i w takie upały... Już powinnaś mieć maluszka a tu trzeba czekać i czekać...

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Ja od soboty czuje się fatalnie. Właściwie to od soboty cały czas leżę. Boli mnie masakrycznie krocze, najgorzej przy przekrecaniu... Dzisiaj wizyta. Liczę, że okaże się że jest jakieś rozwarcie i nie ma szyjki, że zaraz będzie koniec... Na razie mam te skurcze bezbolesne i bóle jak na okres. Dzisiaj spakowałam w końcu torbę do porodu (ale jakoś tak bez motywacji). Tak zazdroszczę tym dziewczyna które już urodziły. Na grupie na fb już codziennie są jakieś dzieciaczki.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U nas w trójmieście też żar, Ale taki niefajny, duszno i jakby miało padać.. Cała noc przy wentylatorze i teraz dalej chodzi. Ja mam wizytę w środę i też liczę, że może lekarka powie, że już coś tam w środku siedzi zaczęło zmieniać, otwierać, skracać.. Od dziś zaczynam chodzenie Po schodach, mieszkam na 10 piętrze, to wysiadam sobie trochę szybciej i idę, może pomoże na przyspieszenie (:
Staram się nie narzekać i cieszyć ostatnimi chwilami ciąży i spokoju. Ale czasem ciężko.. Podziwiam wszystkie, które jeszcze pracują czy mają inne dzieciaczki. Ja tyle z psem muszę wyjść i inne obowiązki domowe, Ale nikt mnie od nich nie odciąga. Jesteście wielkie, oby porody były dla nas lekkie za te wszystkie "obciążenia"

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny u mnie odwrotnie, Wy chcecie szybko urodzić, a ja dziś 36+1 i mam nadzieję że Mały posiedzi jeszcze trochę w brzuchu. A skurcze łapią mnie coraz częściej i mocniej, boli wszystko jak na okres, siara się leje, śluz na dole też jakiś inny, dziwny. Najgorzej ze GBS dodatni, i w razie czego będę musiała się szybko na porodowke zbierać, mąż jeszcze nie ma wolnego, a córke odwieźć do dziadków to minimum 2 i pól godziny w obie strony. Po 10.08 już mozemy liczyć na jakąkolwiek pomoc, ale puki co muszę zaciskac jeszcze trochę nogi ;)

Trzymam kciuki za te z Was które chciałyby być już po. Pamiętam jaki to stres.

Sandra
Twój mąż może zjechać z trasy jak się zacznie? Czy za daleko jest?

Kikki
Też dziś spakowałem torbę, trochę od niechcenia, zajęło mi to może z 3 minuty. Tylko jeszcze jakieś klapki muszę kupić i izotoniki i już:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja po KTG i wyżycie...mam skierowanie do szpitala i nie wiem czy jechać dziś czy jutro rano mój gin powiedział że jak wolę...mam znów podejrzenie hipotrofii skończyłam 39 tydzień więc leci już 40 a Mała waży tylko 2689g...do tego szyjka jeszcze zamknięta choć krótka i miękka skurczy dalej brak...ciśnienie mi skoczyło 150/90 nigdy w życiu takiego nie miałam a to po 30 min KTG...
Eh...dziewczyny co były w szpitalu powiedzcie mi z doświadczenia czy warto jechać dziś na noc do szpitala czy jutro rano lepiej ?

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

A jeszcze ciekawe co z tym pomiarem bo mi w dniu porodu powiedzieli że 2800 a urodziła się 3400.

Może po prostu będzie drobna. Najważniejsze żeby przepływy były dobre i serduszko ładnie bilo. Resztę lekarze Ci powiedzą.
A ciąża jest już praktycznie w terminie.

Odnośnik do komentarza

Night jedź dziś odrazu. Porobią badania i jutro na obchodzie będzie już wiadomo co dalej czy wywołują czy co. A takto pojedziesz zanim badania wyniki zleciało cały dzień. A lepiej teraz na końcówce jechać z rana będziesz już wiedziała a czym stoisz a takto i tak nie będziesz pewnie spala w nocy że stresu pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

My mamy klimatyzacje, wiec nocki mijają nam spokojnie, jedynie co cierpię na zepsol niespokojnych nóg i jak mnie złapie to nie zmruże oka do rana i chodzę po tarasie :(
My już po wizycie i Jasiu wazy 2750g!! Rośnie nam chłopak :) Wszystko jest dobrze, za 10dni ściągamy pessar i mogę rodzić na spokojnie. Póki co rozwarcie jeszcze jest, wiec oszczędzanie i leżenie do tego czasu.
A co do wyprawki to w Tesco kochane jest -50% na kosmetyki i akcesoria dla niemowlaków i dla nas!!! Warto zajechać jak jeszcze nie macie :)

Odnośnik do komentarza

Sasanka nie wiadomo, gdzie Mąż będzie bo jak za granicą to różnie to bywa, czy zdąży dojechać.....a jak będzie w Pl gdzieś w obrębie 100 km to myślę, że da radę.....ja to się dzisiaj czuje, jakbym wykopała hektar kartofli heheh wszystko boli, nie chodzę bo tak lewy bok daje o sobie znać, nogi balony ;( zrobiłam sobie chociaz dobry deser gofry z bitą śmietaną i malinami, oraz mango....a co zauważyłam u siebie, mam mega dzisiaj parcie na dwójkę i nie wiem czemu tak jest

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6cy1go55.png

Odnośnik do komentarza

Też mi się wydaje, że jak już coś się zacznie dziać to pójdzie fala :) na ktg u małego wszystko w porządku, ale na jakiś poród to się raczej nie zapowiada... Lekarz powiedział że mam jak najwięcej "używać męża". Mam ostatnio taka niechęć i niemoc na to że chyba wolałabym węgiel zrzucać :)

Odnośnik do komentarza

Ja w drodze do szpitala i burza niesamowita po drodze..lekarz kazal nic nie jesc i nie pic wiec moze moja malutka dzisiaj bedzie :-) tylko najgorzej ze mojego lekarza nie bedzie..noi dzwonil do lekarza ktory ma dzisiaj dyzur w szpitalu i jak zwykle niema miejsc ale cos wymysli..mam nadzieje ze mnie nie odesla do innego szpitala

Odnośnik do komentarza

Katia nareszcie. Ja dzisiaj przejechałam 170 km za kierownicą do tego cały dzień na nogach z chlopcami- byliśmy w sadach klemensa- polecam tym co mieszkają w okolicach Wawy i Łodzi. Woda teampoliny dmuchańce karuzele i mnóstwo innych gdyby nie zaczęło padać to pewnie byśmy do 18 siedzieli. Teraz wreszcie leżę a mąż przyszedł z pracy i ich przejął. Tylko się boję że skoro cały dzień daję radę to ciężko będzie coś zrobić żeby poród przyspieszyć... Chyba jestem stworzona do bycia w ciąży gorzej z porodem:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...