Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki dziewczyny ;) a przed chwila wlasnie dostałam wiadomość od wrześniowej mamusi he he ale bede Was tez odwiedzać ;) mam 29 lat i to moja 3 ciąża ;) mam Córeczki Milenke (4latka), Maje (2,5) a teraz bedzie chyba Michalinka bo ja chciałam Oliwie ale mąż sie uparł ze na ,,M" musi być bo My wszyscy na M. He he
Termin mam na 10 wrzesnia ale mozliwe ze bedzie cc bo byłam ostatnio u chirurga i wyszły mi przepukliny pepkowa i białej kresy... Jak myślicie czy to moze być wskazanie do cc? Chirurg powiedział ze przepuklina może uwiezic czy cos takiego..

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

Spotkałam tu w szpitalu dziewczynę której zrobiła się przepyklina pepkowa w ciąży i rodziła naturalnie więc to chyba samo w sobie nie jest wskazaniem do cc. Nie wiem jak z tą drugą o której piszesz.
Co do porodu to ja przy pierwszym też rozważałam mamę zamiast męża, jeśli by on nie chciał być.
Odpisałam co pamiętam ;)
Mały poszedł na naświetlanie bo ma dużą zoltaczke i mam pierwszy raz czas. Wolałabym gi mieć w drugiej dobie kiedy ledwo wstawałam z łóżka a oni Ci zostawili dziecko na cały dzień i noc. 5 lat temu można było oddać dziecko na kilka godzin jeśli mama potrzebowała odpocząć a teraz tylko jeśli coś dzieje, a tak trzeba dobie samemu radzić. Wszystko przez to że jakaś mama poszła do sądu że za długo jej dziecka nie dawali jak urodziła czy coś takiego. Więc teraz w ogóle nie biorą i rada sobie sam. Wpadłam w taki kryzys że prawie zaslablam bo nie miałam jak zjeść bo mały ciągle płakał. No i to już byly względu medyczne i zabrały to pielęgniarki na 3 h a ja dostałam przeciwbólowe i nakaz zjedzenia i wyspania się. Wiecie jak mi to pomógło. Zupełnie inny człowiek. A teraz kiedy mam siły się nim zająć bidulek siedzi w inkubatorze. Ale jak dobrze pójdzie to jutro po południu wyjdziemy do domku :)
A tak Wogole to nadrobilam pobieżnie wasze 10 stron. Trochę zazdroszczę jeszcze tych przygotowań i przeżywania ciąży. Moja bardzo się skrócila przez wcześniejszy poród i ten pobyt w szpitalu. Nie mam fajnych pamiątkowych zdjęć z końcówki. Nie przygotowany dom na maluszka. Musiałam się zgodzić żeby teściową przyszła posprzątać i przygotować kącik dla małego. Brakować mi będzie tych 2-3 tygodni które chciałam poświęcić się na cieszenie ciąża. A był tylko stres i rozmyślanie.
No ale przynajmniej etap porodu mam za sobą :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ja po wyżycie i mam mieszane uczucia dostałam skierowanie do szpitala na 11 sierpnia ehhh chyba że zacznie się wcześniej a pewnie tak. Będę miała CC szyjka cała chodź rozwarcie na opuszek. Kurcze CC w 39 tyg tylko kilka dni przed terminem chodź z om wychodzi wcześniej teraz tylko pozostaje i czekac. W razie w mam dzwonic i jechać do szpitala czyli przedmna jeszcze ponad 2 tyg ehhhhhh

Odnośnik do komentarza

A ja wrocilam z powrotem do domu wsciekla..moj lekarz zrobil ze mnie idiotke...kazal sie wstawic na 24 lipca, jeszcze bylam specjalnie u niego w poniedzialek zapytac czy napewno mam przyjezdzac bo jeszcze troche kaszle po przeziebieniu a on ze tak bo pozniej idzie na urlop. Co sie dzisiaj okazalo nie ma miejsc na oddziale i mnie nie przyjma, w dodatku chce jeszcze sobie zarobic i kaze mi przyjsc na prywatna wizyte w poniedzialek i niewiem co to bedzie dalej bo jego w nastepnym tyg w szpitalu nie bedzie. Zrobili mi ktg i wychodzily regularne skurcze bardzo duze a oni mimo wszystko mnie odeslali do domu i kazali przyjechac jak sie bedzie cos dzialo. Mam takiego nerwa ze szok.. gdyby to bylo na miejscu to ok ale ja mam prawie 100km do tego szpitala i oni sobie wyobrazaja ze bede tak jezdzic sobie

Odnośnik do komentarza

Hej, z tymi teściowymi to trochę zazdroszczę dobrych relacji, ja moja teściowa toleruje tylko ze względu na dobre wychowanie... ugoszczę w święta i urodziny męża, i tyle. Kontakt właściwie żaden, a hitem jest to, ze kazała Mężowi dzwonić jak tylko się coś zacznie i przyjedzie na porodówkę! Nawet jak powiedziałam ze i tak nikogo oprócz męża nie wpuszcza, to stwierdziła ze będzie i koniec. To ja na to, ze wyślemy zdjęcie jak mały już będzie na świecie od razu wielkie oburzenie, ze to jej wnuk... ręce opadają. Na szczęście mąż podziela moje zdanie i nie będą nawet wiedzieć ze rodzę. Ech... u mnie się na razie nic szczególnie do porodu nie szykuje...trochę krzyż pobolewa i brzuch twardnieje i tyle. W piątek wizyta to zobaczymy jak sytuacja i czy mój synuś trochę przystopował ze wzrostem. Powiem Wam szczerze, ze forum to pierwsza rzecz jaką rano sprawdzam, czy kolejna z sierpnioweczek nie urodziła :) buziaki

Odnośnik do komentarza

Kaszel przejdzie napewno bo prawie juz go niema a dostalam antybiotyk. Tylko co dalej?? Pewnie bedzie kazal czekac az z urlopu sobie wroci.. a maz specjalnie zjezdzal z pracy wzial 2 tyg urlopu i bedzie musial wracac jak ja dopiero do szpitala bede musiala isc.

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Katia naprawdę współczuję bo tyle km jechać na darmo a potem jeszcze do porodu. Ten Twój lekarz trochę słaby, jeżeli tak się zachowuje.
Teraz zostaje Ci się uspokoić i poczekac do poniedziałku na wizytę

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny melduje się i ja po wizycie.
Mam ogromnego doła.
35tc a raptem się okazuje że mała leży poprzecznie :( :(:(
niby gin kazała się nie martwić, ale jak tu się nie martwić.
Coś wspominała o jakiś mechanicznych metodach przekręcania dziecka w brzuchu. Tylko ja nie chce się na to godzić. Chciałam rodzić naturalnie, ale nie za wszelką cenę.
I co to będzie? boje się :(

Bławatek super że dzidzia się obróciła, czyli to możliwe :)
Arlusiek domyślam się co czujesz, jeszcze trochę końcówka jest najgorsza.
Koza musisz im postawić granice choć to nie takie proste.
Zakochana dobrze że choć chwilę znalazłaś żeby odetchnąć i napisać co u Ciebie :)
Katia naprawdę niepoważni że masz tak daleko a każą jeździć w te i spowrotem.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098u698vgrltie.png

Odnośnik do komentarza

Kasia ja w 34tc byłam na wizycie i był nie obrócony a w 37tc był już obrócony. Także jest to możliwe. Co więcej w moim odczuciu odwrócił się dzień lub dwa przed skończeniem 37tc także wszystko jest jeszcze możliwe.
Ja też byłam nastawiona na naturalny poród. Jak w 34 tc był główką do góry to straciłam nadzieję że się obróci i nastawiłam się na cesarkę. Po czym okazało się że znowu muszę się przestawić:)
Dziwi mnie że lekarz proponował to przekręcanie bo słyszałam że raczej się tego nie praktykuje...

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

Blawatek
Dzisiaj jest 37+5 fakt ze jeszcze daleko do terminu ale lekarz mi mowil ze 2 cesarka, nadczynnosc tarczycy i cukrzyca takze niema na co czekac..bo ciaza donoszona i kazal przyjechac.. noi te skurcze caly czas, on mi chyba do tej pory nie wierzyl ze faktycznie tyle ich naliczam ale dzisisj wyszlo na ktg w ciagu 50 min bylo 13 w tym 3 te na 100% noi juz rozwarcie sie zaczelo robic..i kazali do domu wracac bo przepelniony oddzial. Przeciez ja sie sama nie pchalam do tego szpitala tylko przyjechalam na polecenie lekarza prowadzacego. Ladnie pieknie 9 miesiecy prywatnie chodzic i placic kase a pozniej takie traktowanie. I jeszcze tekst na koniec ze nawet za godzine moze sie zaczac cos dziac przy takich skurczach i zeby przyjezdzac w razie czego...

Odnośnik do komentarza

Bławatek to fajnie, że jednak dzidzia się obróciła, Twój przypadek podobny do mojego. Akurat w 37tc mam następną wizytę, więc może nie powinnam tracić nadziei.
Tylko ta niepewność najgorsza, i najgorzej że tak ciągnie w kroczu jak chodze, teraz już wiem dlaczego :(
wlaśnie dziwne że mi to zaproponowała...
A czułaś ten moment przekręcenia? :)
Katia to jesteś jak na tykającej bombie,masakra....

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098u698vgrltie.png

Odnośnik do komentarza

Edysia83
Tak mam szpital w swoim miescie ale robia problemy jak sie chodzi do lekarza z innego szpitala.. 6 lat temu po urodzeniu syna nawet nie chcieli mi zdjac szwow po cc bo powiedzieli zebym sobie pojechala do tego szpitala gdzie rodzilam

Odnośnik do komentarza

Katia Ty im w tym szpitalu powiedziałaś, że masz 100 km?? Aż dziw bierze, że Cię odesłali! Może myślą, że Ty masz 10 minut do nich... Ja pierdziu naprawdę to jest niepoważne i w ogóle jak tu ze skurczami takimi jechać tak daleko?! Może zadzwoń do tego gina i mu coś nagadaj. W końcu kurdę kasy tyle wziął to by się mógł postarać w tym swoim szpitalu!

Zakochana ależ masz przejścia ciągle :/ Ale jak już do domku wyjdziesz to będzie inaczej. Bo odpoczniesz i u siebie będziesz. To co innego niż szpital.

Kasiaa88 nie łam się. A może będzie psikus i się odwróci jak u bławatek :) Trzymam za to kciuki! A to przekręcanie to ja czytałam, że bardzo rzadko się to praktykuje i tylko naprawdę doświadczony lekarz może takie rzeczy robić bo to przez brzuch się wykonuje. Generalnie tego się nie robi odkąd jest możliwość wykonania cc. Wg mnie to bezpieczniejsze dla dziecka i matki niż to całe przekręcanie.

Monikacz dobrze, że mąż ma takie samo podejście do tematu porodu i informowania jak Ty! My w pierwszej ciąży nikomu nic nie pisaliśmy ani nie dzwoniliśmy nigdzie właśnie po to żeby tabun ludzi nam się nie zwalił do szpitala - bo po co?! Albo telefony czy smsy 'czy to już'. Oszczędziliśmy teo sobie i super wyszło. Nikt się nie obraził.

Iwona ale rozczarowanie dla Ciebie jeśli nastawiałaś się na szybszy termin :/ No ale cóż Ci pozostaje....tylko czekać.

Marii266 witamy nową Mamusię! Michalinka fajne imię dla córci :) I super, że 3 dziewczynki - ja mam dwie siostry to wiem co piszę :P

Odnośnik do komentarza

Kasia nie czułam momentu przekręcania, ale w poniedziałek miałam wrażenie że nie czuję np główki w miejscu gdzie do tej pory ją czułam, a w tym miejscu czułam coś większego no i nagle zaczęłam ciągle chodzić do WC co wcześniej nie zdarzało mi się aż tak często. A we wtorek okazało się że główka na dole.
Nie trać nadziei, trzymam kciuki;)

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

~Katia88
Edysia83
Tak mam szpital w swoim miescie ale robia problemy jak sie chodzi do lekarza z innego szpitala.. 6 lat temu po urodzeniu syna nawet nie chcieli mi zdjac szwow po cc bo powiedzieli zebym sobie pojechala do tego szpitala gdzie rodzilam

Ja pierdzielę!!! Żeby w XXI wieku takie rzeczy jeszcze odwalali - no naprawdę... Tylko do telewizji taki szpital zgłosić i do Rzecznika Praw Pacjenta i jeszcze wszędzie gdzie się da. Masakra!

Odnośnik do komentarza

Tak mowilam im ze ja mam tyle km.. zreszta moj ginekolog dobrze o tym wie.. ale oni to maja gdzies.. jeszcze kazali przyjechac za 2 dni znowu na ktg.. to im powiedzialam ze moze do poniedzialku wytrzymam, przeciez nie bede jezdzic co drugi dzien na ktg 100km. Gdybym wiedziala ze tak mnie na koniec potraktuja to bym poszla do lekarza ze swojego miasta, przynajmniej na miejscu.. ale juz mam przekonanie ze co wiekszy szpital nie musi oznaczac wcale lepszego..

Odnośnik do komentarza

Skakanka nie wiem czemu do tej pory nie wyłapałam, że jesteś z Rzeszowa ;) Jeśli chodzi o KTG to nie miałam jeszcze, ale jutro dopytam doktor czy wogóle będę miała kiedyś czy nie. Nie wiem właśnie jak to jest z tym ktg czy to się w przychodni robi czy ginekolog - tyle, że ja chodzę prywatnie, więc to pewnie inaczej. Jutro podpytam. Skakanka Twój doktorek Ci nie robił KTG?
A mam pytanie, bo niektóre z Was robiły D-dimery - z uwagi na co? To jest jakieś ważne badanie w ciąży, do porodu? Ja robiłam tylko z tych ostatnich badań do porodu: gbs, mocz, morfologie i antygen HBS ( WR i HIV mam z początków ciąży podobno może być ).
Katia88 ja już w końcu myślałam, że jednak podleczysz się w domu i w poźniejszym terminie będziesz jechać na cc, ale jak byłaś na dziś umowiona z lekarzem to masakra... tyle jechać i ze skurczami jednak spowrotem. A nadal czujesz bardzo skurcze i są regularne?
Cyśka to w sumie ok, że Cię wypuścili do domu. Zawsze to inaczej i możesz jeszcze na spokojnie sobie wszystko przygotować dla maluszka na gotowo. Passer zdaje mi się, że nosiła tylko Larisa, ale pewnie jest zajęta po porodzie i nie odzywała się dziś - właśnie Larisa jak tu zaglądniesz daj znać jak Wam leci z Zosią :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

Kasia, mój się obrócił jak kończyłam 36 t więc to możliwe. Fakt był mały to mu było łatwiej, ale jak podawałam kiedyś blawatek wystarczyło że się trochę poruszałam pozginalam w pozycji jak do mycia podłogi. Więc trzymam kciuki za Ciebie:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...