Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Ja podczas porodu zmieniałam pozycje - jak Cobra pisze. Na początku najlepiej mi było opierać się przedramionami o blat stolika. Potem już nie było tak wygodnie ale położna podpowiadała jakie pozycje mogą pomóc. Rodziłam kucając podtrzymywana przez położną albo męża (nie pamiętam kto mnie trzymał! :)) i faktycznie było tak wygodnie ale potem nie miałam siły, więc położna zaproponowała leżenie na boku i wtedy mąż przytrzymywał mi nogę bo ja nie miałam siły.
Zdajcie się na instynkt i położne - one wiedzą co robić i kiedy. I nawet jeśli teraz wydaje Wam się to czy tamto to w trakcie porodu zapomnicie o wszystkim i będzie Wam naprawdę wszystko jedno :D Wtedy liczycie się tylko Wy i maluszek :) I to jest piękne!

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Sandra super wieści!! To może być lada moment :-D

To mnie uspokoilyscie, że kroplówka nie taka zła, bo tak mi się jakoś z opowieści zapisało że bardziej boli.

Arlusiek trzymam kciuki żeby się rozkręciło

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie czekam pod gabinetem na wizytę, mam nadzieję że u mnie jeszcze dużo czasu do porodu :)
Ja miałam poród wywoływany oksytocyną, no bolało, nie ma co oszukiwać, ale poszło mi dużo szybciej niż dziewczynom z sąsiednich porodowek, i myślę że to zasługa kroplówki. Także nie ma sie co bać:)
Co do pozycji, to ja miałam zakodowane po szkole rodzenia, żeby tylko nie dac się położyć. I fakt że nawet jak parłam na łóżku, to nie w pozycji leżącej, tylko bardziej w kucki. Krzesło porodowe mąż mi ustawił w pozycji do siedzenia, do tego poducha pod plecy i jakoś poszło:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po wizycie. Okazało się że nasz mały książę postanowił się jednak obrócić! Więc póki co przestawiam się spowrotem na poród sn a nie cesarkę. Za tydzień idę na wizytę i ktg i wtedy lekarz powie mi kiedy mam przyjechać na rozwiązanie.

Jeśli chodzi o ten cukier w moczu to nic strasznego. Lekarz powiedział że może coś zjadłam, albo jak pisała wczoraj inome może to być przez nerkę (powiedział fachowo ale nie pamiętam:))

Poza tym szyjka zamknięta, przepływy piękne a ilość wód płodowych idealna. Na razie na poród się nie zanosi, ale przecież jeszcze mamy 3 tygodnie więc bardzo się cieszę i cierpliwe czekam. Waga 3200g (3 tygodnie temu było 2300g) mam nadzieję że trochę zwolni teraz z tą wagą- tak żeby do porodu nie miał więcej jak 3500g :-)

Dostałam ostatnie skierowanie na badania HBS i jeszcze kilka innych. Dodatkowo dostałam globulki które mają przygotować mnie do porodu.

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

No zrobił nam psikusa :D
Lekarz ma nam powiedzieć kiedy mamy przyjechać ( bo jadę 100km i jak sam powiedział że skórczami jechać nie będę) i poród ma być "jak za granicą" cokolwiek to znaczy :-)
I powiedział też że w znieczuleniu choć wogóle o to nie pytałam.
Może któraś z was miała taki planowany poród naturalny?
Ja o szczegóły zapytam w przyszłym tygodniu

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

Blawatek
Ale numer :) super!

U mnie wszystko pozamykane, jeszcze 2 tygodnie mam zaciskac uda, a potem mogę rodzic :) i okazało się że mam infekcje dróg moczowych. Wyszły mi leukocyty w moczu i doktorek stwierdził ze za często sikam w nocy i ze trzeba to przeleczyć przed porodem. Trochę to jak dla mnie na wyrost, bo nie czuje żadnych objawów, no ale dostałam bezpieczny lek, więc go będę brała.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Sandra oj mam nadzieję że mnie jednak złapie ciut wcześniej bo jeszcze 3 tyg to dla mnie wieczność. Trochę obawiam się jednać CC i myślałam jak to jest po sn szkoda że za pierwszym razem mi się nie udało. Bo naprawdę bóle jak bóle da się przeżyć ale dochodzenie do SB po CC jest o wiele cięższe .tego się obawiam ale dla maluszka wszystko byle by był zdrowy. Jutro już moja wizyta ale dopiero o 17.30 to kupa czasu jaki zniosę dobrze że jadę jeszcze po drodze do koleżanki

Odnośnik do komentarza

Kiki a próbowałaś leżec? Wypić coś zimnego , zjeść coś słodkiego?Ktoś jeszcze pisał z tego co dobrze pamiętam o przysiadach . Mój się wierci cały dzień praktycznie
Też nie raz panikowalam i raz pojechałam do szpitala bo 6 godzin się nie ruszal , a wypróbowałam wszystkiego
Tak jak dziewczyny zawsze radzą w razie wątpliwości pojechać na IP i sprawdzić zamiast się stresować

Odnośnik do komentarza

kikki U mnie właśnie też kiepsko z tymi ruchami i lekarz powiedział, że powinno się czuć ruchy normalnie, a jak jest mniej niż 3/godzinę to jechać na IP. Ja dzisiaj cały dzień notuję, bo rusza się tylko co godzinę - seria kilku ruchów i to na ogół po mojej interwencji (jedzenie słodyczy, mówienie, głaskanie brzucha). Na razie normę wyrabia, więc czekam, ale jak na wieczór się nie rozrusza to pojadę to skontrolować.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...