Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny szczególnie te które już rodzily powiedzcie mi proszę jak to jest z tym czopem śluzowym bo już inaczej mówili mi na szkole rodzenia inaczej położna a ja wczoraj j dziś rano podczas kąpieli zauważyłam że hm...wychodzi że mnie coś konsystencji jajka kurzego czego od początku ciąży nie miałam owszem więcej wydzieliny białawej ale takiej wodnistej...i teraz już nie wiem u mnie 34 tydzień a czytałam że czop może nawet dwa tygodnie przed porodem wyjść więc się zastanawiam...podzielcie się wiedzą hehe bo moja położna na urlopie a gin dopiero 27....

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Czop śluzowy faktycznego może odchodzić różnie raczej jest taki galaretowaty mocno, kolor może mieć różny od przezroczysto białego do podbarwionego krwią.

Jak u Ciebie było z szyjka?
Miałaś takie jakby bóle podbrzusza?

Ogólnie pod koniec ciąży jest dużo tej wydzeliny bo sama też tak miałam i moja siostra również.

Odnośnik do komentarza

Ja wyprałam wszystko w 40/60 stopniach w płynie z Loveli i prasowałam. Jak Maciuś się urodzi to będziemy obserwować czy to wystarczy.
Ale Wam dobrze dziewczyny :) my dziś idziemy do teściowej na grilla. Na szczęście dziś jest już przyjemniej na dworze. A Ty Sandra trzymaj się! I powodzenia.
Czytaliście na fb na mamusiach o tej dziewczynie co miała wypadek w którym straciła męża a sama musiała mieć cesarkę w 25tc... myślałam że się popłaczę czytając to. Tragedia straszna.

Odnośnik do komentarza

Z szyjka wszystko ok zawsze było długa i zamknięta ostatnia wizytę miałam 7.06 i było ok.

Od kilku dni faktycznie zdarzało się że pobolewo mnie podbrzusze jak na okres ale ja dużo chodzę i na ogrodzie robię więc myślałam że może trochę przesadziłam i nie wiązałam tego a nie było to też aż tak dokuczliwe...

Od kilku dni też rano jak się budzę to jest mi niedobrze...ale to może być kwestia upału...

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

Też mam basen i córka chciała żeby się z nią kąpać ale bałam się że jak wejdę to już sama nie wyjdę. Zachmuralo się i zrobiło strasznie duszno, a tak to świeciło słońce ale z wiaterkiem i było przyjemnie i miałam wyjść do cienia. Mąż zabrał małą więc mam jeszcze z godzinkę ciszy.
Z czopem nie pomogę bo mi nic podejrzanego przed porodem nie odeszło choć na porodowke trafiłam z prawie pełnym rozwarciem. Wody też odeszły dopiero na porodowce, nie wiem czy same pełny czy przebojami nawet. Ciekawe jak będzie tym razem.

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Night
Na kiedy masz termin bo widzę że tygodniami podobnie mi jutro zaczyna się 34 tydzień
Po ostatnich burzach mała tak się wierciła w brzuchu, że mam wrażenie, że leży głową w dół ale pewności nie mam :-P

Odnośnik do komentarza

Na trzy porody czop odszedł mi raz. Było tego niewiele, taka brązowa galaretka na wkładce. Było to w drugiej ciąży. W pozostałych dwóch nie zauważyłam w ogóle, żeby mi cokolwiek odchodziło. Teraz nawet nie wypatruję czopu bo wiem, że może go w ogóle nie być aż do porodu. Wody też dochodziły mi dopiero przy porodzie. W drugim to nawet milawlm szansę urodzić córkę w czepku, ale pękł worek owodniowy przy drugim parciu. Wprost na położną :D Ale śluz jak jajko kurze to na pewno no nie czop ☺️

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Night Ja też myślę, że to zwykła wydzielina, w poprzedniej ciąży też pod koniec miałam jej dużo, dlatego nawet nie zauważyłam jak zaczęły mi wody odchodzić, bo myślałam, że to ten śluz. I też czopa nie zarejestrowałam, więc to chyba przereklamowane ;)

Cobra Szacun, dla mnie 7h to już jest strasznie dużo, a na taki upał to w ogóle.

Sandra Współczuję uczelni, dobrze, że to już niedługo.

Ja się trochę martwię, bo ostatnio dużo słabiej czuję ruchy Arturka. Do tego od poniedziałku mam lekką biegunkę i zastanawiam się czy to nie jest jakoś powiązane. Dzisiaj jeszcze doszedł ból, jakby miednica się rozchodziła na boki, więc chodzę w tempie 90-latki. Już kiedyś miałam taki ból i lekarz mówił, że to normalne, więc mam nadzieję, że przejdzie. Ale ta biegunka i słabsze ruchy mnie martwią.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Pamietami że u mnie w pierwszej ciąży czop odszedł kilka godzin przed porodem taka grudka podbarwiona krwią, a w drugiej ciąży to nie pamiętam czy odszedł.
W końcu u nas temperatura się ochłodziła i jest czym oddychać :-) dzisiaj mała tak szaleje że szok, brzuch na wszystkie strony chodzi. Rano to dwie godziny szalała i w pochwie kłuło, pytałam o to lekarza w środę na wizycie i powiedział że się mała szykuje do porodu ale żebym go nie straszyła bo jeszcze za wcześnie, ale po badaniu wszystko dobrze było.
Ja jakoś weny nie mam na pranie ciuszków. Wicie gniazda się jeszcze nie włączyło ;-) ale piorę w proszku loveli i dzieciaczki nie miały żadnych wysypek, nasze ciuchy i pościele też prałam w tym.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098ribf18d4fc1.png

Odnośnik do komentarza

Mama Radzia ja też ostatnio miałam biegunki chyba 4 dni nie jakoś bardzo dużo ale mniam wymeczyly dzidzia pewnie odpoczywa bo mało wartości odżywczych pobiera właśnie przez biegunke. Spróbuj jeść na siłę kaloryczne jedzonko zobaczysz jak ruszy. Dziewczyny wczoraj masakra była u nas co za dzień burza o 17 przeszła i tu powiem bokiem! Zerwało nam dach z kuchni letniej!!! Akurat mąż sobie siedział pod nią myślałam że zawału dostanę tzn nie cały dach mamy jeszcze na niej stary eternit i poszło kilka płyt itp. huk że wyleciałam z domu. Potem mąż poszedł przykryć tą dziurę i przewaliło się na niego drzewo na głowę z 2i polmetra drewno podziałanie na głowę wtedy to już zaczęłam krzyczeć i w płacz z tyłu guz czoło rozwalone i policzek. Stracha miałam ogromnego takie kawałek jeden waży gdzie 3kg i jeszcze z wysokości. Ehh na szczęście mąż posłuchał schował się do domu lód polozyl się. Potem go obserwowałam bo wiadomo. Ale z sąsiadem raz dwa wczoraj załatali dziure. Teraz czeka mnie wymiana całego dachu powiedziałam niech dzwoni do majstra i umawia się jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Iwona współczuję Ci
Dobrze że tylko tak to się skończyło

U nas też chłodniej id wczoraj i dobrze przynajmniej normalnie można funkcjonować
Mnie dziś w nocy brzuch trochę bolał i często twardy się robił a tu jeszcze trochę trzeba wytrzymac

Odnośnik do komentarza

Iwona Dzięki. Wczoraj wieczorem zaczęłam liczyć ruchy, bo już się bardzo martwiłam i te 10 ruchów, które powinno być w godzinę naliczyłam w 20 minut, więc trochę wyluzowałam. Po prostu porównując z tym jak ruchliwy był wcześniej to jest słabo, ale normy wyrabia, więc może niepotrzebnie panikuję. Dzisiaj już Radziu poszedł do przedszkola i pogoda znacznie lepsza to może się coś poprawi jak porządnie odpocznę. A z tym dachem i spadającym drzewem to masakra, ja bym chyba zawału dostała jakbym taką akcję miała. Dobrze, że mąż z tego wyszedł w miarę bez większych problemów, bo wiadomo, że z głową to różnie bywa. Oby się wszystko ładnie zagoiło. Jeśli chodzi o torbę i pranie to ja się strasznie cieszę, że sobie to przygotowałam wcześniej, bo teraz kompletnie nie mam siły. Nas jeszcze czeka malowanie sufitu i przemeblowanie, ale to dopiero w lipcu. Na samą myśl jestem przerażona, bo wiadomo, że to załatwi mąż, ale trzeba będzie potem porządnie wysprzątać, a ja mam już takiego lenia, że masakra.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Ja już większość rzeczy popralam, nawet reczniki.
Bo widzę że coraz ciężej a do 36 tygodnia spakuje już torbę bo potem naprawdę może wydarzyć się wszystko.
Jeszcze muszę córkę spakować bo ja też trzeba będzie wywieźć do teściów bo chcemy rodzić razem z mężem i polozna

Odnośnik do komentarza

W 28 tygodniu tak bardzo chcialam prac i wtedy te ulewy powodzie szpital i jak ręką odjął zero ochoty kurcze moglam wtedy popracować zapakować i teraz bym popracowała. Ja nawet nie mam koszuli do szpitala ani klapek strach. I tak co chwila przekładam że po deszczach jak minęły to jak się zacznie czerwiec jak był czerwiec upały i a to wypiorw po wyżycie wizytę miałam w środę w tamtym tyg i teraz znowu nie ma slonca a chce żeby szybko wyschły o matkoooo muszę się zmobilizować bo pojadę jak stoję dziewczyny jak wy to robicie muszę jakiegoś kopniaka w dupsko.. dostać bo naprawdę

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Iwona jest ciężko, ja jeszcze siedzę w domu z żywą prawie 3 latka i naprawdę czasem już sił brakuje a czesem i nerwów;-)
Ale przynajmniej czas tak leci jak połowa tamtej ciąży.

A wolę wszystko za wczasy powoli robić bo potem naprawdę już człowiek ledwo sam ze sobą daje radę ja np pod koniec tamtej ciąży przed 20 szłam już spać

Także powoli codziennie sobie coś zrób zobaczysz że to przyjemne :-D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...