Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Super, że wizyty były udane i z dzieciaczka zdrowo rosna:)

Pachwiny też mnie bolą, więc raczej to normalne.
Ja biorę luteine 1000 2x1.

Emila też bym zaufał lekarzowi. Zdrowiej nam!

Dziewczyny jeśli się stresujące to polecam detektor tetna. Ja słucham moich serduszek codziennie i słychać jak się ruszaja. To serio psychicznie daje odpoczac:) wiem, że różne sa opinie na ten temat, że usypia czujność kobiet itd. Ale do póki nie czuć ruchów to dlaczego siebie w ten sposób nie uspokoić?:) A i pamiątka fajna, bo można to nagrywac.

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jy5moty2g.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv09cwa1o2wg8u1y.png
https://www.suwaczki.com/tickers/17u9ru1dbqs94x9b.png

Odnośnik do komentarza
Gość Natalia86gd

Hej. Czytam was dziewczyny od początku z ukrycia :) ale czas się odezwać :) jakiego detektora tętna używasz, ze tak wcześnie słyszysz serduszka? W pierwszej ciązy slyszalam dopiero w 4 miesiącu.
Też mam okropny duszący kaszel i wiem, ze nebbud tez by mi pomógł. Jutro zadzwonie do lekarza i zapytam czy mogę, bo nie moge tego wyleczyć w żaden sposób. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nawet parę godzin przespalam po inhalacjach więc może odpusci chorobsko. Ja też miałam ochotę na słuchanie tętna ale się nie przybrałam jeszcze do kupna . Ja biorę duphaston co 8 godz. Teraz od 13 tc mam brać 2 razy dziennie potem 1 tabletkę o ile będzie ok wszystko. Tak mi lekarz powiedział że nie odstawiam się drastycznie. Choć ja uważam że każdy organizm inny i najlepiej swego gina spytac. A po luteine strasznego zapalenia dostałam i musialam brać globulki przez tydzien jakieś i ja odstawić.

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sq9n73t471hfnn.png

Odnośnik do komentarza

Rozmawiałam o tych detektorach z moją koleżanką, która jest teraz w 9 miesiącu ciąży i w sumie stwierdziłam, że to nie dla mnie. Źle przyłożę czy coś i będę się stresować bardziej, że nic nie słychać albo słabo. Ona miała taki detektor i raz nie czuła ruchów dziecka dwa dni i musiała źle przystawić detektor, bo nic nie było widać ani słychać. Zestresowała się i pojechała do szpitala, a tam na KTG wszystko ok.
Wiem za to na pewno, że jak dziecko się urodzi to kupię nianię elektroniczną z monitorem oddechu dziecka i kamerą. Na tym nie będę oszczędzać, zwłaszcza po historiach których się nasłuchałam od znajomych i rodziny.

Odnośnik do komentarza

To też, że może zestresowac jak się nie umie znaleźć tętna, ale jak.na razie u mnie zdaje egzamin :) za pierwszym razem szukałam jednego serducha 15 min (za wysoko szukalam), później już wiedziałam mniej więcej na jakiej wysokości szukać. Nie wiem czy później będę izywac ( jak już będę czuła ruchy).

Tak dla elektronicznej niani z kamerka super sprawa :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jy5moty2g.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv09cwa1o2wg8u1y.png
https://www.suwaczki.com/tickers/17u9ru1dbqs94x9b.png

Odnośnik do komentarza

Wizyty miałam co 3 tygodnie, teraz będzie kolejna po 2 tygodniach, ale może to ze względu na moją dietę cukrzucową. Na każdej wizycie robi dokładne usg, nawet jak weszłam do niego tylko po skierowanie to też profilaktyczne zrobił usg. Jestem zadowolona.
Co do duphaston, to ja brałam od samego początku ciąży 3/1 do 13 tygodnia i pod koniec czyli od 11 tygodnia już tylko 2/1. Myślę, że to sprawa indywidualna u każdej z nas.
Mąż wczoraj zmienił zdanie i już Julek mu nie pasuje. Teraz myśli nad Ignasiem lub na moje nieszczęście Joachimie, a dlatego że nie wiem jakie zdrobnienie dla Joachima :D Joszko? Jakoś mi nie pasuje

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3x1hpfcemzzvz.png
https://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k65aasa5f.png

Odnośnik do komentarza

Mdłości nie miałam ani razu od początku ciąży i zero wymiotów, ale energia zaczęła mi wracać widocznie dopiero jakiś tydzień temu, a mam 15tc.
Jeśli chodzi o wizyty to zawsze tak samo: W pierwszej kolejności z pielęgniarką ważenie i mierzenie ciśnienia i przekazanie karty ciąży, a u lekarz już najpierw pytania o samopoczucie, dolegliwości, omówienie wyników badań krwi wagi etc., potem badanie ginekologiczne szyjki macicy czy jest długa i zamknięta, następnie USG. Potem podsumowanie wizyty, przekazanie zdjęć, ustalenie kolejnego terminu i odpowiedzi na moje pytania jeśli mam dodatkowe.

Odnośnik do komentarza

Od imienia Joachim mojego Misia kolegę nazywają Chimek :)
Ja od początku strasznie jakaś zmęczona byłam. Jeszcze miałam mnóstwo roboty w pracy a w domu zawsze coś jest do zrobienia. Jak się zaczęłam ciut lepiej czuć w 12 tyg to zaczęłam krwawic/plamic i kazali leżeć. Teraz już nie mam leżeć plackiem, ale mam się oszczędzać, starać polegiwać i chyba przez to znów jakoś tak oklapłam. Jeszcze najmłodsze w domu z anginą. Na zewnątrz zimno.
Czekam wiosny

Odnośnik do komentarza

Ja co wizyte mam usg a badanie dopiero od kolejnej wizyty. Do tej pory lekarz szyjki nie badał. Co do mdłości to ewidentnie przeszły po 12 tc choć czasem na zapach mnie zemdli jeszcze ale to sporadycznie. Mam więcej siły teraz ale szybko zadyszke mam i szybciej się męczę

Odnośnik do komentarza

Odebrałam wyniki z regionalnego centrum krwiodawstwa i przeciwciał nie stwierdzono... uff. Może tam były jakieś nieścisłości albo błąd. Mam powtórzyć jeszcze po 20 tygodniu. No i ta przyjemność kosztowała 315 zł ale na szczęście luxmed mi zwróci.

Co do wizyt ja mam jakoś co 4 tygodnie, teraz będę miała po 3, może przez te przeciwciała właśnie. Na każdej wizycie bada mnie ginekologiczne jak macica się powiększa. A usg w sumie tyle co na fundusz, na początku, w 12 i w 20 i potem jeszcze pewnie coś.

Dziewczyny bardzo dużo z Was widzę bierze duphaston czy luteinę, to przez plamienia, wcześniejsze poronienia?

Odnośnik do komentarza

Mała też mam zadyszkę, normalnie jak starszy człowiek :)
Dziś jak weszłam po schodach na 4 piętro to myślałam, że mi serce wyskoczy a wcześniej wbiegałam. Wróciłam do aktywności sportowej i zauważyłam, że dużo szybciej się męczę niż przed ciążą. Nawet zwykłe wykroki sprawiają walenie serducha. Muszę popracować nad kondycją. Strasznie mi brakuje jazdy rowerem...wcześniej robiłam dziennie min. 10km i czułam się rewelacyjnie, a teraz stoi i się kurzy:( Już postanowiłam, że jak młody będzie stabilnie siedzieć to kupię przyczepkę do roweru i będziemy śmigać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...