ZŁA MOWA

[Gość BEZRADNA]

Witam,
Mam córkę, pod koniec roku skończy 5 lat. Chodzi do przedszkola. Jest zaradna, towarzyska, bardzo żywa .. - typowy pięciolatek... ALE... jeżeli chodzi o jej mowę, to tu jest na poziomie dwulatka.. mówi wsystko. ale bardzo niewyraźnie. BARDZO niewyraźnie. Ma logopedę w przedszkolu, prywatnie raz w tygodniu po godzinie, terapie sensoryczną, byliśmy na badaniu słuchu, EEG głowy, systematycznie spotykamy się z neurologiem, który ostatnio analizując wszystkie badania powiedział, że są rewelacyjne, trzeba po prostu ćwiczyć mowę. I ćwiczymy. Efekty są, ale baaardzo powoli idzie to do przodu. Wiem jak mówią inne dzieci w jej wieku, i nie raz zdarza mi się płakać jak nikt nie widzi, czuje się bezradna, powiedźcie mi proszę
Czy ktoś z Was miał podobny problem?

Dodam, że moja córka jak się czegoś wyuczy to powie bardzo ładnie, np. wierszyk na dzień mamy, "sto lat" też bardzo ładnie zaśpiewa... ale to są rzeczy wyuczone ...

A i jeszcze ostatnio nauczyła się pisać... zna literki, sama chciała się uczyć, oczywiście narazie tylko drukowane literki... ale podobno "jak się mówi tak się piszę" a ona na prawde z mową jest na bakier ...