Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2019


tilana

Rekomendowane odpowiedzi

Cobra - też myślałam, że zaraz @. Czułam się jakbym miała alergię, czekałam na @, bo byłam przekonana, że za chwilę się rozgości. A jak zrobiłam testy, to ta druga kreska pojawiała się później, bardzo niemrawo i blada. Zrobiłaś kilka testów? Może i u Ciebie tak będzie, trzymamy kciuki :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vhqvkcfq62vkb.png

nasza forumowa tabelka :) - https://tinyurl.com/ybt75p59

Odnośnik do komentarza

Iwo87ka tak dokładnie o ten lokal mi chodziło :) ja byłam u endokrynologa więc nie musiałam dodatkowo wychodzic na mroz tylko przy okazji. Moj też najwiekszy fan pizzy, ale tam jak danego dnia nie ma w menu to nie dostaniesz. Mają taki styl, że chyba codziennie mają nowe menu na tablicy. Z jakiejś hinduskiej ale nie pamiętam nazwy kiedyś zamawialiśmy online i jedzenie dla mnie było takie sobie. Ogólnie jakoś ostatnio staramy się wychodzić a tak to raczej zamawianie online praktykowaliśmy.
Poczytałam o tym nadciśnieniu i może się ujawnić po 20 tyg - wtedy jest nazywane ciążowym więc teraz będzie trzeba to bardziej kontrolować.
Dziś bodziaki/sweterki w Lidlu ale chyba nie chce mi się iść no może jak mnie szwagierka wyciągnie :)
Dzidziuś coraz częściej bulgocze ale czekam na kopniaki :)
Cobra ja dalej wierzę że coś u Ciebie z tego będzie :-)

Odnośnik do komentarza

Chodziło mi po prostu o określenia,jakieś typowo wasze,rodzinne lub z tych powszechnych.ciezarowka faktycznie jest jakby gabarytowych określeniem.ja mam do niego obojętny stosunek.mam dystans do tego.
U nas Lubię dwukropek..bo my takie dwie Kropeczki dla Taty/Męża.

Ale ok..temat może słabo dookreśli.mam zły dzień,to i słabo napisałam tematykę.

Odnośnik do komentarza

asia1986 już jestem po:) na USG wszystko w normie, jak powiedział Szajner, jak spytałam czy wszystko ok, to powiedział że tego zagwarantować nikt nie może, ale na USG wszystko w normie i nic niepokojącego niema. Generalnie miły jest, ale mało mówny. Jak robił USG to prawie nic nie mówił, tylko na początku oglądał bardzo dokładnie buzię, pewnie przez wysokie NT. I zrobił tak Hmm,i dalej oglądał i nic nie mówił, a mnie odrazy poty oblały i serce zaczęło walić, mąż też się przestraszył tego hmm. Ale grunt że wszystko ok i widać było że dokładnie badał pod kątem ZD i serduszko też, moi chyba Adaś się wystraszył i się ułożył głowkowo, oby nie fiknął z powrotem:)

Odnośnik do komentarza

Choinka91 Hej :) u nas powoli temat polowkowych na tapecie :) u Ciebie raczej chlopczyk czy dziewczynka?
Tu https://www.instagram.com/p/BqXicLtlC7_/?utm_source=ig_share_sheet&igshid=4ue4zhdfivsq jest ciekawy wpis dlaczego na badaniach prenatalnych (pierwszych) trudno określić płeć. To daje mojemu mezowi ciągle nadzieję na chłopczyka :)

Odnośnik do komentarza

Ja u lekarza od kilku wizyt też miałam podwyższone (zawsze ponad 140) ale w domu właśnie było ok, a wczoraj raz 144/73 i wieczorem 149/80 :o mój lekarz powiedział że przy moich dusznościach itd jeśli będzie ponad 150 mam jechać do szpitala więc te 149 mnie załamało ale na szczęście potem nie wzrosło :) Dzisiaj rano 130/70. Mąż kupi leki na alergię zalecone przez lekarza i liczę że to pomoże..
co do starań to ja uważam że nie ma co nakręcać ani w jedną ani w drugą. Za Cobre trzymamy kciuki i to wystarczy :) każda ma inne doświadczenie ze staraniami, ja starałam się trochę i pomału zaczęłam myśleć o leczeniu niepłodności. A te wszystkie wpisy na forach o tych że u kogos to znaczyło ciąże- tylko mnie nakręcało że moze tym razem się udało i powodowało większy zawód kiedy na teście widziałam 1 kreskę. Niestety to bardzo indywidualna kwetsia, a że objawy są bardzo zbliżone na początku ciąży to zawsze może być ciąża albo @. Ja też byłam przekonana że przyjdzie okres a tu jednak przyszła Hania :D Ale objawy były identyczne jak w poprzednich miesiącach przed okresem ;)
Co do określeń, ciężarówka też nie lubie ;p U nas w domu mówią Mamusia na mnie ;p A tak to nie mamy za dużo określeń :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kz7wbkj3s.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
Co do określenia "ciężarówka" nie powinno się tak określać żadnej kobiety. W domu jestem ja i Bączek. A ja mówię o mnie" jesteśmy" " czujemy się".
Przy staraniach, nam się nie sprawdził seks co 2-3 dni w całym cyklu. W szczęśliwym cyklu mięliśmy urlop, w domu ( mały odświeżenia). Był czas na codzienny numerek przez cały tydzień od 6 dnia cyklu. I się udało. Jak jedno zawiedzie można spróbować inaczej. Wiadomo że ilość i jakość nasienia zostawia czasami wiele do życzenia.
Dokonałam dziś pierwszego zakupu, biustonosze do karmienia. Na razie to wszystko, jeszcze jakaś kurtka dla Nas na zimę"rozwojowa;)"
Znajome czekają na info o płci i wtedy się zacznie zbieranie potrzebnych mi rzeczy.
Jeszcze zebranie w szkole, córka kończy 8 klasę, będzie bal. Ważne wydarzenie jak gimnazjalny u syna w poprzednim roku.
Za oknem ciemnica powoli więc życzę udanego wieczoru:))

Odnośnik do komentarza

Gacek u Ciebie tez spora roznica wieku będzie :) kurtke rozwojową już mam :)
My zrobiliśmy dziecko gdy wróciłam po miesiecznych wakacjach bez męża 8 godzin po wyjsciu z samolotu. Złoty strzał po miesiącu abstynencji. 12 lat bez zabezpieczen nie wpadlismy a tu pól zartem pól serio stworzylismy człowieka. Fajną ciepłą sukienke w pepco za 30 zł sobie kupiłam :) Brzuszek idealnie pasuje.

Odnośnik do komentarza

Gdyby ktoś mnie nazwał ciężarówką zabiłabym wzrokiem z miejsca :D Teściowa jak pierwszy raz zobaczyła ciążowy brzuszek zareagowała "ooo cześć grubasku!". Zignorowałam, ale jako kobieta momentalnie czuję się kiepsko, jak ktoś tak mówi, chociaż oczywiście dochodzi do mnie po chwili, że nie ma złych intencji. My się właśnie nijak nie nazywamy. Do usg kupa czasu, bo 11.12.2018 wizyta i będziemy wtedy ustalać termin połówkowego, ruchów konkretnych nie czuję, samopoczucie super, więc nie czuję się jakbym była w ciąży w ogóle czasami. A mąż praca, praca, praca i praca, więc mało uwagi dla mojego stanu :)
MiliG na frustracje, kiepski dzień i ogólnie średni humor moja metoda to upiec ciasto czekoladowe, zamówić ulubioną pizzę (lub zrobić, zależy jak bardzo się lenię), kupić sobie coś pięknego (działa na krótko). Chyba sprowadza się to do zrobić coś tylko dla siebie. Inaczej grozi burczeniem do męża lub byciem nieprzyjemnym do kogokolwiek kto się napatoczy :) Też jestem ostatnio podminowana, parę rzeczy się nakłada + pogoda i mało czasu z mężem nie pomaga.
Dlatego jutro piekę brownie i wklejam, żeby Wam polecić ten przepis na wk*..frustrację :) Tzw comfort food powinien zadziałać: https://www.kwestiasmaku.com/desery/ciasta/czekoladowe_brownie/przepis.html

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vhqvkcfq62vkb.png

nasza forumowa tabelka :) - https://tinyurl.com/ybt75p59

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...