Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Angelka gratulacje :)
Każda z nas narzeka na to i owo, nie ma co się dziwić, mi też już ciężko ;)
Ale powiem Wam dziewczyny, wczoraj dzieci pojechały do dziadków na noc ( raptem 8 minut samochodem od nas) już nie pamiętam kiedy z mężem zostaliśmy sami na noc :), wieczór przy kominku, świecach, film Śniadanie do łóżka, ,kąpiel w wannie oczywiście razem,cisza,spokój, bez rytuału kto kogo usypia itd. itd. itd.vczułam się jak za dawnych lat kiedy nie było dzieci ;) fajnie jest celebrować takie chwilę, bo żadko jest mu temu okazja :) dziś Potforki odebralismy o 16 i wszystko wróciło do normy :) Chorowitkom życzę zdrówka, i czekamy na nasze Maleństwa, ciekawe która następna ...

Odnośnik do komentarza

Oj, ja też mogę spokojnie dołączyć do narzekających. Brzuch już bardzo nisko, Mała się rozpycha tak że czasem aż boli, pachwiny od 2 tygodni nie dają spokoju tak że czasem aż ledwo chodzę. W poniedziałek idę na KTG i może w tym tygodniu już nas rozpakują. Z jednej strony strach, a z drugiej już bym chciała ją tulić.

https://www.suwaczek.pl/cache/049151562a.png

Odnośnik do komentarza

Kryska89 lepiej, że to od razu sprawdzą, niż w domu miałabyś sama zauważyć, że coś jest nie tak. Do poniedziałku już niewiele czasu:-)

Ssylvia na tym etapie już chyba nie ma takiej co by nie miała na co narzekać, w końcu już za kilka dni luty:-)

Dziś rozpoczęłam 38 tydzień i jestem okropnie zmęczona. Nie spałam chyba do 4, potem syn przyszedł do nas i mnie kopał w plecy to zasnąć nie mogłam, a o 7:30 pobudka. Do tego wszystkiego przeziębienie nie puszcza.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Ostatnie dni tez mam problem ze spaniem. Wiecej nie spie niz spie. Dzis obudziła mnie zgaga i nie moglam zasnac a do tego zrobilam sie glodna. Jak zjadlam kanapke przed 3 rano to dopiero moglam.przysnac. w tym wstawanie do lazienki min 2 lub 3 razy lub wiecej zalezy od dnia.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,
Dołączyłam dziś do grona Mamuś styczniowych, Kostek pojawił się dziś o 5.04 z wagą 3kg i wzrostem 57 cm. Dokładnie 3 tyg przed terminem, na razie wydaje się być wszystko w porządku, trzymajcie kciuki, żeby tak zostało :*
Ps. Chore mamy - kurujcie się w szczególności, jeśli macie kaszel, bo mam pewne przeczucia co do naszego falstartu...
Buziaki i powodzenia dla wszystkich!

Odnośnik do komentarza

Monik, gratulacje!! Już coraz więcej z nas rodzi.
Ja to wczoraj myślałam, że urodzę, tak mnie brzuch bolał, już nawet nastawiłam się na liczenie skurczów i czasu pomiędzy nimi, no ale niestety falstart, bo po jakimś czasie ból przechodziły.
Dziś u nas tyle śniegu napadało, że chyba w końcu się wybierzemy na sanki z młodym, pierwszy raz tej zimy ;)

Odnośnik do komentarza

Moonik gratulacje!

MagdaJ nie długo bedziemy sie zastanawiać ktora bedzie ostatnia, no teraz jak juz sie ruszyło to codziennie wchodzę na forum sprawdzić czy nie ma nowej osoby do gratulacji :D

Co do wstawania w nocy to ja wstaje na siku tak 3-4 razy, chodze spac zazwyczaj okolo 23 a o 6 rano pobudka bo jestem tak głodna ze mi nie dobrze. W ciągu dnia mam zawsze taki moment ze oczy mi sie zamykają, ale mam ostatnio wzmożony syndrom wicia gniazda i spanie w ciągu dnia to dla mnie strata czasu (wiem, za jakiś miesiąc bede sie pukac w głowę ze tak robiłam).

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Na początek kwietnia mam zaplanowane cc. W związku z tym mam pytanie do dziewczyn które w taki sposób urodziły i mieszkają w Polsce. Czy Wasi mężowie, partnerzy brali ze szpitala zwolnienie na opiekę nad Wami po wyjściu ze szpitala? Czytałam że jest taka możliwość tylko ciekawi mnie jak to wygląda w praktyce. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Moonik gratulacje! Rośnijcie zdrowo :) Daj znać, jak wrócicie do domku.

U mnie cisza, żadnych znaków zbliżającego się finiszu :(
Najbardziej martwi mnie, że usg miałam dawno temu i nie mam pojęcia, ile to moje maleństwo waży, a jednak wolałabym orientacyjnie wiedzieć. Wizytę mam dopiero 8.02, ale tak trochę liczęże już na nią nie dotrę ;)

To jak, która następna?

Odnośnik do komentarza

Ja już też chętnie byłabym po. Mam 1,5 tygodnia do terminu ale po co przedłużać... Ale młodemu się nie śpieszy. Maltretuje mnie od środka i nic poza tym. A człowiek już na ostatnich nogach. Chodzę jak kaczka, jak ostatnio zrobiliśmy sobie krótki spacer to myślałam że nie dojdę do domu tak mnie plecy rwały. Potem coś tam ogarnęłam w domu i do końca dnia to się czułam jak po maratonie.
Jutro też mam wizytę u lekarza to zobaczymy ile już tam waży i czy się przypadkiem nie przekręcił.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie i gratuluje kolejnym mamom po! :)

U mnie został ostatni dzień obawy, ale ciśnienie w normie, więc nic się nie zapowiada. Jedynie ten kaszel męczy tak strasznie, że aż mnie brzuch boli i tym się boję, że przyspieszę. W piątek mam wizytę z położną i też wolę się upewnić, że Maja jest w takiej pozycji, jak być powinna.
Co do wagi, ja ostatni raz miałam małą sprawdzaną w 21 tygodniu, od tamtej pory wielka niewiadoma, jedynie tyle wiem, na ile położna wymaca jej rozmiary.
Też niedawno się poślizgnęłam, gdyby nie mąż, zrobiłabym niezły szpagat, na szczęście złapał mnie i tylko pachwina naciągnięta tak, że boli jeszcze bardziej, choć ostatnio spojenie jakby ustało i mogę się obracać w nocy spokojnie.
Siku też nie wstaję, trzymam całą noc, wielki plus tej ciąży, a bałam się, że dostanę wszystkie najgorsze dolegliwości w pakiecie.
No i mam nadzieję, że mała usiedzi do powrotu brata z rzeczami, wolałabym mieć wszystko już postawione przed porodem :)

Jeśli dobrze zauważyłam, sami chłopcy urodzili się wcześniej? Coś naszym dziewuszkom się nie spieszy :)

Odnośnik do komentarza

Okinawa a na kiedy masz termin?
U mnie dzisiaj 37+4,brzuch mi cały czas twardnieje, mam skurcze przepowiadajace, najgorzej jest wieczorem. Tez chodzę jak kaczka i robie małe kroczki. W sobote posprzatałam w łazience, musiała byc przerwa na leżenie, pozniej odkurzanie, znowu przerwa, obiad, znowu przerwa i tak ciagle. Codziennie jak sie kładę spać to sie zastanawiam czy to bedzie dzisiaj :)

Następne USG 6.02, a 12.02 wizyta u mojego lekarza. Tez mam cichą nadzieje ze do tego 12-stego to juz maleństwo będzie z nami.

Odnośnik do komentarza

A powiedzcie czy coś na tej końcówce ciąży zmieniło się u was z wypróżnieniem? Ja do tej pory nie miałam problemów, wszystko regularnie. A teraz od kilku dni nic w sumie nie idzie. Nic mnie boli póki co, dieta cały czas taka sama i zastanawiam się czy jednak już nie zareagować jakiś konkretniej żeby się nagle nie uzbierało :/. Wiecie cos o jakiś specyfikach które można by zastosować w ciąży żeby łagodnie pobudzić organizm do oczyszczenia? W sumie już teraz nie zaszkodzi nawet jak cos przyspieszy.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...