Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Spóźni mi się okres już tydzień (zawsze mam regularny jak w zegarku dokładnie każdego miesiąca tego samego dni )wykonałam już trzy testy wszystkie negatywne czy waszym zdanie powinnam się nimi sugerować jak wy mialscie z tymi testami

Odnośnik do komentarza

Też się cieszę, że nie poszłam do szpitala choć z drugiej strony jakbym pojechała to badania by zrobili i wiedziała bym co u małej. Wszystko ma 2 strony medalu:-) Szykuje mi się chociaż spokojny weekend. Dziadkowie syna zabierają, to spokojnie sobie popracuje i uszyje coś dla malutkiej;-)

Jak widać nawet w tym samym szpitalu różnie bywa z procedurami przyjęcia. Dużo zależy od fazy porodu i ekipy na jaką się trafi.

Chyba też jutro kupie herbatkę z liści, nie zaszkodzi a może faktycznie sprawniej poród będzie przebiegał.

Ora dla pewności możesz zrobić badanie hormonów we krwi, poziom beta hCG.

Odnośnik do komentarza

Po jakim czasie wy robiliście testy ?od tyg czuje jakbym miała dostać ochota na słodycze ból pleców ,powiększone piersi ale okresu ciagle brak nie wykluczam tez ciąży ale dziś przekopałam cały internet i z tego co wyczytałam powinno już wykazać na teście

Odnośnik do komentarza

Jijana trochę mnie nastraszyłaś tymi przeciwskazaniami do picia liści malin, bo u mnie w rodzinie była choroba nowotworowa, ale zaryzykuje. Zaczynam w przyszłym tygodniu.
Będę też brać kapsułki z olejku z wiesiołka.. zacznę też chyba pić herbatkę na laktację, nic jeszcze się nie pojawiło, piersi mam duże ale raczej normalne, miękkie.
Dziewczyny z fejsa też jeszcze wszystkie w dwupaku :)

Odnośnik do komentarza

Ora, mi pokazało od razu 2 kreski, ale minęło 5 tygodni od ostatniej miesiączki u mnie. Zrobiłam 2 testy.
Właśnie mi się przypomniało co jeszcze pisali o tych malinach! Że po porodzie też warto pić tę herbatkę, bo nie dość, że macica szybciej się obkurcza, to jeszcze ta herbatka wspomaga laktację. Także same plusy.
Wiesiołka też polecam, w necie piszą, że można od 32 tyg brać, ja biorę od początku roku. Na opakowaniu napisali, że pozytywnie wpływa na stan skóry, czyli u mnie mija prawie 2 tyg, zmian w skórze żadnych nie zauważyłam póki co, no ale nie o to nam chodzi przecież. Jedynie co mnie przeraża, to to, że tych specyfików i suplementów jest coraz więcej i więcej :P już nie mam gdzie tego trzymać, a jeśli wszystkie te specyfiki zadziałają tak jak zadziałac mają, to chyba urodzę w 5 minut :D
Karolcia, z tymi przeciwwskazaniami to tak jak napisałam, że nikt nie przeprowadził żadnych badań na ten temat, nic oprócz tego, że "nie wolno" tak więc chyba bez przesady, nie można popadać w paranoję. A w ogóle to chyba coraz ciężej znaleźć rodzinę w której by nie było jakiegoś przypadku nowotworu, tak więc no ;)
No dobra, to daje na tapetę kolejny specyfik... Olejek do masażu krocza. Robicie masaż w ogóle? Albo macie w zamiarze? Mi przez brzuch chyba ciężko będzie to wykonać technicznie, a do samego masażu wybrałam olejek z wiesiołka, także będę "zawiesiołkowana", bo i od środka kapsułki i od zewnątrz ten masaż... Miałam zacząć masaże od dziś, ale niemoc i leń mnie dopadły... :P i nie wiem jak tam sięgnąć, żeby nachylając się przez brzuch nie zemdleć z powodu braku możliwości wzięcia oddechu :D heh :P masakra z tą ciąża :P

Odnośnik do komentarza

MamuskaF, ja poduszki nie mam, teraz że tak powiem nie będzie mi potrzebna, ale poprzednio jak chciałam karmić żałowałam, że takiej poduszki nie mam. Uważam to za mega wygodne rozwiązanie i pewnie bym taka kupiła, gdyby mi się laktacja nie skończyła :/ ja sobie taką poduszkę do karmienia zwijalam z kołdry, ale mało wygodne to było, bo mało stabilne, a "konstrukcja" miała to do siebie, że lubiła się rozwalać, ja musiałam zwijać jeszcze raz, dzieciak się darłam bo był głodny... I tak... Ja bym kupiła taką poduszkę, jeśli masz zamiar karmić.

Odnośnik do komentarza

MamuśkaF ja z kolei nigdy nie używałam takiej poduszki i nie odczuwałam jej braku. Niemniej wiele moich koleżanek chwaliło sobie ich używanie, więc myślę, że nie będziesz żałowała, jeśli taką kupisz.

Ora mi testy długo wychodziły negatywne, pierwszy raz bladą drugą kreskę zobaczyłam ponad tydzień po terminie miesiączki.

Odnośnik do komentarza

Jijana ja w pierwszej ciąży robiłam masaż, a i tak nacięcie mnie nie ominęło. Może dlatego, że syn był duży. Chociaż z tego co mi położna mówiła nacieta byłam niewiele, więc może masaż coś pomógł trudno powiedzieć.

Poduszkę do karmienia kupiłam poprzednio i na początku się przydała. Później łatwiej mi było karmić na leżąco i poduszki już nie używałam.

Odnośnik do komentarza

MagdaJ a na długo przed porodem robiłaś ten masaż? I czy robiłaś go regularnie?
W tym naszym szpitalu ponoć wszystkie rodzące nacinają, czy jest taka potrzeba czy nie, bo wtedy jest szybciej. Ale nie wiem czy to nie głupia plotka tylko. Mnie też nacieli, też niby niewiele, a dyskomfort paskudny przez tydzień :/ dlatego tym razem wolałabym uniknąć tematu :P

Odnośnik do komentarza

Jijana teoretycznie teraz już nie wolno nacinać każdej rodzącej jak leci, ale wiadomo: zapisy swoją drogą, a ich przestrzeganie swoją :/
Mi też bardzo zależy, żeby urodzić bez nacinania, nawet bardziej niż na znieczuleniu - przy drugim synu tak mi się udało i szczerze mówiąc to jest zupełnie inna bajka, jeśli chodzi o samopoczucie, połóg i w ogóle. No ale to nie do końca zależy od nas, niestety. Ja masażu nie robię, bo u mnie to tak jak pisałaś - sport ekstremalny już teraz;) Może będę łykać tego wiesiołka. Zamierzam pić maliny i robię ćwiczenia rozciągające i oddechowe, zobaczymy, jaki będzie efekt.

Odnośnik do komentarza

Jijana dokładnie już nie pamiętam kiedy wtedy zaczynałam, ale wydaje mi się, że teraz byłby dobry moment. Generalnie im dłużej to lepiej. Ja robiłam, a przynajmniej starałam się co wieczór, ale czasem wiadomo chęci brakowało ;-) Powiem Wam, że mi chyba serio niewiele nacieli, bo oprócz samego momentu nacięcia nie czułam żadnego dyskomfortu z tym związanego.

Odnośnik do komentarza

Jak to powiedział lekarz w szpitalu - lepiej ładnie naciąć niż brzydko pęknąć. Ale wiadomo ze najlepiej nic z tych rzeczy :). Ważne żeby potem dobrze zszyli. Ja miałam jeden szew rozpuszczalnymi nićmi i w sumie z tego nie było jakiegoś dyskomfortu. No ale nawet lekarz na obchodzie mówił „ale ładnie Panią zszyli, tez bym taki szew chciał ;)”.

Po wizytach u doradcy laktacyjnego zakupiłam sobie poduszkę do karmienia ale może dlatego ze to była jakaś tanizna to w ogóle się nie sprawdziło i nie używałam. Wygodniej było mi trzymać małego na rękach.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Jijana do masażu krocza kupiłam poprostu olejek z wiesiołka.. w takim razie może i ja zacznę już łykać te kapsułki z wiesiołka skoro już można...
Ja poduszki do karmienia nie mam. Mam tego rogala do spania, podobno on się nadaje do karmienia, i takie coś też widziałam na szkole rodzenia, ale podobno najlepsza jest ta prawdziwa do karmienia. Ja na razie nie kupuje..

Odnośnik do komentarza

Goga, ale brzucho :D fajne zdjęcie ;) jak mały Marcel się będzie kiedyś pytać skąd on się wsial, to mu pokażecie, że z brzucha mamy, a nie że z kapusty :D
Bąbowa w masażu krocza, to z tego co się zdążyłam zorientować, to chodzi o uelastycznienie głównie tej części skóry między pochwą a odbytem, bo tam ponoć najgorzej jest pęknąć. Więc na filmikach pokazują jakoby masować palcami najlepiej kciukami od okolic wejścia do pochwy w dół rozciągając to miejsce przed odbytem. Wczoraj próbowałam.... I ja nie mogę :P na pewno nie kciukami, wskazującymi tam ledwo mi się udaje, więc taki masaż krocza będę robić, no cóż... Nie będzie to tak profesjonalne jak na filmikach w necie, ale może coś pomoże ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...