Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Dorcia, w badaniu usg wyszło, że wszystkie organy dziecka sa bardzo dobrze rozwinięte i biorąc pod uwagę mój wiek oraz parametry przezietnosci karkowej i serca lekarz ocenil prawdopodobienstwo trisomi chromosomów 21, 18 i 13 jako bardzo niskie. Zaznaczył, że pełna odp daje to badanie połączone z biochemia czyli testem pappa. Powiedziałam, że myślałam o tym, ale nic dla mnie i męża to nie zmienia. On powiedział, ze jeśli tak to rzeczywiście strata pieniędzy. Dr zrobil mi super zdjecia 3d płodu

https://www.suwaczki.com/tickers/4c3tyx8d1bp28gxx.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi dotyczące Waszej pracy zawodowej. Sama waham się kiedy powiedzieć o ciąży, z jednej strony chcę być lojalna, żeby w razie czego wiedzieli co się ze mną dzieje, a z drugiej bardzo boję się, że może się stać coś złego i nie chciałabym żeby wiedziała o tym potem cała firma... Być może za jakiś czas jeśli wszystko będzie okej, poszłabym na zwolenienie żeby odpocząć i poświęcić czas tylko sobie. Na razie czuję się ok, te upały dokuczają, ale da radę normalnie funkcjonować. U mnie usg genetyczne 14 sierpnia i bardzo się boję żeby wszystko było ok. Czy też macie takie obawy czy tylko ja panikuje? :( dzisiaj rano wpisałam w wyszukiwarkę mój tydzień i dzień ciąży żeby popatrzeć czy kobitki o tym piszą (jak się czują itp.) a natrafiłam tylko na posty dotyczące poronień... Bardzo się zmartwiłam :( od poprzedniego usg minęły już 2 tyg. a do następnego jeszcze kolejne 2 tyg. i w sumie nie wiem co w tym czasie dzieje się z maluszkiem...

Odnośnik do komentarza

Marta. t1989 mamy ten sam termin porodu :) ja np. jeszcze chce się wstrzymać z ogłaszaniem o ciąży zwłaszcza w pracy, co prawda brzuszek zaczyna być już widoczny ale chciałabym poczekać jeszcze napewno miesiąc a jak się da to i dłużej. Napewno nie czuje ze tym kogoś oszukuje. Nikt nie może mieć za złe że odrazu nie są poinformowani o ciąży bo większość kobiet jest poprostu ostrożna. Ja o swojej ciąży która niestety poronilam w 6 tygodniu powiedziałam teściom i rodzicom a i tak zdążyło się to rozniesc po całej rodzinie zupełnie nie potrzebnie. Teraz jesteśmy ostrożniejsi i póki co wiedzą tylko moi rodzice :) po usg genetycznym które mam 14.08 jeśli wszystko będzie ok powiemy teściom, rodzeństwu. Ja tez przed każdą wizyta się stresuję czy oby nie powtórzy się sytuacja z przed roku, ale czytałam gdzieś że po 8 tygodniu spada ryzyko poronienia i tym się trochę pocieszam :) główka do góry napewno będzie wszystko dobrze :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w39jcgneei9col.png

Odnośnik do komentarza

W pierwszym moim poście pisałam, że tym razem chce spróbować prowadzić ciążę na NFZ i powiem wam dziewczyny, że to był błąd... Po pierwsze muszę chodzić na wizytę co tydzień ( przesłanek medycznych ku temu brak) tylko po to żeby lekarz wypisał skierowanie na dwa badania. I takim sposobem co tydzień pobieraja mi krew i co tydzień mam wizytę, ktora polega na sprawdzeniu wyników, zważeniu i pomiarze ciśnienia nawet mnie nie bada.. Kiedy zasugerowała lekarzowi że pobranie krwi co tydzień nie jest przyjemne powiedział, że nie ma innej możliwości, chociaż ja doskonale wiem, że te wszystkie badania można pobrać za jednym ukłuciem... Także musiałam się podzielić z wami moimi doświadczeniami z NFZ... Od sierpnia idę prywatnie

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim,

czytam Was w zasadzie od samego początku, ale teraz w końcu jestem po usg genetycznym i chcę "oficjalnie" dołączyć :)

To moja trzecia ciąża, w domu mam dwóch urwisów i dziś dowiedziałam się, że trzeci też będzie chłopiec :)
Termin z OM na 15.02, z dzisiejszego usg na 13.02.

Pisałyście o pracy: u mnie moja bezpośrednia szefowa wie od połowy lipca. Jeśli nie będzie przeciwwskazań, to zamierzam pracować cały czas.

Odnośnik do komentarza

U mnie na szczęście skończyły się mdłości. Męczy mnie jednak coś to nazywam "leniem". Nic mi się nie chce, czasem nie mam siły wstać. No i jeszcze teraz te upały. Poza tym duuużo śpię - potrafię spać 2 godziny w dzień, zasnąć o 20-stej i spać do samego rana. Ponoć w drugim trymestrze jest przypływ energii i na to liczę :)
Czy któraś z Was też cierpi na takiego "lenia"?

Odnośnik do komentarza
Gość Młodamama03

Hej wszystkim.
Ja nie pracuje praktycznie od samego początku bo nie byłabym w stanie z moim samopoczuciem. A upały znosze potwornie. Już zaliczyłam jedno omdlenie z dość bolesnym upadkiem... nie dość, że ciągle mdlosci to jeszcze to... niech w końcu skończą się te upały...! :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuśki. Co tak ucichło? Co u Was słychać? Jak znosicie upały? :-)
Ja dzisiaj po badaniach krwi a równo za tydzień usg genetyczne. Nie mogę się doczekać :) oby wszystko było ok :) Czy któraś z Was też tak ciężko przechodzi badania krwi? Ja jestem straszny cykor.. dzisiaj na pobraniu niby było ok, nawet nie patrzyłam na to co się dzieje, tylko słyszałam, że pielęgniarka co chwile nowe fiolki podłączała a trochę tego było. Przy wychodzeniu ze szpitala jeszcze na schodach zaliczyłam jednak omdlenie. Straszny świst w uszach i taka bezwładność. Po powrocie do domu musiałam trochę odpocząć. Następnym razem muszę po badaniu usiąść na spokojnie i odczekać ;)

Odnośnik do komentarza

Cisza faktycznie jak makiem zasiał. Chyba każda z nas chowa się przed upałami, jak może. Jestem teraz u Taty, w dużym domu, więc tu więcej chłodu i zawsze gdzieś znajdzie się cień, więc jakoś ten skwar znoszę. Za to mdłości mnie jeszcze męczą, w poprzedniej ciąży trzymały do 17tc, więc odliczam z niecierpliwością.

Wczoraj mąż odebrał prawidłowy wynik Papp-a, więc odetchnęłam z ulgą, chociaż i tak pewność ma się dopiero, jak maluch jest już z nami. Wizytę mam 17.08, więc jeszcze nie odliczam.

W tym tygodniu na "lenia" nie mam czasu niestety, bo mam pod opieką 4 dzieci (2 swoich i 2 siostry) i mojego Tatę, tak więc "ubaw" i ciągłe atrakcje...
Miłego dnia Wam wszystkim!

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj odbieram wyniki PAPP i czekam z niecierpliwością. Jutro wizyta kontrolna. Brzuch rośnie, waga stoi w miejscu - pewnie przez upały bo w ten gorąc to się nie chce jeść. Za to zostałam fanką wody z cytryną - mam wrażenie że pomaga niwelować paskudne uczucie w żołądku.

Ja akurat pobrań krwi i igieł się nie boję - na pewno pomaga to że odkąd choruję na tarczycę to badania miałam tak często robione że się przyzwyczaiłam :). Jak siadam na fotel to od razu odpowiednio przygotowuję rękę do pobrania, bez komend pielęgniarki :).
Marta - na pewno po pobraniu, a szczególnie w naszym stanie, warto jednak te kilka minut posiedzieć spokojnie w poczekalni. Wypić coś, przegryźć coś. Szczególnie jeśli pobieranych jest kilka fiolek. Dodatkowo ważne jest żeby przytrzymać chwilę bez ruchu wyprostowaną rękę - mniejsza szansa że zrobi ci się siniak w miejscu wkłucia.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...