Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Witam z eksperymentalnej Szwecji w ktorej jest normalnie.

Serio. Jedynie jakies naklejki na podlodze w sklepach zeby zachowac odstep. Ale malo kto sie stosuje. Przy kasie jeszcze jako tako, ale juz pomiedzy polkami to w ogole.

Harry tez caly czas by byl na dworze. Na szczescie chodzi do przedszkola i tam sa duzo na zewnatrz. 

Za to w zyciu prywatnym mam totalna masakre. Jestesmy na cienkiej granicy rozstania. Tak naprawde sama nie wiem czy lepiej by nie bylo. Ale nie chce rozbijac rodziny. Ale tez nie chce by bylo tak jak jest. By moj maz byl taki jaki jest teraz. I w sumie od urodzenia synka. Zmienil sie, akurat jak zaszlam w ciaze. Przed ciaza naprawde uwazalam ze bedzie cudownym ojcem. A teraz.. teraz mnie rozczarowuje. Ma momenty, nie powiem. Ale takie tylko chwile ze sie zabawi z Harrym. 

Odnośnik do komentarza

Cześć Magdness przykro to słyszeć. Ludzie się zmieniają,  całe małżeństwo wszystko się zmienia . Gdy my mieliśmy taki moment wlasnie przy pierwszym dziecku to  przychodził z pracy mówił że jest zmęczony i ciągle na Internecie siedział. Powiedziałam Że rozumiem że też chce zjeść i chwile odpocząć... I żeby on też zrozumiał mnie  że jak weźmie ja na spacer w wózku na 40 minut to dlA mnie też to dużo... pogadać szczerze  . Może nie umie się nim zająć... Może nie chce..  ciężko się dogadać  bo priorytety się zmieniają I Nie ma co ukrywać że przez pierwsze 2 lata człowiek poświęca siebie dla tego małego człowieka.  Powodzenia może się dogadacie albo przynajmniej usłyszysz  o co jemu  chodzi ??

Odnośnik do komentarza

Hej. Jak fajnie że jesteście 😄

Magdness może porozmawiajcie tak od serca i jakoś się ułoży,  trzymam kciuki:)

u nas po staremu, codziennie spędzamy czas na podwórku, tzn ile tylko możemy. Kacper już ładnie biega i wogole taki sprytny.

Ale powiem Wam że jakaś zmęczona jestem tym wszystkim. Męża całymi dniami nie ma w domu bo pracuje. Z córką mam kupę nauki, synek szaleje. I oczywiście cały dom na mojej głowie, tzn obowiązki. Nie wiem czy to ja jakaś się nieogarnięta zrobiłam czy co...  są dni że nie mogę usiąść na 3 minuty spokojnie A ciągle jest cos do zrobienia. A jak oleję robotę i poświęcam czas dzieciom to mam ogromne zaległości, tzn samo się nie posprząta i nie uprasuje itp. I chciałabym żeby wszystko było zrobione i czas dzieciom poświęcić i jeszcze chwilę dla siebie. Chyba za wysoko postawilam sobie poprzeczkę. Mąż mówi że po co ciągle sprzątam jak i tak dzieci za chwilę narobią bałaganu, kurczę ale się pożaliłam... przecież wy  też macie kupę obowiązków, dobra koniec użalania.

piszcie dziewczyny co u was? 😉

Odnośnik do komentarza

Co do sprzątania to przestałam pracować maly brudzi się co chwilę,  Piotr rozwiązań chowam I tyle;) pochowalam większość zabawek w stylu mari Montessori znacie?   To popatrzcie 😉 obiad robię co 2 dzień I z głowy. Pozdro dziewczynko

Odnośnik do komentarza

Cześć dawnooo ale to dawnooo mnie tu nie było.  U mnie dużo zmian. Zeszły rok był fatalny paskudny i nawet nie wiem jak to nazwać. 

Ten jest dobry jak narazie . 

Kasia837 fajnie że pamiętasz o mnie . Wyniki wyszły super. Żadnych zmian ani nic strasznego . Ale wcześniej postawiona diagnoza straszna.

W lutym udało nam się z mężem wyrwać na weekend bez małej i psa. Byliśmy na sankach w Czechach jeńskie łaźnie A nocleg mieliśmy w Karpaczu. Nawet mąż przyznał mi rację po wyjeździe że był to super pomysł. 

Jestem nadal w domu i zapowiada się że będę przez kolejne 2 lata .

Tak jestem w ciąży w końcu się udało po pół roku i podejrzeniem raka szyjki. 

Michalinka rośnie i jest tak mądra że aż zaskakuje . Czekamy aż wrócą żłobki i idzie do dzieci. Teraz idą kolejne zęby chyba 4. Ale nie da sobie zobaczyć. Powoli oswaja się z nocnikiem. 

Pozdrawiam dziewczyny w ten ciężki czas 🙂

Odnośnik do komentarza

Misia21 fajnie, że się odezwałaś, bo cały czas się zastanawiałam co u Ciebie. Baaardzo się cieszę, że jesteś zdrowia i udało Ci się kolejny raz zajść w ciążę. Gratulacje! 😁 Mam nadzieję, że teraz już wszystko się będzie dobrze układać. Odezwij się czasem co u Ciebie i jak się czujesz. 

Ja ostatnio zupełnie nie mam czasu na nic. Teściowie cały czas u nas mieszkają i jest koszmarnie. Nic w domu nie robią poza apokaliptycznym bałaganem. Trochę się zajmują małą, ale też już im się chyba nie chce, bo coraz mniej. A ja jak nie jestem w pracy to nieustannie sprzątam, gotuje.... Ola jest super. Codziennie mnie zadziwia jak dużo rozumie. Ruchowo jest bardzo sprawna. Ostatnio na topie książeczki i pokazywanie obrazków. Poza tym wszelkie zwierzęta, ptaki, owady, rośliny... W końcu zaczyna się zdarzać, że uda jej się przespać prawie do rana bez pobudki i bardzo się cieszę, bo już miałam dosyć po 16 miesiącach nocnych maratonów. 

 

 

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Misia21 Gratuluje !! 🙂 nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tej ciąży, tego uczucia że ma się w sobie maleństwo. Ja już nie planuje dzieci i jakoś tak czasem myślę że szkoda. Ale moje Skarby mi wystarczą 🙂

My mamy komplet jedynek i dwójek, i teraz wyszły dwie czwórki. Jedna z prawej na dole, A druga z lewej u góry. Ale bez większego marudzenia więc super.

I uwielbiamy piaskownice:) Pozdrawiam:)

 

Odnośnik do komentarza

Kasia837 nie zazdroszczę teściów na głowie. Ja że swoją teściowa chyba bym nawet tygodnia nie wytrzymała. U mnie jak mąż wyjeżdża na dłużej w delegację za granicę to czasem moja mama przyjeżdża.  Ale też kilka dni i wraca. 

My chcemy odwiedzić rodziców w majówkę. Wiemy że za szybko się nie skończy ten wirus. A trzeba żyć normalnie. 

Odnośnik do komentarza

Misia 21 gratuluję serdecznie. Zdrówka życzę,  to kiedy termin 🙂 ktora następna haha  mnie Gabi I Julek starcza ... A ten maly taki energetyczny jest że masakraaa  nie je , mało spi I energi za 5 cioro.  Moja starsza córka powiedziala że więcej dzieci małych w domu nie chce widzieć hahaha  jak odnajdziecie się w zamknięciu.  My lokalnie na wycieczki jezdzimy na plażę czy do parku.

 

Odnośnik do komentarza
Gość MamaRobercika

Misia gratulacje!!! 

Jejku jak ja Ci zazdroszczę, niby nie chcemy więcej dzieci bo nas nie było by stać i chyba byśmy zwariowali do reszty a z drugiej uwielbiam być mamą. 

U nas pech przeplatany szczęściem. Padło nam auto, skrzynia. Naprawa przewyższa wartość samochodu. Auto casco tego nie obejmuje. I znów kredyt bo nowe trzebabyło kupić. 

Dzień później pękła żarówka nad łóżkiem podczas gdy na nim siedziały dzieci. Wszędzie była, mnóstwo sprzątania ale szczęście że nic im się nie stało bo mogła się gdzieś wbić aż nie chce myśleć o tym. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Babeczqa

Hej laseczki!!!!!

Misia--> gratulacje!!!!!!

 

U nas Borys mial ospe więc szczepienia nie będzie miał

Jesteśmy za to po szczepieniu na odre  rozyczke  i swinke. 

Masakra gorączkę dostał w 7 dobie po szczepieniu. Dzisiaj wyszła wysypka pojedyncze krostki.  Gorączka wzrasta co 4h .pozs tym humor - masakra. 

Odnośnik do komentarza
Gość Luiza88

Hejjjj:)

Zaglądacie tu jeszcze? My biegamy, bawimy się:) Kacper już taki duży i taki mądry. Tyle rozumie i umie pokazać. Tylko zobaczy jak ktoś coś robi i on też próbuje. Fajnie się bawi. Ech... Za szybko ten czas mija. Mój maluszek już taki duży:)

A jak Wasze szkraby? Czym się teraz bawią? Napiszcie coś czasem:) pozdrawiamy wszystkie mamy i dzieciaki 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość MamaRobercika

Zaglądam codziennie zazwyczaj podczas karmień Laury, ale nikt nic nie pisze. Wciągła wszystkich rutyna macierzyństwa. Zapomniałam jakie hasło mam do profilu, denerwowało mnie to że za każdym razem muszę się od nowa logować. 

Odnośnik do komentarza
Gość Magdness

Misia!, gratulacje! Pisz do nas czasem. To na kiedy termin?

A ja.. sama nie wiem, niby wiem, ze kazde dziecko ma swoje tempo, ale nie moge sie niczym "pochwalic", ze Harry cos umie. Choc nie wydaje mi sie do tylu, zebym sie miala martwic. 

Najbardziej mnie martwi, ze nic nie mowi. Nic. Ani mama ani am, mniam. Cokolwiek. A nie, mowi "nanana" jak widzi banana. 

Najchetniej sie bawi... chodzeniem po podworku. Serio, ciagle by chcial wychodzic na zewnatrz 🙂 Dobrze, ze caly czas chodzi do przedszkola. Na 6 godzin, chyba 3 sa na zewnatrz, dwie spi, godzina na jedzenie (lunch+podwieczorek)

 

Odnośnik do komentarza
Gość Luiza88

Ja też codziennie zaglądam ale zawsze cisza więc nie wiem czy mam do kogo pisać. Teraz przynajmniej wiem że jesteście:)

Magdness na pewno Harry "coś" umie. Każde dziecko inaczej się rozwija. Mój też mało mówi, tzn umiał mama i tata a teraz tego już nie mówi. Tylko "da" i "ne" czyli nie. I siostra ma malucha kilka dni starszego to bardzo dużo umie powiedzieć, tzn niewyraźnie ale wiadomo o co chodzi. I też nie wiem czy mój nie powinien zaczynać coś mówić 

Odnośnik do komentarza

Witam, mamuśki.  Cicho tu .  Ja jakoś nie mam czasu ostatnio na pisanie. Ta szkoła i dwie małpki,  które wchodzą wszędzie, zabieraja caly czas.

Luiza, ja czytam, ale nie mam czasu na pisanie. Ale z chęcią czytam co u was.

Misia, gratuluję. Ja też myślę jeszcze raz spróbować. 😉

Jak tam wasze dzieciaczki? Moi są niesamowite. Co dzień dziwi się, ile już potrafią,  ile rozumieją. 

W zeszłym tygodniu mieliśmy szczepienia na miningokoki. Lenka po 4 dniach dostała gorączki, ale dalej nie wiem czy to od szczepionek czy ząbek. Bo idzie jej już...16 ząb.  Paulinka ma 13. 

Magdnes, moi tez bardzo lubią zabawę na podwórku, biorę swoi buciki, albo ubranka i muszę ich ubierać i iść. A do domu potem wnoszę z płaczem. Również dużo pokazują,  mówią am-am jak chcą jeszcze czy pić. A do tego papa, tata, mama, baba.

Lenka natomiast patrzy na starszego brata, bierze jego pistolety i strzela..  

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Misia21

Cześć ja też zaglądam ale cisza tu.

Dziękuję dziewczyny . Wstępny termin jest na 6 grudnia . Tak znów grudzień.  Tylko chciałabym aby był tym razem ten grudzień.  

Moja mała jest wszędzie.  Rozumie dużo i dużo próbuje powtarzać. 

Ja czuję się w miarę choć często mnie łapią mdłości i mi nie dobrze . Niby to już 11 tc ale nadal są.  Masakra .

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Gość Luiza88

O jesteście:) bardzo się cieszę że się odzywajcie:) 

Misia jeju ja już zapomniałam jak przeżywałam te mdłości. Strasznie mnie męczyło A Ty znów to przychodzisz. Ale ten czas leci 🙂 wiem głupio to zabrzmi bo Ty masz mdłości a ja muszę powiedzieć że bardzo Ci zazdroszczę:) Będzie super prezent na Mikołajki 🙂 ja chciałam synka Mikołaja ale mąż nie bardzo i dlatego mamy Kacpra 🙂

no i właśnie mój skrzat dzisiaj pierwszy raz zaliczył upadek na twarz i to na kostce. Górna warga troszkę rozcięta i nosek lekko obdarty.  Zawsze lądował na pupę albo zdążył ręce wyciągnąć A dzisiaj taki bach. Trzeba się przyzwyczaić bo wszędzie włazi 🙂

kurczę nie wiem jak u nas szczepienia, czy robią, muszę dopytać bo mój ma pneumokoki z marca zaległe. 

Miłego weekendu dziewczyny 🙂

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki, Julian też nie mówi, po swojemu to tak ale żadne mama tata nic... rozumie bardzo dużo Ale leniuszek z niego z tym gadaniem. My do pracy nie chodzimy Julian ma siły za naszą 3 , noce nadal kiepskie  raz je koło 23.  Poza tym czas leci córką już 12 lat my mamy 13 rocznicę ślubu   zaraz 37 lat masakra.  A wy ile macie lat ? Ja pewnie najstarsza tu jestem??? Pozdrawiam

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Magdness

Ja koncze w lipcu 31 🙂

 

powiem Wam, ze zanim zaszlam w ciaze, to chcialam miec szybko drugie dziecko. Pozniej ta nagla cesarka, a teraz.. jakby to powiedziec, nie moge uwierzyc ze mozna kochac tak wiecej niz jedna osobe 😜

Odnośnik do komentarza
Gość Luiza88

Hej 🙂

oj Magdness można kochać:) ja w ciąży się zastanawiałam jak to będzie mieć dwoje dzieci bo przez 9 lat miałam jedno. A teraz nie wyobrażam sobie żeby nie było mojej dwójeczki 🙂

ja w październiku 32 🙂 ale czuje się na 20 😄

byliśmy z małym na pogotowiu. Zapuchły mu oczka dosłownie w 3 minuty. Jakieś uczulenie. Wcześniej już tak się zdarzyło ale mniej. Miał zaczerwienione i troszkę opuchnięte ale zawsze jakoś przechodziło. Zaczęłam kojarzyć to z kotem i stwierdziłam że alergia bo córka też ma. Tylko że w miarę szybko przechodziło więc się tym nie martwiłam A dzisiaj masakra. Na jedno oko praktycznie nie widział i okropny katar i nawet uszka mu zaczęły puchnąć.  Wystraszyłam się A A w przychodni przy szpitalu masakra. Stałam pod drzwiami i musialam czekać i dzwonić i dopiero mnie wypuścili. Wiem że to środki ostrożności ale prędzej by umarł niż został przyjętym. W końcu mały dostał zastrzyk domięśniowy i prawie mu przeszło.

A co tam u was?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...