Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Luiza no witaj w klubie... co Cię powstrzymywalo od pisania ???  Który styczeń jak ma na imię?  My w Szkocji też sami tu bez pomocy  I też mam córkę starszą Ale już 12 nastolateke😉 mój waży 9800   chodzi biega że tak powiem .  Wróciłam do pracy wiedz trochę wytchnienia jest . Noo tak w skrócie:)

Odnośnik do komentarza

W sumie to sama nie wiem czemu nie pisałam bo teraz fajnie jak tak ktoś pyta i można coś opowiedzieć o sobie, pochwalić się, porównać, pożalić się. Nawet mąż do mnie mówił: "czytasz to A czemu sama nic nie piszesz?". No więc teraz już będę pisać :)

Kacper urodził się 17 stycznia :)

Odnośnik do komentarza

Kacper urodził się SN, ale było ciężko. Miał złamany obojczyk i krwiak na główce, później żółtaczke i jakąś infekcje. Kilka dnia spędziliśmy w szpitalu. Później kolka przez prawie dwa miesiące więc lekko nie było. Teraz zaczął chodzić. Jeszcze nieporadnie ale co chwilę staje i idzie. Jeszcze nie zaliczył poważnego upadku. Ląduje na pupę.

Jeszcze karmię piersią bo mimo wielu prób nie chce butelki. I to nie chodzi o smak mleka ale wogole nie chce wziąć smoczka do buzi. Kręci głową i odpycha rękami. W nocy budzi się średnio co 3 godziny ale to raczej nie z głodu bo je a raczej pije dosłownie minutę, może dwie. Wychodzi jakoś średnio 2 pobudki. Tylko że śpi z nami na łóżku. Akurat to moja wina bo nigdy za bardzo nie odkładałam go do łóżeczka. Tylko że nie przeszkadza mi to jego spanie, przyzwyczaiłam się i jest mi tak wygodnie. A łóżeczko praktycznie nieużywane.

Oprócz tego zjada wszystkie zupy, z reguły gotowane przeze mnie. I nie specjalnie dla niego tylko taką jak jest akurat na obiad. A zupa jest u nas codziennie bo córka bardzo lubi. Troszkę mu blenduje i je. 

Je też jogurty, musy takie z tubki i wszystko co zobaczy a mogę mu dac. Chleb, bułkę z szynką, z białym serkiem, chrupki kukurydziane, ciasteczka. Pije mało, i z reguły jest to sok typu Kubuś. Wiem niezdrowo bo słodkie ale nie jestem typem matki która daje wodę. Sama też wolę sok. 

Uwielbia kręcić kołem w czym się tylko da. Przekręca każdy pojazd do góry kołami i siedzi i kręci. Lubi też "Garnuszek na klocuszek" i lalki Barbie mojej córki:)

Jest bardzo spokojny, grzeczny. Sam siedzi i się bawi. Oczywiście kilka razy dziennie zabieram go od szafek z których wszystko wyciąga:)

Mamy 7 zębów. I to chyba tyle o nas bo i tak się rozpisałam:)

Odnośnik do komentarza
Gość MamaRobercika

Mój mąż wczoraj w sklepie a może byśmy Laurze kupili Kubusia, a dodam że Robert uczulony przecież i już pal licho z cukrem bo pączka też jej dał na Tłusty czwartek ale jaka by w domu była wojna że Laura może a Robert nie. Spojrzałam tylko na niego wymownie mając przed oczami te dantejskie sceny.

Robert niestety jednak ma biegunkę, czuje się dobrze ogólnie ale biegunkę ma, nie taką o jakiej zawyczaj się myśli na słowo biegunka ale taka o bardzo lekkim przebiegu. We wtorek nie zauważyłam bo w toalecie był po przedszkolu tylko raz i nie zaglądałam co on tam zrobił. W środę rano zrobił taką mega rzadką kupę więc nie poszedł do przedszkola no i nadal siedzi w domu. Oby mu to przeszło do poniedziałku bo zwariuje z dziećmi w domu. Mąż chociaż wyrozumiałe przychodzi do domu szybciej tzn koło 12 kończy pracę a nie siedzi do 17. 

Laski napisałam poemat a teraz patrzę że to co napisałam na początku znikło i została tylko końcówka. 

Odnośnik do komentarza
Gość Magdness

To pisz, pisz Luiza 🙂

dobrze przeczytac, ze nie tylko ja bylam leniem i w sumie nawet za bardzo sie nie staralam nauczyc synka spac w lozeczku. Bo moj tez czesto jak sie budzi to tylko cycka przez chwile. 🙂

chociaz mam plan po przeprowadzce (za dwa tygodnie) kupic materac taki 70×160 i usypiac go u niego. No zobaczymy jak bedzie;p bo w sumie do 5 ma dwie pobudki a pozniej to tak co godzine. Budzi sie o 7, ale jeszcze go biore i tak na poł leżąco pol siedzaco go przytulam i dosypia do 8.

A i moj tak samo uwielbia przewalac samochody i krecic kolka.. np mam taki wozek na zakupy to tez go wywraca i bawi sie kolkami

Odnośnik do komentarza

To fajnie że się odezwałaś..  Bo w sumie na początku dużo dziewczyn było A teraz co wchodzą to może z 5/6 nas jest co się ostaly po roku pisania. A pro po czy u was też tak kiepsko  kasa ?? Czy ja nie umiem się ogarnąć noo albo za dużo wydaje . Fakt że ja mam tylko 16godzin A maz tylko 30  Ale nie myślałam że tak źle będzie ehhhhh

Odnośnik do komentarza

Gizell pieniądze płyną ostatnio jak woda. Wszystko jest straaasznie drogie. Idę do sklepu po zwykłe zakupy. W koszyku pieczywo, wędlina, mleko, itp., a w portfelu - 150zł. Dla dziecka teraz nie szaleję. Od dłuższego czasu nosi rozmiar 86,więc nie kupuję ciuchów, ale za buty ostatnio zapłaciłam prawie 200zł😣 Same pampersy i chusteczki już swoje kosztują. Moja nie je kaszek(tylko zwykła mannę), słoików i mleka modyfikowanego, więc i tak koszty niższe. Zupełnie Cię rozumiem. 

Ola od dłuższego czasu waży ok. 8,5kg i nosi 86, czasem 80. Już nie chodzi tylko biega. I uwielbia naszego szczeniaka. Tylko otworzy oczy i od razu go woła. Broją razem też nieźle. Co do spania, to wiecie, że u nas od początku trudny temat. Cały czas walczymy. Trochę śpi w łóżeczku, trochę ze mną... Ale generalnie jest trudno i jestem bardzo zmęczona. Jutro kończy 14 miesięcy i od urodzenia raz przespała bez pobudki pół nocy( w zeszłym tygodniu zmęczona po jelitówce). No i ostatnio najgorzej zachowuje się przy mamusi. Odkąd zaczęłam znikać z domu, to przy mężu i teściach jest ok, a jak ja wracam, to od razu na ręce i płaczek-maruda. Nic przez to nie mogę zrobić w domu po powrocie z pracy, bo od razu krzyk. Wiem, że to wszystko mnie, ale lekko nie jest.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Mama Robercika Laura faktycznie duża dziewczynka:)

Gizel A kasa... to prawda idzie jak woda. Ciągle coś trzeba kupić albo zapłacić A wszystko kosztuje co raz więcej. My pampersy używamy dada z biedronki i kupuje w promocji zapas więc jest taniej. Na szczęście nie muszę narzekać na brak kasy ale powinnam na brak męża, tzn chodzi do pracy na etat i jeszcze wieczorami dorabia więc samej z dziećmi lekko nie jest.

Magdness mój to pewnie pójdzie spać na swoje łóżko tak jak córka jak będzie miał 2-3 lata. Ona miała obok naszego zamiast łóżeczka takie łóżko 80×160 z barierką żeby nie spadła i kladlam się z nią A jak zasnęła to spała już sama. Później sama już zasypiała. Może bym nauczyła synka spać w łóżeczku ale zwyczajnie mi się nie chce. Jak już zaśnie u nas to wolę iść spać niż przez pół nocy go kłaść do łóżeczka i z powrotem. Podziwiam mamy którym się tak chce :)

Kasia837 Mój jeszcze nigdy nie spał w nocy dłużej jak 3 godziny. No może ze dwa razy po 4. Tzn. Do pobudki na jedzenie. Od ponad roku się nie wyspałam. I jak synek dosypia sobie rano albo ma drzemkę w dzień to akurat wtedy kiedy ja nie mogę się położyć, bo albo córkę do szkoły wybieram, albo lekcje musimy odrobić, zawsze coś więc wiem co to zmęczenie. I super że uczy się jeść łyżeczką, ja swojego karmię i jest mniej bałaganu, wygodna jestem.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, cześć Luiza :) u nas w końcu wychodzi pierwszy ząb ale coś po mału to wszystko idzie. Nocki u nas raz lepsze raz gorsze. Raz prześpi całą noc a nieraz budzi się po 3 razy. Mój umie pić tylko z kubka doidy z żadnego innego nie umie załapać, Kasiu jak nauczyłaś Ole pić przez słomkę bo ja swojego uczę i nic z tego nie wychodzi.

qb3cupjyyu4qvz9p.png

Odnośnik do komentarza

Rita92 u nas było to samo. Chyba 8 różnych kubków i nie mogła zaskoczyć. Moja znajoma neurologopeda sprzedała mi patent i po 2 dniach Ola piła z bidonu (kupiłam w końcu B. Box, polecam). Kup soczek w kartoniku. Daj słomkę do buzi (ja zamiast tej z kartonika dałam trochę uciętą zwykłą prostą słomkę) i lekko ściskaj kartonik, żeby odrobina soczku wypłynęła do buzi. Po kilku takich próbach dziecko powinno spróbować samo pociągnąć sok ze słomki. Jeśli próbuje to nie ściskaj kartonika. Jak już ładnie będzie pić, to od razu próbuj z bidonem. 

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie słyszałam że te bidony są najlepsze. Ja też tak próbowałam zrobić z tym soczkiem z kartonika ale on za bardzo nie chciał wziąć tej słomki do buzi może rzeczywiście musi być trochę grubsza ta słomka dzięki za odpowiedź jutro będziemy próbować może w końcu się uda 😊

qb3cupjyyu4qvz9p.png

Odnośnik do komentarza

 Kasia, rozumiem ci doskonale. Ja miałam tak że starszym, który nigdy nie chciał spać. Ani w dzień, ani w nocy.

Moi dziewczyny dobrze piją że słomki. Bardzo to lubią.  

Dziewczyny, jaki buty kupujecie dzieciam na wiosnę w adekwatnej cenie?

Odnośnik do komentarza
Gość MamaRobercika

Oj tak u mnie też kasa jak woda ostatnio idzie. Laurze dużo nie muszę kupować. Sporo ma po Robercie, parę rzeczy dostała. Wczoraj jej bluzeczkę kupiłam w f&f bo 70% zniżki było i okazało się że 86 to już na teraz jest. Muszę popatrzeć do szafy bo kiedyś jej kupiłam w tym rozmiarze parę rzeczy na przecenie w f&f.  Na leki w cholerę kasy poszło bo to tabletki dla Roberta ,czopki dla Laury , syrop też dla nich , coś na kaszel , coś na gardło , też dla mnie i dla męża. Teraz zaś na te biegunkę probiotyk i elektrolity. Sam probiotyk na polskie coś koło 120zł , sprey na  gardło dla Laury też 120 kosztował. Niby teoretycznie mogłabym iść do lekarza po receptę i wtedy po przekroczeniu jakiegoś limitu na leki reszta jest za darmo. Ale ile trzeba się naczekać w kolejce wśród innych chorych  a i tak wypisze receptę na jedno op i potem znowu idź do niego po głupi paracetamol. Jakby tak to podliczyć to głowa boli , wolę nie podliczać ile w tym miesiącu na leki poszło. Jeszcze stary kupił jakieś tabletki wspomagające trawienie imbirowe dziecią na biegunkę bo mu w aptece wcisli i leżą bo nie dam dziecią tego przecież żeby większą biegunkę miały.  A też coś koło 100 kosztowały. 

Z Laura mamy problem taki że ona wszystko sama musi. Operuje już trochę łyżeczka i trochę widelcem. Soczek z kartonika to też ona sama musi , oblewa się nim. Eh. Jaki ona syf robi jak coś je. Dramat. Wogole ostatnio tak bałagania oboje że szok. Ciągle się czymś smaruja, każdy posiłek to zmiana ubrań a czasem i kąpiel. Jeszcze biegunkę ma to też ubrania brudne.  Pranie prawie codziennie muszę robić. Dziś już 3 razy robiłam z ubraniami i znów jest pełny kosz. I jeszcze dwa dodatkowe prania do zrobienia. Bo pościel trzeba było zmienić, tarzali nią po podłodze a to kolejne pranie jest. 

Odnośnik do komentarza
Gość MamaRobercika

Ja chyba swoją Laurę jak już będzie mogła chodzić po chodniku, trawie i piasku itp to będę puszczać w ekotuptusiach. U nas na ogół nie ma zanieczyszczeń środowiska. Place zabaw są ogrodzone, zadbane. Dzieciaki to bez butów tam szaleją latem. No a jak wieje, leje i ogólnie pizga złem to i tak nie wychodzę nigdzie. Tyle co ewentualnie wózkiem odebrać Roberta. To do wózka może mieć te co teraz niechodki z reima. Choć w nich też daje radę chodzić. 

Odnośnik do komentarza

Ola wczoraj dostała od cioci Ekotuptusie. Podobno bardzo jej przypasowały i biegała w nich po domu, ale nie widziałam bo wczoraj byłam w pracy do wieczora. Do chodzenia po dworze na razie kupiłam Bobuxy. Fajne, ale strasznie drogie. Następnym razem będę szukać czegoś innego. 

Co do jedzenia to u nas jest robot sprzątający Zeus (nasz pieseł;-). Nie przepuście niczego co wyląduje na podłodze. 

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza
Gość Luiza88

Hej:) też musze spróbować tego picia ze słomki, może mój się nauczy:)

 Myślę o Tych butach, mój ma sportowe NIKE i teraz mu zakładam bo niechodki zimowe są już za małe A i tak zaczął chodzić i nie ma strasznej zimy więc sportowe buty tyle co do samochodu to mu wystarczają. A na spacery ostatnio nie chodzimy bo przez dwa tygodnie chorował, A z resztą i tak zawsze ma nóżki przykryte kocykiem i takim pokrowcem z wózka więc już w sportowych.

No i tak sobie myślę czy dobrze robię że po prostu zwykle sportowe buty ma bo widzę że wy myślicie o takich lepszych dla maluchów co zaczynają chodzić. Ale w sumie córka też zawsze miała zwykle buciki byle dobrze dopasowane i wygodne. A w domu chodzi w skarpetkach tylko z antypoślizgiem więc może powinnam zakładać jakieś buciki żeby się przyzwyczaił bo nie próbował jeszcze chodzić w butach.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdness

Ja tez sie zafiksowalam na temat butow.

W Szwecji nie wiem gdzie szukac butow stacjonarnie. Sa online, te polecane kavat itd. Ale te ceny.. poza tym Harry nie chce butow. Kupilam jakies zimowe z hm, bardzo tanie, na promocji, zeby ewentualnie w przedszkolu nie marudzili, bo wymagali butow, ale i tak nie wychodza z nim, nie wiem czy dlatego ze ma katar, czy ze nie ma co z nim robic, tylko w wozku wozic. I czasem zostaje sam w srodku z przedszkolanka (praktykantka)

Ale byly tez stacjonarnie takie adidaski, wodoodporne, wykrecalam itd, wydaje sie takie jakie sie poleca. Ale za jeszcze za duze.

Ogladalam w outlet nike, to nie wykrecaly sie tak fajnie. 

W domu chodzi na boso. W przedzkolu w skarpetkach lub rajstopach z antyposlizgiem.

Do wozka tez nie wkladalam butow. Mial kombinezon taki zawijany na stopki. Dopiero ostatnio kupilam takie duze grube niechodki z hm. 

Odnośnik do komentarza

Ja też pewnie wezmę jakiś adidaski, bo Lenka to chodzi w butach, którzy zostali jeszcze po synie. Ale ona juz nie chce cały czas w wózku

A Paulina w skarpetkach, bo słabo chodzi . Rączek ÉĄ chodziła, bo my te już 2 tyg w domu. 

Miałam, dziś jechac do sklepucoś zobaczyć, ale Lenka marudzili i nie zostawiłam ja z teściowa.

Może jutro uda się.

Czy wasze dzieci gryzą was? I czy wyrywajawlosy?

Bo u mnie Lenka tak. Ale jeśli tylko mnie, to polbiedy, a ona Paulinie caly  czas dokucza. Niby przytula się , a potem reką bach, i juz ciagnie za wlosy. I tak samo  gryzieniem. Nie qiadomo kiedy, a Paulina juz wyje. Ale Paulina,

Odnośnik do komentarza
Gość Magdness

Tak, gryzie! Ale chyba zauwazylam, ze wtedy jest glodny. Bo tak inaczej nie pokazuje jak chce cos jesc. Nie mowi am czy cos takiego. Sama nie wiem, on ogolnie lubi jesc i prawie zawsze je jak mu cos dam.

I bardzo chetnie ciagnie za wlosy jak tylko cos sie poluzni z kucyka 😜

Odnośnik do komentarza
Gość MamaRobercika

Dla mnie buty są ważną sprawą. Nie muszą być drogie ale zdrowe tak. Moj młodszy brat ma straszną wade postawy i wogole jak chodzi to krzywi stopy do środka. Jak idzie to tak jakby kulał. I to wina mojej mamy która ubierała mu używane buty po kims, często za duże na niego. Teraz też nie dba o dobre buty dla niego. Aż żal mi gdy na niego patrzę gdy chodzi jak kaleka. Dlatego uwazam że dzieci moje mogą mieć używane wszystko(po za fotelikiem) chyba że jedno po drugim , ubranka najtańsze ale buty muszą być dobre. Po Robercie mam buty ale nie wszystkie nadają się do chodzenia dla Laury. Jedynie gumiaki i wsumie te pierwsze buty w których nie chodził a tyle co miał ubierane do wózka. Reszta poprostu już jest wychodzona więc u jej mogłoby to zaszkodzić. A jakie kupię to nie wiem, teraz myślę te ekotuptusie bo tyle co do samochodu czy do wózka to będzie wygodniej jej i nam ubrać takie buciki. Ale już na zimie następna będzie trzeba kupić tym bardziej że liczę na to że pójdzie do przedszkola. Więc na jesień już kupimy jakieś emelki może, albo Bartek. Albo coś tu na miejscu 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...