Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Pawian ja stosowałam te plastry przy synowi i teraz też zamierzam.
Pneumokoki też bierzemy płatne ale będę szczepić najpierw Infanrix hexa a po przerwie pneumokoki. Szczepienia myślę, że zaczniemy kwiecień/maj. Najpierw jednak zbadamy prokalcytoine i jak będzie ok to tego samego dnia będziemy szczepić.

Odnośnik do komentarza

Sofik83 a na prawdę nie szkoda Ci kłuć dziecka jeszcze raz? Nie ma sensu robienie pct. Jak dziecko nie ma objawów infekcji to należy szczepić. Poza tym najczęstsze infekcje wirusowe nie dadzą wzrostu prokalcytoniny.
Ja nikomu nie odradzam rota ale sama nie szczepię. Nie widzę w tym większego sensu. W szczepionce jest niewiele serotypów a rota i adenowirusów powodujących nieżyty żołądkowo-jelitowe ze 300, więc skuteczność jest praktycznie żadna.
Młoda po wczorajszych histeriach w ogóle nie chciała spać w łóżeczku. Całą noc niestety się do mnie przytulała. Za to tak się wyspała, że rano cały czas się śmiała do mnie i do małżowinka.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie odciagam po karmieniu tylko zamiast karmienia bo ona mi tyle nie je. Tylko do uczucia ulgi. Rano musiałam z obu piersi bo by eksplodowały, a ta sobie pociumkala 5min i poszła spać. Trochę z jednej spuściła ale z drugiej nie a była już twarda i bolała. Za nim ona wstała ponownie to już ta z której jadła była twarda i bolała. A w tej z ktorej odciagnelam już też zdążyło się zebrać mleko. Wygląda to tak jakbym znów nawał miała. Albo ona mniej je. Bo od 4 tygodni miałam normalnie miękkie piersi i ona jadła sobie kiedy chciała, mleko było ale nic mi nie puchło. Może tylko troszke ale w normie. A teraz podczas przerw między karmieniami puchna. Nie ukrywam ona rzadziej je niż ostatnio bo przestała tak ulewac, czasem coś troszkę ale fonntanny nie było od 3 dni, przerwy pomiędzy też są troszke dłuższe bo jak nie ma fontann to ona tak często głodna nie jest jak wcześniej.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Czyli to norma. Muszę przetrwać. Już zaczęłam myśleć że to przez to że Robertowi dawałam nadmiar mleka, że mój mózg przestawił się na karmienie dwójki. Teraz mam w lodówce 400ml mleka i jemu dam bo żal wylać a Laure muszę do piersi przystawiac na bierząco. Kurcze jedne dziewczyny płaczą że pokarmu nie mają że mniej itp a ja płaczę bo mam go więcej niż potrzeba.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

U mnie zwykle wygląda to tak że jak przystawie to po ssie minute potem muszę odstawić i z piersi wypływa pokarm na pieluche, leci strumieniem i potem znów przystawiam i dopiero je. Inaczej to ona się krztusi i dławi mlekiem. A tak to je od 10-15 min. Czasem ma dni że dłużej jest przy piersi ale ja widzę że to bardziej potrzeba bliskości jest niż głód.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

A Gabryśka znowu mi zwymiotowała. Po wieczornej akcji było dobrze a w południe powtórka ale już nie tyle co wczoraj.
Chyba za bardzo się najada. W zeszłym tygodniu miałam kryzys laktacyjny i mleka z dwóch cycków ledwo wystarczało na jedno karmienie a teraz wracamy do normy i za dużo Mała zjada podczas jednego posiłku

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Moja mała miała jakieś kropki u góry na czole i trochę we włosach (pewnie trądzik lub potowki od czapki) wczoraj miała czapkę cały czas i w samochodzie i sklepie, mit chcieliśmy jej budzić więc nie ściągłam. Muszę kupic jakąś już letnia do samochodu. I posmarowalam po kąpieli linomagiem z myślą że on pomoże bo babki na fb pisaly że smaruja krostki nim. A dziś jest taka wysypana że szok. Muszę ją w rumianku wykąpać.
A teraz nie dzieciowo.
Mam dziwne przemyślenia. Ostatnio kupiłam płatki nie było tych co zwykle tylko niby były ale w dwupaku. Nie wiele myśląc wzięłam bo op takie same. Potem mi jakoś nie smakowały te płatki jakieś inne w smaku myślę sobie może stare i dlatego w dwupaku były i promocji i patrzę że na opakowaniu bezglutenowe. Zawsze bezglutenowe były w innym opakowaniu no ale ok. Jem je skoro kupiłam choc wolę zwykle. I dziś wyciągam serek który kupiłam i na nim napis bezglutenowy, nie patrzyłam nawet w sklepie. Śmieszne wsumie bo serek to raczej jest bezglutenowy sam w sobie raczej nie muszą tego pisać na opakowaniu. Ale do sedna to jak widzę ten napis to jakoś mi się jeść odechciewa, wszystko jest powoli bezglutenowe czy muszą produkować żywność jakby wszyscy chorzy byli. Ja wiem ze taka żywność też jest potrzebna a zaczyna mnie irytować to że ciężko mi kupić coś normalnego. Mąż ma podobne odczucia w tej kwesti. Czy to my jesteśmy nie normalni że chcemy jeść normalne jedzenie czy to ludzia się w głowie cos pomieszało. Czy to taka moda.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...