Skocz do zawartości
Forum

Możecie wyrazić swoje zdanie?


Gość Hmmm

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć
Od początku... Jestem z facetem od prawie 3 lat , od 2 lat mieszkamy razem od ponad roku jesteśmy zaręczeni a od pół roku mamy wspólne dziecko.
Gdy się poznaliśmy wiedziałam ze jest od 2 lat po rozwodzie ale ma tez córkę.(teraz 5 lat). Gdy ja nie miałam swojego dziecka wszystko było Ok bawiłam się z nią jeździliśmy gdzie chciała (bo mieszka ze swoją matka). A teraz kiedy ja mam swoje dziecko ona zaczęła mi przeszkadzac...wiem jak to brzmi;( ale niestety tak jest. Partner niestety to widzi i coraz częściej zaczynamy się kłócić... z początku byłam nawet zazdrosna o jego była żonę ale powtarza mi do dzisiaj, ze gdyby nie ich córka to nawet cześć na ulicy by jej nie powiedział... ze nie może na nią patrzeć... Nie wiem już jak mam to sobie w głowie poukładać żeby mi taka trochę „zazdrość „ przeszła. Nie ma tak ze mój facet odrzuca nasze dziecko ze jest gorsze czy coś No nie nic z tych rzeczy przeciwnie. Bawi się z nim, kupuje mu wszystko co potrzebne, pyta o niego ciagle jak jest poza domem No jest dobry dla niego. Ale nie wiem czemu nagle w głowie pojawiła mi się ta „zazdrość” o to drugie dziecko ... Jeszcze matka mojego faceta która zawsze mówiła ile to szkody ta była jego żona zrobiła ich rodzinie jaka to ona zła była i wgl a jak narzeczony jedzie odwieźć córkę do domu (ma ja raz w tyg.zasadzone przez sąd ) to ta się zawsze pcha żeby koniecznie jechać tam do niej.... pytam faceta czy teściowa i ta była żona gadają a on ze tak one rozmawiają normalnie... już nie wiem co mam myśleć ...;(

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, postaw się w sytuacji tej pięciolatki. Jej rodzice się rozwiedli a tata ma teraz nową rodzinę. Jej świat tak wygląda.
Spróbuj wejść w jej skórę.
Wiedziałaś, że Twój facet ma córkę, zanim podjęłaś decyzję o związaniu się z nim. Najgorsze co możesz zrobić to zaszkodzić ich relacji. Twoja zazdrość o uczucie ojca do córki nie jest w porządku.
Rozumiem, że Ci czasami ciężko, jestem w takiej samej sytuacji, ale nie wolno stawiać facetowi wyboru między córką a wami i sprawiać, by czuł się źle widując z nią.
To, że jego mama chce widywać wnuczkę też jest normalne. To dobrze, że chce i że ta mała nie straciła nagle kilku najbliższych osób.
Przemyśl to.
Wszystkiego dobrego.

Odnośnik do komentarza

Hmmm, zazdrość jest naturalna, ale nie stawaj między córką a jej ojcem, bo z czasem doprowadzisz do tego, że oni cię znienawidzą i może dojść do rozstania. Pomyśl, że masz faceta 7 dni w tygodniu dla siebie i swojego dziecka, a jego córka ma go tylko 2 dni.
Jeśli jesteś zazdrosna o byłą żonę narzeczonego, to któregoś weekendu pojedź z nim odwieźć jego córkę do mamy. Może to choć trochę ukoi twoją zazdrość.

Odnośnik do komentarza

~hmm
Marta.Pa w jakiej jesteś sytuacji ?

W takiej, że jestem z mężczyzną, który jest po rozwodzie i ma dzieci. Udzieliłam się w temacie, bo wiem czym jest zazdrość o uczucie męża do kogoś innego niż ja i nasze dziecko.
Wiem też do czego można doprowadzić, ulegając tej zazdrości. Może ona jest naturalna ale nie wolno jej dopuścić do głosu, bo można zniszczyć własną relację z ukochanym i rozwalić swoją rodzinę.
Gorzej, jeśli mężczyzna zaniedbywałby swoją nową rodzinę a poświęcał się tylko tej pierwszej. Ale to już temat nie do tego wątku.

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Hmmm, zazdrość jest naturalna, ale nie stawaj między córką a jej ojcem, bo z czasem doprowadzisz do tego, że oni cię znienawidzą i może dojść do rozstania. Pomyśl, że masz faceta 7 dni w tygodniu dla siebie i swojego dziecka, a jego córka ma go tylko 2 dni.
Jeśli jesteś zazdrosna o byłą żonę narzeczonego, to któregoś weekendu pojedź z nim odwieźć jego córkę do mamy. Może to choć trochę ukoi twoją zazdrość.

Tak kiedyś raz pojechałam to ona zrobiłam sstradzny problem mojemu narzeczonemu ze ma mnie więcej nie brać ze sobą ze ona nie chce mnie widzieć i takie tam. wstyd jej przed ludźmi ze swojej wiochy ze były mąż ma rodzinę a ja kopnął w tyłek....
Marta.pa właśnie nie jest tak że Nas zaniedbuje właśnie dba o Nas o nasze dziecko , kupuję mu wszystko z najwyższej polki, mówi że musi mieć wszystko. Np ta jego corka ma 5 lat a je same świństwa i tylko jadła by słodycze nie je warzyw i owoców nie lubi nic i nic nie chce jeść... A jeśli chodzi nasze dziecko to powtarza ze chce żeby nasz mały był nauczony zeby jadł wszystko zdrowe i z dala od słodkiego. Ze nie chce żeby tak jak jego corka był nauczony ze je się przy stole a nie ze za nią trzeba biegać i karmić. Bo nawet sama nie je tylko trzeba ja karmic. wiadomo że sama muszę jakoś to sobie ułożyć. Ale mimo wszystko dziękuję za Wasze opinie.
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...