Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Mleko mnie zaatakowalo.
Obudzilam się w mokrej koszuli:D
Mogę już karmić:D

Do gina chodzę na NFZ. Place za usg, bo umowę na refundowane usg ma podpisaną w innym mieście i trudno byłoby mi tam dojechać. Poza tym tu gdzie mieszkam badania robia specjalisci fmf. Ufam im. Tylko jest drogo...
Coś za coś.
Nooo clexan, ktory biore, nawet w tańszej wersji, to spory wydatek.
Także wizyty na NFZ są ok.

Odnośnik do komentarza

Ja nie zaluje luxmedu, ale to tylko dlatego, ze miesieczny abonament mam za 5 zl i jednak wszystkie usg i wizyty "gratis" i na konkretna godz. Z drugiej strony, gdyby nie L4 i mozliwosc chodzenia o dowolnej porze dnia (glownie do 15) w dowolnej placowce, tak kolorowo by juz nie bylo...
Jej, dziewczyny, juz tuz tuz :) :) :) bylam u ginekologa - szyjka miekka i skrocona do 2 cm. Opuscily Wam sie brzuchy i latwiej oddychać?
Klara, Justynka, puchniecie to gromadzenie wody przed porodem, wiec "normalka".
Mamaufi, to się musialas niezle zdziwic :)
Paulina, ktory to tydzień?
Czyli wlasciwie u kazdej dobre wiesci, oby tak dalej :)

Odnośnik do komentarza

Hej.
No właśnie Paulina jak tam u Ciebie?
Ja dziś przez całą noc się budziłem przez to przeziebienie i ogólnie mam lekki sen. Nie wiem czy mnie jeszcze jakaś zołądkówka nie bierze.
Mam jaks stres.
Piersi zaczynają mi boleć czyli mleko się tworzy.
Wczoraj pisałam z koleżanką, A wieczorem urodziła synka 2 tyg przed terminem ale czuła że coś się świeci bo mówiła że piesi jej rozpiera.
Dziewczyny a która z Was na poczatek października ma termin.
Kuleczka u Ciebie kiedy termin?

Odnośnik do komentarza

Forum nam się rozkręca na końcówce. :) każda ma jakieś dolegliwości i niepewności. Dobrze ze mamy siebie, bo czasem nie ma się komu wyżalić w domu... A tu wiemy że nie jesteśmy same.

Ja też puchne okropnie, woda mi się zbiera. Dokucza mi spojenie łonowe. Chodzę powolnym krokiem i czuję że będzie mi ciężko urodzić. Z córką do samego końca miałam dużo więcej siły niż teraz. A teraz wszystko mnie boli, ciężko wstawać, przekrecac się.

Mój lekarz polecił mi szpital do porodu, w którym pracował. Nie ze względów, że coś będzie z tego miał a chodzi o to jak mnie odesłali z tego, w którym byłam we wtorek. Powiedział że jak jestem od niego, to tam mnie będą inaczej traktować. Pomyślałam że w sumie taka jest prawda. Każdy myśli że lekarze wysyłają do swoich szpitali bo coś z tego mają a tak na prawdę oni chcą dla nas jak najlepiej. Jak ktoś zobaczy w karcie ciąży jego nazwisko to od razu inaczej się ustosunkuje do mnie. A naprawdę teraz ciężko o dobre traktowanie w szpitalach. W tym co byłam to powiedzieli ze to kpina, że lekarz z czymś takim mnie do nich wysłał. Chodziłam po całym szpitalu i odsylali mnie do trzech różnych rejestracji. W końcu załatwili to w taki sposób jakbym wcale nie przyszła ze skierowaniem tylko na kontrolne ktg. Skierowanie mi oddali i wypisali jakąś kartę konsultacyjną, której nie dostałam ze względu na problemy techniczne z komputerem.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Hej :-) ja po wizycie, wszystko ok dzidzi waży 2900 -36tydz i 3 dni. Termin na 8 i raczej nie zapowiada się zeby coś wcześniej bo glowka wysoko, szyjka długa i zamknięta a liczyłam ze bd wcześniej bo czuję się coraz gorzej juz i plecy bolą... 2 października mam wizytę i prosto po niej do szpitala mnie położyć chce gin. Tydzień przed terminem. Trpche sie już denerwuje bo pewnie znowu bd wywoływać i trzymać w tym szpitalu dlugo no ale najważniejsze aby ok było z dzidzi. Ja na razie nie puchne ale te bóle u dolu plecy biodra no tak jakby sie już do porodu roschodzily a jeszcze tyle czekac...

Odnośnik do komentarza

Moniska a to masz jakieś wskazania do leżenia w szpitalu? Może się nie doczytałam... Nie powinien na siłę wywoływać przed czasem jeśli wszystko jest ok.
Co do ktg to dobrze byloby zrobić. Nawet na własną rękę bo w szpitalu często chcą zobaczyć przy porodzie. U mnie ktg cena 30 zl jeśli prywatnie. Jakbym przeniosła się do ich przychodni to za darmo. Ja mam ktg za 2 tygodnie jak dotrwam.
Mamy bardzo podobne terminy. Ja mam na 9 października a waga jak pisałam wczoraj 2750g. Czyli synek pewnie też nie będzie zbyt duży. Tak jak córka.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Moniska, to w sumie będziesz spokojniejsza. No chyba że mała postanowi wyskoczyć wcześniej. Znając życie i lekarzy to nie będzie im się chciało czekać zbyt długo i dadzą Ci oksytocyne. Oczywiście powinni zapytać o zgodę ale z własnego doświadczenia wiem, że nie pytają. Z tym se ja miałam przypadek zbyt silnej dawki znieczulenia zewnatrzoponowego i ustania skurczy po 9 godzinach porodu także zrobili to raczej dla bezpieczeństwa dziecka.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Mamaufi to przynajmniej nie musisz się martwić o problemy z laktacją :D
Ja prowadzę ciąże w Luxmed, i w pakiecie mam na szczęście za darmo wszystkie badania typu GBS, posiew, krwi, usg. Jedyne czego niestety nie ma to ktg... a szkoda bo dopiero w dniu porodu mam się zgłosić na ktg do szpitala.
Też trochę spuchłam, zwłaszcza stopy i dłonie bo pierścionka już nie dam rady założyć a był luźny. Dobrze że go zdjęłam w pore :)
Ja po wizycie, dziś 37 tc. i mała waży 3150 gram.
A i odebrałam wyniki krwi i płytki mi się podniosły ! mam 141 więc jestem szczęśliwa :)
Też mam podobny termin 5 października. Niedługo zacznie się rozpakowywanie :D

https://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcgclai68qw.png

Odnośnik do komentarza

Cześć i czołem z rana.
Biedronka nie mam czegoś takiego ale ciężko mi w nocy się obrócić. A w dzień jak długo się nachodze to z góry brzuch mnie z góry boli ciągnie tak.
A czy wy czujecie przez sen ruchy dzidzi? Bo ja jak dopiero się przebudze i zrobię siku w nocy to czuje że się poruszy.

Odnośnik do komentarza

Paulina, będzie dobrze. Ja po 11 godzinach porodu córki jeszcze na sali porodowej powiedziałam, że mogłabym rodzic jeszcze raz. Nagle wszystkie bóle przeszły i o nich zapomniałam. Chwile wcześniej cierpiałam strasznie a za moment byłam pełna sił i nie umiałam sobie wyjaśnić jak to bolało.

Biedronka czytałam gdzies ostatnio ze jak rwie w pachwinie na koniec ciąży to powinno się od razu skonsultować z lekarzem. Już nie pamiętam dlaczego, ale może poszukaj gdzieś informacji.

Justynka ja w nocy nie zwracam jakiś uwagi na ruchy. Przed snem kopie, ale np jak obudzę się na siku to jestem taka zaspana, że pójdę do łazienki, wracam i idę spać. Też mam ogromny problem z przekrecaniem się. Dokuczają ki strasznie biodra. Budzę się z bólem i wtedy muszę się przekrecic. Śpię cały czas z poduszka między nogami, no inaczej nie dałabym rady.

Wczoraj mąż przy pomocy córci, która nie dała mu samemu pracować, złożył łóżeczko. W doda ku powiedział mi, że mówił swoim rodzicom, że będzie składał a oni zaczęli wymyślać żeby lepiej tego nie robił. Jak miałam rodzic córkę to było to samo tylko jeszcze podawali przykład, że u teściowej siostry dziecko zmarło. Nienawidzę ich za to... Jak mogą tak myśleć. Co by to zmieniło, jeśli bym straciła dziecko, czy będzie stało łóżeczko czy nie. Oni powinni nas wspierać i nastawiać pozytywnie a ranią nie uważając na słowa. Mąż odjechał od nich bez do widzenia.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Z tymi rodzicami i ciotkami i ich zabobonami mozna oszalec. Ja jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam a i tak zrobie po swojemu. Szkoda tylko naszych nerwów na ich gadanie. Ewentualnie jak juz przeginaja to mowie co mysle i jest koniec tematu.
Biedronka mnie czasami ciagnie brzuch albo pachwiny ale jest to taki minimalny ból. W nocu tez jest mi ciezko sie przekręcac albo wstawac z łóżka, a juz nie wspomnę o zakladaniu skarpetek. Mam tak twardy sen ze nie czuje ruchow. Za to rano jak sie budze to boli mnie gardlo od chrapania, mam nadzieje ze przejdzie mi to po porodzie.

Odnośnik do komentarza

Natka95- wierzę, że u mnie też tak będzie! Zresztą, wszystkie damy radę. Kto jak nie my kobiety ;)
Co do zabobonów to nie ma co sobie zawracać głowy. Choć fakt, mogliby sobie oszczędzić tych mądrości bo stres potrzebny jest najmniej. Mi ostatnio śnila się sowa, na co moja mama mówiła że to oznacza śmierć. Normalnie bym ją wyśmiała, ale będąc w ciąży przez chwilę się tym zmartwiłam. Dlatego też od razu ją opierdzieliłam i już nic nie mówi, a ja sama siebie zgromiłam, że się tym choć przez chwile przejęłam
:p
Przez sen ruchów nie czuję, ale jak się tylko przebudze to od razu czuję, że ktoś w tym brzuchu łobuzuje :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...