Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

MamaColin ojej wspolczuje zdrowka życzę. Synka kapie miedzy 19-20 piers ew mm jak za malo i luli. Sama tez nie wiem co gotowac na obiad. Nie mam ani sily, ani czasu. Chodza za mną kopytka czy golabki ale nie chce mi sie ich robic.
Aga jak slodko coreczka spi na spacerku.
Beti haha teorii o zimnym mleku prosto z piersi jeszcze nie slyszalam. Dobre :)
Eleonora spoznione, wszystkiego najlepszego.
Figa tesciu powinien odkupic mate. Wspolczuje tesciow, a maz nie powinien latac ze wszystkim do mamusi. Z kim wzial ślub i stworzyl nowa rodzine? Musi odciac pepowine. Maz moze ma krzywa przegrode nosowa, skoro kropelki i spraye nie pomogly.
CichoSza synek mial taka wysypke na brwiach, zniknely po 1 dniu same. Wspolczuje, dasz rade.
Na ciemieniuche dobra jest oliwka, smarowalam corce i po kilkunastu minutach wyczesywalam.
Moj maz nie pomaga mi przy obowiązkach domowych. Dom (pranie, sprzątanie i gotowanie) jest na mojej glowie. Postawie mu śmieci w wyjsciu, potknie sie o nie a nie wyrzuci ich :(
Synkiem nie zajmuje sie. Corka nie powiem, zajmuje sie.
Waga stanela mi i ani drgnie w dol od kilku dni :( zostaly mi 3 kg sprzed ciazy. Moze to efekt wciagania slodkiego, wyjadlam juz cale zapasy haha.
Glowa mnie dzisiaj boli. Mialam posprzątać dom ale sily nie mam.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, długo nie pisałam, bo nie mogę się ogarnąć. Póki niemąż na miejscu to załawiamy wszystkie sprawy urzędowe typu rejestracje dziecka, psszporty itp.
Mój maluch też miał krostki i położna powiedziała, że to trądzik niemowlęcy, przejdzie samo, ja mojemu własnym mlekiem przemywałam buzię.
Ciężko mi też znaleźć chwilę, bo moje dziecię jest wyjątkowym ssakiem i tylko przy wisiał przy cycku. Kupy też robi bardzo często, mimo podawanego probiotyku i co chwilę ma odparzoną przez to pupę. Co mu trochę podleczę to za chwilę na nowo.

Odnośnik do komentarza

I jeszcze chrumka jak mały prosiaczek i troche się tym martwię. Nad ranem jak mu czyściłam nosek to trochę poleciało, a teraz już nic nie chce lecieć, jakby nos był ok. I oczywiście jak ciągle je to i ulewa, bo pewnie mu się w brzuchu nie mieści. A ogólnie to całe popołudnia siedzimy na zewnątrz, bo starszy korzysta z ładnej pogody i szaleje z dzieciakami na podwórku.
Generalnie się kręci tylko umęczona jestem strasznie i kręgosłup mi wysiada. Pozdrawiam Was wszystkie i zdrowia dla Was i dzieciaków życzę. Postaram się częściej odzywać.

Odnośnik do komentarza

Czytałam o skoku rozwojowym, kryzysie laktacyjnym, ale ani to ani to nie trwa aż 2 tygodnie (już ponad). Myślę że mały jest po prostu leniwy i już nie chce mu się ciągnąc z cyca. Ale nie wiem czemu skoro inni dają też butle czasem i smoczek i jakoś ich dzieci jedzą nadal z piersi, a mój nie i nie idzie go wcale przystawic tak płacze jak tylko poczuje sutka w buzi chociaż instynktownie szuka :(

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Wspolczuje chrapiacego meza, bo sama mam takiego. I te spraye nic nie daja.

Ooo milu mialam podobnie dzisiaj nad ranem! Mloda tak sie rzuca na cycki, ze mnie juz sutki bola :( Smaruje i wietrze, ale przystawianie jej jest takie niekomfortowe dla mnie :( Oczywiscie zagryzam zeby i karmi eh.

My dzisiaj po pierwszej wizycie u pediatry. Za 3 tygodnie sie szczepimy. Mloda 4,8kg i ladnie sie rozwija :)

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka, moja mała skończyła wczoraj dwa miesiące,waży niecałe 4700. Po tym, jak napisałaś, ile waży Twoja,zaczynam się martwic, czy to nie za mało. Ale jutro szczepienie, to przy okazji zapytam.

Moje maleństwo też ostatnio szaleje przy cycku. Pije, pije i nagle zaczyna się wiercić, odpychać, a cycek cały czas w buzi, trzyma z całej siły. Ojj boli wtedy nieźle.

Mam jakiegoś doła dzisiaj. Mąż wrócił z roboty i już poleciał ze szwagrem do jakiegoś mechanika. Smutno mi, bo jest na każde pierdniecie czy to brata, czy mamusi, a ja się muszę nieźle namęczyć, aby gdzieś poszedł, jeśli ja potrzebuje.

Powiedzcie, jak wychodzilyscie że szpitala, to dawalyscie coś lekarzom i poloznym?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza

Figa, ale moja urodzila sie z waga 4,1kg ;) Jak wychodzilysmy to miala 3,8kg :) Wiec nie porownuj tak wagi, nie ma sensu sie martwic bezpodstawnie. Ja mam duze dziecko od urodzenia, w dodatku dlugie (no stopy ma jak podolski zlodziej). Mysle, ze na tym etapie dzieci rozwijaja sie roznie, nie martw sie :)

Jak wychodzilysmy ze szpitala to dalismy poloznym z oddzialu polozniczego, porodowki i neonatologii po kawie Lavazza i czekoladkach. Dziewczyny byly mega pomocne i czulam chec odwdzieczenia sie. Taka kawka zwlaszcza na nocnym dyzurze na pewno sie przyda ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Aaa, to ok:-) Moja miała tylko 2800, przy wyjściu ze szpitala 2650. I w sumie się trochę bałam, że może nie tak rośnie, ale macie rację, każde dziecko jest inne, ja jak się urodziłam, to ważyłam tylko 2400, więc może moje dziecko taką wagę odziedziczylo w genach:)

Co do prezentów na wyjście, to powiem tak: swojej lekarce nie dałam nic, ponieważ uważam, że jako lekarz i tak dużo zarabia, a prowadzenie ciąży to jej obowiązek, za który dostaje wynagrodzenie. Moja lekarka pracuje w szpitalu, w którym rodzilam, a ostatni raz widziałam ją podczas cesarki. Potem nawet się nie pofatygowala do mnie zapytać, jak się czuję. Natomiast pielegniarkom dałam czekoladki, bo rzeczywiście bardzo były zaangażowane w opiekę nade mną i nad dzieckiem. Ja to i tak się dziwię pacjentom, którzy przynoszą lekarzom drogie prezenty. Przecież ich stać na to, by kupić sobie droga whisky lub biżuterię. Jak szłam do toalety, to na korytarzu widziałam małżeństwo, które wchodziło do pokoju lekarskiego z dużą torbą z apartu. Nie rozumiem tego. Ja w swojej pracy nie mogę przyjąć nawet czekoladek, w przeciwnym razie będę mieć postępowanie o przyjęcie korzyści majątkowej:-/

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś na nogach od 2 ;/ najpierw karmienie, a jak uśpiłam to maz skakał po łóżku aby wyłaczyc budzik (o 3) i młody sie obudził, w miedzyczasie wstała córa, tak sie na zmiane wybudzali, że ja juz nie zasnełam.

Byliśmy na szczepieniu, klopsik 5 kg ;]
Ale młody nie moze cos zasnac na dłużej i wył nam smutno 2 godziny prawie! teraz spi na cycu, co wypusci to płacze, czeka mnie ciezka noc :(

Figa - mój tez mnie wk.. wypieprzy sie o cos a nie podniesie, tez chrapie i zdziwiony czemu przeszkadzam przeciez on nie spi...

bacchi - spróbuj przez nakładki. Ja takk z córa robiłam - najpierw cyc, potem cyc przez nakładke, myślała ze jestem butelja i ciagneła dalej, po jakims czasie sie nauczyła ciagnac tylko z cyca. z butli idzie łatwiej dlatego cwaniakuja dzieciaki

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

MamaColin, cały pierwszy miesiąc karmiłam na leżąco, ze względu na duży ból krocza. Teraz już trochę mogę usiąść, próbowałam na siedząco już z 10 razy, ale nic nie pomaga. Pozycja klasyczna, spod pachy, bez poduszki, z poduszką, wyżej, niżej, prosto, bokiem... Eh. Jak sie uda ze chwyci bo jest bardzo glodny, to 3 minuty ssie i ryk, drugiej piersi już nie chce. Mogę z nim walczyć pół godziny, nic nie działa. Czasem się nabieral jak mu dawałam smoczek i zamienialam na cyca szybko, ale już się nie da robić w bambuko :) chyba muszę się z tym pogodzić... próbowałam z kapturkami, ta sama historia.

Ja nic nie dawałam lekarzom ani poloznym, wszyscy byli bardzo pomocni i mili, no ale taka ich praca :) też pracowałam w służbie zdrowia i nie oczekiwałam żadnych prezentów, bo pomoc innym i życzliwość to obowiązek w tej "branzy" ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny my bylismy w poniedzialek na kontroli w szpitalu bo takie mielismy zalecienie no i tak: zlecono nam usg głowy i jutro jedziemy je zrobic, wizyta u kardiologa bo tez szmery ale oczywiscie moga byc fizjologiczne, poki co stwierdzono asymetrie chyba niewielka ale na razie jeszcze nie mamy skierowania do neurologa, mamy poczekac do miesiaca czy sie cos zmieni. oprocz tego anemia i jutro ponowna morfologia, na razie podajemy actiferol, dwa probiotyki ktore mamy podawac do pol roku ze wzgledu na te antybiotyki po porodzie. a no i waga w poniedzialek 4.8kg.

w szpitalu mama dawala ciasto jak mnie odwiedzala poloznym i pielegniarkom, ja na intensywnej dalam dwa razy cos na slodko a przy wyjsciu nic. lekarzom nic nie dalam bo za duzo ich sie przewinelo ale wiekszosc byla ok.

Odnośnik do komentarza

Hejka:)))
Dziękuję jeszcze raz za życzenia:-)
Dziewczynki jesteście cudowne. Od razu gęba się cieszy jak wchodzę na forum:)))♡♡♡:***
Aż miło na serduchu ♡♡♡

Ja znów czuje się piękna;)))
Jenyyyy to tylko fryzjer, aleeee:)))) do idealnego stanu to jeszcze hoho kurczę ale jest mi lepiej:))) Teraz biorę się za siebie! Czas gubić kilogramy! Od jutra zaczynam powoli ustawiać ćwiczenia:))) trzymajcie kciuki żebym za szybko się nie poddała. Cel- 20 kg w dół!!!:)))

A teraz tak, odkryłam Amerykę!!!;))) Dziewczyny kolki- problemy brzuszkowe mojej księżnej związane były z nabiałem. Zrobiłam test i już mam wiedzę na ten temat. Oczywiście do obserwacji jeszcze ale prawie codziennie jadłam coś z mleka albo płatki na śniadanie albo jogurt albo ser biały i kawka inka tylko z mlekiem i działo się. 3 dni zero nabiału i zero kolek. Słuchajcie wczoraj zjadłam serek almette i wypiłam kefir i znów jazda wieczorem była. A dziś dzień bez nabiału i dziecię śpi od 19-tej. W życiu nie spodziewałam się czegoś takiego. No chyba że głupia jakaś jestem i to nie to:/_/:)))
Ja przełożyłam znów szczepienie bo katarek jeszcze jest wprawdzie kończy się aleee pójdę w przyszłą środę;)
Olalao młoda mi też chrumka i pamiętam młody też miał przez jakiś czas takie coś ale przeszło samo. Pytałam się lekarza o to zwoitczenie krtani ale on twierdzi że to jest inne chrumkanie hahaha:)))
Myślę że samo przejdzie:)
Milu, cóż za piękny widok. Wnioskuje po drzewach że to północ naszego kraju?;)))
Dziewczynki mój syncio miewał różnego rodzaju wysypki A jedną szczególną to jeździłam z nim na IP bo zrobiłam sobie koktajl z truskawek i posłodziłam miodem A to podobno uczula jedno i drugie;) A czy ja wróżka? Hehe:)) smarowałam go wtedy fenistilem ale miał chyba 3 miesiące;/
Co do lekarzy i wizyt dzieciaków trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, oczywiście będzie!!!
Nie ma opcji żeby było inaczej:*
Figa ależ się uśmiałam:))) stary walnął z butli pół godziny wcześniej zanim wszedł do mieszkania a smrodek za Nim:)))
Buahahaa;))) dobre:))))
Silvara przynajmniej wiesz że Kornel zajada 150!:))) A ja nie mam pojęcia ile młoda wciąga. Generalnie jak jest ok to karmienie co 2-3 godziny ale ona je po 5-10 min z obydwu cyców i nie wiem czy to nie miało:/? Bo jeszcze ulewa. Natomiast nie wiem jak waga ale rośnie 62 już za małe i też w sobotę już się zbiorę i będę musiała przebrać ciuchy. Czas na zmianę;)))
Dobra mięcho zamarynowane na jutrzejszy obiadek i można iść lulu ( wczoraj młoda odleciała po przebojach o 21 i wstała dziś o 9 z jednym karmieniem o 3 nad ranem to teoretycznie jestem wypoczęta;))))

Odnośnik do komentarza

Tak na marginesie, to nie wiem co mi się stało, ale po porodzie zaczęły brzydzic mnie... moje sutki! A konkretnie brodawki. Jak mam je dotknąć,aby umyć albo posmarować maścią, to mega się muszę namęczyć,aby to zrobić. Przez to, że mała je ciągle ssie, mam takie wrażenie przy dotykania, jakby nie były moje. I jakoś tak się nimi brzydzę:-/

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza

Figa, a skąd dokładnie? :)
Co do prezentów, dawaliśmy kawę i czekoladki położnym, bardzo serdeczne i pomocne duszyczki. Nas to wiele nie kosztowało, a było miłym gestem, były zaskoczone i dziękowały, jedna to się aż popłakała. Biedne, narobią się tam po łokcie, świątek, piątek czy niedziela, dzionki i nocki, odpowiedzialność duża, a zarabiają marne grosze. Mam potrzebę iść jeszcze do pani dr, która zdecydowała i robiła mi cc, nie byłam jej pacjentką w prywatnej praktyce, a potraktowała mnie przemilo i serdecznie. Wiem to jej praca i niejako obowiązek, mimo to, czy każdego lekarza na to stać? Tyle, że nie mam zamiaru kupować żadnych drogich prezentów, ewentualnie czekoladki, a po prostu podziękować za opiekę, sądzę, że to miły gest zwłaszcza w czasie, gdy są szkalowani bezpodstawnie, bo jakiejś dziuni z marginesu społecznego się nie spodobało, że nie robią cesarki na życzenie tylko ze wskazań..

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...