Skocz do zawartości
Forum

Nieznośny 2-latek


Gość Onaona

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem mamą 2 letniego chłopca, chciałabym poprosić was o pomoc, może wy macie tak samo?

Więc, zacznę może od tego, że mój maluch jest bardzo "żywy" ruchliwy, nerwowy, można by nawet powiedzieć że nadpobudliwy. Jest moim pierwszym (i ostatnim) dzieckiem.

Od 2 miesięcy jestem z nim sama bo mój parter musiał wyjechać za granicę, a ja?... A ja nie radzę sobie z nim. Ciągle krzyczy, biega, marudzi, bije i awanturuje się, nie mogę tego znieść, biorę leki na uspokojenie ale całe g**wno dają. Czasami mam ochotę go rozerwać, mam spory dom (100m2) i w każdym pomieszczeniu jest syf, sprzątam na okrągło, w dodatku mam psa i kota również w domu i wcale nie pomagają w zachowaniu czystości. Czasami przychodzi moja mama pomoc mi przy nim ale nie może być cały czas...

Pisze tu, ponieważ nie wiedziałam gdzie zgłosić się o pomoc, psycholog odpada, z tym małym demonem nigdzie nie mogę pójść, kładzie się na ziemi i krzyczy... Na początku udawało mi się nad sobą panować ale ostatnio wychodzę z siebie, dostaje klapsy po rękach lub w tyłek bo skacze po stole lub pcha się do kontaktów.

Boję się że pewnego dnia wybuchnę, nie chce tego, nie chce zrobić mu krzywdy ale wiem, że moje nerwy są na wykończeniu. Nie mam nikogo kto mógłby mi przy nim pomoc, jestem sama, mam wszystko na głowie, już wysiadam. Pranie, sprzątanie, palenie w piecu, gotowanie, karmienie, kapanie... Nie wiem jak kobiety to wytrzymują, ja chciałabym iść do pracy, rozwijać się. Zaszła w ciążę jak byłam w szkole średniej, nie skończyłam jej bo miałam toksoplazmoze i lekarz kazał mi odpoczywać. Jak pomyślę sobie, że mój partner znów pojedzie na 3 miesiące to aż się boję. Nie wiem co mam robić, jak poradzić sobie z tym stresem? Wiem, że jestem już blisko krawędzi...

Odnośnik do komentarza
Gość Mamuskaaaaa

Na początku polecam książkę pt. Dzikie stwory.

A na juz blogojciec... zanim dorwalam ww książkę to z pewnych rad korzystalam z tego blogu.

I tak troche ciezko mi wrocic do wieku naszego syna gdy mial dwa lata, ale postaram sie sięgnąć cokolwiek pamięcią jak to u nas bylo. I moga byc to informacje juz szczatkowe :) bo czlowiek szybko zapomina jak to ciekawie bylo.

Najwazniejsze jest to, aby nie dac sie poniesc emocjom (wiem, nie jest to proste) i nie reagować np krzykiem czy uderzeniem, bo niestety agresja rodzi agresję, a taki maluch od nas uczy sie zycia. I jak brdzie widział, ze ktorys z rodzicow tak postepuje, tp bedzie uważało to za norme i moze samo agresywnie wobec was postępować.
Nie wiem na ile wasz maluch juz mowi, ale na pewno duzo rozumie. I tez mielismy taki etap, ze jak nie bylo cos po jego mysli albi cos z kosmosu wzięte (wg nas rodzicow, bo dla niego byko bardzo wazne ( to nagle histeria, placz i kladzenie sie na ziemie. No cóż, za radą artykułu przeczekalam, ale potem porozmawialam o tym dlaczrgo tak syn sie zdenerwował. Potem z czasem dzieki temu moglam sie domyslac jego reakcji, placzu w jakis sytuacjah, bo rozmawiając o jego emocjach, agresji poczul, ze nie jest z ttm sam i nam jako rodzicom nie jest to obojetne.

Kurczę, mysle co jeszcze.
Chlopcom trzeba zapewniac duuuuzo ruchu. I moze warto ukierunkowac go w zabawach, podpowiedzieć? I noe przejmuj sie, ze cos nie masz w domu zrobione. Czas spędzony z synrm na zabawach będzie dla was obojgu owocny. Aim więcej maly sie wyszaleje, tym bardziej bedzie lepiej sie zachowywał.

Odsylam do tego bloga i do książki, ktora jest w miare bardzo obrazowo napisana.

Odnośnik do komentarza

Dziecko jak dziecko. Dwulatek wszędzie już wlezie, ma milion pomysłów na minutę, a do tego nikłe doświadczenie życiowe :)

Ty jestes po prostu przemęczona. Jesteś sama z dzieckiem, wszystko jest na twojej głowie, zakupy, sprzątanie, pranie i opieka 24h/dobę nad rozbrykanym malcem. . Poszukaj w okolicy żłobka, choćby na 3-4 h dziennie, wtedy odetchniesz, będziesz mieć czas dla siebie, a i ogarnąć dom bez plączącego sie pod nogami malucha będzie łatwiej. Poza tym, jeśli zorganizujesz dziecku opieke będziesz mogła dokończyć szkołę, a w przyszłości podjąć pracę. Zadbaj o siebie.

Odnośnik do komentarza
Gość Marika i on

Witam mój syn co prawda ma już 3 latka ale pamietam czasy gdzie zostawiałam z nim sama calutkie dni byłam kłębkiem nerwów odbijało się momentalnie na małym . Był nerwowy płakał wszystko nie . Pewnego dnia poprostu mąż uświadomił mnie ze tylko spokój uspokoi :)
Zaczęłam się uśmiechać bawić razem z nim i wszystko brać na luzie od tego momentu mój syn jest ideał . On czuje ze mama jest wyluzowana nie krzyczę nie rozkazuje poproisru dużo rozmawiam i znajduje rozwiązania jak mówi nie :) powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość Marika i on

Jeszcze przypomniało mi sie np. Jeśli mału kładzie się nie ma ziemie i nie chce coś robić poloz się z nim uśmiechnij przytul pocałuj pomachaj nogami w gorze brzmi śmiesznie ale to pomaga on będzie miał od razu więcej zabawy i do tego wez go ze sobą do kuchni zróbcie razem naleśniki albo ciasteczka pozwól mu wkładać ręce próbować poprostu wszytko razem :)
Nie ważne czy w domu jesy brudno czy nie on jest numer 1. Ja tez mam mieszkanie 100 raz w tyg myje łazienkę raz kuchnie pogłosu dwa razy w tyg odkurzam tez dwa zabawki fakt są rozwalone po katach ale sprzątamy raz wieczorem

Odnośnik do komentarza
Gość Podenerwowana mama

Dziękuję wam wszystkim za rady :) staram się trochę wyluzować i nie przejmować się okruchem na świeżo umytej podłodze. W domu narazie jest tatuś a ja mam tydzień wolnego :) do kolejnego rozstania podejdę z większym dystansem. Teraz dopiero widzę, że popełniałam błąd za błędem. Im głośniej ja krzyczałam tym głośniej krzyczał on. Ech, ale cóż, jestem już wypoczeta i gotowa chyba na wszystko, oczywiście że spokojną głową :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...