Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2018


goherek

Rekomendowane odpowiedzi

A z tym jedzeniem to u nas jest różnie. Mała na początku lubiła domowe jedzonko ( w sensie słoiczki jej narobiłam bo codzienne gotowanie kilku warzyw było dla mnie bez sensu A i połowa by się zmarnowala) teraz jest tak że ma chyba alergie na żółtko (wylądowaliśmy nawet ostatnio w nocy na pogotowiu jak rzygala przez wozek pół metra w górę) i musze jej na polecenie Pani doktor codziennie podawać zupkę z mieskiem żeby miała wyrównany brak tego jajca. I jest tak że nie wiem co bym nie zrobiła i tak woli te sklepowe, nie wiem może jej konsystencja nie odpowiada grom wie. Nigdy się z tego tytułu nie przejmowałam że ma słoiczki bo lepszy słoiczek niż jedzenie gotowane ze sklepu tak myślę.. owoców teraz też nie ma taka pora roku i wszystkie ma w słoiczkach cała szuflada zapasów oczywiście ulubione mango A co. Tamten rok był suchy i warzyw za wiele nie było musiałam trochę pozbierać po rodzinie i znajomych nawet sąsiadka taka babcia prawie stuletnia mu oddała chyba z 8 wielkich dyń więc było z czego przerabiać. Od innej kupiłam królika i zamrozilam, muszę się przybrać i też znowu powoli narobić słoiczków tylko obawiam się żeby nie było tak że znów większość pójdzie do kosza.. A roboty przy tym same wiecie ile...

Odnośnik do komentarza

Lusia myślałam o tym żeby z tego forum zablokować dostęp postronnym tzn. Tylko my byśmy widziały co się u nas pisze. Trochę może bez sensu ale jednak to grupa zamknięta i jakoś większy luz. No ale to już jak będziecie chciały ja to mogę zostać i otwarta :D ja nie mam fb i chyba zostały tu tylko mamy które na fb nie poszły? Nie wiem nic na ten temat...
Lusia dokładnie pracy przy tym od groma. Ja też dziś patrzyłam że parowar włączę na ziemniaka ;) ale przy okazji uparuje coś i dla nas bo tak bez sensu. Od lata do samej zimy byliśmy na remoncie nie miałam czasu na ogród właściwie salon i korytarz czekają na lato w stanie surowym dosłownie i łazienka do wykończenia przez to ciągle walczę z kurzem strych i garaż wciąż w 70% to kartony także wszystko aż się prosi o robotę. Z małym nie zawsze jestem w stanie coś zrobić są dni że marudzi tak że nie mam czasu napić się kawy także słoiczki to dla mnie wybawienie i nie mam żadnych wyrzutów sumienia :)

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

No ja też bez żadnych wyrzutów, myślę że krzywdy jej nie robię..
Jeśli chodzi o forum to jak najbardziej jestem za żeby przyblokowac ale to tylko moje zdanie, niech się inne mamcie wypowiedza. A właściwie to ile nas jest na dzień dzisiejszy?
Zani wiem cis o życiu na kartonach ja większość swoich ciuchów mam na razie w workach też do lata mamy nadzieję i zamiar dom wyszykowac..

Odnośnik do komentarza

Hej Lusia, fajnie, że wróciłaś :) Twoja malutka jest już dużą pannicą, o 1,5 miesiąca starsza od naszego knypolka :)
Ja też jestem za tym, żeby uprywatnić forum.

My cały czas w szpitalu, ale małemu opuchlizna ładnie schodzi i wszystko dobrze się goi. Zrobił się natomiast inny problem - ma okropne bóle brzuszka w nocy, chyba po antybiotyku, przechodzi mu po kupce, ale potem znowu wraca. Prawie nie spałam dziś w nocy. Na szczęście zamieniamy się z mężem w szpitalu i dzisiejszą dobę on spędza z małym, ja mam wolne na odespanie. Ale już jednak z górki, jak wszystko będzie dobrze, to powinniśmy wychodzić na początku przyszłego tygodnia.

Odnośnik do komentarza

Nie opłaca się wyciągać jedynie co jeszcze w ciąży wszystkie sprawdzilam w poszukiwaniu zapasowych kluczy od auta. Mało nas jest regularnie aktywnych. Pisze czasami Ooska, nindziowa mama, Monyaa nie za często tak samo jak Trzypakowa to już dawno nie dawała znaku od siebie ciekawe co u nich :) Paulina i Roksi dość aktywne dziewczynki jak któraś pominęłam to przepraszam ale pisze ten post od 15 bo mały nie daje A teraz wyszłam z nim na dwór;)

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Paulina mądrego to dobrze posłuchać:-)
No i wielkie Cześć, bo chyba dołączyłas po moim zaginięciu i się nie znamy! Chyba że mi pamięć szwankuje to przepraszam.
Ooska wiem że na pewno to mówiłaś ale możesz przybliżyć powód tego szpitala? Mała jest dziś tak absorbujaca że nie dam rady przekartkowac w tyl wiadomości...
W każdym razie życzę dużo zdrówka A Tobie wytrwałości, szpitale są do dupy wiem.. ja po porodzie byłam ponad tydzień bez snu gdy czuwalam nad małą.. rozumiem doskonale to zmęczenie. Wytrzymasz, najważniejsze jest wsparcie..

Odnośnik do komentarza

Ooska właśnie miałam pytać jak u Was a okazało się że napisaliśmy w tym samym czasie. Współczuję Wam tego szpitala ale najgorsze za Wami jak tylko wyjdziecie będzie już aby do przodu. Bardzo szkoda że maleństwo musi się tak męczyć :/ no i Wy też zmęczenie i stres swoje robi.
Wiecie jak się robi to zamknięte forum? Ja nie mam pojęcia ale jak będę mieć chwilkę to poczytam.
U nas Michaś tak się złości we wszystko się tak wgryza szarpie drapie nie wiem czy to przez te zeby czy co

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Lusia mały miał przedwcześnie zarośnięty jeden ze szwów czaszki. Przez to miał nietypową, wydłużoną główkę od samego porodu i mimo stosowania specjalnych poduszek kształt nie poprawiał się. Dlatego gdy miał 5 miesięcy postanowiliśmy pokazać go neurochirurgowi dziecięcemu w Warszawie, a on od razu powiedział, że szew zarośnięty i trzeba zoperować.

Odnośnik do komentarza

Trzymam bardzo mocno kciuki żeby wszystko było dobrze. Zani ma rację, gdy już wyjdziecie ze szpitala bedzie juz tylko lepiej. Kiedyś nie wiedziałam co to strach dopóki nie urodziła się Mania. Już do końca będziemy drżec o nasze maluchy.. Ale w połączeniu ze szczęściem jakie niesie macierzyństwo to jest jakoś przełknięcia.
U małej pierwszy ząbek wyszedł jakieś dwa tygodnie temu, więc jak mnie cepnie za sutek to boli jak jasna cholera! Powoli mam ochotę ja odstawić ale nie poradzi sobie z butelką narazie więc muszę jeszcze poczekać..

Odnośnik do komentarza

Mnie dziś bez zębów capnal ze aż miałam dreszcze na myśl co będzie jak będzie miał zeby. W styczniu na bilansie lekarka mówiła że idą zęby ale właśnie ja ich nie widzę co prawda ma takie jaśniejsze te dwa miejsca na dole z przodu ale to chyba teraz ten moment gdzie go tak zaczęły swedziec.
Lusia ja tu dziewczynom strasznie marudziłam bo miałam odstawiac małego od lutego bo będę musiała zacząć brać leki ponieważ mam niski poziom estrogenow ale nie udało się i teraz wizyta w kwietniu będzie i do tego czasu tak czy siak powinnam małego odstawić bo w weekendy będę szła do pracy od wiosny szkoda mi baaaardzo bardzo ale już będzie miał skończone 8 miesięcy to mimo że chciałam karmić do roczku to całkiem dobry wynik karmienia. Niestety wczoraj znowu próbowałam z mężem przytulać się i to samo ból taki jakbym miała poparzone mam nadzieję że te leki pomogą zregenerować się tam bo nie wyobrażam sobie żeby tak było:/
To prawda Lusia jak masz dziecko drzysz od samego poczęcia o to żeby bylo wszystko dobrze.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Ooska dobrze, że opuchlizna schodzi ładnie, oby brzuszek też się uspokoił.
Jestem za zamkniętym forum, nie wiem jak to się robi. Ale można by dodać tez te dziewczyny, które pisały więcej w ciąży albo wysłać im wiadomość prywatna o tym zamkniętym forum. Żeby nie było tak, że wrócą tu jak Lusia i będzie pusto, bo to faktycznie szkoda by było.
Co do gryzienia to Mała jeszcze mnie nie ugryzla, ale zastanawiałam się jak to będzie jak już ma zęba.
Dzisiaj mieliśmy wyjście ze znajomymi na miasto, takie pierwsze pierwsze bez Małej, teściowa się zgodziła z nią zostać. I było super, choć momentami się trochę przejmowałam. Ale i tak ostatecznie zrobiło mi się mega przykro, bo jak po 3 h chciałam już do domu to się tylko nasluchalam, że jak to jeszvze na piersi, że przecież to duże dziecko, jak w ogole sobie wyobrażam powrót do pracy, skoro nie umiem z domu wyjść. A mąż na dokładkę rzucił, że Mała z nami śpi, bo jestem zbyt leniwa, żeby karmić aż zaśnie i ja odłożyć. Gdzie cały czas tak robiliśmy, ale od pewnego czasu Mała nie dawała się odłożyć i mąż w nocy przez to nawet 2h nie spał, więc już wolałam, żeby z nami spała. Plus fakt, jest to dla mnie wygodne, ale wypomibanie publicznie mi tego jako lenistwa mnie po prostu zabolało.

Odnośnik do komentarza

Przy małych dzieciach takie "lenistwo" to walka o przetrwanie jak duże dziecko jak to niemowlę, które jeszcze raptem pół roku temu było w brzuszku to Twoja sprawa ile karmisz i czym karmisz w ogóle taka dyskusja nie powinna się odbyć ja też słyszę podobne teksty że mam sobie dac spokój że praca itd A w dupie to mam póki co nie muszę dac butelki pokarm sam leci przyjdzie czas to dostanie butlę. Gdy się wstaje do dziecka od pół roku kilka razy w nocy to spanie z dzieckiem nabiera innego znaczenia więc co za pieprzenie o lenistwie! Masakra aż się sama wzburzylam teraz. Roksi- rób to co Ci instynkt podpowiada. Po drugie mnie pociesza też fakt że spanie z dzieckiem w gruncie rzeczy jest nawet zdrowsze dla jego rozwoju psychicznego poczytaj sobie na temat spania z dzieckiem to wcale nie jest takie zle. Poza tym to zazdroszczę troszkę tego wyjścia też bym chciała ale my to do Polski będziemy musieli jechać hehe
Durne takie ocenianie czym to spowodowane jest w ogóle- zazdrością? Że jesteś opiekuńcza mama? Duże dziecko? Niemowlę? To co jak matki karmia i do 2 lat? Szkoda gadać, jutro przecież do pracy nie idziesz to zanim pójdziesz to też trochę jeszcze minie. Dziecko zawsze szkoda matkom zostawić jak gdzieś wychodzą i to normalne bez kitu co za ludzie

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Lenistwo? Dzizes.. ja to mam cięty jezor i nie umiem tak zacisnąć zębów więc pewnie bym pocisnela dobrze za taki tekst..
Pomyślmy.. noszenie noworodka na rękach, karmienie sloiczkami, mleko modyfikowane, spanie z dzieckiem w jednym łóżku, chodzenie w domu bez skarpetek itd.. ej! Wtf?? To tylko i wyłącznie sprawa rodziców jak wychowują swoje dziecko i wara! Co komu do tego? Niech sobie zrobią, urodza A później udzielają złotych rad! Najgorsze są baby! Jedna drugiej by aorte wygryzla.. A jeszcze nie daj Bóg jak ktoś ma lepiej.. lżej..
No.. wyrzucilam trochę z siebie..
I chyba już kawy nie potrzebuje..

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, dobrze, że jesteście i się rozumiemy. Dzisiaj za to była piękna pogoda i byłyśmy na porządnym spacerze. Trochę ponad dwie godziny,w tym zrobiłam postoj na placu zabaw, gdzie wzielam Mała na ręce. A ona była zachwycona dziećmi, huśtawkami, tym, że biegaly. Śmiała się na głos co chwilę, a takie momenty ładują mnie pozytywnie na dłuższy czas. Już czułam dzisiaj te wiosnę!
Paulina wiem o czym mówisz, nam też się zdążyła jedna taka ostrzejsza kłótnia przy Małej... Od tamtej pory to nawet zaczęliśmy krzyczeć szeptem hehe tak obiektywnie patrząc to śmiesznie. Ale tak poważnie, to mam nadzieję, że do Twojego męża dotrze i będziesz miała więcej pomocy.

Odnośnik do komentarza

Bardzo rzadko ale jednak coś pisze (więcej czasu było w ciąży ;) ), może przez to, że mam tu chyba najmniejsza różnice wieku między dziećmi (2,5).
Mam pytanie do mam karmiących piersią, ile dodatkowych posiłków w ciągu dnia Wasze dzieci dostają i co ;)?
P. S. Paulina-tez nakrzyczalam na męża na dobranoc ;/ chyba biometr niekorzystny ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...