Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2018


goherek

Rekomendowane odpowiedzi

Poczekam do kwietnia i potem wszystko się zrobi no trudno choć ta cysta to taka dość bolesna:/
Michaś przygotowuje się do raczkowania podnosi pupe i na kolana ale do tyłu tylko idzie, do przodu jeszcze nie ale i tak muszę uważać bo wpezlnal dziś pod łóżko ;) i wydaje śmieszne dźwięki wogole zabawny jest :)
A jak u Was?

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Jasiek nie pełza nawet. Tak jest zaabsorbowany staniem. Z pozycji stojacej siada lub przechodzi do pozycji na czworakach. Caly czas przy tym trzyma mnie za palce.
Taki jakiś nie książkowy element się mi trafił.
Ale umie coraz sprawniej się poruszać.

Jeśli chodzi o mowę to mówi "am" wtedy gdy jest głodny. Poza tym to różne piski, okrzyki itp.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny tak Was czytam i muszę się sama zmobilizować i wybrać się do ginekologa bo aż wstyd się przyznać ale od porodu nie byłam (poza ściągnięciem szwów) ahhh w sumie u mnie wszystko ok nic mnie nie boli, nie piecze no i sex też jest ok ;) powiem szczerze, że nawet lepszy niż przed porodami hihi :)
ale martwi mnie jedna rzecz.... Dziewczyny ja karmię piersią od porodu trylion razy na dzień a mam już okres wrrr już druga miesiączka za mną nie wiem czemu dostałam a ponoć matki karmiące z reguły nie mają okresu. Ale tak wiem u każdej kobiety jest inaczej. A wy matki karmiące macie już okres?

Odnośnik do komentarza

Roksanka to nie masz się czym przejmować. Też bym pewnie nie szła tyle razy do gina gdyby było ok.
Z tym okresem to słyszałam że jest różnie ja nie mam cały okres karmienia piersią tak samo było jak karmiłam pierwszego Synka, wtedy @ przyszła miesiąc po zakończeniu karmienia. I gadałam z mamą i ciotka to moja mama też tak miała że nie miała okresy cały czas jak karmiła a ciotka miała już 3 miesiące po porodzie a też karmiła więc to nie tak że okresu nie musi być. Także myślę że nie masz czym się przejmowac

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Przyszłam pomarudzić (bo gdzie indziej znajdę zrozumienie, jak nie tu).
Mam serdecznie dosyć mojego męża. Wielki pan i władca nie przykłada się do roli ojca. Raz na ruski kwartał zmieni pieluchę (byle nie z kupą, bo do tego to już potrzebna jestem ja), czasem trochę pojawi dziecko, i czasem przygotuje kąpiel dla syna. A tak to nic! Bo on przecież pracuje i musi odpocząć...
Wczoraj trafił mnie szlag. Jaś z katarem i gorączką. Wpadli moi rodzice na niedzielną kawę. A ten akurat jedzie do rodziców swoich, niby na godzinkę i jakiś tak przepadł na 8 godzin! Wrócił wieczorem, jak Jaś już spał. Sama musiałam wszystko ogarnąć (nie po raz pierwszy).

W nocy jak to przy katarze- syn się często budził bo to zatykało. Więc dziś jestem jak zombie. Syn wyje bo się źle czuje. Ja tez już rycze bo padam na twarz. Nawet w pewnym momencie się wydarlam na syna bo już nie mogę. A przecież to nie jego wina...

Nie wiem co mam robić. Rozmowy z mężem kończą się kłótniami. Ja mam wychodne czasem na pół godziny jak idę do sklepu. A tak to siedzę jak za karę z dzieckiem w domu. A mąż to jeszcze sobie wyskoczył w sobotę na basen bo przecież trzeba się trochę ruszyć na wiosnę. Nosz ku...wa! Niech ruszy d...pę i się dzieckiem zajmie przez godzinę!

Aaaaaaaaaaaaa!

Odnośnik do komentarza

Paulina może Cię to nie pocieszy ale tak samo cały weekend zloscilam się na chłopaków dziś małego usypialam 2h na rękach w końcu podnioslam głos to moja frustracja nic mi to nie dało oprócz tego że się czułam podle. Mały zasnął poszłam na wc i siedziałam tam w ciszy 20 min. Nastrój mnie taki trzyma od soboty. Nie wiem może jakieś przesilenie naprawdę czuje się nabuzowana. Względem męża mam te same odczucia jak Ty wkurza mnie jak włącza konsolę bo on musi odpocząć chwilę, Kurde ja tez muszę i nie mam kiedy A jeszcze jak chce wieczorem iść spać to ten się głupio pyta czy się poprzytulamy, mi się nie chce nawet nie mam z tego przyjemności :/ u Ciebie do tego mały jest chory więc to już w ogóle pompa napewno. Nie wiem co Ci doradzić bo rozmowy u nas pomagają na chwilę i tak ciągle już mi się nawet gadać nie chce. Może u Ciebie pomoże choć wątpię faceci w większości tacy są.
Jedyne co mi przyszło na myśl to żebyście wyszli razem na basen we trójkę? Może być fajnie.
My wczoraj byliśmy na urodzinach u koleżanki, osobiście już wolałabym w domu siedzieć póki mały nie podrośnie takie imprezy to żadna frajda dla mnie.
Co myślicie zrobić na walentynki? U mnie żadnego walentynowego nastroju ale coś tam trzeba przygotować

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Jak tylko mąż wrócił z zakupów to wstałam i wyszłam z domu. Powiedziałam tylko że wracam za pół godziny. Poszłam niby tylko do sklepu ale bardzo powolnym spacerkiem, delektujac się ciszą.
Wróciłam, żyją i nawet zadowoleni. To jeszcze sobie herbatkę wypiłam na spokojnie. Mąż cierpliwie czekał na mój ruch. Jak ochłonęłam to przejęłam Jasia z powrotem.

Będę tak częściej robić bo pomaga na wyciszenie emocji.

Odnośnik do komentarza

Ja bardzo nie lubię Walentynek, mój mąż też nie, więc nie ma problemu, nigdy nie obchodzimy :)

Malutki dziś miał operację, wszystko poszło dobrze, ale na noc, rutynowo, został na oddziale Intensywnej Terapii. Tam rodzice nie mogą przebywać, więc na jedną noc mamy przerwę w szpitalu. Nie powiem, duża to ulga, że mamy to już za sobą, choć najgorsze ponoć są najbliższe dni, bo mały będzie miał bardzo opuchniętą główkę. Ale już z górki.

Paulina ja mam radę - najlepiej raz trzasnąć drzwiami i wyjść z domu i zostawić męża samego z dzieckiem. A samej wrócić do kilku godzinach.

Odnośnik do komentarza

Ja się właśnie zdziwiłam w sobotę, bo dostałam pierwszy okres od porodu. Dobrze, że nie w niedzielę, bo chyba była bez handlu, a ja tak naprawdę liczyłam, że jeszcze będę miała spokój i tylko miałam jedna podpaske z torebki. Ale zupełnie nie bolała, zobaczymy jak następne.
Co do męża, to ja miałam z kolei trochę inny problem. Spędza w zasadzie dużo czasu z Małą od samego początku, uwielbia się z nią wyglupiac i bawić plus przewijanie to od początku była jego działka. Ale jak miał zrobić cokolwiek innego, typu dać witaminę d, wyciągnąć gile z nosa, ubrać w ciuszek przez głowę, to już miał problem. On tego nie będzie robił i koniec. A ja widziałam, że przez to ja jestem niezbędna, bo on nie ogarnie, a po drugie Mała już kojarzyła, że tata to same fajne rzeczy, a mama robi be. I jedune co mogę polecić, ale to trzeba samozaparcia i no rozsądku ze strony faceta. Ja robiłam tak, że prosiłam, żeby dał witaminę. On że nie da, to ja mówiłam że też nie dam. Nie dawał, bo chyba myślał, że nie wytrzymam i dam, ale raz drugi jak nie dałam to już zrozumiał, że jak go proszę, to jak on nie da, to Mała po prostu nie dostanie. I teraz nawet sam z siebie ogarnia inne rzeczy, co wcześniej nie robił.

Odnośnik do komentarza

Ooska super, że operacja się udała, trzymam kciuki za szybkie dojście Małego do siebie! Najtrudniejsze już macie za sobą, teraz tylko do przodu.
Co do Walentynek to chyba nic, znaczy strasznie mi się zachciało takiego robota kuchennego, mąż trochę kręcił nosem na cenę, to rzuciłam tekstem, że możemy w tym roku zignorować walentynki w zamian za robota. Aż mu się oczy zaswiecily hehe
Zani nie dziwię się, że się denerwujesz, zwłaszcza jak jeszcze teraz masz te cyste to już w ogole...
Ja też ostatnio podniosłam ton na Mała, bo już nie mogłam, próbowałam ja karmić, a ona mnie z całej siły uszczypnela. Wkurzyło mnie to, musiałam sobie na głos powiedzieć, że ona tego nie robi specjalnie, że to moja złość to mój problem, a nie jej. I jakoś przeszło

Odnośnik do komentarza

Oj jak ja was rozumiem mój mąż pieluszki z kupa nie zmieni chociaż u starszej zmieniał. Wraca z pracy drzemka bo on zmęczony. W nocy nie wstanie do małego bo musi się wyspać. Ja śmiechem zartem mówiłam że ma areszt domowy. Bo
ja siedziałam w domu.Ja dostałam okres jeszcze karmiąc drugi z resztą też jeszcze karmiłam. Ja nie mam problemu z walentynkami bo mąż w domu 600 km ode mnie a ja u rodziców i tak jeszcze przez 2 tyg. Mamy odpoczynek od siebie a z drugiej strony ja mam ogromną pomoc przy dzieciach. Ooska ciężko jest zostawić dziecko w szpitalu wiem coś o tym. Ale teraz już tylko lepiej. Macie to za soba

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3euz439m5.png

Odnośnik do komentarza

Ooska trzymam kciuki żeby szybko wróciło wszystko do normy, mały nie będzie o tym pamiętal.
Nindziowa mama mój mąż też nie wstaje w nocy no ale rozumiem bo on pracuje i musi być skupiony od rana więc nie wymagam żeby wstawal do dziecka tym bardziej że karmię. Raz na początku jak mały nockę zarwal to się maz budził gotowy żeby mi pomóc. A jak jest wszystko normalnie to mały tylko do cyca. Przebiera i kupy ale woli żebym ja to zrobiła z resztą on często go rozbierze zeby małemu jajka przewietrzyć haha prawie zawsze jak ich zostawię to mały bez pampka leży :) ogólnie jak pójdę do pracy na weekendy to chłopaki będą sami wiem że sobie poradzą ale domyślam się że po powrocie będę miała więcej roboty bo mąż wszystko robi chaotycznie nie odkłada na miejsce.
Roksi niestety ta cysta zaczęła mnie boleć więc w kwietniu albo mi będzie ściągać igła to co się tam nazbierało albo antybiotyk dostanę. Ogólnie dla mnie ta cysta to nie nowość to jest tak że wyszło mi to kilka lat temu, miałam zabieg pod narkoza lekarz myślał że to zwykła torbiel gruczołu bartholina ale okazało się że to torbiel endometriodalna i idzie wglab do brzucha miałam bóle pośladków i kręgosłupa od tego nawet nie wiedziałam że to to. Nie udało się wyciąć tego wszystkiego bo zabieg był ambulatoryjny i nie bylo warunkow żeby to zrobić odpowiednio więc lekarz mi to odessal wyczyscil i teraz co jakiś czas mi tam się zbiera coś więc tak co pół roku mam punkcje gdzie zabiera mi ten płyn i idzie to do badania i na jakiś czas mam spokój ale to ciągle wychodzi i mnie to męczy chciałabym żeby bylo normalnie. Na większą operację nie ma sensu iść w moim przypadku bo jestem młoda i nie wiadomo czy w ogóle to pomoże bo endometriozy się nie wyleczy a ogniska choroby mogą się przenieść.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Paulina mój ciągle bawi się na brzuszku ale spać tak nie lubi. Po porodzie czasami spał na mnie w ten sposób ale poza tym ta pozycja go rozbudzala. A ja lubię tak spać :D
Dziewczyny właśnie przeczytałam że jest kryzys 8 miesiąca! Boże co chwilę kryzysy albo katarki albo coś względnego spokoju parę dni A potem jak nie skok to ząbki to brzuszek kupka srupka i tak dalej :D

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Lusia! Ty wiesz że kilka dni temu pomyślalam ze zniknęłas i ciekawe co u Ciebie i Malutkiej? Jak się trzymacie??????? :)

Paulina kupiłam mężowi pakiet na ps4 żeby mógł pograć online z kolegami w fife bo zawsze mi marudzi że mu szkoda kasy ale mogłabym mu sprezentowac więc dostanie muszę tylko kopertę znaleźć bo głupio tak kod z paragonem dac ;) poza tym czekoladki i szampan. Pieczeń na kolację i nie wiem może uda mi się coś upiec nie wiem spróbuje tak czy siak. Wraca wieczorem więc szału nie ma. Ubiorę się ładniej bo chodzę w dresie permanentnie tylko kolory zmieniam haha ;)

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Kilka razy Was tu szukałam ale jakoś mi nie przyszło do głowy (ciąża mi wyrzarła ostatnie szare komórki) że się przenioslyscie!! A tak tęskniłam!!
Cześć wszystkim nowym babeczki!
Te osiem miesięcy ( równo wczoraj) zleciało nie wiem kiedy.. nie było różowo.. poznałam nową koleżankę- depresję... bo baby bluesem bym tego nie nazwała brrrr.. już jest lepiej. Mania ma się dobrze, chociaż pierwsze trzy miesiące utrzymywała się zoltaczka i dni całe mijały mi na ściąganiu i podgrzewaniu pokarmu żeby utrzymać laktacje.. zgroza..
Ale jest ok. W nocy trochę czytałam co tam się u Was dzieje. Dodało mi to otuchy że nie tylko moja taka absorbująca. I widzę że nie tylko moja do tyłu pełza :)
Ściskam mocno walentynkowo wszystkie i melduję że od teraz już będę na bieżąco.

Odnośnik do komentarza

Jest PEZESLICZNA! :) cieszę się że trafiłaś z powrotem ale ja też to miałam szukałam i nie wiem kiedy pomyślalam że może na noworodkach :D długo mi się ta głupota po porodowa utrzymywala;)
Lusia nie wiem kiedy to zleciało wszystko pamiętam jakby to bylo wczoraj. Jakoś mocno aktywne nie jesteśmy ale zawsze jest gdzie się zwrócić:) ja właśnie dzwoniłam do męża jak myśli czy już przełożyć małego do spacerówki bo taki ciekawy A on do mnie że obiad je właśnie i naprawdę sobie poważny problem wymyśliłam haha to pomyslalam że napisze do Was :D dodam że spacerówka jest tylko tylem do mnie :/ jak myślicie?
Lusia dobrze że wyszłaś z dołka jak mogę zapytać jak się u Ciebie to objawialo?
Michaś już coraz sztywniej siedzi i chwilę utrzymuje się sam. A Nikos mówi do mnie "u to nasze dziecko coraz sprawniejsze TECHNOLOGICZNIE"-Padlam

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...