Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Mae, Angelika - dziękuję!

My na miejscu, podróż straszna... wyjechaliśmy o 1.30, godzinę spała, potem wojowała do 6, później znowu spała. Trauma moja.

U nas dziennego karmienia jej nie brakuje, ale w nocy daje czadu... na wakacjach jeszcze dostaje fory, ale jak wrócimy do domu to odstawiamy się całkowicie. Marzy mi się 4godzinny nieprzerwany sen ...:)

Odnośnik do komentarza

MartusiaM gratulacje :) podobno często dzieci same odstawiają się gdy mama jest w ciąży. Może tak będzie u was. My się chyba nigdy nie odstawimy. Teraz kilka dni było gorączki plus upały więc cycek na tapecie. Nocki coraz gorsze. Mimo wszystko ani ja ani synek nie jesteśmy jeszcze gotowi i mleczna droga trwa.
Czemu zdecydowaliście się wyjechać na noc?:D

Odnośnik do komentarza

My jedziemy do Dziwnowa a Angelika, Ty z okolic jakiego miasta? :)

Marja, wracając do twojego pytania o mleko modyfikowane. Dzisiaj kupiłam na spróbowanie bebilon 3 i kolejny szok, otóż moja córka po około 10 miesiącach buntu na smoczek i butelkę znowu z niej pije! Dodałam trochę kaszek które miałam kupione żeby zagescic to mleko. Moje dziecko zaskakuje mnie coraz bardziej. Wiem, że to nie jest już czas na smoka i butelkę ale jest to dla mnie mega wygoda. Nie karmie, dziecko je pije i uwaga... Ostatnio przespało ciągiem 4 godziny, nie wiem czy już o tym mówiłam w każdym razie wciąż nie dowierzam, że mój hajnid został trochę poskromiony - odpukać w nie malowane.

Ciężko znosimy upały. Dzisiaj dodatkowy mieliśmy szczepienie na różyczke Odrę pneumokoki i coś tam jeszcze

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Nie :D w sezonie chodzimy na plażę na której nie ma ludzi i po południu bo nienawidze się smażyć na słońcu. A po południu jest fajnie. Ale to i tak nie czesto-pare razy w wakacje. Poza sezonem lubimy spacerować bo jest mniej ludzi,nie jest gorąco. Ale też nie często bo to już nudne :D Mieszkaliśmy parę miesięcy nad samiuśkim morzem (3min do plaży) i powiem Ci że rodzina ma dużo racji :) Uwielbiam plaże ale wieczorem,usiąść z piwem czy winkiem czy nawet tak po prostu i posiedziec a nie w dzień gdzie ludzie się zabijają o centymetr plaży i jest skwar

Odnośnik do komentarza

A tam, dopóki sama nie spróbuje wole żyć w przekonaniu, że to najpiękniejsze miejscem na ziemi :D

Ostatnio padło pytanie czy wracacie do pracy. Nie chcę ingerować w waszą prywatność i za bardzo nakłaniać do ujawniania się ale tak całkiem ogólnie to czym się zajmujecie? Ja do tej pory pracowałam na produkcji ale kończę studia i rozważam albo zatrudnienie się na wyższym niż do tej pory stanowisku albo rozpoczęciu własnej działalności. Mam pewien pomysł ale wymaga sporego wkładu własnego w dodatku wspomniałam wcześniej o planach związanych z drugim dzieckiem i nie wiem czy dam radę to wszystko pogodzić

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Ja też pracowałam na produkcji i to bardzo ciezkiej-dokladnie zajmowałam się laminowaniem ręcznym,robiłam statki i jachty.Nie wrócę tam mimo dobrych zarobków bo jest za ciężko,wracałam wymęczona a teraz z dwójką dzieci jeszcze to nie ma szans na odpoczynek.Żałuję że nie poszłam na studia inżynierskie tak jak mój Piotrek-lubie to i odnalazłabym się w tym... A teraz zaraz 30lat i nie wiem czy zaczynać...

Odnośnik do komentarza

Angelika - 30 to tyle co nic! Moja mama mając mnie i brata w wieku szkolno-przedszkolnym (20 miesiecy roznicy między nami) pracowała, poszła na studia. Szczególnie w okresie egzaminów mieliśmy mnóstwo pysznego jedzenia- 3daniowe obiady, ciasta, sałatki, a dom błyszczał. Podziwiam ją, bo widzę ile jest pracy przy 1 dziecku, co dopiero pogodzić te wszystkie obowiązki.

Co do życia nad morzem- marzenie mojej mamy, też chętnie bym zamieszkała na wybrzeżu. Razem z mężem chyba dojrzeliśmy, bo oboje stwierdziliśmy, że nie nadajemy się do pobytu np. w Kołobrzegu, centrum Gdańska itp. Jak urlop to w jakiejś "pipidówie". Nie lubię ocierać się o ludzi, przeciskać się po chodnikach, czy z lornetką szukać miejsca na plaży, albo morza po rozłożeniu koca na końcu świata. Pobierowo o tym czasie mi odpowiada- nie za tloczno. W sam raz.

Marja, łudziliśmy się, że będzie spała... jazda w dzień na długie trasy średnio nam wychodzi, teraz wiem, że w nocy nienkest lepiej. W aucie nuda, trzeba siedzieć przypiętym, a Misia jest naprawdę nadruchliwa... teraz w żywiole- goni po piachu, żąda żeby z nią chodzić za rączki (pilnujemy, żeby ramiona były poniżej barków). Jest w 10 miejscach na raz.... wózek też dobry na chwilę, potem gryzie po dupce. wakacyjny wycisk:)

Ja pracuje w przedszkolu, jestem nauczycielem. Po powrocie od 1 września powinnam przepracować do około 3 października, żeby dostawać L4 i macierzyński przeliczony po podwyżce. Ale zobaczymy jak będę się czuła, na pewno nie będę się forsować dla paru złotych.

Odnośnik do komentarza

30 lat to nie jest dużo. Naprawdę. U mnie w grupie na studiach jestem najmłodsza i stanowię niewielki odsetek osób poniżej 30 roku życia. Najwięcej jest właśnie osób po 30. Sporo również 40+ a i pojedyncze osoby 50+

Sama dzisiaj wybrałabym inną ścieżkę edukacyjna ale już w podstawówce musiałabym mieć ten rozum co teraz i podjąć inne decyzje

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie do Was. Tydzień temu odstawiłam dziecko od piersi i przez ten czas nie odciąglam mleka laktatorem, było wszystko ok. Jedna piers może trochę bardziej pełniejsza. Wczoraj prawdopodobnie spalam na brzuchu i zgniotłam tą pierś. Dzisiaj czuję guzki, trochę pobolewa. Nie wiem za bardzo co z tym zrobić. Czy samo przejdzie czy może jednak trochę odciągnąć tego pokarmu, chociaż nie wiem, bo skoro tydzień czasu nic nie robiłam to jak odciągne to pokarm chyba z powrotem najdzie

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Domka, proponuję polewać ciepłą wodą i masować. Mleko samo z siebie tak szybko nie zniknie. A szkoda doprowadzić do stanu zapalnego.

Ja lubię swoją pracę, bardzo. Ale dziś już bym nie wybrała tego zawodu.. niestety. Przyszły takie czasy, że to jest bardzo niedoceniany, wręcz bagatelizowany i besztany zawód, zarobki też bez szału- śmiech bierze jak się słyszy komentarze, że w przedszkolach zarabia się po 3 tys. ot tak, a kto dłużej pracuje to nawet po 5 tys. Na szczescie dzieciaki wynagradzają wszystko i osładzają trud:)

Odnośnik do komentarza

Domka
Mi się zrobiło podobnie. Po tygodniu od odstawienia, jakoś przytrzasnelam jedną pierś we śnie i rano ból. Ale jakoś samo przeszło. Raczej bym nie odciagala już pokarmu. Tak jak Martusia mówi, ciepła woda, lekko masować, powinno samo przejść.
Co do pracy, to z radością wróciłam do firmy ale robię to co na prawdę lubię. Jestem grafikiem więc wystarczyło się trochę zorientować w najnowszych trendach i jakoś płynnie poszło. Pracuję od 14 maja.

Odnośnik do komentarza

Za nami pierwsza doba bez cyca kompletnie ( przedwczoraj na wczoraj). Sama nie mogłam w to uwierzyć! W nocy małą trzeba było bujać kilka razy, po chwili zasypiała znów. Sporo tego było, szczególnie nad ranem. Dzisiaj w nocy wymiękłam- nie miałam siły bujać i cyc bolał- dałam. Dostałam burę od męża , dzisiaj noc bez cyca będzie na 100.

Jutro idę do lekarza, nie mogę się doczekać:) emocje jak przy pierwszej ciąży:) ale oprócz tego uczucia podekscytowania chyba wszystko zapomniałam... co powinnam A co nie:D

Odnośnik do komentarza

Chwalę się- jest fasolka:) ale jeszcze bardzo wcześnie, około 6 tygodnia z USG. Za 3 tygodnie kolejna wizyta, wtedy będzie więcej wiadomo, posłucham serduszka:)

My dzisiaj po szczepieniuⁿ, biedusia bardzo się denerwowała, płakała. Lekarka zauważyła, że mamy mocno rozmiękczone dziąsła w miejscu czwórek, niedługo będą się cisnąć. Ma 88 cm, waży 10,6kg.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki:)
Gratulacje Martusia :))
Moja księżniczka mnie pochłonęła bez reszty . Rozpiescilam zbyt mocno i przyzwyczaiłam do siebie (siła rzeczy bo tatuś wiecznie w pracy) teraz nie mam zupełnie czasu dla siebie.. BOSZE
Rozwija się super. Biega wręcz nie chodzi.
Ida już czwórki. Bardzo boleśnie i dwa ostatnie tygodnie to możecie się nade mną litowac. Całe dnie i noce na cycu.. W tym wszystkim przeprowadzka i inne atrakcje..
Zaraz doczytać więcej co u was bo jestem ciekawa bardzo

Odnośnik do komentarza

Kochane, widzę, że forum milczy. Wielka szkoda, chętnie bym poczytała co u Was.

Pomimo, że nie znamy się w realnym świecie, jesteście mi bardzo bliskie. Czuje potrzebę, żeby się z Wami tym podzielić...
Niestety, ale w 10t1d straciliśmy nasze Maleństwo. Z równie szybkim szczęściem przyszła rozpacz. W życiu nie podejrzewałam, w ogóle nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek może nas to spotkać. Każdego, ale nie nas. Czytałam o tym w Internecie, oglądałam programy w tv, ale przecież nie my. I nagle świat zaczął się walić... wyjątkowo skutecznie.

A- nie szukam pocieszenia, współczucia, słów, które nic nie zmienią. Wiem, że mnie zrozumiecie, ale nie chciałabym nikogo zniechęcać do planów powiększenia rodziny. sama jestem nastawiona bojowo- jak szybko tylko będzie to możliwe chciałabym podjąć kolejną próbę.

Napiszcie co u Was, jestem bardzo ciekawa:)

Odnośnik do komentarza

Martusia rozumiem Ciebie jak najbardziej. Życzę dużo sił. Wiecej nie będę pisać bo sama przezylam odejscie syna i corki a takze ich pogrzeby i wiem ze są wzloty i upadki ale masz roczniaka w domu i to jest najważniejsze. Tak sobie to tłumaczę. Jest cora i mąż i oby dalej bylo zdrowie.
U nas wszystko dobrze nawet bardzo dobrze, dni wypelnione po brzegi, nie wiadomo za co sie zabrać. Mala non stop gada nuci brzeczy piszczy glosno od rana do wieczora u nas. Na ulicy to samo. Jakis czas po szczepieniu jesteśmy i teraz znowu przerwa chyba ze p.ospie bedziemy szczepic (chyba tak, a jakie sa wasze doswiadczenia). Mamy miejsce w zlobku prywatnym wiec od wrzesnia zmiany... myślę coraz bardziej jak ciezko bedzie mi sie rozstać z księżniczką. O małą sie nie boje, poradzi sobie ale ja to juz druga sprawa. No i muszę się określić ktora pracę wybieram czy moze jednak ciąża jak mąż mówi.
Co do powiekszania rodziny to widmo 4 ciąży mnie przeraza i podejrzewam ze jesli nie wpadnę jak ostatnio to nic z tego. Ciężko świadomie sie decydowac i liczyc sie z tym ze na kazdym etapie ciąży moze sie ona zakończyć i to nie jest powiedziane ze w pierwszyn trymestrze a nawet urodzic zywe dziecko ktore i tak umrze.
Aa w ostatnim czasie mialam wymieniana wiekszosc stelaza w jednym wozku i tapicerke w drugim i uwaga polamalam oba prawie rownoczesnie. Serwis w szoku, my w szoku. W zasadzie nowe wózki. Jeden kilka dni po serwisie z nowymi elementami a drugi od kwietnia mamy. Jazda bez trzymanki, książkę mozna pisac.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...