Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Ehh i chyba spełni się mój czarny scenariusz.. niedawno wróciłam od lekarza z podejrzeniem makrosomi .. 36 tc i waga 3800 ... także ten tak jak bardzo się obawiałam i nie chciałam tak chyba nie będzie wyboru i mnie potną..

Jak u Was z planowanym cesarkami? W jakim tc robią? Bo mój lekarz mnie trochę zaskoczył i powiedział że w planowanym terminie porodu lub jak się coś dzieje to góra tydzień przed..

Rozwarcia brak choć szyjka ponoć już przygotowana .. jakby się cokolwiek zaczęło dziać to od razu na szpital żeby w miarę szybko pomierzyli co i jak i zdecydowali czy może być jeszcze SN czy jednak CC .. ehh ale jestem rozbita..

Ah w tym wszystkim bym zapomniała gratulacje dla świeżo rozpakowanych

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wll6d8uv0yj04g.png[/url]

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09j44jnn6e25vo.png

Odnośnik do komentarza

Mama_śląsk, faktycznie duży bobas. Też nie jestem zwolennikiem cięcia, ale bezpieczeństwo mamy i dziecka jest najważniejsze.
Kiedyś (wcale nie było to aż tak dawno:P) gdy nie robiono regularnego usg, ani krzywej- ja z wymiarami 4,5kg 59cm zasiałam spustoszenie w drogach rodnych mamy, łącznie z połamaną kością guziczną i zaklinowałam się ramionami duszą się żywcem. Może przez tą historię mojej mamy mam tak pokorne podejście do zalecanego CC.
Z jednej strony chciałabym już być po, a z drugiej fajnie byłoby jeszcze w piątek spotkać się z lekarzem, mieć świeże pomiary i nastawić się na konkretny rozmiar dziecka, mimo granicy błędu USG:)

Odnośnik do komentarza

Bina ale fajnie że jesteście już w domku :)
Kelis i jak, uspokoily się skurcze?
Mama Śląsk rzeczywiście duży Twój maluszek. U nas cc planowaną robią najwcześniej w 39 tc.
Jestem po wizycie, 36 tc, 2,7 kg, szyjka się skraca ale brak rozwarcia. Skurcze są ale powinnam dotrwać do 37 tc. Mam nadzieję że tak będzie.

Odnośnik do komentarza

Mama śląsk
To faktycznie duży twój maluszek jest. No i co zrobić, lepiej cc niż ryzykować poród. No chyba, że faktycznie się coś zadzieje. A w rodzinie były takie duże dzieci? Bo cukrzycy nie miałaś....

Bina
Super, że już w domku. Znacznie to przyjemniej niż szpital zapewne.

Martusia
A tym jak tam samopoczucie? Zapowiada się coś?

Czekam jeszcze tylko te kilka dni i ruszam na całego ze sprzątaniem i spacerami. Oby to coś dało, bo póki co brzuch jest wysoko. Znowu mnie trochę mdłości męczą, właśnie piję rumianek. Dzisiaj chyba mi synek gdzieś nerw uciskał, bo cały dzień mnie pośladek jeden rwał.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Mama_slask
A Twoja starsza dzidzia ile ważyła po urodzeniu?
Ola
Mały szaleje po drzemce? W takim razie musisz jutro wykorzystać swój "wolny" dzień. Też mam na jutro trochę planów, tylko auta brak więc zostają mi spacerki ale krótkie.
Mae
Też dzisiaj czułam taki dziwny ucisk. Jakby od pośladka aż do kolana. Nie licząc tych w pachwinie co jakiś czas i boku biodra.
Angelika
No tak myślałam że będzie ciężko w tą pogodę na festynie. Dobrze że mała nie protestowała żeby szybciej wyjść.
MartusiaM
O to w piątek dowiesz się co u malutkiej. Fajnie, ja mam wizytę dopiero w kolejny wtorek, znowu się będę niecierpliwość:)
Kali, trzymamy kciuki żebyś dotrwała ;) waga już ładna
Chyba idę spać zaraz bo dzisiaj miałam chyba najgorszy dzień pod względem samopoczucia w całej ciąży:d dopiero na wieczór przyszło trochę energii.

Odnośnik do komentarza

Ola no tak to bywa z tym naszym zakręceniem. U nas burzy nie było trochę dwa razy pogrzmiało, ale za to się ochlodzilo troszkę.

Angelika ja też albo z samego rana albo wieczorem wychodzę, bo inaczej ciężko. Gorzej będzie jutro, bo o 15tej mam wizytę u gina i to jeszcze miejskim jadę...imprezy w taki upał to nie zawsze dobry pomysł.

Marja upały chyba każdej z nas doskwieraja. Ja dopiero ok 18 dostalam energii i umyłam pralkę, bo wcześniej puszczalam oczyszczanie. Potem poszliśmy z M na spacer, a jak wróciliśmy to umyłam podłogi w kuchni i lazience. Teraz leze przy otwartym oknie balkonowym i rozkoszuje się nocnym powietrzem. Pełnia dziś i księżyc taki wielki, a Zosia nie chce wyjść...

Martusia jak kupicie nowe to też polubisz. Ja też mam sentyment do aut. Moje pierwsze poszło na złom, bo tak zardzewialo już strasznie, a ja nadal wspominam je z rozrzewnieniem.

Mamaslask to duzy ten Twój bobas. Moja miała w 39tc 3570 i mi się to wydawało dużo. Lepiej zebyś miała cc niż męczyła się kilkanaście godzin.Zobaczymy jak my jutro wypadniemy na usg. Z tego co wiem u nas robią cc chyba tydzień przed terminem, ale to też nie ma reguły.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Marja,właśnie śpi nadal..budził się kilkanaście razy już jak był w swoim łóżku i wołał któreś z nas,ale teraz mąż go przyniósł do naszej sypialni i śpi:) a mąż będzie spał u niego w pokoju:) tak to jest szansa,że jakoś się wyśpię...
Chciałabym jutro jednak mieć auto,bo planowałam zakupy większe...ale to zobaczymy-też mogę być bez auta niestety...

Mnie dzisiaj mały tak naciskał na dolne partie ciała,że się przestraszyłam...może się wstawia już. Czasem jak mnie walnie tam,to mam wrażenie,że popuszczę:/

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, chciałam się pochwalić że wczoraj o 13.45 przyszła na świat Sara, 3200g 56cm 10 pkt. Póki co widziałam Corcie tylko przez chwilę bo rodziłam w znieczuleniu ogólnym i karmienie będzie możliwe dopiero rano.
Ja przed chwilą byłam pionizowana także mam nadzieję że od rana zajmę się maluszkiem.
Pikaboo, gratulacje! I trzymam kciuki za kolejne rozwiązania!

Odnośnik do komentarza

Happy89 gratuluję!
Wstaje i szykuje się do lekarza, czeka mnie jeszcze wycieczka do szpitala z wymazem,na szczęście mam pod domem to nie będę jeździc po mieście,bo jadę miejskim. Córka wczoraj poszła spać o 21 sama,bez marudzenia.Sukces bo normalnie o 22 nie możemy jej zagonic przez to że długo śpi w przedszkolu i to niestety problem rodziców całej grupy... Ale teraz już chyba ich nie kładą,więcej mają zajęć na dworze rano i po wakacjach tez juz nie będą spać.Poza tym będą ja prowadząc do 7czerwca bo mają wycieczkę a później chce ją właśnie przestawić na szybsze chodzenie spać i nie chce aby mi przyniosła jakiegoś wirusa przed samym porodem lub gdy mała juz będzie.

Odnośnik do komentarza

Gratuluje kolejnym Mamusiom super wieści :))) i czekamy na kolejne rozpakowania.
Jutro wracamy do domku takze dluuga podroz nas czeka. Wyjazd o swicie aby za cieplo nie bylo.
Pierwsze spacery kąpiele itd.zaliczane.
Co do cc to okropnie przezylam cały proces. Podczas operacji nie bylo najlepiej ze mna i po tez duzo czasu zajelo mi aby chociaz usiasc bo non stop mdlalam. Bardzo zaluje ze nie bylo mi dane rodzic naturalnie. Ale tak jak piszecie zdrowie Maluszka i nasze jest wazniejsze niż sposob rodzenia. My pragniemy zdrowych dzieci a dzieci zdrowych i zywych rodziców.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ale poszalalyscie z tym rozpakowywaniem :-) nie wchodzilam troche a tu tyle Maluchów na świecie już:-)
Xyza, Pikaboo, Bina i Happy gratulacje :-) dzielne Mamusie i dzielne Dzidziusie.
U nas skończony 37 tydzień wiec już bezpiecznie, ale póki co Młody nie wyrywa sie na ten swiat, KTG prawidłowe. Jak pojdzie po swojej siostrze to można sie go spodziewać grubo po terminie i dlatego mój lekarz zaleca mi cc w 39 tc. Mam sie zastanowić i dać mu znać do 4.06. Sama nie wiem co zrobić, bo poprzednio też było cc bez akcji porodowej z zatruciem ciążowym (u mnie wysoka gorączka, wysokie ciśnienie, obrzęki a u córki bardzo wysoki puls i jak sie okazało zielone wody). Gin mowi, że to moja decyzja ale wg niego bezpieczniej zrobić cc wcześniej niż dopuścić znów do takiej sytuacji. Synek nie jest jakimś gigantem bo w 36 tc ważył 2829g. Sama nie wiem. Z jednej strony przeżyłam to i szybko doszłam do siebie (nie było to straszne dla mnie- no może poza kurczeniem macicy przy karmieniu i jak to już Magdziaska trafnie ujęła pierwszą kupą heh) ale nie mam zadnego porównania z porodem SN więc nie wiem, może byłoby lepiej? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Odnośnik do komentarza

Angelika,zależy też jak poszedł poród-ja po nacięciu krocza i zszyciu po 2 godz trafiłam na salę operacyjną z zagrożeniem życia,bo zrobił mi się krwiak. Musieli mnie usypiać,rozcinać znowu w tym miejscu i wyciągać tego krwiaka...a dla mnie ten ból był gorszy niż sam poród,bo w trakcie gdy się ten krwiak robił,nie mogłam oddychać:/ potem miałam siniaka od krocza po kolano po wewnętrznej stronie uda:/ i naprawdę bałam się zrobić 2jkę...
Ale teraz na pewno będzie ok:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...