Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

monia1992
Hej dziewczyny- melduję się i ja już jako mężatka :) Józio kończy dzisiaj 8 miesięcy i dosłownie nie wiem kiedy to zleciało. Ma swój wielki drewniany kojec ze szczebelkami i już próbuje się ich chwytać i stawać a przy naszej pomocy chwyci się ich i przez dłuższą chwilę nawet sam stoi :)

Monia najserdeczniejsze gratulacje!! Wszystkiego co najlepsze na tej nowej drodze życia :)

Mnie powoli ogarnia strach że będę musiała małego zostawić i iść do pracy a on jeszcze taki malutki... ehhh okropnie się do niego przywiązałam. Wstyd powiedzieć ale przy starszaku tak nie miałam. Też ciężko mi było go zostawić i wrócić do pracy ale teraz jest znacznie gorzej. Może temu że ciągle jestem z małym praktycznie sama...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, moje Kochanie przez 2 miesiące przybrało 05, 20 kg i lekarka tak mnie zjechała!
Ile wasze dzieciątka przybierają na wadze?
Kazała mi je rozpychać!
Córeczka ma apetyt- rano i wieczorem kaszka, w ciągu dnia raz lub 2 dodatkowo zupki mięsne, w nocy i na zawołanie cycki..
Jest drobna, ale nie wychudzona- nogi ma jak pulchniutkie bułeczki...
Kupki 2x lub 3x dziennie (lekarka powiedziała, że za często robi kupki :).
Powiedziała, że niewiele ponad pół kg przez 2 miesiące to skandal.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Mój Filip długi, a szczupły. Trochę mnie to martwiło, ale pielęgniarka powiedziała, że każdego miesiąca przybiera prawidłowo. Sprawdziłyśmy siatki centylowe i wzrost ma w górnej granicy (ciuchy w rozm. 74/80), wagę w dolnej, ale to bardzo ruchliwe dziecko i z ogromnym apetytem na wszystko, co podane łyżeczką i bez mleka... Więc nie wiem. Martwi mnie natomiast jego nawracająca ciemieniucha. MA długie i gęste włosy i co jakiś czas pojawiąją mu się strupki na głowie. Nie wiem, czy to normalne u 8m. dziecka...

Odnośnik do komentarza

Kochana pamiętasz takie rzeczy wow. Cieszę się. Agusia skończyła roczek w sierpniu. Jest po operacji serduszka dosyć poważnej. Najprawdopodobniej czeka ją za kilka lat kolejna operacja. Jest rehabilitowana 4 razy w tyg. Są już jakieś postępy. Zaczyna się czolgac wspina się na wysokie zabawki. Dosyć późno zaczęła się obracać na boki. Ale wszystko idzie w dobra stronę. Waży co prawda 6 kg ale charakterek to ma. Potrafi dać w kość hehe.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

U nas też katarek :( i też już coś słychać w oskrzelach... Wieczory i noce fatalne, a w ciągu dnia - śpiki po pas, a dziecko żywiołowe, jak zwykle. tyle, że w czasie zabawy z premedytacją się we mnie wyciera.

Nasza pani doktor będzie dopiero za tydzien ;(. Byliśmy dzisiaj u innej, która ją zastępuje i... brak mi słów.
Wiecie, mam takie przemyślenia... Lekarz rodzinny może być małomówny i niezbyt wylewny w kontakcie z dorosłym, ale od pediatry wymagam wyjaśnienia co i jak i przede wszystkim, podania kilku rozwiązań z zaznaczeniem, które z nich zaleca oraz zadawania pytań rodzicom chorego dziecka... To moje pierwsze dziecko. Nie muszę wiedzieć, że szarpanie uszka może oznaczać początek kataru, albo stan zapalny... Mąż się tak zirytował, że chce przepisywać dziecko do innego ośrodka...

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.
U nas też lekki katarek, z resztą co chwila, bo średni znosi z przedszkola. Odpukać, od początku września żadnej poważniejszej choroby u niego nie było, tylko katar i takie tam pokasływanie. To cud po okresie od lutego do sierpnia, kiedy zaliczyliśmy: szkarlatynę, zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha (z tym to bujaliśmy się ze dwa miesiące), a nad morze pojechał z anginą... Teraz jakoś odpuściło. Może to też dzięki poprawie diety. Młody pije codziennie szklankę prawdziwego soku, je łyżeczkę miodu i pije łyżeczkę syropu cebulowo-czosnkowego z imbirem. Może to myślenie życzeniowe, ale wydaje się pomagać :))
A mała ma nadal tylko dwie dolne jedynki i na razie nic nowego w buzi nie widać, chociaż ostatnio bardziej się ślini, więc może jak raz :) Siada, raczkuje, stoi i przechadza się przy meblach. Czasem nawet przez kilka sekund stoi bez podpórki, jak się zapomni i chwyci coś w obie rączki :)
Czy zakładacie Waszym maluchom buciki? Ja raczej nie. Mamy jakieś tam sandałki maleńkie za kostkę, ale mam wrażenie, jakbym kopyto założyła młodej:) Lata raczej na boso lub w skarpetkach z hamulcami.
I nie chce jeść zupek przecieranych, więc dałam sobie spokój. Wciąga to, co my i w takiej samej formie: jak rosół, to z kluską (super zabawa przy okazji:) i marchewką w plasterki, jak inna zupa, to sobie ją rozkłada na czynniki pierwsze i pakuje do buzi, co chce i tylko popija z łyżki:) Sprzątania oczywiście kupa :))

Odnośnik do komentarza

Irene ---> pediatra MUSI mieć dobre podejście do dzieci. My mieliśmy panią doktor rodzinną/pediatrę w państwowej przychodni, do której zapisaliśmy się, kiedy już najstarszy syn poszedł do szkoły, więc było nam trochę wszystko jedno. Kiedy zaczęliśmy chodzić do niej ze średnim, włosy stawały mi na głowię dęba. Traktowała dziecko jak przedmiot, kukiełkę, nie mówiła do niego, tylko wykonywała rutynowe czynności. Po dwóch razach młody tak się zraził, że na sam już chyba zapach przychodni reagował histerią. Zmieniliśmy szybciutko lekarza na nową, młodą panią doktor, która okazała się fantastyczna. Z prawdziwym podejściem, nadgorliwością nawet. O wszystko można ją było zapytać, a pytań głupich nie było :) Trochę jednak trwało, zanim młody się przyzwyczaił. Niestety, pani doktor jest teraz na urlopie macierzyńskim i nie wiadomo, czy wróci do pracy.

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie...
U nas Kacperek ma już 9,5kg, raczkuje, wstaje i robi kilka kroczków przy meblach... ząbków nadal brak a już mamy 10miesięcy i tydzień... Ślini się bardzo ale nie widać żeby się w buzi coś działo... Jedynie co to chyba mamy wędzidełko do ponownego podcięcia co mnie okropnie przeraża... znajoma zauważyła że jak mały pokazuje języczek to robi mu się serduszko. Nie da sobie dokładnie w buzię pozaglądać... w środę idziemy na konsultacje... Mały miał je podcięte zaraz po urodzeniu i chyba się jednak zrosło... to by mi pasowało bo ciągle mi rani brodawki przy karmieniu... ciągle coś...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. :-) U nas 9 i pół miesiąca. Mała zaczyna chodzić za jedną rączkę a sama nie trzymając się niczego stoi kilkadziesiąt sekund. Przy wszystkim czego może się chwycić szybko przechodzi z raczka do chodzenia. Jest bardzo energiczna i ruchliwa, wszędzie jej pełno i nauczyła się piszczeć i krzyczeć gdy coś chce a nie może np.dosiegnąć. Z jedzeniem za to różnie raz lepiej raz gorzej, ale waży pewnie z 9,5-10kg.W nocy śpi bardzo źle, ciągle się budzi potrafi nawet 4 razy w nocy jeść pierś. Wierci się i kręci nawet jak z nami śpi. A w ciągu dnia spałaby ciągle tak jakby dzień z nocą jej się przestawił. A przez to ja zasypiam dosłownie na siedząco.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Współczuję tych nieprzespanych nocy... Nasze dziecię standardowo budzi się 3 razy, a teraz przez katar i zęby częściej, zwykle co godzinę. Budzi się z krzykiem, więc siłą rzeczy mąż też wstaje. Ja tulę syna i noszę na rękach, by się uspokoił, a mąż szykuje mleko...
Od niecałych 3 tygodni nie karmię piersią... I tak długo udało mi się to pociągnąć. 6 miesięcy odciągania laktatorem + karmienie bezpośrednio piersią tylko w nocy i 2 miesiące tylko pierś. Nawet jestem z siebie dumna...

Odnośnik do komentarza

Irene i masz z czego być dumna! Jesteś wielka :*
U nas niestety potwierdziły się obawy przyrośniętego wędzidełka do języka... Mamy wyznaczony termin do szpitala 9uwaga uwaga na 5 lutego!!) Ma mieć zabieg w pełnej narkozie a jak się tego okropnie boję. Kombinuję jeszcze nad jakimiś konsultacjami czy faktycznie tak to musimy przejść :(

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Irene brawo. Ja swoje kpi uważam za klęskę. Niecałe 2 m. Wykanczalo mnie to psychicznie. Z drugim się nie poddam i będę walczyć od początku. Już wiem że nie będę słuchać nikogo tylko od razu pójdę do specjalisty od laktacji.
Caroline też bym się bała pełnej narkozy. Może faktycznie lepiej się skonsultować z kimś innym. A co do terminu to na nasze realia w pl to chyba szybko.

Odnośnik do komentarza

Irenę gratulacje wytrwałości. Ja nadal odciągac młodemu mleko już prawie 10 m-cy. Mam zamiar skończyć do 24.12. Mój maluch siedzi i zaczyna stawać przy meblach, niestety nie raczkuje z tego powodu idziemy na rehabilitację. Nie wiedziałem że raczkowanie to taki ważny etap w rozwoju dziecka. U nas młody wczina wszystko co mu się da no może kalafior jest będę. W tym tygodniu całą rodziną na rotawirusa chorowalismy, mały nawet całkiem nieźle zniósł wszystkie dolegliwości. Dziewczyny już zaraz rok minie z naszymi pociechami. Jak ten czas szybko leci.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...