Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Gość IreneNiezalogowana

Ooooo! Gratuluję! Monia, powodzenia, będzie dobrze. Nie stresuj się :D

Mój syn je 3 stałe posiłki. Tak mu się łyżeczka podoba, że nawet mleko tak mu czasem serwuję. A zjada właściwie tyle, ile mu dam. Czasem 70, czasem 110ml. Bardzo się denerwuje, gdy dostanie zbyt mało, bo np. coś nowego. I Wysypało go po brzoskwini :(

Odnośnik do komentarza

Moja teściowa zrobiła mi sloiczki gruszka z jabłkiem. Prosiłam żeby nic więcej nie dodawala ani cukru ani nic. Ewidentnie musiała coś dodać bo mała cała wyspana. A wcześniej bo gruszce i jablku nic jej nie było. Tylko teraz nie chce się przyznać i mówi że tylko cukier waniliowy dała..... Ciekawe.
Monia super. Powodzenia i wszystkiego dobrego na nowej drodze. Mam 19 września minie 9 lat po ślubie a razem 15. Jejku jak ten czas leci.

Odnośnik do komentarza

monia1992 ---> no to wszystkiego najlepszego dla Was :)

Dorisss ---> może właśnie to ten cukier waniliowy. Wanilia zawiera salicylany. Z resztą tak samo jak sztuczna wanilina, bo pewnie ten cukier waniliowy, to wanilinowy.

A my znowu z katarem... Tym razem bardziej uciążliwym, bo takim kleistym. Średniak znów przytargał z przedszkola trochę paciorkowców albo wirusów jakowychś. Strach pomyśleć, co będzie w szczycie sezonu na te paskudztwa.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Dorisss, moja teściowa przygotowała zupę młodemu na... Kiełbasie i ją zmiksowala z warzywami. I nie czaila o co tyle nerwów, skoro zupy nie przyprawiała... Ale o tym, że kiełbasa nafaszerowana przyprawami i chemią, to nie pomyślała. I podała mu ją, wiedząc, że tego dnia od rana zmagał się z zaparciem. Ręce opadły. A ogólnie fantastyczna z niej babka, tylko raz na jakiś czas ma jakiś dziwny pomysł...

Odnośnik do komentarza

MartaWu na bank wanilinowy tylko ja źle napisałam hehe.
Ja sama małej proboje podawać różne rzeczy które jemy ale to ja wtedy wiem od czego by była ta wysypka. Jakoś do tej pory nic jej nie było. Teraz wróciliśmy z naszego kochanego Bałtyku i tam młoda pojadla dorsza i nawet frytka pomielila. I zero nic. Stolce też normalne.
Ewelson no to wszystkiego najlepszego z okazji zbliżającej się rocznicy.
Irene moja teściowa jest trochę nadgorliwa. Widzę że ja boli to że nie proszę jej o pomoc ale ja jej nie potrzebuje. Tak sobie potrafię zorganizowac dzień jak nie ma męża że i ugotuje i posprzątam jak trzeba. Jak młoda śpi to motorek się włącza i ogarniam wszystko.
U nas też znów katar i kaszel. Ząb dalej nie wyszedł.... Robimy inhalacje i zobaczymy jutro u lekarza czy nie ma zmian na oskrzelach jak ostatnio.

Odnośnik do komentarza

U nas też kaszel:( mały miał robiony rentgen i tam dopiero wyszły zmiany. Bierze antybiotyk który nie bardzo ma ochotę jeść:( A tak ogólnie to młody coraz więcej sie przemieszcza, śmiejemy się ze mamy prywatny Irobot bo mały wchodzi wszędzie. Tylko martwi mnie to ze jeszcze nie siedzi.
Dorisss jak długo udaje wam sie inhalować? bo u nas to jakaś masakra jest.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Ewelson, niektóre dzieci szybciej zaczynają chodzić, niż siadać, wiec spokojnie.
U nas pokazały się już dwie jedynki na dole i.... znowu ryk. Idą mu górne jedynki. Też dwie na raz. Wykończymy się. Stosowaliśmy żel na ząbki, ale dopiero nurofen przyniósł mu ulgę w bólu. Nie wiem tylko jak długo możemy go stosować.

Odnośnik do komentarza

Moja córka ma skończone 8 miesięcy i też nie siedzi. Nie przejmowałabym się tym, gdybym nie słyszała z każdej strony: to ona jeszcze nie siedzi? Pytałam o to pediatrę, ale powiedziała, że mam jeszcze poczekać z wizytą u fizjoterapeuty. To moje pierwsze dziecko i nie chciałabym przegapić czegoś ważnego, a z drugiej strony nie ma co panikować. Jak skończy 9 miesięcy i nie będzie siedziała to pomyślę o wizycie u fizjoterepeuty, może tak dla świętego spokoju.
Córka pełza, ale nie robi tego naprzemiennie, co też mi się nie podoba... wszystko to takie trudne...

Odnośnik do komentarza

Lucyna1985 ---> Mój średni syn W OGÓLE nie pełzał ani nie raczkował, tylko jeździł na pupie z podwiniętą nogą (już to z resztą z pięćset razy pisałam tutaj :)) Najstarszy raczkował tylko przez moment, późno zaczął siadać, a zaczął chodzić "z marszu", że tak powiem jak tylko skończył rok. Obaj dzisiaj zdrowi, zgrabni i super chłopaki :)) Teraz mam córkę "książkową", ale jak widzisz - z jednej matki różne dzieci mogę być:)) Nie panikuj, nie biegaj zaraz po rehabilitacjach, nie wariuj. Daj dziecku jeszcze moment.

Dorisss ---> tak sobie czytam, że Twojemu mężowi wyszedł ząb i pożałowałam biedaka :))) A co do Teściowej, Mamy i innych najbliższych kobiet, to poradziłabym, żeby jednak pozwolić im trochę nam pomóc. Nawet jeśli tej pomocy nie potrzebujemy, coś się tam zawsze znajdzie. One chcą się czuć potrzebne i też są podniecone tym, że na świecie jest ich wnuczka lub wnuk. I pamiętajmy, że my też kiedyś będziemy babciami :))

Odnośnik do komentarza

Wiem, że będziemy babciami i mam nadzieję, że nie będę taka jak moja teściowa. Jeżeli coś mówię, proszę, tłumacze odnośnie mojej córki to ma to gdzieś. Robi po swojemu. W mojego chrzesniaka pakuje chipsy, cukierki, zelki, słodkie napoje i mówi, że jest bardzo grzeczny, bo większość dnia siedzi w pokoju na tablecie. Tyle razy ja sama mówiłam im, że to nie jest wcale takie super fajne to słyszę tylko ale on tak to lubi i jest zadowolony.... Więc obawiam się momentu kiedy to będę prosić o tą pomoc, a tak będzie. Córka ma 8 m zaraz 9, a oni tylko by ją na rękach nosili, chociaż mówiłam tyle razy żeby się z nią pobawili na podłodze. Położą ja na chwilę na podłodze ona jeknie i już na rękach, bo ona nie chce leżeć.... Teraz to stawiają ja na równe nogi, trzymają pod ramiona i uczą chodzić. Bosko co. Jej się to zbytnio nie podoba, a oni dalej. Jeszcze sama nie siada, nie raczkuje ale na pewno pójdzie. Teraz dostałam super radę, że mam jej kupić chodzik. Już nawet nie chciałam mówić, że nie jestem zwolennikiem chodzikow to powiedziałam, że mam za małe mieszkanie żeby się mogła w tym rozpędzić.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, współczuję Wam. Ja już mam swoje lata i nie ze mną takie numery :) Ale jeszcze pamiętam, jak przy pierwszym dziecku pomagał mi Teściowa. Chociaż złota z niej kobieta ogólnie, to zawsze będę ją jakoś obwiniać za to, że pierwszego syna tak krótko karmiłam piersią. Jako młoda, głupia matka w czasach, kiedy w internecie były same głupoty, a forum brak :)) skierowałam swoją wiarę w osobę doświadczoną, ale niestety przez poprzednią epokę, kiedy dziecko się dopajało i dokarmiało. Do tego ciągłe "porady", co jeść, a czego nie jeść doprowadzały mnie do szału. Brak cierpliwości, ciągła, choć uprzejma, krytyka - i tak skończyła się moja krótka pierwsza przygoda z karmieniem.
Przy drugim dziecku już sama wyznaczałam granice, a przy trzecim to już w ogóle nikt mi nie próbuje nawet "podskoczyć" :))
Powodzenia, kochane !:)

Odnośnik do komentarza

Martusiu też mam swoje lata i młodą sama wychowuję, bo chętnych nie ma nawet do jednego spaceru dlatego żłobek...,ale złote rady raz w tygodniu przy spotkaniu niedzielnym są...wypuszczam drugim uchem i robię swoje... Np. za każdym kwęknięciem dziecka, przy każdym spotkaniu, od stycznia- ,, chyba ją brzuszek boli...,, albo próbowała wcisnąć dziecku smoczek i ciągle słuchałam,,daj dziecku butelkę, bo pewnie jest nienajedzone, pewnie w piersiach masz samą wodę i dziecko jest głodne...itd. Na szczęście mieszkamy sami ( czasem mam dość, bo mąż na wyjazdach) ...tylko skąd te złośliwości (najgorzej, że od własnej mamy - mam taki żal. Zamiast pomocy-dobijanie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wiem że was stresuje wszystko Ale spokojnie każde Ale to każde dziecko rozwija się inaczej .
Ogólnie wiecie że jest zasada Najpierw dziecko raczkuje czy tam pelza A później siada
Prawidłowy siad jest z pozycji czworaczej .
Byłam 10 lat niania zwykle dzieci od 4 msc
Każde w innym tempie się obracalo itd .
Ale np to co chodziło wcześniej późno mówiło i na odwrót.
Moja po 8 msc chodziła bez chodzikow prowadzenia itd taki typ Ale za to mówić zaczęła po 3 ur.
Młodsza już wiem że będzie inaczej.
Ale to dobrze przecież nawet bliźniaki mają różne tempo.
Ps pierwszy ząb u starszej był w 14 msc.
A 5ki wyszły jak miała ponad 3 lata.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane... Kacperek ma już ponad 9 miesięcy. Sam siada (chociaż wcale nie jak pisze Atam z pozycji czwraczej -wg mojej pani rehabilitantki to jeden ze sposobów siadania dziecka) - z leżenia przewraca się trochę na boczek i rączkami się podpiera. Za to zębów nadal brak :) Jemy już praktycznie wszystko ale gotuję małemu osobno - czasami daję mu nasz rosołek z makaronem przed doprawieniem... Zaczyna się już też podnosić na nóżki do stania za to o raczkowaniu nie ma mowy - przemieszcza się jakoś tak dziwnie na siedząc i pochylając się do przodu - śmiesznie to wygląda ale potrafi tak pół pokoju "przejść"...
Współczuję dziewczyny takich przejść z mamami czy teściowymi... To musi być nie dość że trudne to jeszcze przykre ale to są Wasze dzieci i to wy decydujecie jak zostaną wychowane! :) Mnie na szczęście to ominęło i wiem że w każdej chwili mogę małego zostawić z odpowiedzialnymi osobami...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Wiadomo że dzieci w różny sposób kombinują Ale wiele mam się cieszy że ich dzieci siedzą bo jak posadza /opra to się tak ładnie trzymają .
Siostra ma core z 15 stycznia'18
No to zwinna jest .
Ale za to prócz cyca nic nie zje .
Co dzień ma gotowane a ona nie zje i koniec.
Zębów też ma brak u nas ze skrajności w skrajność albo dzieci zabkuja kolo3msc albo po roku Ale z goraczkami po 40stopni

Odnośnik do komentarza

Biedronko- dziecię chodziło całe 5 dni do żłobka i było chyba ok. Wyciągało ręce do Pań, ale co się działo w ciągu dnia - nie wiem, czy płakała...(8 miesięczne dziecko jest jeszcze nieświadome..) Po 5 dniach pierwsza infekcja od urodzenia- gorączka, trzydniówka, krtań, katar - ogólnie masakra w dzień i w nocy dla wszystkich. Po 2 tygodniach kuracji dziecie zdrowe i w żłobku- nie wiem ile dni pochodzi, gdyż nie wierzę, aby nie było powtórki... Panie powiedziały, że tak długo będzie chorować, aż nabierze odporności..Zobaczę, kiedy się poddam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...