Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje dla kolejnych mamuś! :-) jak patrzę na te cudne dzieciaczki to tak się wzruszam :-)
Ja też jeszcze w dwupaku, po wczorajszym badaniu w szpitalu plamię cały czas... nie wiem czy to przez bolesne badanie czy jak :-/
Malutka waży 3 700 więc też się trochę obawiam porodu :-P a skurcze łapią, zwłaszcza w nocy ale to nieregularne wszystko jeszcze. Termin na 13.01

https://www.suwaczki.com/tickers/hchydqk3j65trncm.png

Odnośnik do komentarza

Maartynka gratuluje ślicznotki :)
Jeszcze troche nas zostalo w 2 paku, ja jutro ide na ostatnie pobieranie krwi i mocz, w poniedzialek wizyta i zobaczymy co dalej... Lekarz tak straszyl ze urodze przedwczesnie termin mam na 15 a tu nic, tylko wszystko boli coraz bardziej spac nie moge juz wogle....
A dzis moja znajoma urodzila synka sn 5300 :O Az sie boje do niej zadzwonic zapytac jak ona to przezyla :/

Odnośnik do komentarza

STEFA2018 a ta znajoma to pierwsze dziecko urodziła sn, czy już kolejne? Bo jak pierwsze to który lekarz jej na to pozwolił, masakra?
Przede mną ciężki dzień. Noc nieprzespana, bo dzieci się budziły. Starszy syn ma gorączkę więc chłopaki zostają w domu ze mną. Oj będzie się działo, ale może urodzę po takim dniu :-D

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Drugie dziecko, ale pierwsza coreczka miala 3600, a ten kolos 5300 mnie wlasnie tez to dziwi ze lekarz pozwolil bo tam gdzie ja bede rodzic to jezeli jest powyzej 4kg to lekarz sam zaleca cc.
Szamika ja z calego serca podziwiam ciebie i inne dziewczyny ktore juz maja dzieci . Jak wy to ogarniacie?? Ja nie mam zadnych obowiazkow teraz a ledwo zipie, a ty jeszcze dziecmi musisz sie zajac... Naprawde Szacun!!

Odnośnik do komentarza

maartynka gratulacje :) Ja wiem czy nie jestem ostatnia, termin na 23 stycznia :) Wczoraj na wizycie nie było USG, za to EKG.3 razy wchodziłam do gabinetu, bo najpierw nie miałam jeszcze badanego ciśnienia i wagi przez położną i musiałam mieć to zrobione zanim mnie zbada. Potem miałam iść od razu do niego, a byście minę takiej starszej baby widziały, która musiała mnie przepuścić do gabinetu, już tam leciała niemal biegiem, aż ją ledwo dogoniłam i mówię, że po tym zbadaniu przez położną miałam wejść do gabinetu przed kolejką. Jakby mi chciała oczy wydrapać wyglądała. Nie lubię takich ludzi strasznie... Weszłam zbadał mnie i stwierdził, że skrócona szyjka ale nic poza tym. No i musiałam znowu czekać na EKG z 20 minut i same badanie miało trwać 20 minut, ale zanim lekarz przyszedł to grubo ponad pół godziny minęło. No i wizyta za tydzień o ile doczekam, bo nic mi o tym EKG nie powiedział. Oprócz tego anemia i położna mnie straszyła, że po porodzie to będę wyglądać jak kartka papieru i dłużej w szpitalu zostanę, bo będę taka osłabiona. No a teraz powiedziała, że mam leżeć i nic nie robić tylko sobie odpoczywać :)

Odnośnik do komentarza

Monia z tym puszczaniem w kolejce to jakas paranoja, ja stalam teraz 30 min w kolejce do rejestracji na pobieranie krwi to nikt absolutnie nie zechcial mnie przepuscic, a teraz posiedze pewnie ze 20 min zanim pobiora. Niestety ale glod po nieprzespanej nocy kazal mi isc raniutko na badania bo obok jest piekarnia no i mam teraz zapach bulek i 20 osob przed soba ;(

Odnośnik do komentarza

Mnie nikt nie przepuscil w kolejce do badania krwi :| 2 razy mi się słabo zrobiło i usiadłam na podłodze,pod ścianą i też nikt mi miejsca siedzącego nie ustąpił... A blada musiałam być jak ściana, bo pielęgniarki jak mnie zobaczyly, to zaraz wzięły pod rękę i zaprowadził na fotel,okna otwieraly

Odnośnik do komentarza

STEFA2018 ja trzeba ogarnąć to każdy by dał radę. Chociaż ja dzisiaj tak źle się czuję, że zadzwoniłam po mamę i ma przyjść po pracy mi pomóc.

A jeśli chodzi o puszczanie w kolejce to niestety u nas znieczulica straszna jest i paradoksalnie nie u tych 'niewychowanych mlodych' tylko u ludzi po 50, 60 albo jakiś babć. A tak narzekają na młodych, a sami czasami chyba dla rozrywki siedzą u tych lekarzy, pchają się w autobusach itp

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Ludzie to na prawdę czasem takie chamy, że masakra. Wczoraj akurat jedna dziewczyna ustąpiła mi miejsca, ale wyszłam do toalety chyba akurat i mi jakaś już miejsce zajęła i oczywiście widzi, że stoję z tym brzuchem wielkim i nie przepuściła, potem ta co mi chciała się do kolejki wepchać o już mnie tak wkurzyła. Mi zawsze jak idę na badania o też nigdy nikt miejsca nie ustąpił, czy miejsca siedzącego i kiedyś czekałam z półtora godziny jak nie lepiej, żeby wejść na te badania i musiałam być na czczo to już tym bardziej. W sklepie wczoraj też mi przy kasie coś wypadło i za mną jakiś chłoptaś stał i nawet się nie ruszył, aby mi pomóc i z tym brzuchem musiałam się nachylać, żeby tą rzecz podnieść. Paranoja, że ludzie tacy są w sklepach to stanie taka z wózkiem sklepowym, ani nie przepuści, się pchają, jakby towaru miało zaraz zabraknąć. Ja akurat u ginekologa czekam zawsze różnie. Raz też mi się zdarzyło czekać tak długo, a ostatnio np tak mało pacjentek było, że chwila weszłam i było po sprawie

Odnośnik do komentarza

Z tym przepuszczaniem to masakra. Ja ostatnio byłam w sklepie to zauważyłam dziewczynę też z brzuszkiem to sama ja zawołałam żeby stanęła za mną w kolejce, mochery chciały zabić mnie wzrokiem :D
Czytałam ze narzekalyscie na swoje teściowe, ja mam jeszcze śmieszniej - moja mama. Wstaje ok 14-15(!!!), nazywa mnie grubasem i kompletnie w niczym nie pomaga. Sama sprzątam i gotuje. Chociaż ostatnio mąż mnie zaczął wyreczac bo widzi ze mi ciężko. Wczoraj jak weszłam po kąpieli i zauważyłam że posprzatal i nawet podłogę umyl to się poplakalam, Tak mnie wzruszył ;)
Ja mam termin na 7, jeśli do tego czasu nic nie będzie się dziać to na oddział. A strasznie ciężko już, tocze się, wszystko boli, najchętniej cały dzień bym przelezala :) mały nadal aktywny, nieraz tak mi napiera na krocze ze mam wrażenie że chce zrobić a ku ku :P tak się bałam żeby nie urodzic przed nowym rokiem a teraz już nie mogę się doczekać :)

Odnośnik do komentarza

żeby tylko i wyłącznie nie narzekać, muszę powiedzieć, że z miłych gestów ze strony ludzi w związku z moim obecnym stanem było ustępowanie miejsca w poczekalni do ginekologa i akurat zawsze przez kobiety, które mogłyby być moimi matkami - przez co głupio było mi skorzystać. Raz na zakupach w sklepie pracownica taszczyła do samej kasy wybraną przeze mnie rzecz (no pudło miało gabaryty i wagę), a od kasy prawie do samego wyjścia zaniósł mi to pudło ochroniarz sklepu pytając, czy sama jestem na zakupach, bo trzeba o siebie dbać i nie dźwigać - mąż w tym czasie załatwiał sprawy na mieście i miał po mnie podjechać pod wyjście z tego centrum. I na koniec takie miłe sytuacje ze strony2 kierowców autobusu, którym zawsze wracam z badania krwi i od ginekologa, więc mnie już po tylu miesiącach znają z widzenia i odkąd wysadziło mi brzuch zatrzymują się pod moim domem (mieszkam w mniejszej miejscowości, do przystanku mam spory kawałek)... Ale to tyle z tych 9 miesięcy. Przy kasie nikt nigdy mnie nie obsługiwał w pierwszej kolejności.

Odnośnik do komentarza

Mamusie karmiące jak tam wasze sutki? Ja mam tak poranione, w stupach a po kazdym karmieniu leci z nich krew. Córcia wygląda jak mały wampirek. o bólu który wysysa mózg nie wspomnę nawet. Może macie jakieś sprawdzone sposoby na szybkie gojenie? Używam Maltanu ale coś nie bardzo sobie radzi.

Nowym mamusiom gratuluję dzieciątek :) niech rosną zdrowo.

Mój termin 01.01.2018 - dziewczynka :)

Odnośnik do komentarza

szymkowa
Mamusie karmiące jak tam wasze sutki? Ja mam tak poranione, w stupach a po kazdym karmieniu leci z nich krew. Córcia wygląda jak mały wampirek. o bólu który wysysa mózg nie wspomnę nawet. Może macie jakieś sprawdzone sposoby na szybkie gojenie? Używam Maltanu ale coś nie bardzo sobie radzi.

Nowym mamusiom gratuluję dzieciątek :) niech rosną zdrowo.

Miałam to samo - była położna i powiedziała jasno - źle przystawiony mały ssak, nie łapał otoczki tylko samą brodawkę. Pokazała jak go dostawiać i problem znikł... Masz możliwość skonsultować przystawianie z jakimś doradcą laktacyjnym albo jak u mnie z położną? A na rany kazała smarować kremem z lanoliną i własnym pokarmem no i rzecz najważniejsza dużo wietrzenia - chodziłam bez stanika i po paru dniach fajnie zeszło... Moja położna radziła też co jakiś czas pryskać oktaniseptem (nie trzeba zmywać przed karmieniem) i poczekać aż wyschnie - po pierwsze żeby jakieś grzybice się nie przyplątały i mały nie miał później pleśniawek a po drugie bo dobrze wysusza więc rana się szybciej goi...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Ania271089 twoja mama taka wredna dla Ciebie? Współczuję bardzo, moja akurat wnuka to aż się doczekać nie może i często dzwoni i tylko mówi żebym odpoczywała. Twoja ma się chyba za królową i jeszcze żeby mówiła że gruba jesteś OMG Mój tata mi dzisiaj przez telefon wypalił, że w razie jakby się coś działo a narzeczony nie odbierał mam dzwonić na infolinię :D

Odnośnik do komentarza
Gość KasiaP1992

Hej ponownie, ja dzisiaj po wizycie termin na 11.01 póki co rozwarcia brak, skurcze sporadyczne ale tylko przepowiadające więc na razie ogólnie cisza, samopoczucie już bardzo kiepskie, niewygodnie leżeć, stać, siedzieć ehh kiedy to już się skończy.. I jeszcze się dowiedziałam że złapałam infekcje i nawet nie wiedziałam o tym, we wtorek mam się zgłosić na ktg do szpitala.. do tego mały jest coraz większy i też obawiam się powoli porodu...

Odnośnik do komentarza

Mamy karmiące ja przy pierwszym dziecku miałam problem, przy drugim już nie. Polecam maść medela purlean- droga ale wydajna i skuteczna. Zwróćcie uwagę też żeby nie karmić jak piersi są przepełnione, lepiej trochę odciągnąć, albo ręką wycisnąć mleczka żeby maluch mógł dobrze złapać pierś, jak jest nabrzmiala to ciężko dziecku poprawnie złapać. I ostatnia sprawa to wierzyć, albo chodzić bez stanika, albo zakładać takie specjalne wkładki plastikowe które odstają od brodawek i przez to sutki mogą się zregenerować, miałam takie też z medeli. A co do silikonowych oslonek do karmienia to u mnie niestety się nie sprawdziły.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...