Skocz do zawartości
Forum

Mamy Listopadowe 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Karost u mnie dwie napchane torby. Mniejsza i wieksza plus reklamowka na dowiezienie na pozniej. Kurde te podklady najwiecej zajmuja no ale coz wole miec dwie paczki bo nie wiadomo kiedy mnie wezmie i kiedy maz bedzie dal rady mi to dowiezc. U mnie poza napinaniem brzucha totalna cisza a tu juz 38 tc i ruszam sie z zadyszka jak staruszka,mam skleroze,i w nocy przetaczam sie po lozku jak sto kilowa pilka.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371nsun02fz.pnga href="http://

Odnośnik do komentarza

Z dolegliwosci to chyba tylko 3 rażące rzeczy.
Ból wiezadeł w podbrzuszu. Jakbym miala zakwasy. Stękam jak stara baba jak mam się podnieść
Odstający brzuch. Wszędzie nim hacze. Dziś nie moglam sięgnąc po bulki do chlebaka bo blat szeroki. Albo jak jem obiad to musze sie mocno zgiąć by sięgnąc lyżką w buzie ( przez to Mlody sie buntuje) bo brzuch mocno odstaje od stolu hehe;)
No i dyszenie. Rozczesuje wlosy po kąpieli-dysze. Ubieram buty (nie sznuruje) dysze. Zakladam skarpetki-dysze. Mam takie momenty, że dysze bez wysilku fizycznego.
Wszystkie te objawy to pierdoly i nie mam co na nie marudzic. O wiele gorzej czulam się w 7-8miesiacu. Gdyby nie wielki brzuch to pewnie czulabym sie tak dobrze jak w II trymestrze.

Odnośnik do komentarza

U mnie jedna walizka dla mnie taka typowa kabinówka i mniejsza torba z rzeczami dla Janka . Jestem spakowana tylko kapcie dorzucić i w drogę . Nie pakowałam na zapas bo zawsze ktoś mi dowiezie albo dokupię w szpitalu .
Ubranek też nie mam dużo raptem dwie szuflady w komodzie . Wolę częściej uprać niż potem nowe oddawać . A mały i tak migiem wyrośnie .

http://suwaczki.maluchy.pl/li-73173.png

Odnośnik do komentarza

Co do dolegliwości to aż się cieszę że nie jestem sama. Dziś przy wieszaniu prania zmęczyłam się tak że aż musiałam twarz wycierać chusteczką - samopoczucie jakbym przebiegła maraton.
Jeśli chodzi o poduszkę do karmienia- to miałam dwie rożne w ręku. Jedna z wypełnieniem silikonowym - miękka ale nie wiem czy nie za bardzo i czy dziecko nie będzię się w niej zapadało, a druga wypełniona kulkami styropianowymi- miałam wrażenie że dziecko się z niej zsunie, poza tym szeleściła.

Odnośnik do komentarza

Milka mi dziś skończyli składać kuchnię na wymiar :) nareszcie ;P coś tam już pomyłam i powkładałam ale mam jeszcze dużo do zrobienia no i oczywiście syf w całym mieszkaniu -.- no i sień muszę jutro wytrzeć....
Ja mam walizkę taką średnią i reklamówkę:) plus ciuszki na wyjście z szpitala osobno :)

A rogal mam z kulkami styropianowymi ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3os65gkn05cd7i.png

Odnośnik do komentarza

Zabrałam się dzisiaj za okna - pogoda podobno będzie ładna tylko do piątku i nie poczeka, aż skończę 37 tc. Powoli, po dwa okna dziennie. Nic mi nie jest, żadnych plamień, czy dolegliwości bólowych. Dzięki starszemu synkowi mam całkiem dobrą kondycję i dyszę tylko, kiedy go wniosę na piętro. Poza tym jest mi b. gorąco, jak przy klimakterium, ale się nie pocę. Chciałam pokombinować trochę z przyspieszeniem porodu po 37 tc, ale odpuściłam sobie po przeczytaniu artykułu o doskonaleniu różnych narządów u dziecka właśnie w tych ostatnich tyg. Historie kobiet, które urodziły dzieci na 3 tyg. przed terminem też mnie skutecznie zniechęciły. Wytrzymam, ile się da, jeśli małemu to potrzebne.

Odnośnik do komentarza

Ana, jeśli maluch nie będzie chciał wyjść to i tak nie wyjdzie ;) Ja mam rozwarcie 2cm, szyjkę skróconą, itd., wg lekarza mogę rodzić w każdej chwili, a mała tylko nam kawały robi... Zaczynają się mocne skurcze, regularne, my się już zaczynamy powoli oswajać, że to dziś...a tu wszystko się wycisza. Ja też czytałam różne opowieści o porodach i moim zdaniem wszystko zależy czy to dziecko było już gotowe na poród przed 40 tyg. czy nastąpił on wcześniej z powodu jakichś problemów zdrowotnych matki lub dziecka.

Odnośnik do komentarza

Hejka! Mam podobnie jak Wy dziewuszki-przez 2 dni bolał mnie brzuch jak na okres i nagle dziś przestał:)
Skorpionko też się obawiam, że przenoszę. 31.10 mam wizytę i dostanę jeszcze zwolnienie na tydz i potem w 41tyg na oddział na wywołanie.
Zobaczymy co to będzie, ale wolałabym uniknąć już wizyty i urodzić do tego 31.10:)w sumie prawie 2 tyg jeszcze to może mój król się jeszcze ruszy:)

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqe6hhw5c61oj2.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam dwa tygodnie do terminu. A moj krolewicz jak siedzi to tak siedzi i ani drgnie w tym kierunku.....l4 mam do 5.11. Moja ginekolog nie dala mi zadnego skierowania do szpitala bo stwierdzila ze do 2.11 na pewno urodze ale jakos sie nie zapowiada na to :(:(. Myslicie ze jak 2.11 wstawie sie w dniu terminu przyjma mnie bez problemu do szpitala bez skierowania?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371nsun02fz.pnga href="http://

Odnośnik do komentarza

Proszę bardzo :)
Termin jak u mnie.

Skorpionka 1.11 Leon ♡
Evli2 1.11 Jacek ♡
Miecia 2.11 Gustaw ♡
Owca 3.11 Staś ♡
Gwiazdkaola 4.11 Emilka ♡
Monixs 5.11 Janek ♡
MietowaMama 07.11 Izabela Anna♡
Aminta 8.11 Hania ♡
MoniB 10.11  Hania ♡
Martusha 12.11 Artur ♡
Ana17 13.11 Tobiasz ♡
Ewenka 14.11 Aleksandra ♡
Sylwia80 14.11 Łucja ♡
Runa 14.11 Dominik ♡
Kasia2017listopad 15.11 Laura i Olek ♡ (ur.12.10) ☺
Mamciachłopcow 15.11 Julek i Olek ♡
Sylwia26eM 16.11 Przemek ♡
El96 16.11 Adaś ♡
Zwariowana1234 17.11 Pawełek ♡
Fka 17.11 Mikołaj ♡
Milka29 20.11 Wojtuś ♡
Mogu 22.11 Jędrzej ♡
Dobroczynek  23.11 Adaś ♡
KaroSt 26.11 Stefcio ♡
Tosca 28.11 Lila ♡

Ana też mam takie dylematy co do przyspieszania porodu... w ogóle teraz na końcówce zaczynają mi hormony szaleć, łażę jak ta menda i jęczę, wkurzam się na wszystko... w ogóle i na gina jestem zła, że mnie tak pobieżnie zbadał, dalej nie wiem skąd ta krew, muszę leżeć... a leżenia juz mam dość.
Wszystkiego mam dość, ratujcie :D

Dominik ♡
https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyedqn96449.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny damy radę.końcówka ciazy jest bardzo męcząca Ale kto nie wytrzyma jak my kobiety. Dziś miałam usg i moja mała waży 2700 -2800 w zależności który pomiar wzias pod uwagę. Lekarz powiedział że jak wytrwały do terminu to córka powinna ważyć 3400-3500. Aż nie mogę się doczekać końca.

Odnośnik do komentarza

U nas też w szpitalu nie przyjmą w terminie porodu bez konkretnych wskazań. Jedynie przy cukrzycy trzeba się stawić dzień po terminie na wywołanie.
Gwiazdkaola, prawda to i pocieszenie, że żadne cuda nie zadziałają na przyspieszenie porodu, jeśli dzidzia nie jest gotowa. Niemniej jednak, losu nie kuszę. Okna myję ślamazarnie. W pon. mam wizytę i pewnie usłyszę, że wszystko pozamykane. I ten nieszczęsny gbs. Boli to badanie, nie wiem dlaczego. W dodatku jakoś nie przekonuje mnie ten szybki test. Wolałabym, żeby materiał poszedł na posiew.
Jestem też bardzo opuchnięta - kończyny i twarz. Sprawdzam ciśnienie, bo w moczu ślad białka. Oby nie gestoza, to już bym prawie wszystkie plagi ciążowe zaliczyła. Czy rano obrzęk Wam schodzi? U mnie wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza

hejka
Miecia to trzymam kciuki byś urodziła do tego 05.11
Co do gbs to mnie w ogóle nie bolało nie wiem dlaczego większość dziewczyn pisze ze to boli; /
U mnie już 37 tc plus 1 dzień w poniedziałek wizyta zobaczymy co pani doktor powie.to moje cisnienie skacze ostatnio wiec może mi da skierowanie do szpitala na wywołanie i wtedy będę bardziej spokojna.

CÓRECZKA:)
https://lb1f.lilypie.com/T185p1.png
https://dwdf.daisypath.com/0Pehp1.png

Odnośnik do komentarza

Co do GBS to ja pobierałam go sobie sama. Dostałam w laboratorium specjalny "sprzęcik" pani w laboratorium wytłumaczyła co i jak. Wcale to nie boli. Na wynik czekałam 3 dni.
Mi zależy wytrzymać do 1 listopada a później to mogę rodzic bo mąż będzie w Polsce i jakoś lżej na sercu.
Dzisiaj w nocy dopadly mnie bóle brzucha i lekkie skurcze. Przy tym było mi słabo i lekko mnie mdlilo. Nie sialam paniki, wzięłam nospe i magnez, posiedzialam i za jakieś 2 godziny przeszło. Miała tak któraś?

https://www.suwaczek.pl/cache/dd63331289.png

http://s3.suwaczek.com/201711191770.png

Odnośnik do komentarza

A ja odliczam dni. W koncu mam ustalony termin cesarki na 24 pazdziernika. Byle wytrzymac bo tylko wtedy ma dyzur moj lekarz a tylko jemu ufam. Po ostatnich przejsciach z dozylnym zelazem trzesie mna na sama mysl, ze mam wrocic do tego szpitala :/ ale chce juz bardzo, zeby wyjeli ze mnie chlopcow, kazdy niemal ruch sprawia mi bol. Czuje sie strasznie niepelnosprawna i slaba. Niech to juz sie skonczy...

Odnośnik do komentarza

Hejka!
Jestem po wizycie - 39tydzien zaczety i nic nie zapowiada zeby Maluch sie zbieral do wyjscia. Szyjka twarda i zamknieta. Myslalam ze wreszcie zrobi mi usg, bo ciekawa jestem jak duzy jest Maluch, ale oczywiscie nie bylo. Mam skierowanie do szpitala na ktg i usg za tydzien. Wtedy ocenia jak Synek i zdecyduja jakie dzialania dalej.
Pytalam sie lekarza o jego opinie w temacie herbatek z lisci malin, siemienia lnianego itp, ale powiedzial ze szalu nie ma. A co do mycia okien i wzmozonego wysilku powiedzial, ze nie poleca bo jak kobitki tak swiruja to czesto peka pecherz zanim pojawia sie skurcze i wtedy porod sie przeciaga.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...