Skocz do zawartości
Forum

Skarby Październikowe 2017


Koraliczek

Rekomendowane odpowiedzi

Żoo
Zostawmy wytyczne. Co Wy o tym myślicie? Bo ja 10 lat temu swoje córce podawałam marcheke z rosołu i nic jej nie było. Teraz mam mieszane uczucia, bo ta marchewka z rosołu jest doprawiona i tylko to mnie wstrzymuje przed podawaniem jej Anusi. Otworzylam 2 słoiczek z marcheką, 1 był z samą marchewką bobovita- sama bym tego nie zjadła, 2 marchewka z ziemniaczkiem z hipp i ten mi smakował nawet,Anusi nadal nie.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmh5gupub5e.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jestem zalamana. Starsza corka jelitowke zlapala w srode. Nie wymiotuje i nie ma biegunki od wczoraj. Pic pije wode ale wogole nic nie je. Tylko lezy i co chwile przysypia (taka jest slaba). Dzisiaj Pani doktor zbadala jej brzuch i stwierdzila ze jest lepiej niz bylo ale jeszcze troszke jej sie w tym brzuchu rozlewa,z buzi czuc od niej aceton. Dostalismy kroplowki do picia na wzmocnienie ale ona wogole nie chce tego pic. Daje jej na sile to wypluwa,mieszam z herbata tez nie pije. Poradzcie cos bo ja nie wiem co tu robic :(

Odnośnik do komentarza

Magdalena
Może kup jej jakiś kolorowy isotonic. Pełno tego teraz w sklepach.
Tylko uważaj żeby to był napój isotoniczny a nie energetyczny.

Chyba że córka ma jakieś bardziej skomplikowane zalecenia.

Ewentualnie po domowemu woda z solą i cukrem w jakiś zjadliwych ;) proporcjach.
Dobrze jest trochę posolić bo to zatrzymuje wodę w organizmie.

Odnośnik do komentarza

Madgalena- życzę zdrówka dla małej. O tej porze już nie wiele można zdziałać. Pamietam jak pare lat temu moja siostra miała podobna sytuacje- dwóch synów, 3 latka a drugi 2 miesiące. Starszy złapał jelitowke- żeby się nie odwodnil i nie trafił do szpitala, tez dostał kroplówki- pielęgniarka środowiskowa przychodziła rano i wieczorem i podłączała mu te kroplowki. Po 2 dniach był jak nowy. Może to jest jakieś rozwiązanie?

Odnośnik do komentarza

Magdalena trzymam kciuki, żeby jednak udało się przekonać do jedzenia i picia. Wiem doskonale jaki to stres gdy dziecko nie Je. Ja nie mam żadnego doświadczenia oprócz karmienia przez strzykawkę i z kroplmierza. Rady dziewczyn są bardziej przydatne.

Tyśka może Anulka Twoja jest w trakcie procesu ząbkowania.
My mamy już oba dolne ząbki. W czwartek pojawił się drugi.

Melka dziś się rzucila na talerz ze spaghetti, a oczy mało Jej z orbit nie wyszły. Może coś źle zapamiętałam, ale w tym poradniku co Żoo zapodała linka było ze warzywa gotuje się z mięskiem i miksuje.

My kupiliśmy dziś wózek tylko nie wiem czy ten kolor morski nien jest zbyt wyrazisty. W sumie do wyboru jest: czarny, czerwony, grantowy, zielony, bardzo ciemny szary i ten morski. Mimo, że podoba mi się granat to nie chce go tak samo jak czarnego bo latem jest gorąco w takim wózku i materiał się nagrzewa. Za to jesienią i zimą byłoby cieplej w takim.
Jechałam do sklepu trochę z mieszanymi uczuciami z uwagi na cenę, a na miejscu okazało się, że obniżyli cenę. W czwartek dzwoniłam żeby zapytać czy mają ten wózek na miejscu i facet podał mi normalną cenę jaką producent sugeruje. Tak więc jesteśmy zadowoleni, że wyszło taniej.
Chciałam kupić inny w innym sklepie i nawet go zarezerwowałam, ale jak zobaczyłam na żywo, że wygląda jakby był plastikowy to nawet mój mąż stwierdził, że woli kupić ten droższy. A w necie oczywiście na filmikach i fotkach piękny i cudny.

Wirgi podeślij proszę linka do Twojego krzesełka do karmienia. Ja widziałam dziś drewniane że Skip Hop i kurka ładne , ale coś mi w nim nie pasuje. Widziałam jakieś safety 1st, które nawet było całkiem niezłe albo Pef Perego są fajne, ale drogie jak choinka. Chce coś na kółkach żeby tego nie nosić i coś co można złożyć i nie zajmuje dużo miejsca.

Kurde myślałam, że w przyszłym tygodniu będę mieć w końcu krzesła do stołu bo miały być dostępne, a tu dupa 7 kwietnia mają być w końcu sprzedaży.

Odnośnik do komentarza

Migot
Obejrzyj sobie krzesełko Hauck beta plus. Ma kółeczka.

Ja kupiłam alfa plus, tańszą wersję bez kółek i tacki. Wykonanie bardzo dobre.

Młodego wczoraj posadziłam na tym krzesełku przy stole. Ale był zadowolony. Ale jeszcze miesiąc musi poczekać.

Ja na sytuacje odwodnienia mam zazwyczaj w domu Isostar.

Odnośnik do komentarza

Witam Was :).
7.56 a ja już w wannie bo Anusia stwierdzila że skoro Tatuś już wstał i pojechał do pracy to Mamusia też spać nie musi. A Mamusia po 24 poszła spać bo oglądała fajny film :) .
Więc już kawa wypita,śniadanie zjedzone. Ania w łóżeczku leży i się bawi, starsza córa ją dogląda.

Wirgi
Tu nie chodzi że nie chcę się dostosować do jakis wytycznych, tylko zastanawia mnie fakt iż co rocznik to inne wytyczne. Wychodzi na to że według teraźniejszych wytycznych moja 10 letnia córka byla źle karmiona. Troche mnie to śmieszy. Chciałam sie poprostu dowiedzieć co wy o tych wytycznych sądzicie?
Bo według mnie jeżeli robie rosół i nie dodaję do niego żadnej chemi to mogłabym podać Anusi taką marchewkę. Z tym że wtedy będzie to marchew doprawiana i tu się obawiam że po takiej doprawionej marchewce nie zje mi słoiczka. A w podróżach najlepsze są właśnie takie słoiczki. Ja mam dużą różnice wieku pomiedzy dziecmi bo aż 10 lat. Więc mogłaby się wypowiedzieć któraś mama która ma dziecko 2 -3 letnie i teraz ma Maluszka?
Chce karmic Anie racjonalnie i nie przegiąć w żadną stronę. Poczułam że chcę już ją zacząć stopniowo uczyć smaków i dlatego już zaczełam. Ale jestem totalnym laikiem w tej kwesti dlatego tak dużo zadaje pytań.

Magdalena92
A ile córka ma lat? Moja córcia jak miała jelitówkę i słaniała się na rękach to zabrali ją do szpitala na kroplówki, nie było szans żeby zatrzymać ją w domu bo już się odwadniała. Miała wtedy 6 lat. 3 dni w szpitalu , kroplìwki dożylnie i dziecko zdrowe jak rybka.
Ale jeżeli Mała jest w domu to zdecydowanie podałabym jej izotonic to ją najlepiej nawodni. Nawet po łyżeczcr jej podawaj, żeby tylko coś piła.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmh5gupub5e.png

Odnośnik do komentarza

Tyśka
Ca ja mam Ci napisać? Wytyczne to wytyczne. Możesz stosować lub nie.

Wywaru się nie podaje ponieważ przechodzą do niego wszystkie syfy z mięsa.
Mięso gotuje się w osobnej wodzie a potem miksuje razem z warzywani (to do Migot)

Dzieci mają bardzo dużą ilość kubków smakowych i pod wpływem różnych smaków część z tych kubków zanika. Dlatego przyprawione rzeczy mogą być za ostre.
Chociaż sama nakarmiłam 8 miesięczne dziecko mocno czosnkowym humusem. Sama jadłam ale tak się wyrywał, że mu dałam na próbę. Efekt taki, że zjadł pół ;)

Myślę, że tajskie i hinduskie dzieci zaczynają od mocno przyprawionego mleka z piersi ;)))))))

Ja niby stosowałam ogólne wytyczne ale jak mały chciał a było to coś zdrowego to dostawał odrobinę, tak jak ten humus. Tak samo szybko dostał jajecznicę. A więcej nie pamiętam.

Odnośnik do komentarza

Wytyczne zmieniają się co chwilę i trudno za nimi nadążyć. Myślę, że grunt to zdrowy rozsądek. Jeśli chodzi o ten bulion mięsny to nie jestem pewna, czy to aktualne, ale chodziło o to, że gotując mięso uwalniają się do wody jakieś białka, które mogą uczulić dziecko. Dlatego lepiej ugotować mięso osobno i po prostu takie ugotowane włożyć do bulionu warzywnego. Nie wiem tylko jak to się ma do tych wytycznych o nieopóźnianiu wprowadzenia produktów alergizujacych. Teraz mówi się, żeby wprowadzać je od razu. Ogólnie chyba jest dość duża dowolność, nie ma jakiejś kolejności podawania. Gluten można dawać od razu, podobnie jajko - dajemy w całości. Na pewno w pierwszym roku nie dajemy soli, cukru, mleka krowiego do picia (można dawać jogurty, sery albo mleko krowie np w naleśnikach), grzybów, miodu, ostrożnie z kiszonkami. Moim zdaniem to nie jest jakieś bardzo restrykcyjne, więc zamierzam się do tego stosować. Tyska, myślę, że mrożonki to niezły pomysł, na pewno lepsze niż warzywa ze sklepu.

https://www.suwaczki.com/tickers/syy2krntz35jvksc.png

Odnośnik do komentarza

Z jedzeniem myślę że trzeba szukać środka. Nie dać się zwariować Eco i wszystko free ale też nie dawać mleka krowiego bo za radą babci "ja piłam i nic mi nie było". Moj starszak na początku jadł słoiki bo nie miałam dostępu do dobrych warzyw. A później zaczęłam gotować pod niego. Ale my też staramy się w domu jeść mało przetworzone rzeczy więc jadł chętnie. Od jakiegoś czasu jest bardzo "na nie" do nowości. Moja kuchnia nie jest typowo polska i niestety widzę że po przeprowadzce do Polski w przedszkolu nie je, bo nie zna... Winie się za to ale mam nadzieję że nie wszystko stracone. A odnośnie marchewki to chyba lepsza czasami z rosloku niż soczki i słodkie przekąski od maleńkości.
Tyska co do powrotu do formy bo pytałaś to ja wzięłam się za siebie jakieś 2 miesiące temu. W ciąży przytyłam 7,5kg i od razu po szpitalu zeszły ale problemem był brak formy. Ćwiczę wieczorami i czuję się o niebo lepiej. I kręgosłup tak nie boli!!

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bpiqv5eiodpfk.png

Odnośnik do komentarza

Tyśka może daj małej trochę czasu na zapoznanie się z nową sytuacją zanim stwierdzisz, że marchewka jej nie smakuje ;)

Franka pierwszy dzień z pasternakiem. Chętnie otwiera buzię ląduje zawartość łyżeczki i najpierw kwaśna mina później odruch wymiotny, krztuszenie, wypchał językiem i zacisnął usta na znak, że więcej nie chce, nie zmuszałam ;)
Drugi dzień odruch wymiotny, ale zaczął przeżuwać i połykać, coś podjadł, bo w porze karmienia nie żądał mleka.
Trzeci dzień Fanek zabierał mi łyżeczkę, więc ja tylko nabieram, sam wkłada do buźki, czasami drugą rączką sobie pomagał i zgarniał z łyżeczki do buzi. Zjadł całą porcję, którą przygotowałam. Żadnych problemów typu krztuszenie, niechęć itd. Zjadł z uśmiechem na buźce.

Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te „niepożądane” reakcje nie powodował smak warzywa tylko łyżeczka, która lądowała w buzi i konsystencja, której nie znał.

I musze szybko zamówić śliniak fartuszkowy jednak już jest potrzebny ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Wiedziałam, że o coś chciałam zapytać, pół godziny później mi się przypomniało ;)

Młodzieniec dostał w prezencie taki wynalazek, w środę kurier przywiezie https://ewozki.eu/pl/p/MamasPapas-Krzeselko-BABY-SNUG-z-tacka-edukacyjna/2030

I moje pytanie może któraś z Was wie coś o tym, czy to w ogóle bezpieczne dla malucha w sensie dla jego kręgosłupa.

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Żoo, synek wziął sprawę w swoje ręce :)
Miłoszek ostatnio też wyrwał mi placka i do buzi pakował ;) w ogóle strasznie mocno interesuje go jedzenie i tak się przygląda jak ktoś je. Jutro mój mały książę kończy 6 miesięcy to dostanie prezencik w postaci marchewki :D ciekawe czy będzie taki odruch jak u Franka.

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpddkvnmbq.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tuwys90.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...