Skocz do zawartości
Forum

Wrzesniówki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Strawbery planuje szkołę rodzenia za kilka tygodni, ale dla mnie to bardzo krepujący temat bo czuje się jak wybryk natury :(
Będę musiała się jednak przełamać dla dobra maluszka. Czekałam na tę ciaze parę lat, a teraz na kazdym polu mam obawy czy podołam (poród, karmienie, opieka nad maluszkiem itp.). Kończę 24tc i boję się jeszcze zaopatrzyć w wyprawkę. Niestety z natury jestem raczej pesymistką i stąd te moje podłe nastroje: (

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny montujcie łóżeczka, bo muszą się wywietrzyć z lakierów! A potem tylko wilgotną szmatką przelecicie ;)
Eweelka a kto się zajmie lepiej Twoim dzieckiem, niż Ty? Nikt! Jak nie dasz rady karmić, to podasz mm i już ;) Po porodzie przychodzi położna środowiskowai ona też ma obowiązek pomóc Ci z laktacją, z opieką nad dzidzią itp. Przez 6 tygodni korzystasz z jej porad.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Matyldzia ja mam kupiony komplet : łóżeczko plus komoda i komoda stoi już skręcona bo musiałam mieć miejsce na rzeczy małego a łóżeczko jeszcze w kartonie. Chciałam je też rozłożyć ale mąż stwierdził, że zrobi to jak ja będę już w szpitalu. Wózek niby mam kupiony ale też schowałam, żeby nie stał na widoku - więc jest a jakby go nie było :).
Z wózkiem było tak, że pojechaliśmy "tylko pooglądać" upatrzone modele a w sklepie tak się rozkręciliśmy przy oglądaniu, że z rozpędu kupiliśmy :D Planowałam zakup wózka na koniec lipca ale w sumie nie żałuję. Już teraz ledwo chodzę.
Eweelka właśnie bardzo dużo zależy od podejścia. Ja przy pierwszym dziecku też miałam wklęśnięte brodawki i bardzo mały biust ...ale dziecko bardzo szybko sobie z tym poradziło po kilku karmieniach samo sobie wypracowało brodawki. Przed ciążą możesz je próbować zahartowywać -są w internecie porady jak to robić. Co do małego biustu-też mam nie duży a przy każdym dziecku miałam takie nawały mleczne i tyle pokarmu, że mogłabym wykarmić pół oddziału noworodków :) Myśl pozytywnie i nie zrażaj się pierwszymi niepowodzeniami bo początki karmienia są rzeczywiście trudne i nie ma co ukrywać-bolesne. Dziecko się denerwuje , Ty też, dochodzą do tego pogryzione piersi...nic fajnego...ale jak przebrniesz przez pierwszy etap to później już wszystko działa intuicyjnie :). W ostateczności jak nie dasz rady to podasz butlę i też będzie dobrze świat się nie zawali.
Blania...no to też właśnie sytuacje różne...ja dzieci mam duże a wszystkie rzeczy po ich rozdane-nie planowałam trzeciego dziecka...do czasu. Teraz mam z tego dużą radość i wyprawkę kupuję na nowo.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

strawberry
Eweelka znalazłam tu ciekawe info. Poczytaj o sposobie ze strzykawką - nam to polecała położna na szkole rodzenia. tu czytaj Ja akurat nie miałam potrzeby sprawdzania, czy to działa.

Dzięki wielkie!!!
Mam te nakładki niplette ale one działają na zasadzie ssania i nie są w ciazy zalecany bo mogą wywołać skurcze.
Za to czytam o tych wkladkach Medela i ponoć można je w ciazy używać i ćwiczyć brodawki. Jeszcze dziś je zamówię.
Dzięki za dobre rady :)))

Odnośnik do komentarza

anitta
Eweelka dziś mnie wypisali ale czekam na męża do 15 jeszcze w szpitalu bo maz w pracy i nie ma kto po mnie podjechać a do domu mam 25 km ;-(

Wypisali, znaczy jest ok :) Oby się obyło bez podobnych rewelacji. Odpocznij trochę od szpitalnych warunków i diety :) Teraz będzie już wszystko dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Zbieram się i zbieram do napisania tego postu i zebrać się nie mogę. A więc... najlepiej zacząć od początku. Mój termin to 20.09.2017r., jest to moje pierwsze dzieciątko i z prawie wszystkich wizyt lekarskich (pomijając jedną) wynika, że będzie to dziewczynka <3 Uparłam się na imię Lenka, ale to się jeszcze okaże. Od dwóch tygodni przesiaduje w domu na l4. Pracuję w przedszkolu jako nauczycielka i szczerze pracowałabym dalej lecz niestety epidemia szkarlatyny wzbudziła we mnie niepokój. Na tą chwilę wszystko wskazuje na to, że będę mieszkać u rodziców, gdyż z ojcem dziecka nie mogę dojść do porozumienia (to tak długi temat, że nie chce mi się aż pisać i denerwować). Na tą chwilę rządzą we mnie emocje radości, opanowania i przygotowań do przyjścia małej, ale są dni kiedy cholernie się boję, czuję strach, samotność, lęki. Na "tatusia" dziecka nie mogę liczyć. Nie oferuje ani wsparcia emocjonalnego, ani finansowego, więc ze wszystkim jesteśmy same. <br /> Mała rozwija się prawidłowo, ciąża przebiega wspaniale (jedyne objawy to "śpiąca królewna", chodź od pewnego momentu doskwiera mi bezsenność, a później odsypiam do Bóg wie której).
Czytam wasze posty i czasami czuję się zielona w temacie dziecka, ale wszystko przede mną.
Pozdrawiam serdecznie, Gosia ;)

monthly_2017_05/wrzesniowki-2017_57886.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/thgf9n735ariwy8y.png

https://www.suwaczki.com/tickers/uwo9gov3pkz0jzrt.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej! Ja już po wizycie.
Młody przez miesiąc przybrał ponad pół kilo!!! Waży teraz 860g.
A ja nic nie przytyłam w tym czasie jupii!
Serce dalej ma wadliwe więc czeka mnie kolejne echo serca. Poza tym wszystko z młodym ok.
Szyjke mam "dziwaczną " ( taka jej uroda), ale dłuższą niż ostatnio 44 mm.
Za to dostałam hardkorowy antybiotyk na nawracajace infekcje pęcherza i boję się go wziąć :-(
Oraz żelazo na niską hemoglobine, ale małą dawkę 1 tabletka co drugi dzień.

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv9vvjnfg7hbm8.png

Odnośnik do komentarza

Natala137
No bardzo możliwe ! Zależy w którym szpitalu planujesz rodzić . Ja przy pierwszym planowałam kliniczną lecz w dn.porodu przekierowali mnie na wojewódzki ze względu na brak miejsc. W Wojewódzkim wszytsko było super naprawdę tylko jedno mnie tak dobiło ,że postanowiłam tam nigdy wiecej nie rodzić a mianowicie to ,że mój mąż był ze mna przy porodzie ,trzymał synka ,był 2 godziny po porodzie z nami na sali poporodowej a na dzień następny mógł syna widywać tylko przez szybę ... To było okropne pociętą latać z pokoju widzeń do małego jak tylko się ruszył a goście za szybą musieli czekać aż mały znów zaśnie ! Teraz zostały mi do wybory zaspa (choć troche się zraziłam gdy odwiedziłam tak ginekologa przeNIEMIŁY facet ! ) albo kliniczna i sama jeszcze nie wiem ...
Matyldzia
My będziemy rozkładać jakoś w sierpniu może koniec Lipca ponieważ czeka nas jeszcze remont pokoju chłopaków ;) Ale na Twoim miejscu poczekała bym chociaż do końća czerwca w końcu to jeszczcze całe 3 miesiące :-)
Ewelka
Głowa do góry ! Przecież dasz radę ! Ty najlepiej będziesz wiedziała co dla Twojego dziecka jest dobre !!! Masz poradnie laktacyjne i położną która będzie przychodzić . Po porodzie też z dzieckiem poleżysz przynajmniej 2 doby ! Spokojnie wszystko będzie wspaniale !!! :-)
ikestrawberries
Cześć ! :)
Masz termin ledwo 2 dni po mnie :) Zazdroszczę córeczki nawet nie wiesz jak a Lenka to piękne imię ! Kiedyś też miałam na nie " fazę " .
Nie masz sie czego obawiać ! Pracujesz w przedszkolu więc znasz dzieci i napewno masz do n ich cierpliwość . Dobrze ,że będziesz mieszkać z mamą jednak druga osoba obok to duża pomoc dla świeżo upieczonej mamy ! A tym
bardziej własna mama :) Moze i dobrze ,że Tatuś tak olał sprawe na dzien dobry gorzej jak by miał to zrobić za rok czy dwa gdzie dziecko przywiązuje się bardzo do rodziców a tak Lenka będzie miała kochającą mamę i dziadków obok siebie :)

_____________________
A u nas dziś jak nigdy bardzo leniwy dzień . Właśnie zjedliśmy obiad , Borysek właśnie układa się na [popołudniową drzemkę troche porozmawiał do brata pobawiliśmy sie a teraz odpoczynek !

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Likestrawberries piękny brzuszek. Jeśli masz wsparcie rodziny, to dużo masz. Ja przez prawie rok byłam sama z córką w Pl, a mąż w De. Miałyśmy wcześniej się przeprowadzić, ale wynikła taka przykra sytuacja z wynajmującym, że po przyjeździe do De stwierdził, że jednak się nie zgadza i w ciagu tygodnia musiałyśmy z córką wracać. Nim udało się wynająć nowe mieszkanie, to minęło kolejne pół roku. Do dziś ryczę jak sobie to wszystko przypomnę. Nawet mąż płakał jak dziecko. Także córka miała tatusia raz w miesiącu na weekend :( i kilka godzin skype dziennie (nie musieliśmy non stop gadać, ale byliśmy wciaż "razem"). Zmierzam jednak do tego, że świetnie sobie radziłam. Teściowa już w ciąży powtarzała, że ona mi przy dziecku nie będzie (mimo, że nigdy o to nie prosiłam), a moja mama jest schorowana i to bardziej ja musiałam jej pomagać. No i jak się ma dziecko na piersi, to ciężko komuś dać je na dłużej. Także spoko, ja dałam radę, to i Tobie się uda.
Siedzę i znowu beczę, a córka mnie rozbawia wołając "dżem" na buraczki w słoiku :D

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Blania jesli chodzi o szpital to ja zdecydowałam sie na zaspę ze względu na najlepszy oddział neonatologiczny oraz z tego względu ze mój lekarz prowadzący ma dyżury w tym szpitalu. Jesli chodzi o odwiedziny to podobno ani na klinicznej ani na zaspie w sali nie może przebywać z tobą mąż. Sa do tego specjalne sale odwiedzin. Jeszcze 4 lata temu na klinicznej bylo można idwiedzac wiem bo sąsiadka tam rodzila. Ogólnie to chwalila sobie ten szpital ale tez znam koleżanki które planują rodzic w wojewódzkim.

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0agqr5vtbw.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv4z17qgv3lqwu.png

Odnośnik do komentarza

Likestrawberies to idziemy niemal równo, mam termin 2 dni po Tobie. Też to moja pierwsza ciaza i jestem zielona w temacie. U mnie też dziewczynka.
Dobrze trafiłaś, dziewczyny tutaj mają ogromną wiedzę i doświadczenie więc pytaj, a na pewno otrzymasz wskazówki. Skoro tatuś nie dorósł do ojcostwa to jego strata. Poradzisz sobie świetnie. No i masz przygotowanie pedagogiczne więc i cierpliwość wytrenowaną i podejście do dzieci :)
Witaj na forum :)

Odnośnik do komentarza

Natala, Blania moja siostra rodziła na zaspie pierwsze dziecko 4 lata temu. Z tego co pamiętam to ojciec na sali z matką i dzieckiem nie mógł przebywać dla wszystkich odwiedzających był publiczny pokój widzeń. Drugie rodziła w Wejherowie, szwagierka też i tam na pewno ojciec może wchodzic na salę i pomagać przy maluszku tak jak i inni odwiedzający. Ja też w Wejherowie chcę rodzić zwłaszcza, że mam nie daleko bo mieszkam w Rumi.

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv9vvjnfg7hbm8.png

Odnośnik do komentarza

Natala137
Blania jesli chodzi o szpital to ja zdecydowałam sie na zaspę ze względu na najlepszy oddział neonatologiczny oraz z tego względu ze mój lekarz prowadzący ma dyżury w tym szpitalu. Jesli chodzi o odwiedziny to podobno ani na klinicznej ani na zaspie w sali nie może przebywać z tobą mąż. Sa do tego specjalne sale odwiedzin. Jeszcze 4 lata temu na klinicznej bylo można idwiedzac wiem bo sąsiadka tam rodzila. Ogólnie to chwalila sobie ten szpital ale tez znam koleżanki które planują rodzic w wojewódzkim.

Natalia wiem wiem ,że na sale mąż nie wejdzie ale sam fakt ,że na sali odwiedzin będzie mógł potrzymać synka czy też chwilę się nim zająć bardzo mnie pociesza :)
Sama też intensywniej myślę o zaspie ponieważ nie ukrywajmy ale kliniczna jest starszym szpitalem i te mury mnie odstraszają choć mieszkam na suchaninie więc bliżej było by mi tak niż na zaspę ... :)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...