Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Podwórko NIVEA"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani,

czy Wasze dzieci wolą zabawy w domu czy na podwórku? A może Wy również się z nimi bawicie? Mamy dla Was nowy konkurs, w którym do wygrania mamy aż 15 zestawów klocków marki COBI:

https://i.wpimg.pl/O/500x0/upload.abczdrowie.pl.sds.o2.pl/uploads/2016/09/14/nivea-d17aab871dd553f7cc5562a468de0d5575758a40.png

Wystarczy odpowiedzieć i rozwinąć swoją wypowiedź na temat:
"Jaka jest Wasza ulubiona zabawa w domu?"

Konkurs będzie trwał do 28 września 2016 roku do północy! W ciągu kolejnych 7 dni roboczych ogłosimy jego wyniki.

Tymczasem - powodzenia wszystkim!

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Odnośnik do komentarza

No cóż.... powoli zbliża się nam okres jesienno - zimowy, a co za tym idzie? To, że trzeba będzie posiedzieć nieco więcej czasu w domu. Jednak siedzenie w czterech ścianach nie musi równać się z nudą. ;)
Naszą ulubioną zabawą a zarazem czasem dobrze i smacznie spożytkowanym jest zabawa w SZEFA KUCHNI. Wtedy ja jestem nazywana szefem kuchni, a Zosieńka (moja prawie 3letnia córa) "szefowa juniorka" - sama się tak nazwała. ;)
Wspólne gotowanie, robienie sałatek, czy też pieczenie ciasteczek jest naprawdę super przygodą. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, kiedy pozwalam Zosi przyrządzić coś samej. Oj.... wtedy dopiero wychodzą dania! Niekoniecznie zawsze zjadliwe, ale cóż za satysfakcja dla Zośki, że zrobiła coś dla mamusi i tatusia. ;)
Dlatego śmiało polecam tę zabawę innym mamom.

Odnośnik do komentarza

Jestem jedną z mam, która ma to szczęście spędzać ze swoimi pociechami 24 h/dobę. Ale wiąże się to również z tym, że przez większość dnia trzeba dziecko czymś zająć. Nie każda zabawa w domu jest dla moich dzieci interesująca. Najchętniej sięgają po klocki, puzzle, gry planszowe, interaktywne (jak gra ''Prawda czy fałsz''), czyli wszystko to, w co można bawić się wspólnie, daje dużo możliwości i niemniej radości.
Jednak niezmiennie od kilku już lat zaszczytne pierwsze miejsce zajmują... klocki. Zwykłe, Lego, drewniane... Powstają z nich czasem rzeczy całkiem proste jak domek, drzewo, płotek. Ale są też dni, gdy wyobraźnia moich dzieci działa intensywniej niż zwykle i po moim domu zaczynają latać klockowe smoki, w korytarzu powstaje duże kolorowe osiedle, parking z poustawianymi autami czy labirynt.
Zdarza się, że szukamy nowych sposobów na wykorzystanie klocków, by ''przemycić'' do zabawy trochę nauki. Dlatego z klocków powstają cyfry i litery, służą też do nauki dodawania i odejmowania.
A jeśli przypadkiem zapomnę, jaką zabawę moje dzieci lubią najbardziej, to same klocki przypominają mi o sobie w mało subtelny sposób - wślizgując się niepostrzeżenie pod moje gołe stopy, szczególnie późnym wieczorami, gdy moi architekci już śpią... Ale wtedy wiem, że w moim domu gości radość, śmiech i zabawa :)

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą dwójki dzieci: chłopca lat 6 i trzyletniej córeczki. Muszę wymyślać takie zabawy by zadowolić oboje :) Synek uwielbia jak każdy chłopiec zabawę samochodami a córcia wiadomo bawi się lalkami. Zabawą, która łączy nie tylko moje dzieci ale i nas rodziców jest zabawa w .... Indian :) Rozbijamy na środku salonu wigwam z koców, malujemy na twarzach wojenne barwy i ruszamy do zabawy:) Ja z córcią jesteśmy białogłowymi porwanymi przez groźnego Apacza o imieniu Wściekły Bizon. Tatuś jest oczywiście dzielnym kowbojem o ksywce Szybkoręki i ma za zadanie nas uwolnić. Ile przy tym jest śmiechu to tylko my wiemy:) A zabawa integruje całą rodzinkę i pozwala spędzić razem radośnie czas. A na zdjęciu mój mały Apacz :)

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51008.jpg

Odnośnik do komentarza

moje dzieci uwielbiają zabawy na powietrzu bez względu na aurę. Wiadomo gdy na dworze pogoda fatalna urozmaicamy sobie czas w domku tak aby dzieciom nie było smutno i nie czuły się zawiedzione. Rożnica wieku pomiędzy moimi dziećmi to 3 latka dlatego też staram się zorganizować im czas tak aby żadne nie czuło się pokrzywdzone.
Gdy jesteśmy na dworze lubimy zabawy ruchowe z piłką: rzut do celu, strzał gola do bramki czy też omijanie przeszkód prowadząc piłkę. Synek jest starszy więc znakomicie sobie radzi natomiast córeczka dopiero zaczyna i uczymy się biegać za piłeczką i łapać w rączki no niestety mamy dopiero roczek także bratu nie dorównamy :) a gdy nam się znudzi zamieniamy się w niezwykłych piratów i wyruszamy na poszukiwanie różnych skarbów w zależności od pory roku.
Natomiast w domu uwielbiamy budować z klocków dla synka garaże i parkingi, myjnie dla samochodów natomiast córeczka rozpoczyna swoją zabawę od próby wznoszenia wież z klocków a to nie lada wyzwanie :) ale samochodami także doskonale porusza się chyba będzie świetnym kierowca, tak jak jej braciszek :)

Odnośnik do komentarza

Zabawa nigdy nie może być nudna!
Nie powinna być także zbyt trudna.
Dobrze, by była fajna, pozytywna,
bezpieczna ,radosna i kreatywna.
My się bawimy w domowy teatrzyk.
Dzieciaki grają- Rodzinka patrzy.
Mama współtwórcą jest scenariuszy, by w nich istotne sprawy poruszyć.
Są więc tematy zdrowego żywienia,
wiary, zazdrości i przebaczenia.
Są przedstawienia o koleżeństwie,
i o przedszkolu, o bójkach w rodzeństwie.
Są o wizytach u pana doktora, gdy któraś z aktorek-maskotek jest chora...
Dzieci się uczą, kleją, malują,
gdy scenografię przygotowują...
Włączają muzykę,
tworzą ubrania,
(po wszystkim mają lekcję sprzątania :)
Po przedstawieniu na spacer idziemy i długo jeszcze dyskutujemy...
O grze aktorów, problematyce,
o dekoracji i o muzyce...
A zatem Dzieci, Tatusiowie, Mamy-
zabawę w teatr Wam polecamy!

Odnośnik do komentarza

Nasza ulubiona zabawa to zabawa w masterchefa. Córeczka jest oczywiscie głównym dowądzącym w kuchni, ja pomocnikiem. A gotujemy naprawdę, ja czytam przepis a ona dowodzi sama włączajac sie czynnie do gotowania czy pieczenia. Wstep do kuchni w tym czasie naszym męskim kuchcikom zabroniony, oni są od degustowania i oceniania. Mała kucharka jak się łatwo domyśleć najczęściej wygrywa. Jakaż to radosć, kiedy wspólnie kuchcikujemy, smakujemy i rozmawiamy. Nie tylko o gotowaniu, opowiadam wtedy o swoich babciach, o tym, jak to było w święta, jak ja czekałam na Mikołaja i jakie wtedy były zabwaki. To nasz czas, czas miłosci i magi, czas bycia razem z dzieckiem. Dodaje kilka zdjeć kuchareczki.

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51041.jpg

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51042.jpg

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51043.jpg

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51044.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

"Jaka jest Wasza ulubiona zabawa w domu?"

Nasz domek w kolorze czerwonym
jest dobrą zabawą od ranka przepełniony
jako że obecnie cała rodzinką chorujemy
to siedzimy w domku i się kurujemy
ja na L4 , dzieci na zwolnieniu, ale dobre humory mamy
bo razem we trójkę wspaniałe zabawy wymyślamy
pełno pomysłów na zabawę w naszych głowach jest
ale jest taka jedna co każdy bawic się chce
znacie ją Redakcjo i Ty czytelniku
bo jako dziecko każdy bawił się bez liku
poduchy wszelkie są mile widziane
na koce, materace i krzesła mamy zapotrzebowanie
i w budowniczych się zamieniamy
wielki namiot przecież miec mamy
taki z przedsionkami, łóżkami i miejscem do zabawy
każdy konstrukcyjny pomysł jest ciekawy
a gdy już go zbudujemy
to na pewno w nim odpoczniemy
jedzenie , picie dostarczymy
i czas w namiocie przy planszówkach spędzimy :D

Odnośnik do komentarza

Nasza ulubiona zabawa w domu to "śnieżne kule". Uwielbiamy ją wszyscy - nawet ja, a radzi sobie z nią nawet najmłodsza córa - i to nie tylko zabawa na zimę. A zna ją chyba większość z nas. Najpierw tworzymy coś z plasteliny - każdy lepi co potrafi, byle nie za duże, a zimą koniecznie bałwanek. Bierzemy słoik i napełniamy go wodą, do wody wrzucamy przeróżne brokaty itp., maleńkie gwiazdki czy kwiatki, moje ozdoby do paznokci - kto co lubi, a jeśli takie cuda się skończyły, to rwiemy folię aluminiową na maluteńkie kawałeczki. Nasze dzieła z plasteliny dociskamy mocno do pokrywki słoika, zakręcamy, potrząsamy, odwracamy wieczkiem na dół i gotowe :) Możemy podziwiać nasze cuda w "kolorowym śniegu". Pomysł dawno temu podpatrzony przez dzieciaki w tv, ale u nas wciąż na topie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Nie ma u nas jednej zabawy którą najbardziej lubimy. Nasze pomyśły przeważnie są spontaniczne i zależą od różnych czynników, wieczorami Czytamy bajki lub wymyślamy je same ...

Pieczemy ciasteczka :) , kiedy mamy więcej czasu, każda z nas losuje foremki i zaczynamy kuchenne rewolucje :)

W upalny dzień kąpiemy się w domowym basenie ;) kiedy na wyjście jest za gorąco .Wrzucamy najciekawsze zabawki do basenu i chłodzimy się w upalne dni

Kibicujemy kiedy gra nasza drużyna narodowa, albo same tworzymy własną drużynę i gramy w domu :)

nasze pomysły na zabawe są rozmaite , lubimy grać także w gry planszowe układać duże puzzle oraz malować :)

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51060.jpg

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51061.jpg

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51062.jpg

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51063.jpg

Odnośnik do komentarza

Mamy różne nasze wspólne zabawy domowe, ale dopiero niedawno odkryliśmy, która z nich jest najlepsza z najlepszych. To było wtedy gdy zabrakło prądu,wszystkie światła zgasły i zapanowała ciemność.

Moje córki zawsze reagowały krzykiem na taką sytuację, choć błyskawicznie zapalam świece.
Niedawno było tak, że młodsza córka zaraz po zapaleniu świec ze strachem krzyknęła, że na ścianie jest olbrzym, po czym starsza córka uspokoiła ją pokazując,że ten olbrzym to tylko cień. Po chwili na ścianie tańcowały już dwa olbrzymy ludzkie i dwa olbrzymie kocie. Po jeszcze jednej chwili dołączył do nich jeszcze bardziej olbrzymi brat i "najolbrzymiejsze" rodzice tych wszystkich szalejących olbrzymów.
Nie zważając już na ciemności panujące w domu młodsza córka z latarką udała się po eksponaty do swego pokoju i wróciła ze stertą nowych gigantów: misiem, smokiem, księżniczką, latającym koniem, itp.
Gdy cienie olbrzymów na dobre rozszalały się po ścianach całego domu, nagle...zabłysło światło, a najmłodsza znowu w krzyk, co przeraziło wszystkie monstra tak, że błyskawicznie znikły ze ścian. Została tylko nasza rodzinka, dwa koty i sterta zabawek. No i pytanie najmłodszej: "Kiedy znowu zabiorą ten prąd?"

Do naszej zabawy potrzeba: braku prądu(obojętnie czy kontrolowanego przez nas czy elektrownię), świec i wyobraźni.
Dodatkowo mogą być psy, koty i inne zwierzęta oraz gadżety, takie jak zabawki lub szablony zrobione z papieru.

Odnośnik do komentarza

Ulubiona zabawa Sanderki w domu to Stwórz coś z niczego. Nadaj życie zwyczajnym przedmiotom.
Zbieramy sobie do pudełeczka różne przedmioty takie jak np.: kawałki wstążeczek, pudełeczka, kapselki, korki, rolki po papierze toaletowym, kubeczki po jogurtach itp. Moja córka nie może się doczekać jak zaczniemy działać. Najpierw sama wybiera przedmioty i próbuje wykombinować co można z nich zrobić. Ostatnio zrobiłyśmy ludzika z włosami z trawy. Wzięłyśmy kubeczek po jogurcie, do którego włożyliśmy skarpetkę rajstopową napchaną watą i w miejscu włosów wsypałyśmy nasionka trawy. Przykleiłyśmy oczka z guzików i usta ze sznureczka. Po kilku dniach od podlewania zaczęły wyrastać włoski :)
Tworzenie takich rzeczy jest super świetną relaksującą i rozwijającą zabawą. Moja córka ma zawsze głowę pełną pomysłów !

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

Zbliża się jesień a po niej zima. To najtrudniejszy czas dla dzieciaczków, które lubią zabawy na powietrzu. W tym czasie ternem zabaw staje się dom. Tak jak to bywało dawniej i dawniej uruchamia się wyobraźnia wszystkich osób uczestniczących w zabawie. Nagle dla córki, syna i dla rodzica meble stają się okrętami pirackimi, podłoga przeobraża się w morze, a poduszeczki są jedynymi wyspami, po których można przemieszczać się. W wymyślonych strojach bawią się domownicy, a cała rodzina przeżywa historię, którą kawałek po kawałku buduje każdy z nas. Dlatego, żadna historia nie powtarza się i za każdym razem jest inna. Z mniej intensywnych i aktywnych fizycznie rozrywek mamy też repertuar gier planszowych. Oczywiście czas mija nie tylko na graniu i przeżywaniu emocji. Przed rozpoczęciem gier planszowych odbywa się swoisty rodzinny rytuał. Tatko idzie po słodycze i inne łakocie, mama z synkiem rozkłada plansze i pionki, a córka szykuje szklanki i sok. Każda nasza rozgrywka przeplatana jest "małym kąskiem".

Odnośnik do komentarza

Moje dzieci uwielbiają zabawy w teatrzyk. W ostatnim czasie ta zabawa stała się w naszym domu prawdziwym hitem. Mamy kolorową scenę przygotowaną z kartonowego pudła, której kurtyna otwiera się i zamyka. Mamy samodzielnie zrobione pacynki i wiele zabawek, które również wykorzystujemy podczas zabawy. Mamy też wyobraźnię i najczęściej wykorzystując ulubione bajki dzieci, urządzamy przedstawienia ;) Taka zabawa jest bardzo wciągająca, przed przedstawieniem odbywają się próby, szykujemy bilety a nawet plakaty. Na takich zabawach czas mija nam naprawdę wesoło a przede wszystkim bawimy wspólnie.

Odnośnik do komentarza

Moja córka ma 4 lata, synek 2. Mogłoby się wydawać, że z racji różnicy płci i wieku wybór ulubionej i do tego wspólnej zabawy będzie trudny. Nic bardziej mylnego. Moje dzieci uwielbiają bawić się w sklep. Nie jest to zwyczajny sklep, ponieważ ladę stanowi kuchnia do gotowania (oczywiście zabawka), na której stoi kasa sklepowa oraz cały, bogaty asortyment produktów na sprzedaż. Mamy też dwa wózki - jeden sklepowy, drugi dla lalek, ale idealnie się do spakowania zakupów. Zawsze na początek musimy rozwiązać kwestię tego, kto jest sprzedawcą, a kto kupującym, bo oboje chcieliby sprzedawać jako pierwsi. Ustalamy więc kolejność - jednego dnia Łucja jest pierwsza, drugiego dnia Patryk. Mi i mojemu mężowi jeszcze nigdy nie przypadł zaszczytny tytuł sprzedawcy (kasą się więc pobawić nie możemy, ale mamy dużo pieniędzy, które wydajemy bez ograniczeń. Zwłaszcza, że większość zakupów, niezależenie od ich ilości i produktów kosztuje 10 złotych). A po zakupach... "przyjęcie herbatkowe". Siedzimy w czwórkę na dywanie. Na środku znajduje się taca z babeczkami , cukierniczka i imbryczek z herbatą. Przed każdym z nas talerzyk, łyżeczka i filiżanka. Pijemy, jemy, dolewka, dokładka, pijemy, jemy, kolejna dolewka i dokładka. Mnóstwo śmiechu i zabawy. Wspaniale spędzony czas...

Odnośnik do komentarza

U nas świetna zabawa zaczyna się w kuchni.

A potrzebujemy do tego następujących składników:

- miseczki,
- ryż,
- kasza,
- plastikowa tacka,
- bułka tarta,
- makaron rurki,
- sznureczek,
- liczmany w postaci np. fasoli,
- masa solna,
- garnek,
- drewniana łyżka,
- pomidory,
- ugotowane jajka,
- majonez,
- zielona sałata,
- wolny czas,
- poczucie humoru,
- kreatywność,
- bezpieczeństwo.

Przygotowanie:

Gdy tylko mam wolny czas zabieram mojego synka Sebastianka do kuchni i tutaj zaczynam zabawę. Oczywiście nie zapominam o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Kierujemy się tutaj poczuciem humoru i kreatywnością. Na początku doskonałą zabawą, która sprawia wiele radości mojemu Sebastiankowi jest przesypywanie np. ryżu, kaszy z miseczki do miseczki. Seba bawi się tutaj do woli. Nie boję się bałaganu. Przecież to wszystko się posprząta. Następnie na plastikową tackę nasypuję mu trochę bułki tartej, tak aby mógł palcem rysować różne wzory. Później przechodzimy do kolejnej tym razem twórczej zabawy, ostatnio było to wykonanie naszyjnika z makaronu rurki. Innym kreatywnym zadaniem jakie fascynuje mojego brzdąca to wykonanie figurek z przygotowanej wcześniej masy solnej. A granie na garnku drewnianą łyżką? Czemu nie. Sebastianek ma duszę muzyka i być może kiedyś zagra w jakiejś orkiestrze? Ostatnio bawimy się również w matematykę używając liczmanów w postaci np. fasoli.

Także naszą ulubioną formą zabawy w domu jest zabawa w kuchni. Tutaj nie zawita nuda, a zabawa jest przyjemnością i radością!

Odnośnik do komentarza

Trudno jest mi wskazać jedną ulubioną zabawę w którą bawimy się całą rodziną. W ostatnim czasie chyba najczęściej wybieramy sklep. Mamy kasę fiskalną, wagę, towary właściwie codziennie są inne. Raz jest to sklep warzywny, innym razem obuwniczy, butik... Wykorzystujemy też stare paragony czy metki. Dzieci wiele uczą się z takich zabaw. Działanie wagi, tej starej z szalkami, to dla nich ogromna ciekawostka, proste liczenie, wydawanie reszty... Bardzo lubimy zabawę w sklep gdyż każda wizyta w takim sklepie jest inna, zawsze jest wesoło, zawsze jest odkrywczo a wyobraźnia ma ogromne pole do popisu.

Odnośnik do komentarza

Mam dwie córy - 9-latkę i 3-latkę. Różnica spora, więc ciężko jest zadowolić obie wspólną zabawą. Młodsza chce "to", druga twierdzi, że jest na to za duża i woli "to", na co z kolei młodsza jest za mała. Starałam się więc znaleźć coś, przy czym obie będą się świetnie bawić i będziemy spędzać czas na wspólnej zabawie. I tak się przyjęło, że dużo czasu spędzamy przy... stole! Rozkładamy na nim ceratkę i w ruch idą różne przedmioty. Czasem malujemy farbami. Innym razem rysujemy lub malujemy kredkami. A kolejnym budujemy z magicznego piasku. Nie zapominamy o plastelinie, modelinie i ciastolinie. Cieszę się, że moje córki zapałały miłością do takich zajęć. Dzięki temu nie tylko ćwiczą swoją zręczność i kreatywność, ale też zaciśniamy rodzinne więzi.

Odnośnik do komentarza

Szczerze to jak wracam z pracy to padam na twarz i jedynie o czym marze to odpocząć ale od dzieci odpocząć się nie da, jedynie można spróbować je czymś zainteresować na tyle żeby się po mnie wieszały jak najmniej. Córka 5-latka ma bujną wyobraźnię więc z nią bawię się w wymyślanie historii z życia jej maskotek czyli co maskotki robiły gdy Jula była w przedszkolu np. rysowały w jej zeszycie albo przewracały książki itp. Za to synek ma dopiero rok więc z nim to na ogół rzucam się kolorowymi piłeczkami, które Szymon bardzo lubi wrzucać do kosza albo chować po półkach.

Odnośnik do komentarza

Moje dzieci uwielbiaja zabawe na podworku nie wazne jaka jest pogoda one zawsze cos wymyśla.Jedna z wielu zabaw jest zabawa w chowanie róznych przedmiotów po całym podworku i szukanie jej w jak najkrótszym czasie.Lubią także zabawy w deszczu wtedy biorą słoiczki i zbieraja wode do nich kto w szybszym czasie(technika dowolna byleby to był deszcz) i wiele wiele innych.

Odnośnik do komentarza

Naszą ulubioną zabawą w domu jest zabawa w kopalnie . Bierzemy stolik śniadaniowy przykrywamy kocem w środku powstałej kopalni układamy tory latarki i kamienie przywiezione z wakacji lub klocki i..... kopalnia odkrywkowa- synuś wydobywa złoto srebro i drogocenne kamienie i przewozi pociągiem do magazynów i tak przez cały dzień.

Odnośnik do komentarza

Ulubiona zabawa w domowych pieleszach obowiązkowo musi mieć akcent muzyczny !!! A mianowicie często z rodziną … podróżujemy, więc „większość” zabawy spędzamy w naszym kochanym kamperze, w specjalnie skonstruowanym domowym „kamperze” !:). Ja za szoferką, a tatuś ze szkrabem na tylnym siedzeniu ! Dlaczego nie odwrotnie? Albowiem ślubny jest jak najlepszy park rozrywki w jednym. To on potrafi jak nikt inny w czasie podróży zabawiać małego. Sama mówię, że jest z niego duży dzieciak, ale w tym przypadku stanowi to wielki komplement, adekwatny do sytuacji. Urządzają „na tyłach” karaoke, które potrafi trwać niemalże w nieskończoność. Bawią się w dom, w cyrk, liczą zwierzątka za oknem. Zabawy często wymyślane są na poczekaniu i to w tym wszystkim jest najlepsze ! W zapomnienie odeszły grzechotki, pluszowe misiaki, inne zabawki, skoro mam Disneyland, tudzież kabaret w jednej osobie :). I co ważne Szanowna Redakcjo, innowacyjność i coraz to nowe pomysły stoją naprawdę na wysokim poziomie ( lokowanie produktu/ czytać reklama męża). I tu muszę oznajmić wszem i wobec i niestety z przykrością odmówić wielu osobom proszącym o kontakt … Samochodowy Animator nie jest do wynajęcia !:)

Odnośnik do komentarza

Człowieka ogranicza tylko wyobraźnia i to się ma do każdej kategorii. Z córeczką (lat 5) przerobiłyśmy już wiele zabaw. Ostatnio z uwielbieniem bawimy się Coco Chanel czyli w projektantki, modystki i dobrze nam z tym. Pomysł był wymyślony na prędce jak kurier dostarczył zakupy w ogromnym tekturowym pudle. Zawartość zawartością ale pudło okazało się dobrym materiałem na narysowanie i wycięcie dość dużej "lalki"/modelki. Owa tekturowa panienka zainspirowała nas do tworzenia dla niej ubrań z pozostałej części tektury. Także powstawały rozmaite stroje najpierw w głowach, później na tekturze. Rysowałyśmy więc, wycinałyśmy i przymierzałyśmy przykładając. Bo ubrania nakłada się na lalkę i można komponować przeróżne stroje. Pierwszego dnia nawet nie wiem gdzie uciekło nam kilka godzin ale było warto. Kolekcja strojów się powiększa, myślimy nad stworzeniem kolejnej modelki. Z pewnością w przyszłości będą pokazy mody, używane materiały zamiast kartonów, sesje fotograficzne a to małe dziewczynki (duże marzycielskie mamy też) bardzo wciąga. Poza tym takiej lalce można dorysować wszystko co nam się marzy, a więc samochód, jakieś zwierzę, stworzyć jej tekturowy dom... Nasza ma jak na razie kota;) Polecam na jesienno-zimowe wieczory, pozwólcie waszej wyobraźni pracować.

monthly_2016_09/konkurs-podworko-nivea_51169.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...