Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Theamy ja mam termin na czerwiec. Drugie dziecko. Przy pierwszym jak wychodziliśmy ze szpitala to też nam kazali budzić małego w nocy co 3 godziny na karmienie. Tobilißmy tak do pierwszej wizyty u pediatry. Lekarz powiedział nam że jak będzie głodny to się obudzi. Przestaliśmy. Karmiłam jak się domagał. Drugiego dziecka w ogóle nue zamierzam budzić.

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie :)
Trochę nie wiem co u was, u nas w ostatnim czasie mega ciężko. Najstarszy syn przywlókł ze szkoły jakąś zarazę i po kolei żeśmy chorowali, myślałam że tego nie przeżyję, ale żyję i mamy się już dobrze ;)
Gratuluję wszystkim mamusiom, już chyba wszystkie jesteśmy z maluszkami :D
Lovella, a jak u ciebie poród? Jak wrażenia, opowiadaj!
Mi się wydaje że zdrowego, donoszonego noworodka nie trzeba budzić, ja nie budzę, jak głodna to sama woła żeby dać jeść;)
DobraWrożka, moja była główką w dół ułożona, ale duża i ciasno jej było i widzę że główkę i bioderko w jedną stronę przygina :/ Pediatra oczywiście nie widzi problemu, jego zalecenie układać dziecko w łóżeczku raz główką z jednej strony, raz z drugiej... bezsensu, co to niby ma dać, jak mała i tak stale główkę układa na jednym boczku, bez względu na to jak ją położę :/
Dieta matki karmiącej??? To zdrowa, zbilansowana, różnorodna dieta, a nie dieta eliminacyjna! Nie dajcie się dziewczyny wkręcić w niejedzenie połowy wartościowych produktów. Ja jem wszystko - truskawki, strączki, czosnek, cebula, czekolada.... i mamy się z Łusią dobrze :D

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmncwa1okfq0aq3.png

Odnośnik do komentarza

Kamianna-mała była ułożona pośladkowo. Nie dość że ma skrzywiony kręgosłup to jeszcze to napięcie mięśni! Ja z racji wykształcenia mam trochę wiedzy nt prawidłowej postawy. No i porównanie jak było ze starsza córka ;-)
Tak ciężko ją kontrolować żeby leżała równo, głowa prawidłowo ułożona i np spać. .. Bo co ją spuszcze z oka to ona już fik-i leży po swojemu. Od piątku rehabilitacja na maxa!

Ja karmie na żądanie i nie wybudzam. I dopóki nie będzie problemów z waga nie będę tego robiła. Czasem budzi sie co godzina, innym razem co 5. W dzień je częściej -wiadomo pić się chce i cieplej itd

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

My dzisiaj stosowaliśmy wybudzenie co 5h, więc wyszło w nocy i rano. Tyle, że mam wrażenie że jak się rzucił rano na pierś, to wygłodniały jak nie wiem. Trochę wylał, trochę odbił i za pół godziny znów chciał.
Wczoraj miał ważenie i ładnie przybiera, robi mu się trzecia broda :D Także nie jest źle :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22np07w9wvpzqve.pnghttps://www.suwaczki.com/tickers/atdcp07ww3v22e12.png

Odnośnik do komentarza

AniEli 24 mają w nocy ok 10 dostałam lekkich skurczy. Liczyłam, czekałam na regularne ale ciągle były co 5,6,10,12 minut i tak cała noc się budziła na każdy skurcz. Rano zdecydowaliśmy jechać do szpitala w drodze były już co 6,7 minut i myślałem że już się zaczyna ale lekarz powiedział że nie wyglądam na rodzaca ale ze stan po cesarce to mnie przyjęli. Stwierdzili że na ktg skurcze są słabe więc sobie myślę jakie są mocne? ;-) prawie cały dzień lezalam pod ktg czasami przysypialam między skurczami bo ostatnia noc też prawie że nie spałam. Już byłam tak wykończona i byłam pewna ze to się skończy cesarka bo nie wyobrazalam sobie ze dam rade przec. W między czasie poszłam na usg. Powiedzieli ze oni blizny nie badają bo to im nic nie mówi. W ogóle tam nie było żadnej paniki że rodze po cesarce i to mnie uspakajalo. Lekarz zwazyl dziecko i mówi że wyszło 3,7 ale po terminie to już może być 500 g nawet błędu. Więc liczyłam że ten błąd będzie ale w tą mniejsza wagę :-) około 20 wzięli mnie na salę porodowa bo wyszły jakieś większe skurcze. Tam ciągle pod ktg lub na piłce myślałam że mi kręgosłup pęknie i od boli i od tego siedzenia. Strasznie marudzilam położnej że już nie dam rady a w myślach blagalam o cesarke. Miałam wrażenie że to się nigdy nie skończy. Po północy przyszedł lekarz i powiedział że nie powinni mi dawać oksytocyny ale skurcze slabna i mała dawkę mi dadzą. Jak to nie pomoże to powtórka z rozrywki czyli cesarka. I wtedy się zaczęło na dobre. Skurcze były nie do wytrzymania. Ok godziny 3.30 zaczęło się skurcze parte. To już wspominam jako przyjemność. Siły wróciły ja słuchałam położnej co mówiła a Ona też mnie chwalila że ładnie prę :-) zostałam nacieta wiem kiedy ale nie bolało nic :-) a tego najbardziej się bałam. Jak położna powiedziała że to skurcze parte to zdążyłam sobie pomyśleć że na pewno poczuje nacięcie bo te skurcze prawie nie bolą. Drugi etap porodu wspominam najlepiej :-) sama przyjemność po tych wszystkich skurczach ;-) a co za uczucie jak położyli mi Małego na brzuch. I jak zwazyli i zmierzyli i powiedzieli ze 4 kg i 59 cm to nie wierzyłam że mówią o moim dziecku :-) później szycie i pojechaliśmy na salę poporodowa i się karmilismy. Przespalismy się parę godzin a rano wstałam i czułam się świetnie. Na prawdę jest różnica jak po cesarce. Ale się rozpisalam ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hmy1bn4ak.png
http://www.suwaczki.com/tickers/uwo93e3k8kbwxs5t.png

Odnośnik do komentarza

AniEli współczuję choroby. Jak Tosia się smarcze albo ma kaszel to ja już całe noce nie śpię.
Teraz się boję o Małego nie wiem jak Go ubierać. Na dworze jest tak gorąco ale wiatr ciągle wieje. Jak Wy ubieracie Maluszki? Ja to body z krótkim i gole nóżki jak jest taki upał ale sprawdzam czy nie są zimne i jak tak to przykrywam. Ale ten wiatr mnie denerwuje

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hmy1bn4ak.png
http://www.suwaczki.com/tickers/uwo93e3k8kbwxs5t.png

Odnośnik do komentarza

Lovella ale dzielnie przeżyłaś poród. Brawo, że nie spanikowałaś i nie prosiłaś o cesarkę :)
Ja też nigdy nie wiem jak ubrać synka. Nawet jak jest gorąco to się boję go rozbierać, żeby go nie przewiało. Zresztą ja się też zakrywam, żeby nie dostać zapalenia piersi. Co chwilę mam twarde i mały nie nadąża z opróżnianiem :(

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k07bqx7zo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e5em15ry40h.png

Odnośnik do komentarza

Lovela to spisalas się na medal! Dzielna mamusia ;)
DobraWrozka jak tam u was cwiczonka?
U nas weekend leniwie w domku, mała dość niespokojna, chyba mi trochę kolkuje więc nie chcę się z nią nigdzie ruszać. A za tydzień jedziemy w góry, ciekawe czy Łusia da się nacieszyć wyjazdem ;)
Theamy jak tam chustowanie? Dajesz radę? Ja próbowałam z filmikami z youtube ale o ile z lalka to wygląda do zrobienia, to z kręcącym, prezacym i placzacym bejbikiem awykonalne ;) zainwestowalam więc w tule z wkładką dla maluszków... Wiem wiem że niby chusta lepsza, ale widzę że teraz tego nie ogarniemy tak jak należy :/

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmncwa1okfq0aq3.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny za miłe słowa :-)
U nas mega ciężko. Chociaż Maluszek jest kochany i grzeczny to ledwo że wszystkim wyrabiam. Nie mam czasu nawet kawy wypić. Mąż wyjechał tydzień temu. Jak on był to było fajnie zabierał Tosie na spacery a ja miałam czas dla Henia :-) i mogłam odpocząć. A i Tosia była wniebowzieta bo co Tata to nie Mama która wiecznie nie ma siły. A teraz sama muszę ogarniać wszystko. Dwa razy dziennie wychodzimy na dwór bo Tosia tylko oczy otworzy i już buty zakłada i wali do drzwi. To zjemy śniadanie, przebieramy pampersy, karmie Małego i idziemy.
Strasznie się denerwuje jak ktoś mi mówi że tobie to dobrze bo mieszkasz z Rodzicami, a prawda jest taka że prawie ich nie ma w domu albo są zajęci i nie mam od nich pomocy. Jak siostra nie przyjeżdża to Mama nie zrobi obiadu dla nas tylko jak tamte wnuczki przyjadą to zawsze jest obiad, ciasto... Wiecie jakie to jest przykre. Jak siostra jest to mnie nawet się nie spyta czy chce kawę jak robi. Czekam tylko aż pójdziemy na swoje bo mam tego dość. Tak im ciężko znieść to że zajmują się moimi Dziećmi a nie tamtymi. Szkoda gadać.
A tak poza tym to miałyśmy baby blues bo ja niestety tak ciągle płakałam po kątach. Mąż się że mnie śmiał bo co przyszedł do domu to ja łzy w oczach i pytał czemu płaczesz a ja nie wiedziałam co powiedzieć.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hmy1bn4ak.png
http://www.suwaczki.com/tickers/uwo93e3k8kbwxs5t.png

Odnośnik do komentarza

AniEli, wciąż próbuję z chustą, ale z natury nie jestem cierpliwa i mam ochotę walnąć tym do kąta :P Jeszcze się nie poddałam :P

Lovella, teraz ciężki czas, bo nie dość że połóg, to jeszcze mąż wyjechał, ale to minie! Najważniejsze to się skupiać na konkretnym dniu i jakoś to będzie!

Dziewczyny, a jak u Was ze szczepieniami? Bierzecie NFZ, 5w1 czy 6w1?

https://www.suwaczki.com/tickers/l22np07w9wvpzqve.pnghttps://www.suwaczki.com/tickers/atdcp07ww3v22e12.png

Odnośnik do komentarza

W Holandii szczępią 6 w 1 i nie mam innego wyboru, więc tak będzie Julek szczepiony.
Ja ostatnio mniej korzystam z chusty, bo mały też się pręży a starszy ciągnie za materiał i motanie nie idzie.
Ja w pierwszym tygodniu po porodzie też co wieczór płakałam bez wielkiego powodu.
U nas też ciężko :( Miesiąc miodowy się skończył. Julian mało śpi, dużo je, starszy się irytuje i go ciągle bije, mnie gryzie i frustracje z każdej strony na całego. Mały ma też kolki i jest spokojny tylko jak go noszę w jednej pozycji na lewej ręce. Jestem z dzieciakami sama cały dzień, ok 13 mam kryzys i chcę uciekać. Teraz stwierdzam, że dwa lata różnicy między dziećmi to za szybko. Chyba, że starszak chodzi do żłobka i można spędzić dzień z najmłodszym.
Ja wypuszczam starszego do ogródka, bo też chce ciągle na dwór. Ale jak wychodzę to mi ucieka i raz prawie by wpadł pod samochód. O zgrozo!
Mam nadzieję, że reszta lepiej sobie radzi i dzieciaczki nie dokazują.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k07bqx7zo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e5em15ry40h.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a jak u Was z sylwetką?
Ja jestem przerażona! Po pierwszej ciąży w tydzień mi wszystkie kg zeszły i wchodziłam w stare spodnie. Teraz masakra. Dziś mija 6 tygodni, a brzuch mam większy niż w 20 tyg. Jutro idę na kontrolę i jeśli wszystko w porządku to zaczynam ćwiczyć. Jeszcze nie wiem kiedy, ale chcę chociaż dawną sylwetkę odzyskać.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k07bqx7zo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e5em15ry40h.png

Odnośnik do komentarza

Alexja współczuję zazdrości starszego. U nas tego nie ma ale jak tylko wiem że nie mogę z Tosia czegoś zrobić tak jak było przed porodem to już mi jej szkoda i mam wyrzuty sumienia.
Co do figury to u mnie koszmar. Ale ja w ciąży przytyłam ok 20 kg więc jest co zrzucac. Jak mąż przychodzil do mnie do szpitala to myślał że mam w brzuchu jeszcze jednego ;-) a teraz już jest dużo lepiej. Ja się zbytnio tym nie przejmuje bo przy Tosi jak karmilam to po pół roku miałam tylko 2 kg do wagi sprzed ciąży. Teraz też wierzę że karmienie i latanie przy dwójce mi pomoże.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hmy1bn4ak.png
http://www.suwaczki.com/tickers/uwo93e3k8kbwxs5t.png

Odnośnik do komentarza

Z małą różnicą wieku jest pewnie ciężko, ale pomyślcie jak fajnie będzie później :)

U nas dzisiaj dramat... Ponad 30stopni na zewnątrz, Mały jak się obudził o 9, to dopiero teraz zasnął. Ciągły płacz i picie z piersi co 30minut. Rozebralismy go całego i dopiero zasnął.

Lovella, u nas Mały też ma dziwne dźwięki. W nocy też myślę, że się obudził. Podchodzę do łóżeczka,a to przez sen :D dzisiaj tak z pół godziny mnie przetrzymal z tymi dźwiękami zanim się obudził! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22np07w9wvpzqve.pnghttps://www.suwaczki.com/tickers/atdcp07ww3v22e12.png

Odnośnik do komentarza

Lovella przykro mi że rodzice tak Cię traktują. Mogliby coś więcej pomóc, chociaż teraz jak masz dwa maluszki...
Theamy ja jeszcze spróbuję z elastyczną, ponoć łatwiejsza w wiązaniu, a jak mała się oswoi z tematem spróbuję wrócić do tkanej ;)
Ja szczepie bezpłatnymi.
Alexja współczuję ciężkich chwil. No masakra jak sama jesteś cały dzień... Mój wraca o 15 i mi pomaga, normalnie odliczam godziny aż wróci bo bym się chyba załamala:/ dzieciaczki są grzeczne i kochane ale to faktycznie zbyt mała różnica wieku, każde z osobna potrzebuje jeszcze dużo uwagi i opieki... Serce się kraje jak muszę wybierać którym się zająć...
Co do sylwetki to ja ogólnie chuda jestem ale brzuch piąty miesiąc... i wiem niestety że normalnymi ćwiczeniami tego nie naprawie bo prawdopodobnie rozeszły mi się mięśnie proste brzucha :(
Lovella moja śpi bezgłośnie ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmncwa1okfq0aq3.png

Odnośnik do komentarza

U mnie spokojnie, aż boję się chwalić, żeby nie zapeszyc. Starszej mała zupełnie nie rusza. Nawet przestałam za nią chodzić jak karmię. Siadam na sofie i ona najczęściej coś przynosi i siada obok. Wczoraj ją przylapalam jak podnosiła bluzkę i karmiła lalkę ;)
Żłobek mam strasznie daleko, żeby odebrać starszą to jest wyprawa na 2 h. Boję się, że odstawi jakaś akcję, więc jeżdżę z małą w chuście a starszą biorę do wózka. Z jednej strony dobre rozwiązanie a z drugiej jestem ugotowana jak wracam ;)
Co do chusty to jak mała mi za bardzo się wierci, chodzę po domu. Ona szybko w chuście zasypia, więc robię tak. Owijam się chusta, z przodu i zarzucam na ramiona, robię mały otwór, wsuwam dziecię, trochę dociagam, trzymam ją i chodzę po mieszkaniu, po 3 rundach prawie śpi to ją szybko zawiazuje.
Co do spacerów to pomijając powrót ze żłobka, jak mam dwójkę sama, wychodzę tylko na podwórko. Tam mam pewność, że jakby starszej coś strzeliło do głowy to mi za daleko nie ucieknie. I jakby coś się stało możemy szybko wrócić do domu. Ostatecznie ten kawałek bym obie zniosła ;)

Alexja, ja nadal uważam, że 2 lata to super różnica wieku. Wiadomo teraz trzeba przeżyć ale zobaczysz jak się za rok będą ze sobą bawić :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...