Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

DobraWrozka, to sie uśmiałam z twojej rozrywki ;) a to dlatego że u mnie to samo - sobotnie zakupy w biedrze = rozrywka, zawsze może kogoś spotkam i chwilę pogadam ;) a przy odrobinie szczęścia zahacze jeszcze o lumpek :o ech, żałosne to ;)
Cudaczek, moja w 30t+1dz wazyla 1400g, też mała ale lekarz powiedział że jest ok :)
Kamianna mój synek ma teraz 18 msc i jakoś go specjalnie nie przygotowuję, owszem glaszcze brzuszek, przytula się, jak go zapytam gdzie jest dzidzi to pokazuje na brzuch, czasami swój i tyle ;) myślę że wszystko wyjdzie w praniu. Troszkę starszym dzieciom można coś tłumaczyć, czytać książeczki a tu to chyba nie za wiele mozna. Ewentualnie dobrym pomysłem wydaje mi się może być lala/miś dla malucha, jak się dzidzia urodzi, do przewijania, karmienia, lulania... No tak żeby każdy miał swojego dzidziusia ;p

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmncwa1okfq0aq3.png

Odnośnik do komentarza

To i ja sie dołączam do pozytywnych odczuć co do samego porodu. Pewnie chwile będzie bolec, ale przecież skończy sie Wojtusiem ;))
Jutro przychodzi do nas polozna - w przychodni rejonowej zapisałam sie na nauki przed porodem. Bezpłatne, na NFZ. Będzie przychodziła aż do 6tyg po porodzie.
Ponieważ nie mamy ślubu, moj musiał uznać ojcostwo - tez już odhaczone ;)
Wyprawka prawie skompletowana.
Kalendarz w pracy pełny do 10 kwietnia, a potem - niech wszyscy spadają :P Ja mam wręcz dość ludzi, nowych twarzy, urzędów. Chętnie sie wymienię z któraś z Was na te Biedronkowe przyjemności ;))

http://www.suwaczek.pl/cache/a9f01c7636.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry kobietki;) u nas chyba po ładnej pogodnie:( ehhh ale we wtorek poszalałam z oknami, firankami i balkonami:)
dołączam do tych wspomnień o pozytywnych porodach. Miałam rodzić w renomowanym Krakowskim szpitalu (40km) ze swoją położną wstępnie umowa była podspisana, jakies 2-3tyg przed porodem zmieniłam na najbliższy powiatowy (8km-II stopień ref.) ten sam przed którym się zapierałam rękami i nogami. I co i to była dobra decyzja bo do krk nie dojechalibyśmy, a położne okazały się fantastyczne, lekarz też teraz do niego chodzę. a sam porod trwał 30 min.
jak chodzi o mówienie młodej o braciszku, to od początku mówie że dzidzi u mamy w brzuszku. (na brzuch taty i swój nie mówi dzidzi) na początku patrzyła jak na idiotkę..:) ma lalę i misie które karmi. z drugą lalką się kąpie. Głaszcze, i przytula brzuch mówi ze tam jest dzidzi, a ostatnio znalazłam taką grafikę http://www.embarazo-online.com/2013/12/como-saber-si-el-bebe-se-esta-desarrollando-adecuadamente-en-el-utero.html
i chyba troszkę działa bo zaczeła mój brzuch karmić ale na ile jest tego świadoma- nie wiem. wszystko wyjdzie w praniu. Też złożylismy jej łózeczko dla "dzidzi" a ona śpi na dużej sofie i bardzo się jej to podoba. Jeśli będzie zdrowa na pewno w szpitalu z tata mnie odwiedzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/rfxgskjouii3drdm.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ibm28iikre36uzpi.png

Odnośnik do komentarza
Gość kamianna

Ach, powinnam odpuścić bo zawsze się o nią martwię czy wszystko będzie dobrze, czy będzie spała jak gdzieś jedziemy, czy nie padnie ze zmęczenia a ostatecznie zawsze jest dobrze. Lalkę jej kupię na Wielkanoc, bo tata zakazał czekolad ;) To zdjęcie też znalazłam i jej pokazuje :)

Ja do porodu się jakoś specjalnie nie przygotowuje. Ostatnim razem lekarz przyszedł pod koniec, oszacować straty ;) Resztą zajmowały się położone. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to ekspresowy poród i zdąży ktoś do starszej przyjechać żebym miała męża przy sobie.

Odnośnik do komentarza

kamianna ja mam podobnie, strasznie sobie wkręciłam żeby Kornela miała regularny tryb drzemka-jedzenie-kąpanie- zabawa.. i jak gdzieś jesteśmy strasznie się denerwuję kiedy tak nie jest, np o 12 jesteśmy w terenie a nie mam dla niej obiadu przygotowanego czy o 20 nie jestem z nią w miejscu w którym ma spać, mąż mówi że przeasadzam i pewie ma racje...
a co do akcji porodowej ostatnio prześladuje mnie myśl, że zacznie się kiedy MM będzie w pracy, nie zdąży przyjechać a ja nie bede miała z kim zostawić Kornelii i będę musiała ją wziąć ze sobą na porodówkę..
Mammas niestety nie pomogę- obydwa mi się podobają:)

http://www.suwaczki.com/tickers/rfxgskjouii3drdm.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ibm28iikre36uzpi.png

Odnośnik do komentarza
Gość kamianna

Lila to Liliana? Mnie się bardziej to podoba ;)
Moja bezimienna będzie jednak Julia. Szanowny mąż zaznaczył, że nie powiedział ostatniego słowa i jak znajdzie coś lepszego to będziemy dyskutować. Wątpię, żeby mu się chciało także sprawa załatwiona.
Ja też mam bzika na punkcie godzin spania - niestety później wychodzi, że mam rację. I jak nam zaśnie o 11 w samochodzie na 20 minut to jest koniec bo już drzemki nie będzie a do wieczora ledwo dotrwa, marudzac o wszystko.
Z kolei wieczorem pada koło 19 i też mnie wkurza jak tata tego nie respektuje i robi jej np. długą kąpiel, tak, że ubiera ją ryczaca bo już nie ma siły na nic.
Zaraz płuca wypluje. Ide jutro do lekarza, bo minęło 1,5 tygodnia a mi jest z dnia na dzień gorzej. Zobaczymy czy zaawansowane ciężarne mają jakieś profity i mnie wpuszcza bez kolejki ;)

Odnośnik do komentarza

Ewelajka, coś mi się wydaje że czytałaś Tracy Hogg, ja jej nie lubię, dla mnie to treserka dzieci ;) Fajnie jest zachować jakiś rytm dnia dla dziecka, ale nieco elastycznym też trzeba być i od czasu do czasu dzień nieco wywrócić do góry nogami ;) A jej rady na temat kp, no masakra...

Kamianna, jak się gorzej czujesz to idź koniecznie;) Julia bardzo ładnie, choć jak dla mnie to zdecydowanie zbyt oklepane ;) sama będąc niegdyś jedną z pięciu Ań w klasie staram się nie dawać dzieciom bardzo topowych imion ;) A u nas chyba będzie Łucja, mi się podoba, jeszcze tylko T musi się przekonać, ale że jakoś nic nie umie zaproponować to pewnie będzie Łucja:)

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmncwa1okfq0aq3.png

Odnośnik do komentarza

Ewelajka u was wpuszczają takie dzieciaczki na oddział?
w szpitalach, które biorę pod uwagę wpuszczają dzieci powyżej 10r.Ż.
Moje dzieci miało zachowany porządek dnia, ale nie był on aż tak dokładny i rygorystyczny.
Tym bardziej, ze my z MM pomimo posiadania dwójki dzieci jesteśmy bardzo spontaniczni - potrafimy siedziec u rodziców na obiedzie i nagle się ubrać i jechać z dziećmi 100km do jakiegoś parku rozrywki.
Z resztą teraz jak chodzą do przedszkola, to w tygodniu mają zachowany jakiś tam tok dnia, natomiast w weekendy zazwyczaj dzialamy na żywioł :)

Mammas u mnie jest Liliana a i tak we wszystkich urzędach pytają czy "Lilianna"... :/

AniEli jak ja Cię świetnie rozumiem w kwestii imion!
Jak rodzilam Lilke to dookoła wszędzie Julia, Maja, Amelka.
Kacpra wybrał maz - ja bardzo chciałam Sebastiana.
Narazie u nas stanęło na Kornelii, ale mi z głowy wciaz nie może wyjść Blanka :).

Moje dzieci świetnie rozumieją co się dzieje, z resztą córka ma lat 5 i pół rodziny jest w szoku jak ona zajmuje się swoimi lalkami.
Ma św takie "bobasy" mówiące, sikajace itp i zawsze są najedzone, przebrane i w ogole w wózku z kocykami a na spacer obowiązkowo czapka.
Syn jak to chłopak - niby się, ze będzie dziecko, ale nie przywiązuje do tego uwagi :D.

Któraś pisała o Barbie w ciazy - serio?
Moja córka strasznie ja chciała na święta, ale mi się wydaje ta zabawka strasznie głupia.
No bo skoro odczepia się brzuch i dIecko zawsze można wyjąć wyjąć brzucha lub do niego wsadzić to dziecko ma dokładnie ten sam prosty tok myślenia.
córce odmowilam zakupu takiej lalki - zdania nie zmienię.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

AniEli nie nie czytałam nic takiego.chyba po prostu sama sobie ubzdurałam. Ale nie jest tak że z zegarkiem w ręku, pilnuję tego. Często jezdzimy czy do rodziców czy na wycieczki, nawet kilkudniowe. Ale jeśli ma pore obiadową to chce mieć dla niej coś przygotowane, przy sobie. pewnie jak dzieci będą starsze to ulegnie to zmianie.. Natomiast jest to dla mnie ułatwieniem bo wiem co kiedy mogę zaplanować w ciągu dnia:)
OnaM szczerze to nie wiem czy można, pewnie nie są mile widziane, natomiast leżąc z Kolcią widziałam, że przychodziły takie dzieciaczki. warunkiem bedzie to ze nie bedzie przeziębienia ani kataru.

http://www.suwaczki.com/tickers/rfxgskjouii3drdm.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ibm28iikre36uzpi.png

Odnośnik do komentarza

U nas jest rytm dnia ścisły, synek jest bardzo wrażliwy na przesunięcia. Drzemka tylko w domu, wyjątkowo w weekendy przy dłuższych wycieczkach na zewnątrz ale raczej jak jest możliwość to wracamy do domu. Na noc max 19 jest w łóżku. Dzięki temu przesypia noce odkąd skończył pół roku, tak więc coś za coś :) Nie przeszkadza mi to szczególnie, normalnie żyjemy, jeździmy na wakacje czy wycieczki, wszystko się da zorganizować. Teraz problemem będzie synchronizacja dwójki dzieci pod tym względem, ale myślę że dam radę;)

Zdecydowałam się jednak kupić wózek podwójny, synek chodzi ale przemierzamy spore dystanse, czasem potrzebuje odpocząć, poza tym nie chcę np. go nosić z placu zabaw. Dalej będę zachęcać do chodzenia, ale na awaryjne sytuacje chcę mieć możliwość przewiezienia. Teraz obserwuję co się pojawia na OLX i może coś się trafi fajnego.

No i w końcu uprałam pierwszą partię ciuszków, sukces:)

U nas w szpitalu do chyba 10 r.ż. też nie wpuszczają.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczyny :)

Nawet nie słyszałam, że mogą nie wpuścić dziecka na oddział. Na szczęście mój ma 12lat i chyba nie będzie miał problemu. Stwierdził, że sam przyjedzie taksówką bo tata pewnie będzie w pracy.

Ostatnio jak mnie wkurzył odkrył nowe hasło: Mamo nie możesz się denerwować to szkodzi dziecku.

Co do imion podoba mi się Elena i Liliana.

https://www.suwaczki.com/tickers/thgfe6hhid3ub7jd.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay3aec2scsm.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcru1dftjoawgf.png

Odnośnik do komentarza

Ewelajka, aa ok, tak pomyślałam bo twój wpis zabrzmiał jakby z jej książki właśnie ;) i nie chodzi mi o to, że to złe bo wiele młodych mamus bardzo sobie chwali jej rady, mi akurat to zupełnie nie podchodzi bo jestem zbyt chaotyczna i spontaniczna i zle bym się czuła wykonując czynności przy dziecku z zegarkiem w ręku, czy być ograniczanym przez jego drzemki, czy pory posiłków, ale to oczywiście kwestia indywidualna i nie ma jednej wlasciwej drogi;) a i jeszcze jak dzieci jest więcej to robi to się coooraz trudniejsze ;) siła rzeczy w tygodniu mamy jakiś rytm dnia bo przedszkole, szkoła praca, ale nie ma dramatu jak coś "wyskoczy" ;)

Co do odwiedzin małych dzieci w szpitalu to jestem na nie, szpital to siedlisko wyjatkowo paskudnych bakteri i wirusów i szkoda na to narażać male dziecko. Jest o tym fajny wpis na mamaginekolog;) Zresztą chyba na większość oddziałów małe dzieci nie są wpuszczane.

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmncwa1okfq0aq3.png

Odnośnik do komentarza

AniEli, widzisz każdy jest inny, mnie przed wprowadzeniem rytmu dnia wykańczał właśnie ten chaos i spontaniczność :) odkąd zaczęłam żyć z przysłowiowym zegarkiem w ręku wszystko jest prostsze, mogę wszystko zaplanować i nie ma tego stresu co na początku. Tracy czytałam jedną książkę i uważam że część rzeczy zwłaszcza o kp to bzdury, ale z częścią się zgadzam i uważam, że daje też sensowne rady, jeśli ktoś nie ma nic przeciwko stałemu rytmowi dnia to mogą się bardzo przydać.

Odnośnik do komentarza

Bisiek-zaciskaj nogi :D trzymaj się dzielnie! :-* :-* :-*

Tracy Hogg -nie lubie! ale plan dnia mamy od dawna stały i widze że monotonia i trzymanie się tego planu (chodzi głównie o pory snu i jedzenie) bardzo córce pomaga. jak się czasem coś rozjeżdża to jest problem

My córce tłumaczymy że jest Agatka w brzuchu, pokazujemy jej w książeczce dla dzieci że mają dzidziusia itd. Pomaga w przygotowaniu pokoju, ubranek, łóżeczka, pakowaniu toreb itd. Zagladamy do wózkow z maluszkami i jej tłumaczę że Agatka będzie taka mała itd. Ale jak bedzie po porodzie to sie okaże ;-) ma swoja szmaciana lale (sama szylam) i ją karmi, przebiera, tuli, nosi w chuscie, usypia śpiewając kolysanki itd.
Ale Barbie z brzuchem to przegiecie!

Kurde-ja już zrezygnowałam z podwójnego wozka, ale wszyscy wokół kupują i zaczynam panikowac czy dam radę bez.... Echhh....

OnaM-Blanka jest cudne! Siostra tak chciała córce dać, ale zdecydowali się na Hanie.

AniEli-z imionami masz jak ja! Ja tez Ania i zawsze mnie denerwowało że tyyyle Anek wokół. Dlatego dla dzieci szukamy czegoś (przynajmniej) spoza pierwszej 10 najpopularniejszych ;-) i tak mamy Dorotkę i czekamy na Agatke. Choć jakbym ja miała inaczej na imie jedna z córek na bank byłaby Anka bo to super imie jest!

Kamianma-NATYCHMIAST do lekarza! I medluj co powiedział! 1.5tyg takiego kaszlu to normalnie nie do zaakceptowania, a w ciazy to juz na pewno nie!

My dzis prawie caly dzien korzystamy ze slonka-super! Ale tak okropnie boli mnie odcinek ledzwiowy kręgosłupa, nerki i moczowody na zmianę że mam ochote skoczyc pod pociąg :'( :'( :'( aua!

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza
Gość kamianna

Bisiek leż dzielnie to się poprawi. Ja mam skrócona i zawsze widać u gina czy wystarczająco leżę czy przesadzam. Będzie dobrze!

karo-Karolina z tym rytmem dnia to widzę, że mamy podobnie. Z resztą inaczej i tak bym nie mogła bo ona jesg głodna w porach posiłku i śpiąca w porach snu.

AniEli ja czytałam język niemowląt i z tego co kojarzę to ona podaje co ile karmić ale zaznacza, że to są orientacyjne czasy i trzeba dostosować do dziecka. Ja tam z tego korzystałam bo w końcu po godzinie starszy maluch nie będzie głodny a powodów do płaczu może być wiele. Zastanawia mnie, że wiele osób tak negatywnie reaguje na tę książkę bo ja czytając te same fragmenty interpretuje je zupełnie inaczej ;)

Co do imienia to liczę, że tutaj Julia nie jest aż tak popularna. Starsza jest Emilia więc też niezbyt wyszukane ;) Mnie się Łucja bardzo podoba - tylko mam zakaz imion z polskimi znakami. Także zakres imion znacznie ograniczony.

Byłam u lekarza, 2 h zmarnowane, zapalenia płuc nie mam ;) a lekarka zapisała mi tabletki wykrztusne, na których jest napisane, że nie stosować u kobiet w ciąży. Także tego...

Odnośnik do komentarza
Gość kamianna

Ta barbi z brzuchem chciałam jej pokazać, że w takim dużym brzuchu jest dziecko - bo dla niej to coś abstrakcyjnego. Ostatecznie zrezygnowałam ale zabawka sama w sobie tragiczna. Z resztą jak wiele innych dostępnych w sklepach.

DobraWróżka nie panikuj z tym wózkiem. Przecież ty swoje dziecko głównie nosisz. Bardziej się zastanów, które będziesz nosić bo dwóch się chyba nie da?

Odnośnik do komentarza

lalka123 to tez maluszek u Ciebie. Ja zerknelam na usg córki to tydzien wczesnuej robilam usg niz teraz i byla wieksza o 200g. Istatecznie uridzila sue 3250 dwa dni po terminie.
bisiek trzymaj się! Na pewni bedzie dobrze.
My mamy barbie z brzuchem. Nawet nie wiem dokładnie w jakich okolicznościach sie znalazło. Nie miało sluzyc jakims celom edukacyjnym. Ot lalka jak kazda inna. Choc wielu przypadla do gustu i wzbudza zainteresowanie. Szczegilnie wsrid nastoletnich dziewczynek ktore bywaja u Sandry.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

~kamianna

DobraWróżka nie panikuj z tym wózkiem. Przecież ty swoje dziecko głównie nosisz. Bardziej się zastanów, które będziesz nosić bo dwóch się chyba nie da?

Da sie :D tylko czy udźwigne tyle kg?!

Cieszę się że wszystko ok ze zdrowkiem :-)

monthly_2017_03/majoweczki-2017_56233.jpg

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...