Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Doomi wlasnie tez tak myslalam o tych wirusach i bakteriach, ale moj narzeczony upieral sie, ze przeciez on jak bedzie sam przychodzil, to tez bedzie narazony na te bakterie i przyniesie je do domu. Przeczytalam ten artykul mamyginekolog, i tez sie bardziej upewnilam ze to nie jest dobry pomysl narazac synka. Mam nadzieje tylko ze szybko nas wypuszcza.
W ogole u mnie w rodzinie jest taka moda, ze kazdy chce zobaczyc dzieciatko i mame po porodzie jeszcze w szpitalu, wiec na bank bede miala pielgrzymki (oczywiscie tylko najblizsza rodzina, rodzice i rodzenstwo, ale to i tak wychodzi pare osob), ale jakos sie podziela na dni.

Nina
http://emaluszki.pl/suwaczek16-20170327.jpg
Staś
http://emaluszki.pl/suwaczek17-20160321.jpg

Odnośnik do komentarza

Bole krzyzowe przy porodzie to inny bol niz akurat ja czuje. Mnie sie niestety odezwała rwa ... takze tego. Nie moge nogi podniesc, a jak już sie uda to tak boli, że szok :( takze cudownie sie zapowiada. Skurczy mam parę na godzine, ale wiem ze to przepowiadajace takze eh...

Liryczna my łeb w łeb idziemy widzę ze wszystkim :D coś czuję, że nasze dzieci to nawet o tej samej godzinie sie urodza :D hehehe!

Ciekawe która następna :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3k7eirsgoi.png

Odnośnik do komentarza

I my stwierdziliśmy, że starsza córka raczej zobaczy młodą dopiero w domu, ale dlatego, żeby właśnie starszej nie narażać na szpitalne bakterie i wirusy ;) My będziemy na nie "skazane" tak czy siak. O porodzie dowie się tylko najbliższa rodzina, dalsza dopiero jak wyjdziemy, żeby uniknąć niechcianych odwiedzin. Poprzednim razem odwiedziła mnie nielubiana ciotka, jakbym akurat tego potrzebowała :P

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Nas w szpitalu raczej nikt nie odwiedzi. Gorzej, że teściowe pewnie będą chcieli przyjechać jak najszybciej. A oznacza to 2-3 dni u nas w domu. Wolałabym tego uniknąć... Ostatnio przyjechali jak syn miał niecałe 2 tygodnie i nie było to dla mnie zbyt komfortowe. Na szczęście teraz już potrafię wyrazić głośno swoje zdanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Ja zawsze stawiam sprawy jasno.

Znajomi, dalsza rodzina - 4 tyg co najmniej. Przyjaciele i bliższa rodzina - min 2 tyg po narodzinach, a moja mama, teściowa i takie naprawdę bliskie osoby muszą czekać co najmniej tydzień. W szpitalu nie chce żadnych odwiedzajacych bo my nie małpki w zoo :) tak było przy córce i tak będzie teraz :)

Jeju, o 4 nad ranem juz myślałam że coś się święci ale nie... :( obudziło mnie uczucie, że zaraz poleci ze mnie góra i dołem :o jednak nie. Dziś jak ruszam noga boli, ciągnie mnie całe podbrzusze, w pachwinie prawej... całe w sumie spojenie i krocze. Auć!

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3k7eirsgoi.png

Odnośnik do komentarza

U mnie noc w ogóle nieprzespana, Magda co chwile plakala i sie wybudzala.
A u mnie w szitalu bedzie tylko maz. No chyba ze szwagierki przyjada, ale mowilam wczesniej juz ze nikogo nie chce. Gorzej bedzie jak wrócimy do domu. Od razu sie wszyscy zwala na glowe. Jak wrocilismy z Madziulka to juz tego samego dnia wieczor mielismy gosci. I tak miesiac. Codziennie ktos nas odwiedzal. Szlo oglupiec. Takie sa minusy posiadania duzej rodziny. A juz nie wspomne jak przychodzil ktos chory albo z katarem. Ehh, dramat.
Kurde znow zmienili ten czas, jak ja tego nie lubie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg816lrrt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhd0zxpvxd.png

Odnośnik do komentarza

MiMi07 u nas w szpitalu nie wpuszczają małych dzieci na oddział i ja to bardzo popieram, jeśli mama chce się spotkać z dzieckiem to może wyjść na korytarz przed oddział, taki maluch może przynieść na oddział bakterie i wirusy, które zagrażają noworodkowi i nie narażasz wtedy tylko swojego dziecka, ale wszystkie w koło. Ja w ogóle jestem zdania że odwiedziny w szpitalu, nie ważne na jakim oddziale, nie powinny odbywać się na sali gdzie leżą inni pacjenci tylko w miarę możliwości na korytarzu.

25 cs
"Nie rezygrnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

2d2ee61de68e37c42a59c7f1ad2fdef6.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziekuje zs gratulacje.

Agata wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Matyldy :)

Wiecej napisze Wam jak mnie wypuszcza do domu. Ciecie po 6h skurczy. W znieczuleniu podpajeczynowkowym. Dwa dni potwornego bolu glowy i wymioty. Ciecie 23.03 o g. 20, pionizacja 24.03 g. 9 rano. Bylo spoko bo jeszcze bylam nacpana. Wczorajszy dzien koszmarny. Dzis jest juz duzo lepiej. Rana ladnie sie goi.
Na oddzial wpuszczam tylko meza i mamę. I to razdziennie po gora pol godziny.
Karta rossne bardzo sie oplaca, ja mam 8% rabatu.
Skurcze porodowe bola tak ze traci sie mozliwosc oddychania. Nie da sie ich z niczym pomylic.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Asia cudna córeczka :)
Też mam kartę rossnę i korzystam ;)
Jutro wizyta ach nie mogę się doczekać :) My też zdecydowaliśmy że synek siostrę zobaczy dopiero w domu , rodzę ponad 80km od domu tak więc i lepiej dla mnie to nie będzie się nikomu tyle gnać :) Mąż będzie codziennie a z synkiem zostanie teściowa lub kto inny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannyx8dilyw28lz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom4z178ztb7e1b.png

Odnośnik do komentarza

Asiu Olga jest prześliczna:-)
Wielkie gratulacje:-)
Ja mam pytanie do Was - jakie to uczucie ze skurczami przepowiadajacymi? To moja pierwsza ciążą i nie wiem czy jeszcze u mnie cisza, czy to co mam to właśnie to...
U mnie pojawiają się co jakiś czas i mam wrażenie, że brzuch idzie cały do góry, a mięśnie spinają się bardzo mocno, po chwili to mija. Największe nasilenie jest wieczorem albo po tym jak wstanę lub długo chodzę. To one czy jeszcze u mnie cisza na placu boju?

Odnośnik do komentarza

Skurcze przepowiadajace mijają jeśli zmienisz pozycję weźmiesz prysznic itp skurcze porodowe są silne i bolesne i regularne. Ja przy pierwszej ciąży miałam długo przepowiadajace ale jak nadszedł ten właściwy to wiedziałam że to to. Ale zawsze możesz jechać i sprawdzic:-) choć dopóki wody nie odejda lub skurcze nie są co najmniej co 10 minut to zazwyczaj nie ma po co jechać. Najlepiej poczytaj kiedy jechać do szpitala i porównaj swoje objawy:-)

Odnośnik do komentarza

ona22 może i ja, jeszcze tydzień wytrzymam;)
Mi wody i czop w pierwszej ciąży nie odeszły, skurczy przepowiadających nie miałam wcale, ale jak się zaczęło to wiedziałam trochę bolało mnie w krzyżu i pojawiły się skurcze, które po prysznicu nie przeszły a zaczęły nabierać intensywności i regularności, jak miałam już tak co 5 minut obudziłam męża i pojechaliśmy do szpitala ( 10 min drogi :) )
Tak może opisowo ale dla dzuewczyn które nie rodziły...
Teraz nie wiem jak to bedzie, zobaczę niebawem;)

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...