Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Gość liryczna1

Agatka! Gratulacje :) Super, że mała już na świecie :)

Znając złośliwość moich pociech... ja urodzę w Prima Aprilis :D

No ale oby nie, to zła data w mojej rodzinie. Bardziej nastawiam się na tego 3.04, jak zaplanował mój pan doktor. Chociaż biorąc pod uwagę bóle, skurcze i inne atrakcje, to w każdej chwili może się zdarzyć cud :)

Ciekawi mnie, ile z nas skończy na cc. Póki co 2:0 dla cc. :)

Odnośnik do komentarza
Gość liryczna1

A.. no i jak mówią - chłopcom się nie spieszy :) I też mamy jakby tego odbicie - dwie panny na świecie, zero chłopców ;)

Zakażona, a jak u Ciebie sytuacja? Ja cały czas mam nadzieję, że sobie razem urodzimy :D To wiesz, jak coś się zaczyna, to krzycz, przekonam Staśka, że czas wyjść na ten piękny świat :P (Zwłaszcza, że słonko dziś, to naprawdę jest piękny).
(O ile Śląsk może być piękny).

Odnośnik do komentarza

Agata gratulacje. Faktycznie chlopcom sie nie spieszy. :-)
Ale zrobilam wczoraj dym na ktg. Byla tak niemila polozna, podpiela mnie pod to ktg i poszla w ciul. Leze sobie z jakies 20 minut, nikt nie przychodzi sprawdzic czy wszystko dobrze sie zapisuje. W końcu sie podniosłam, patrze a tam zero zapisu. Kartka jak byla, tak jest w ogole nie ruszona. Zdjelam te pasy i poszlam do pielegniarek i je tak opier*** ze szok. Gdybym miala czas to bym zostala jeszcze, ale mialam mała u mojej mamy. Cisnienie to mi sie ładnie tam podnioslo.
Ja od rana jestem taka opuchnieta, ze jak mnie maz zobaczyl to sie zapytal czy wszystko ok. Nogi i krzyze mnie tak bola ze nie jestem w stanie nic zrobic.
Masakra.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg816lrrt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhd0zxpvxd.png

Odnośnik do komentarza

Agata ogromne gratulacje! To teraz dużo sił dla Kruszynki i dla Ciebie szybkiego powrotu do formy.

Ja wczoraj wieczorem już byłam mocno zmęczona, obolała, miałam bóle jak na okres i na krzyż promieniowały... W nocy jak się przebudzałam, to też czułam ten ból. Rano już w miarę ok.

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Agata gratuluje!!!

Ja dziś miałam jakis mocniejszy skurcz aż w kroku go mocno poczułam i musiałam usiąść.. to normalne? Tez tak miewacie? Kurczę człowiek przy pierwszej ciąży to taki zielony jest w tych wszystkich skurczach, symptomach i innych:p młody aktywny od rana wiec chyba narazie nic się nie dzieje:) mam nadzieje ze posłucha matki i chociaż ze dwa tygodnie jeszcze posiedzi w brzuszku:p dziś dostaliśmy zdjęcia z naszej sesji brzuszkowej i powiem szczerze, ze bardzo nam się podobają:)))

monthly_2017_03/kwietniowe-maluszki-2017_56006.jpg

monthly_2017_03/kwietniowe-maluszki-2017_56007.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d6yf7c2fw.png

Odnośnik do komentarza

Jestem po wizycie. Mateusz waży 3100. Szyjka sie skrociła. Doktor wykonała masaż żeby trochę sprawy poszły do przodu. No faktycznie może i to przyjemne nie jest, ale nie boli jakoś tragicznie:-) zalecenia: dużo ruchu i dużo przytulania z mężem :-)
Czekamy. Choć ja bym wolała żeby mały jeszcze tydzień w brzuchu wytrzymał. A od prima aprilis daje my wolną rękę hehe :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpskjov3lyxljn.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje Agataa. Dużo zdrowka dla Was !!! Chyba dosyc szybko wstalas po cc. Super!!! Mnie po 1 cc strasznie ciagnela rana przez 3 dni, ze ledwo wstawalam z lozka. Teraz znowu mnie to czeka, no ale wszystko dla malej. U mnie jeszcze jeden dzien zostal, nie powiem stres jest, czasem brzuch mi sie napina, ale noce mialam spokojne. Torby dwie juz spakowane, mysle jeszcze czy wszystko wzielam.
A sluchajcie mam pytanie, jak jest z wpuszczaniem malych dzieci do szpitala na odwiedziny i czy to jest zle dla nich? Cos wiecie na ten temat?

Nina
http://emaluszki.pl/suwaczek16-20170327.jpg
Staś
http://emaluszki.pl/suwaczek17-20160321.jpg

Odnośnik do komentarza

Wchodzę na forum po kilku dniach przygotowań, prania itp. i co widzę... Dwa maluchy po drugiej stronie brzucha :-)
Gratulacje Asia i Agataa :-)
Ja z moim terminem na 30.04. pewnie urodze ostatnia. Chociaż niektórzy mówią, że przy mojej obecności mam duża szansę na szybszy poród.
Mimi, dziś był wpis na mama ginekolog o tym co robić po wyjściu ze szpitala i że wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy ile wirusów tam panuje. Po tym wpisie upewnilam się, że ja mojego synka zobaczę po porodzie w domu.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza
Gość liryczna1

Źle to jest dla noworodków. Wiem, że w niektórych szpitalach wpuszczają, ale ja jestem przeciwniczką. Będę tęsknić za córką, ale jak każde małe dziecko to siedlisko zarazków, bakterii i wirusów. Zasianie czegoś na oddziale to chwila, a mama i tak po 3-4 dniach wraca do domu, więc po co ryzykować.

Dodatkowo widok matki po cc, innych rodzących, które wietrzą rany, krocza, słuchanie porodów... no nie wiem. Ja to jestem nienowoczesna. Tylko ojca wypuściłabym i to na 2-3h dziennie, reszta rodziny może odwiedzić po szpitalu, dziecko się dużo nie zmieni, a po porodzie trzeba ciszy, spokoju i odpoczynku, a nie wędrówek całych rodzin.

Ja w szpitalu dopuszczam tylko wizytę męża. I mojej mamy, chociaż to jak będzie psychicznie bardzo źle. A córki to w życiu, bo może wyglądać zdrowo, a jutro straszyć ospą. Dorośli jednak mają inną florę bakteryjną. A to, że moje dziecko będzie zdrowe, to nie znaczy, że dziecku obok nie wyrządzi krzywdy.

No drastyczne mam poglądy, ale niestety, pierwsza córka miała straszne problemy przy porodzie, a po porodzie w pierwszym tygodniu rotawirusa, w drugim zakażenie bakteryjne i mogłam ją wziąć do domu dopiero w 22 dobie. A na patologii nie mogłam z nią być - leżała tam sama, a ja mogłam odwiedzać tylko przez kilka chwil dziennie. Od tamtej pory nie ma igrania z ogniem.

Wszelkie dzieci od kuzynów też odpuszczę dopiero po minimum miesiącu. Na córkę musi łapać odporność, ale na początku też ostrożnie będzie, bo nie chcę znowu tego wszystkiego przerabiać.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ze skurczami krzyzowymi - u mnie od nich zaczął się pierwszy poród. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, poszłam spać a o 4 nad ranem odeszły mi wody. W szpitalu byliśmy po 5 i miałam już 4 cm rozwarcia. Po kolejnych 40 minutach (czekanie na pokój z wanną do porodu i prysznic) już 6 i poród bez znieczulenia. Faktycznie ciężko za pierwszym razem połapać się ze to już start. Zwłaszcza jeśli bóle krzyżowe miało się co rusz przez połowę ciąży. Powodzenia kolejnym w kolejce :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...