Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Arma ja też mam problem z cerą na plecach i dekoldzie. Straszne pryszcze, nic na nie działa. Z cerą twarzy nie mam problemów, przynajmniej na razie. Ogólnie odkąd jestem w ciąży mam dość suchą skórę.
Karolina_346 biedna mała. Oby się nie rozchulało i ból brzuszka przeszedł.
Ja czekam jak na szpilkach na dzisiejszą wizytę i też od kilku dni stwierdzam, że wcale ten 2 trymestr nie jest taki jak go opisują. Więcej się martwię, więcej głowa boli oraz brzuch a to z lewa a to z prawa i nie wiadomo co myśleć:-(
No i zadychę też mam, czasem jak idę na piętro do sypialni w połowie schodów się zatrzymuje żeby odetchnąć.
Ech chyba mam spadek nastroju. Mam nadzieję, że na wizycie będą dobre wiadomości i mi się humor poprawi.

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpskjov3lyxljn.png

Odnośnik do komentarza

mi się również cera pogorszyła, zwłaszcza w pierwszym trymestrze, teraz jest lepiej. A na głowie mam siano i włosy mi się strasznie elektryzują. Jedyna korzyść jest taka, że mniej się przetłuszczają, kiedyś myłam je nawet codziennie, teraz co 3 dni.
Moniek - powodzenia na wizycie! Ktoś jeszcze dziś się wybiera?
Karolina_346 - dużo zdrowia dla córci! I dla Ciebie też!
Magda_81 - cieszę się, że już wszystko dobrze, i że opowiedziałaś o swoich doświadczeniach - myślę, że to duże wsparcie dla innych (również osób, które mogą czytać to forum, a się nie ujawniają)
Mua - powodzenia! wierzę, że wszystko będzie dobrze!

Mam właśnie mailową pyskówkę z klientem, jego szef i mój szef jest w kopii, a typ czepia się bezpodstawnie o jeden temat... Ech, faceci :D Ciekawe, co by pomyślał, gdyby wiedział, że w międzyczasie piszę z Wami na forum :D

Rozmawialiśmy wczoraj z mężem o imionach, z chłopcem jest problem - imiona, które mi się podobają (np. Filip. Kacper), mężowi nie... Kompromisem byłby Michał :)
Mamy dość surowo brzmiące nazwisko, więc np. Stanisław będzie brzmieć zbyt poważnie. Bo mi się Staś bardzo podoba :)
A dziewczynka Matylda, może Daria albo Ola.

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

Mua gratuluję córeńki :-) powiedz mi Kochana, czy tak jak piszą to ta przestrzeń przezierność karkowa ma zanikać? Jak u Was? Który u Ciebie tydzień z usg?
Dziewczyny polecam badanie krwi na przeciwciała antykardiolipinowe w klasie igm i igg. Mogą dawać cenne info co do krzepliwości. Jest tu jakaś dziewczyna na acardzie czy heparynie?

Odnośnik do komentarza

U mnie cera się skiepściła. Z córką miałam super, ale to było lato, to może temu inaczej. Samopoczucie też gorsze niż wtedy, ale i tak jeszcze nie jest tak źle, grzechem byłoby narzekać ;)
Jak się dziecię nie pozakrywa, to my pewnie dopiero na połówkowym poznamy płeć ;) Kusi mnie, by zostawić sobie niespodziankę aż do porodu :P Ale mąż ciekawski :P

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Co do amnio to nie ma.znaczenia wiek ciąży.Połówkowe są między 20 a 22 tc,skupiają się na serduszku,podziale i funkcjach,robią też przepływy.Bedzie dobrze Mua.Szkoda że jest tyle niewiadomych i zastanawiania się,nie ma zdecydowanej decyzji od lekarza co robić konkretnie i po co...Trzymam za was kciuki i powodzenia.Pamiętaj że ewentualne wady wcześnie zdiagnozowane można skutecznie leczyć w życiu płodowym.A ja mam przeczucie że u Ciebie okaże się za chwile że te przypuszczenia to jakaś pomyłka i dzidzia zdrowa.

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się po wizycie. Cytologia pobrana, macica rośnie. Na usg bąbel leżał spokojnie, widać było jak sobie pije wody płodowe. Mierzy sobie 8,5 cm. Płeć nadal nie potwierdzona, doktor stwierdził że jest jakiś tam "pryszcz" między nogami ale jeszcze się powstrzyma z określeniem płci. Serduszko bije także można spać spokojnie :)

Mówiłam dr że czasem kłuje mnie w krzyżach, raz nawet promieniowało do kości ogonowej i pośladka. Możliwe że to od nerwu kulszowego więc nie będę ryzykować i od listopada idę na zwolnienie, tym bardziej, że nie mam siedzącej pracy i zaczynam coraz bardziej się męczyć. Wolę nie ryzykować, jeszcze zdążę się w życiu napracować :-) Mam trochę wyrzuty sumienia że idę tak szybko, miałam pracować przynajmniej do końca grudnia ale wolę nie ryzykować.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjge9y380im.png

Odnośnik do komentarza

Mua amniopunkcję wykonuje się po 13 tygodniu, jednak z tego co pamiętam najbezpieczniej po 15 tygodniu. Bardzo Ci współczuję tych nerwów, bardzo dobrze pamiętam jak to jest :(

mycha88 czytam Cię i myślę, czy to ja napisałam ? Mając małe dziecko w domu, też praktycznie nie mam czasu myśleć o dzidzi, mam nadzieję że kiedyś mi wybaczy ;-)

My też jeszcze nie znamy płci, zamówiony chłopaczek :)

Witaj kasia love my też tu od niedawna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej2859ac3azz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3csqvcr09ztkt.png

Odnośnik do komentarza

Mnie każdy mówił, że w życiu się jeszcze napracuję - teraz mam odpoczywać i ciągnąć z zusu ile się da. Hehe. Ale ma L4 od 6.10 (przez migreny) i strasznie tęsknię za pracą.

Super, że wizyty udane. Też chciałabym pooglądać już moje dzidzi, a tu jeszcze cały tydzień muszę czekać :)

Mam koszmarne smaki, raz na słodkie, raz na pizzę, raz na kluski, raz na kiełbasę :D Cera... Nieźle. Mama koleżanki jak mnie ostatnio zobaczyła, to stwierdziła, że idzie na synka. Pani doktor też tak mówiła, więc chyba u mnie z tym wyglądem się sprawdza. Bałam się wejść na wagę, bo ostatnio pofolgowałam z jedzonkiem, a tu miła niespodzianka - od początku ciąży tylko +2.5kg. Fakt, w krótkim czasie, ale dzidziuś plus dodatkowa krew plus łożysko plus macica plus woda - wydaje mi się, że organizm nie dostaje aż tak po tyłku. Jak stoję przodem do ludzi, to nie widać ciąży, dopiero z boku można zauważyć melona pod biustem :D Brzuch też spiczasty... No będzie syn jak nic :D

Z córką na tym etapie ciąży miałam już +6kg, więc jednak aktualny stan rzeczy jest optymistyczny. I dobrze, oby jak najmniej. Dużo robi też sposób żywienia, który wypracowała we mnie dietetyczka. Owszem - pozwalam sobie na odstępstwa i szaleństwa, ale jednak zminimalizowanie pszenicy, wyrzucenie drożdży, ostrożność przy nabiale służą mojemu organizmowi. Musiałam się też nauczyć żyć z moją insulinoopornością. Jak konstruować posiłki, na co stawiać, etc. Nie jest to chwilami proste, ale na pewno pomaga, więc muszę się tego wszystkiego do końca ciąży trzymać :)

Poza tym przeczytałam fajną książkę - egzemplarz recenzencki, ale też do siebie na bloga może wrzucę parę słów. Historia pisarki, która po napisaniu książki wpada w kryzys twórczy. Poznaje kogoś, kto pozornie jej pomaga, a tak naprawdę wcale nie. Piękne nakreślona bardzo toksyczna relacja dwóch kobiet. Zachwyciła mnie. :)

Teraz w dzień czytam o młodej Marii Skłodowskiej, a w nocy na podświetlanym czytniczku "Chłopów". Hehe, tak tak, sama nie jestem pewna, czy wszystko u mnie w porządku. Jak skończę, to w kolejce mam " Pana Tadeusza" - jedną z najukochańszych książek. Again :)

Matko i córko, jaki monolog.

Odnośnik do komentarza

Asia1608 ojejku! Twój maluch zorientuje się szybciej niż myślisz, jestem pewna, że robisz wszystko żeby się zorientował gdzie powinno się robić kupkę. Może postaw nocnik na środku pokoju, nie wiem. Nie chce dawać rad, bo doświadczenie mam nikłe. Ale będzie dobrze! Wyrośnie z tego!
Wczoraj obejrzałam rozmowy w toku o porodówkach, to nie było dobre posunięcie, bo odcinek dotyczył porodowych koszmarów. A ja nawet nie wiem jak sobie wyobrazić poród. Eh.
Dziś wizyta!

https://www.suwaczki.com/tickers/ckai9jcgi48kbqja.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...