Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Ona ja Ci powiem tak:
Nie wiem jaka jest Wasza sytuacja finansowa ale podejrzewam, że jeżeli tylko chłopak zarabia, a Ty zgadzasz się na takie warunki pracy to chyba nienajlepsza.
Musisz policzyć dobrze czy bez tej Twojej pracy dacie sobie radę. Opcja pracy na umowę zlecenie po 14h (!!!!!!) dziennie (o MATKO!!!) to bardzo słaby pomysł. I choć na tym etapie ciąży wydaje Ci się zapewne, że możesz góry przenosić, to wierz mi że jest ta chwila która szybko przeminie. 8h dziennie można byłoby uznać za niezły pomysł ale 14h to prawdziwy sadomaso. dla Ciebie, Twojego dzidziusia i kręgosłupa.
Pomyśl tak: trzeba przebrnąć przez ciążę. Wyprawkę możesz zrobić sprytnie za niewielkie pieniądze. Ja sama choć stać mnie na nowe ubranka i wózek sporo ciuchów kupuję w ciucholandzie za grosze (praktycznie nowe lub nowe). Wózek kupiłam w świetnym stanie wyprany czyściutki pachnący i kompletnie niezniszczony po jednym dziecku. Po porodzie dostaniesz 1 tys. macierzyńskiego od Państwa, odchowasz troszkę maluszka i najwyżej poślesz do żłobka i pójdziesz do pracy.
Zrób sobie na próbę jeden dzień w domu taki gdzie przez 14h będziesz pracować. Zrób sobie 8h dzzień pracy - zobaczysz że będziesz zmęczona i pomnóż to przez 30!!!
Poza tym jest okres wzmożonych zachorowań, jak będziesz przemęczona to szybko dopadnie Cię choróbsko.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Hej :-) bylam raz w Chorwacji, piekny kraj :-) moze za jakis czas sie znow wybierzemy, tym razem z dzieciakami.
Pogoda sie popsula, mialam w planie isc dzis z mala do lasu, mamy bardzo niedaleko. Poki co siedzimy w domu, ja przy kawie a ona w zabawkach :-)
Czy sa tu mamy, ktore pobieraja 500+? Ktorego dnia miesiaca srednio dostajecie kase, bo u nas sobie cos ostatnio leca w kulki, raz jest w polowie miesiaca, a czasem w ostatnie dni. Jak jest u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg816lrrt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhd0zxpvxd.png

Odnośnik do komentarza

Ona22 Ja doskonale rozumiem Twoją potrzebę, żeby dorobić, ale Asia1608 ma rację - podsumowała wszystkie argumenty, o których i ja pomyślałam. Zwłaszcza, że rzeczywiście to 1000zł macierzyńskiego to może nie kokosy, ale jednak całkiem konkretne wsparcie.
A masz może możliwość podłapania pracy, która nie byłaby tak obciążająca? np. coś na 4h dziennie?
Ja widzę po sobie, że po 8h czasem padam z nóg, zwłaszcza po całym tygodniu pracy...
Miink - wygląda na to, że przywieźliście z Chorwacji pasażera na gapę :D

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

An13 - ja mam identyczne odczucia jak dziewczyny, i powiem Ci szczerze, że podziwiam Cię za taką postawę.

Zmieniając temat, powiem Wam, że mam już serdecznie dosyć panienek z mojej pracy, które ciągle gapią się na mój brzuch (gapią, bo patrzą ty zbyt słabe słowo). Masakra :/

I jedna koleżanka oznajmiła mi dziś, że chłopcy są mniej fajni niż dziewczynki, i jak to lepiej mieć dziewczynkę... Nie lubię takich tekstów!

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

An13 ona ma wgl. dzieci? Co ta pinda za głupoty gada :/ Też mam synka i mąż czasami jest zazdrosny że to synuś mamusi a nie tatusia :P
ona22 u mnie te świadczenia wypłacają po 20 włącznie z rodzinnym .
U nas leje ale my się kisić i nudzić w domu nie będziemy :D Jedziemy do młodszej kuzynki i idziemy razem na kulki do hoplandu taka mała frajda dla dzieciaków :)
Od tej pogody głowa mnie ćmi... boję się bo miewam strasznie migreny mam nadzieję że po małej kawie minie . Miłego dnia ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannyx8dilyw28lz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom4z178ztb7e1b.png

Odnośnik do komentarza

Takich głupich lasek to lepiej nie słuchać. Trzeba się na takie odwrażliwić:-)
Ja odkąd pamiętam chciałam mieć syna i mam cichą nadzieję, że marzenie się spełni:-) oczywiście jak będzie córa cieszyć będziemy się tak samo :-)
Muszę wam powiedzieć że coraz bardziej się cieszę na naszą wyczekiwaną pociechę. Nie znaczy to, że wcześniej się nie cieszyłam, ale im dalej w ciążę to ta świadomość, że rozwija się we mnie nasz największy skarb jest coraz większa i zarowno radość jak i obawy związane z rodzicielstwem są coraz większe.
Dziś się kiepsko czuję, jakby mnie coś brało i do tego straszny ból głowy:-( czosnek, imbir w roli głównej od wczorajszego wieczora. Może z tęsknoty za mężem się rozchorowałam, dobrze że jutro już przylatuje:-)
Tak piszecie o tym Cyprze i wakacjach, że nabrałam ochoty na ciepłe kraje :-) Moimi ukochanymi kierunkami są Grecja i Chorwacja. No po prostu kocham tam być:-)
Marzy mi się Madera. Któraś tam była? Podobno jest piękna. Wyspa wiecznej wiosny :-) ech sfera marzeń póki co.

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpskjov3lyxljn.png

Odnośnik do komentarza

O, to widzę, że nie tylko ja zmagam się z bólami głowy ostatnio...
Zawsze znajdzie się ktoś, kto palnie coś w tym stylu, że szkoda, że nie córka/syn... Ja już mam córkę, to spodziewam się od niektórych współczucia, jeśli #2 okaże się też dziewczynką :P
Szwagierka sprawdziła sobie betę i urosła, ma ponad 50 000, odpowiada tygodniowi, plamienie coraz mniejsze, czyli chyba mały siłacz daje radę :D

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Ajajaj Wisienka ja to od dwóch dni w innym świecie żyje i jakaś przymulona jestem, nie zarejestrowałam że to umowa zlecenie ;)
Agataa co za bzdura z tymi chłopcami i dziewczynkami! :/ ja zawsze marzyłam pierwsze o chłopcu a później dziewczynce. Z synkiem się udało i odkąd z mężem postanowiliśmy postarać się o rodzeństwo oboje jednogłośnie stwierdziliśmy że Kubuś jest tak cudowny że jest nam zupełnie obojętne czy będzie chłopak czy dziewczynka. Widać z tego co piszesz po zachowaniu i po gadce że te laski jakieś niedorobione są...

Mnie też dzisiaj okropnie boli głowa! To chyba ta pogoda, w ogóle dzisiaj moje samopoczucie wylądowalo niżej niż mogłabym przypuszczać. Niech wyjdzie słońce! Ja przy takich deszczowych dniach to strasznie depresyjnie się czuje.

Ja nie byłam w pierwszej ciąży w szkole rodzenia i w zasadzie nie żałuję. Ale trafiły mi się fajne położne, może dlatego. No i najważniejsze to słuchać co Mówią położne choć ja pod koniec z tego bólu się z nimi kłóciłam, do teraz się z tego śmiejemy z mężem :D

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

~Mua czytam Cię wracają wszystkie trudne wspomnienia z poprzedniej ciąży. Córka miała NT 4,5. Ryzyko po testach pappa także 1 :11.
Zdecydowałam się na amnio, oszalała bym żyjąc w niepewności .
Córeczka jest zdrowa , piękna i mądra :) . Wiem że trudno w tej sytuacji, ale pamiętaj że to wciąż tylko statystyki. Trzymaj się ciepło :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej2859ac3azz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3csqvcr09ztkt.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, ciężka decyzja z ta amniopunkcja bo niesie za sobą pewne ryzyko ... ale ja bym nie wytrzymała do porodu. lepiej poznać prawdę wcześniej i w razie choroby dziecka przygotować się na nią w 100%. NIE ma co się załamywać bo trisomia chorobą śmiertelną raczej nie jest, a dziecko będzie mieć cudne życie :)

U nas pogoda jak pod psem. Mokro, zimno i wieje. BLE. Całe szczęście pracuje większość dnia, wiec mnie to nie dołuje :)

Ja byłam zapisana do szkoły rodzenia ale nie byłam na ani jednym spotkaniu bo z córką leżałam pół roku do porodu w sumie, wiec nie mialam okazji... ale byłam zapisana. I przez ta głupia szkole rodzenia nie mialam wiedzy o ciąży, porodzie i noworodku, a wezwanie do wyjaśnień z NFZtu i wezwanie na policje na przesłuchanie, bo wpisywali ze od 25 tyg ciazy do dnia porodu 39 i 4 dnia ciąży bywałam u nich co 4 dni ( z czego ogólnie w programie było 7 zajęć ) . Dostawali za mnie kasę z nfztu. Nikt by się nie zorientował gdyby nie fakt, że w tym czasie leżałam 2 razy w szpitalu i wychodziło z tego ze byłam w SR 7 razy równocześnie będąc w szpitalu. TAKŻE teraz pieprze takie atrakcje. Będzie co ma być ! :P

Wiecie, że od dziś coraz regularniej czuje ruchy dziecka? normalnie jak zaczyna bombardowac to aż usiedzieć nie mogę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3k7eirsgoi.png

Odnośnik do komentarza

To ładnie położne z SR kombinowały ;) To tak jak moja położna środowiskowa, przyjechała raz, poprosiła by podpisać gdzieś 6 czy 8 razy, a że do mnie daleko, to już przyjeżdżać nie będzie, chyba, że coś bym chciała, coś by się działo :P Później się dowiedziałam, że środowiskowa ma robić te 8 wizyt i za tyle dostaje refundację :P
Na szkołę rodzenia chodziłam, było bez rewelacji, ale poznałam oddział, poznałam podejście położnych ze szpitala, fajne były zajęcia z neonatologiem, fajnie opisał co może się dziać z maluchem (od kupek, przez wysypki, po mleko z sutków u chłopca i temperaturę ;)) i co jest normą, a co może niepokoić. Fajne i pomocne. Moje siostry w innym mieście w ramach SR miały też ćwiczenia dla ciężarnych kilka razy w tyg, później po porodzie mogły tam przyjść po pomoc, np. położna pomogła siostrze odpowiednio przystawić synka i uratowała jej karmienie piersią :) Więc dużo zależy od szkoły.
Zakażona ale fajnie, że już ruchy czujesz :) U mnie tam coś łopocze czasem, ale to jeszcze nie bombardowanie ;) Czekam na to :)

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej denerwuje stwierdzenie: "Ale ona podobna do...", "Cała mama/tata". Poprostu niecierpie tego.
Ja w szkole rodzenia nie byłam, bo nigdzie obok mnie nie ma. Teraz też się nie wybieram. A co do położnej, to u nas też sobie lecą w kulki, karzą podpisać plik papierów i więcej nie przyjeżdża. Z jednej strony spoko, że już jej nie ma, bo nie niucha, nie poucza, nie komentuje, ale z drugiej strony chętnie bym sprawdziła, czy dziecko dobrze przybiera na wadze itd.
Mąż wrócił podbuzowany z pracy, chodzi wściekły jakby go coś pogryzło. :P

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg816lrrt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhd0zxpvxd.png

Odnośnik do komentarza

To moja położna środowiskowa jest cudowna kobieta. Fakt że była tylko trzy razy ale nie było powodu większej ilości wizyt. Mogłam za to w każdej chwili bez względu na weekend czy nie weekend do niej zadzwonić i zawsze pomogła. No i ona załatwiła wszystkie formalności związane z zapisaniem Małego do przychodni. Przywiozła mi tylko wypełnione dokumenty do podpisu i nigdzie sama nie musiałam chodzić.

Data porodu 24.04.2017
http://fajnamama.pl/suwaczki/ohxyyew.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om6t303.png

Odnośnik do komentarza

Wow ale się rozpisałyście. Przychodzę rano do pracy, a tu tyle czytania ;-)
Ona22 - zdecydowanie się wybieramy, tzn nie wiem, czy koniecznie będę brać męża na wszystkie zajęcia, zwłaszcza że może mu wypaść dłuższy wyjazd służbowy w styczniu/ lutym. Oprócz informacji o porodzie, oddychaniu itp. liczę, że dowiemy się czegoś o opiece nad maluszkiem - jak trzymać, jak przewijać, itp. bo wiedzę może jakąś mamy, ale doświadczenia zero.

Co do tej koleżanki, to ma dziecko - wymarzoną córeczkę ;-) Mi generalnie strasznie przykro, jak słyszę takie teksty, że jedna płeć lepsza - bo co wtedy jak się urodzi komuś inna płeć, to będzie mniej kochać? Argumentem jaki często słyszę apropo dziewczynek, to że na "stare lata" częściej pomogą rodzicom, a chłopiec to odejdzie do żony... Mi się wydaje, że to kwestia wychowania i bliskości w rodzinie.
Ale generalnie takie teksty mnie denerwują strasznie :/

Herbata - oj ty to możesz być pewna, że jeśli będzie druga dziewczynka, to zaraz znajdą się tacy, co będą Ci współczuć, że nie parka...

Zakażona - to super, że czujesz ruchy :D Przyjdzie i czas na nas, pozostałe mamusie ;-)

Miłego dnia, dziewczyny! U nas też pogoda bardzo jesienna, ale nie dajmy się!

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

Moja położna środowiskowa była u mnie 3 razy. Była raczej beznadziejna.

Za mną okropna noc. Mój dwulatek dał nieźle popalić. Teraz leżę i się modlę żeby te kłucia w brzuchu które pojawiły się po cudownej nocy z Jasiem ustąpiły. Zdecydowanie za dużo się nadźwigałam ratując go od upadków z łóżka na głowę.

Pogoda paskudna - leje.

Karolina a mi w ogóle nie przeszkadza jak ktoś ocenia do kogo podobny jest Jaś. Pewnie dlatego że praktycznie wszyscy mówią, że do mnie ;))

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!
Jak już o płci rozmawiamy, to pochwalę się Wam, że wczoraj miałam genetyczne i lekarz powiedział, że to prawdopodobnie dziewczynka :) :) :)
Ale radość. Nie wiem dlaczego, ale spodziewałam się chłopca, ale jak usłyszałam, że dziewczynka to się popłakałam, a narzeczony zaśmiał się na głos :)
I jeszcze same genetyczne wyszły ok, prawdopodobieństwo chorób niskie. Czy wszystkie już jesteśmy po prenetalnych?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgasjuqoqj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...