Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2006 zapraszam


Renia

Rekomendowane odpowiedzi

Renia rzeczywiście fajny poranek mieliście w sobotę. Życzę więcej tak miłych pobudek. Twoje dziewczynki są naprawdę słodkie. Mnie się marzą poranki z gromadką dzieci w naszym dużym małżeńskim łożu. Póki co ani łoża ani gromadki nie mamy ;) O to drugie chyba będzie łatwiej niż o łoże ;) Na razie zadowalamy się tym, że w niedziele Martyna siedzi z nami i zjadamy śniadanie w łóżku.
Z cenami butów dla dzieci to faktycznie tragedia. No a u ciebie podwójny wydatek, więc rozumiem, że nie możesz poszaleć. Może znajdziesz coś równie fajnego taniej. Mnie się podobają jedne w Bartku (widziałam tylko w necie), ale rozejrzę się jeszcze. Niestety dopiero po świętach.

madzia a co ty taka zapracowana? Jakieś dodatkowe godziny wzięłaś?
Dzięki za propozycję z tą książką. Próbowałam czytać w internecie, ale przerażają mnie niektóre opinie. A po tym jak czytałam o cystografii, a później sama to przeszłam, to nie wierzę już w to co się w necie wypisuje. Może pożyczę sobie tę książkę gdzieś tu na miejscu. Na razie postanowiłam po świętach pójść na ostatnią dawkę skojarzonej (chyba to nam zalega), a z MMR poczekam sobie jeszcze. Ciekawe co na to pediatra w przychodni...
Mnie też się spodobała ta lekarka, ale na jakiś czas będziemy musiały się "rozstać". Ostatnio nie byłyśmy u niej przez pół roku, to może i teraz wytrzymam aż wróci z macierzyńskiego ;) Powiem ci, że nie wiem dokładnie o co chodzi z tym glutenem. Ona już kilka razy mi mówiła, że Martyna jej wygląda na dziecko, które może mieć kłopot z glutenem. Ale w sumie nigdy nie zapytałam po czym tak sądzi. Może wywróżyła z fusów ;)

U nas wszystko ok. Dni płyną leniwie, bo zawzięłam się i powiedziałam, że nie robię nic na święta. Wyjeżdżamy, a jak pytałam męża, to jemu jak zwykle wszystko jedno. Więc w tym roku mnie też wszystko jedno. Okna brudne, ale nie myję. Posprzątam jak na każdą inna niedzielę. Miałam nawet nic nie gotować, ale mama chorowała i jeszcze trochę słaba, więc zaoferowałam się z babką i jajkami. Miały być faszerowane, ale nie wiem czy nie pójdę na łatwiznę i nie zrobię sałatki z jajek i pieczarek ;) No to taki leń ze mnie :Nieśmiały:

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Renia jak tam - uporałaś się z przygotowaniami do świąt?

aga ja brałam dla Martyny tą płatną szczepionkę, więc teraz za tą ostatnią dawkę chyba też będę musiała zapłacić. Chyba że coś się zmieniło? My mieliśmy jechać do rodziców, więc ja niewiele na święta szykuję - babka rumowa, ciasto rafaello i jajka faszerowane z pieczarkami.

Klabru witaj wśród nas! Ostatnio jakoś się tu wyludniło i trochę nudnawo, ale mam nadzieję, że zostaniesz z nami.
Ta sałatka to taka najprostsza. Tu na przykład jest przepis. Czarna Oliwka - Sałatka pieczarkowa Tylko ja najpierw kroję pieczarki w kosteczkę, bo łatwiej mi się kroi świeże niż takie ugotowane. Mam nadzieję, że nie spóźniłam się z przepisem i jeszcze zrobisz sobie sałatkę ;)

Nie wiem czy nie będziemy zmuszeni zostać na święta w domu. Martyna nam się pochorowała. Lekarka stwierdziła ostrą infekcję wirusową. Mała ma temperaturę do 39,5 i jakoś ciężko ją zbić. Do tego z nosa jej się po prostu leje. Katar katarem, ale jak ta gorączka nie ustąpi, to siedzimy w domu :( Ja dziś miałam sobie posprzątać, a jutro popiec ciasta. Ale mała dziś cały dzień spędziła u mnie na rękach, więc nie zrobiłam kompletnie nic. Mam nadzieję, że jutro będzie z nią lepiej.

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Zdrowych, radosnych świąt Wielkiej Nocy, suto zastawionych stołów, dużo wody w poniedziałek, bogatego zająca i jak najmilszych spotkań w gronie przyjaciół i rodziny

Baranka wielkiego, zająca nieskromnego, jajek kolorowych, świąt odlotowych, dyngusa mokrego po pachy śmiesznego, rodzinnej atmosferki , szynki 3skrzynki, mazurka pysznego i koszyczka obfitego, zyczy

Aga z Oliwia

http://aycu34.webshots.com/image/45713/2006034799318745978_rs.jpg

aga

http://images33.fotosik.pl/35/44c7d5a9b703107bm.jpghttp://b2.lilypie.com/Gnm4p1/.png

Odnośnik do komentarza

Jola powoli, powoli przygotowania idą do przodu. Zdrówka dla Martynki.
Aga ja właśnie upiekałam ciasto ze skórką cytrynowa wg przepisu, który podawała Ania. Pachnie pysznie, resztę ciast kupuję. Jutro zrobimy sałatke jarzynową, a poza tym mam zamiar zrobić paschę i zawijańce.
Klabru witaj w naszym skromnym gronie.

SPOKOJNYCH ŚWIĄT
http://www.ekartki.pl/cards_files/3/3473_wielkanoc.jpg

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za miłe przyjęcie-jesteście kochane.
Przyjmijcie i ode mnie życzenia:
KURCZAKI : JAJKA :) - ŚMIESZNE ANIMACJE FLASH - ŚMIESZNE FILMIKI - KABARETY

Jola dzięki za przepis-fajna ta sałatka.

My świątecznie u rodzinki to tu to tam,ale po tym staniu w kuchni jakaś wypluta jestem i sił nie mam,do tego dzieci z gorączką- angina.:Padnięty:

Dziewczyny mam pytanie czy któraś z pociech waszych ma nianie lub chodzi do żłobka?

http://joaba.educatio-online.pl/img/B_framed01.jpghttp://joaba.educatio-online.pl/img/K_framed01.jpg

Odnośnik do komentarza

U nas wszystko w porządku tylko nie mam czasu na neta.
Święta mieliśmy marne, bo Martyna chorowała. Pojechaliśmy tylko do moich rodziców na trochę. A tak to przesiedzieliśmy w domu. Mała gorączkowała przez 5 dni, więc w sumie do tej pory jest jeszcze mocno osłabiona. Ale zaczęła już psocić jak dawniej, więc wszystko wraca do normy ;)
Teraz znów przyszła kolej na mnie z chorowaniem, ale też już powoli dochodzę do siebie. Próbowałam podleczyć się sama, ale w końcu poszłam do lekarza. Efekt taki, że kupę kasy zostawiłam w aptece, a poprawy długo nie było.
Jesteśmy teraz z córcią same, bo Paweł wyjechał do Włoch na snowboard. Ale dzielnie sobie same radzimy :) No tylko ja mam jeszcze mniej czasu niż zwykle. A do tego jeszcze puzzle mnie wciągnęły, więc komputer poszedł trochę w odstawkę.
Fajna pogoda się u nas zrobiła. Wreszcie wiosny trochę. Podobno tylko do środy :( Czekam teraz aż mój maluch wstanie i idziemy na długi spacer.

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

madzia - jak poszłam pierwszy raz z małą do lekarza, to pani doktor stwierdziła ostrą infekcję wirusową. Jako że wirus to antybiotyku nie dała, jedynie nurofen na gorączkę i krople do nosa na noc. Przez całe święta ona była ciągle na tym nurofenie na przemian z czopkami calpol i temperatura nie spadała właściwie poniżej 38 stopni. Poszłam we wtorek do kontroli i pani uznała, że skoro nie ma poprawy to da antybiotyk. Ja nie bardzo się z nią zgadzałam zwłaszcza, że ciągle twierdziła, że to wirus. Zadzwoniłam do tej prywatnej lekarki i ona mi poradziła żeby odstawić te przeciwgorączkowe i zobaczyć co będzie. Miałam mieszane uczucia i myślałam, że wymięknę jak temperatura zaczęła dochodzić do 40 stopni. Ale wiesz, że jak już doszła do takiej wysokiej, to zaraz zaczęła jej spadać. W ciągu 2 godzin spadła jej już do 37,5. Noc przespała spokojnie, a na drugi dzień już było ok. Może kontrowersyjna metoda, ale widzę, że pomogło. I cieszę się, że nie dałam w końcu tego antybiotyku :) Ale ci wywód strzeliłam ;)

Jestem na etapie zmiany rytmu dnia Martyny. Do tej pory sypiała jeszcze po 2 razy w ciągu dnia. A teraz to zmieniamy. Tylko że ona jeszcze przed południem robi się senna, ale jak ją tak położę, to wieczorem jest marnie. I teraz zabieram ją na spacer akurat w tym czasie kiedy w domu by już zasypiała. Na spacerze jakoś się ożywia. Potem jest szybki obiad i od razu spanie. Na razie się sprawdza ;)
Od jutra zaczynam chodzić na warsztaty umiejętności wychowawczych dla rodziców. Miałam płacić za nie 450zł, a znalazłam miejsce gdzie ten sam program robią bezpłatnie :) Mam nadzieję, że się nie rozczaruję.

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Jola metoda może i kontrowersyjna, ale widać skuteczna. Gorączka świadczy o tym, że organizm walczy, widać trzeba było pozwolić organizmowi powalczyć do końca. Dobrze, że udało się bez antybiotyku. Fajnie z warsztatami. Obyś była zadowolona. Może będziesz nam tu podrzucać jakieć pomysy i metody wychowawcze.:Oczko:

Dziś wybrałam się na dalszy spacer bez wózka. Jechałyśmy też trochę autobusem. Tosi jednak potrzeba jeszcze wózka na dłuższe wyprawy, ale było ok. Wczoraj po południu tez spacerke bez wóża, by wymęczyć Tosię. Już w trakcie się zmęczyłą i chciała na ręce i zasnęła prze 21.00 :Uśmiech: Dziś to powtórzymy, póki pogoda pozwala.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Hura Canguro! ale sie ciesze. bo ja tez jestem zwolenniczka nie podawania antybiotyków! I czekania z goraczka, nie zbijania jej, tak jak pisze renia organizm walczy z choroba i trzeba dac mu walczyc bo to dobry objaw! Zbijajac goraczke nisczymy naruralne metody obronne organizmu nie budujemy systemu odpornościowego. Naprawde sie ciesze!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...