Skocz do zawartości
Forum

Zespół TRAP


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dzisiaj się dowiedziałam, że moja ciąża jest bardziej skomplikowana niż się spodziewałam 😔  jest to ciąża z zespołem TRAP. Czy ktoś może mi coś na ten temat powiedzieć? Czy udało się komuś donosić taka ciąże? Wiem, że czeka mnie zabieg i nie mam pojęcia co dalej 😥😥😥

Odnośnik do komentarza

Witam. W 2016r. dowiedzialam sie, ze jestem w drugiej ciazy, cieszylam sie bardzo bo chcialam drugiego dziecka. Krotko trwala moja radosc bo najpierw na pierwszym badaniu prenatalnym pani doktor powiedziała mi, ze bardzo mnie przeprasza za zdziwienie i brak wiedzy co dolega mojej ciazy, ale pierwszy raz cos takiego widzi na oczy. Nie zostawila mnie samej. Po 2 dniach zadzwonila z diagnoza i skierowaniem do Matki Polki do Lodzi. Mialam jeszcze do wyboru Gdansk bo ponoc tylko te 2 szpitale mogly wykonac zabieg, ktoremu mialam sie poddac. ZESPOL TRAP to uslyszalam. W internecie zdawkowe informacje, jakakolwiek historia innej kobiety z podobnym przypadkiem-brak. Trafilam na oddzial tam dopiero dowiedzialam sie o mozliwym zabiegu, ktory mogl uratowac moje dziecko. Chociaz bylam w ciazy blizniaczej od samego poczatku tylko jedno z dzieci mialo szanse na przezycie. Drugie nie mialo ani serduszka ani glowki. W szpitalu czulam sie zaopiekowana ale bezradna. Nikt za duzo o tym nie wiedzial, na usg tlumaczono jakims osobom co to za przypadek i pokazywano jak to wyglada. Zabieg mialam wykonany podczas drugiego pobytu w szitalu gdyz za pierwszym razem pepowina byla zbyt cieniutka i mozliwe prawdopodobienstwo odlaczenia prawidlowej zbyt duze. Po zabiegu dosc szybko wyszlam do domu z zalecona kontrola za 2 tyg. Stawilam sie w niedziele, zeby w pon juz byc gotowa do badania. Usg wykonywala lekarka. Kiedy powiedziala mi, zebym poczekala i wyszla na chwilke odrazu wiedzialam, ze cos jest nie tak. Przyszedl jeszcze jeden lekarz zeby potwierdzic, ze dziecko nie zyje. Choc probowalam ja i lekarze nie udalo sie uratowac mojego dziecka. Nie dalo rady wydolnosciowo po odlaczeniu blizniaka. Rozpacz, smutek i zal dlugo mi towarzyszyly w sumie do dzis nosze to w sercu. Nikt nie potrafil mi odpowiedziec na pytanie czy bede miala jeszcze dziecko. Sama 3 miesiace pozniej zdecydowalam sie sprobowac jeszcze raz. Rok pozniej urodzilam zdrowe dziecko bez powiklan i komplikacji. Choc przezylam duzo nie wahalabym sie jeszcze raz walczyc o dzidzusia i przechodzic przez to wszystko bo moze nie kazdy przypadek musi skonczyc sie tak jak moj. Sily i wytrwalosci

Odnośnik do komentarza

Cześć, w związku z tym, że mało jest informacji na temat ciąży z zespołem Trap postanowiłam się podzielić moja historia. Ciaza od początku była "podejrzana" widać było dwa zarodki na usg jednak różniły się zacznie od siebie - diagnoza blizniaki, ale zapewne na tym etapie to jeden z nich się wchlonie. W 10 tc jednak blizniak u którego nie było akcji serca stale rósł. Badania prenatalne potwierdziły ciaza Trap jeden blizniak bezsercowy. Trafiłam do Matki Polki w Łodzi, serce zdrowego blizniaka było obciążone, ale lekarze zdecydowali czekać do bezpiecznego tygodnia ciąży z laseroterapia płodową (po 16 tc). Udało nam się dotrwać do tego czasu, zabieg wykonany 17+4 tc, zakończony sukcesem - blizniak bezsercowy odłączony. Oszczędny tryb życia i częste kontrolę do końca ciąży. Ze względu na łożysko przodujace ciaza zakończona pomyślnie cc w 37+2. Dzidzia mała 2340g i 47 cm, trochę problemy adaptacyjne ale finalnie zdrowa. Mimo złych rokowań, wielu przeczytanych historii o niepowodzeniu, ciąża donoszona i zakończona pozytywnie. Mam nadzieję że komuś dam iskierke nadzieji, że warto przejść ten trudny czas i cieszyć się ze szczęśliwego rozwiązania. Pozdrawiam wszystkie mamy otrzymujące ta diagnozę 🩷

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...