Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2008


Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj z mężulkiem zaszaleliśmy a dzisiaj malutka się mści- czuję jak mi brzuch rozsadza, jakbym miała w nim balon który coraz bardziej rośnie. Kopniaki małych stópek dzisiaj bywają bolesne. Ale jak pomyślę, że już wkrótce ją zobaczę to zapominam o bólu;) Słodkie maleństwo!

Dzisiaj w sklepie tradycyjnie usłyszałam "a pani jeszcze nie urodziła?". Myślałam, że dam babie w dziób ale powiedziałam jej tylko, ze staramy się z mężem sprowadzić Zosieńkę na ten świat i świetnie się przy tym bawimy:36_6_3:

Daszkatrzymam mocno kciuki! Bocian już do Ciebie leci :bocian:

http://www.suwaczek.pl/cache/7dd702d99e.png
http://s2.pierwszezabki.pl/017/0174999f0.png?4853

Odnośnik do komentarza

Hej, melduje sie w dwupaku nadal;)

Jestem dzis padnieta, a Tośka wklada mi lape w bebechy i to boli. Zlapalo mnie w korytarzu, dobrze ze Luki byl, to mnie podtrzymal, a ja w pozycji zgietoskretnej nie mogac oddychac i smialam sie do rozpuku - sama nie wiem czemu, bo bolalo jak szlag :hahaha:
I w ogole jakas glupawe mam i na nic sily, tylko leze i robie sobie podsmiechujki nie wiadomo z czego.
Lozeczko mam wreszcie poscielone:) Ladnie wygladaja zolte kaczuchy na tle zielonych scian - moze jutro cykne jakas fotke i sie pochwale;)

A Mloda Mamusia to juz odjechala na porodowke, czy sie leni na forum? :hmm:
juz dwa dni sie nie odzywa...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)

Daszka masz rację kurcze zapomniałam o Twojej szybkiej koleżance :) Ja nie znam aż tak dokładnego czasu, bo raczej na zegarek nie patrzyłam... :)

No to mam chwilkę na zdanie relacji :)
Przed porodem nie miałam żadnych bóli krzyżowych, choć przy przepowiadających miałam zawsze i byłam pewna że właśnie to mnie czeka. Zaczęło się od zwykłego bólu brzucha, takiego jak przy okresie, a potem skórcze- trudne do opisania. Ponieważ po proszkach ból brzucha mi nie minął to szykowałam się do szpitala.
Jednak od razu po tych bólach przeszło na mocne skurcze, poprzedzone fontanną wód płodowych. W tym momencie już wiedziałam, że nie dam rady jechać do szpitala. Rozwarcie czułam z minuty na minutę coraz większe. Mój m. dzwonił po karetkę, która przyjechała po pół godzinie (nawet dwie). Dzwonił kilka razy i za każdym razem dodzwaniał się gdzieś indziej. Ja leżałam na łóżku i płakałam, bo bałam się o małą. Po jakichś 10 min. po odejściu wód płodowych widziałam już główkę. Widziałam, bo leżałam w sypialni naprzeciw szafy z lustrem. M. biegał z telefonem od okna do okna więc jak byłam sama to musiałam się zorientować co się dzieje. Miałam silne skurcze i wrażenie, że nie dam rady bez nacięcia. Potem przyjechała pierwsza karetka. Faceci stanęli jak wryci i tyle. Na szczęście druga była przygotowana :) Kilka stęknięć i mała leżała mi na brzuchu :) Potem zawinęli nas w koce i do szpitala. Niestety nie urodziłam od razu łożyska i do tej pory biorę leki, ale malutka ma wzorowe wyniki :) przecież to jest najważniejsze :)
Nie wiem ile rodziłam, ale godziny to nie było. Strachu się najadłam, ale jestem szczęśliwa. Widocznie tak miało być i na szczęście małej nic nie było.

http://tickers.baby-gaga.com/p/car226pp___.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f6c182c0b7.png

Odnośnik do komentarza

eRa ale historia, normalnie jak z filmu! Malutka jest slodka!!!:win your love:

Wstawilam fotki lozeczka
Message - Galeria zdjęć Parenting.pl
i jeden brzuch z dzisiaj
Message - Galeria zdjęć Parenting.pl

- dziwie sie, ze przy tym rozmiarze z przodu nie lece na pysk;)

Sciskam Was wszystkie i ide do lekarza dac sie ukluc - ostatni juz na szczescie raz przed porodem:)

Odnośnik do komentarza

Allayialałóżeczko prześliczne- brakuje w nim tylko zdrowego bobasa, który doceni Twoje starania i będzie ładniutko przesypiał noce ;) Co do brzuszka to chyba opatentuję do niego nosidełko- takie paski na szelkach, które przeniosą ciężar na ramiona! Teraz jak mi ciężko to podtrzymuję go rękami a tak miałabym problem z głowy ;) Szkoda, że teraz nie jest karnawał bo założyłabym czarne rajstopy i kostium osy- z takim odwłokiem byłabym królową balu:36_5_2:

Daszka ty się dziewczyno relaksuj ile wlezie- dzidzia i tak wyskoczy, kiedy będzie chciała a Twój stres wcale jej nie pomaga! Ja mój termin porodu traktuję jako baaardzo orientacyjny- początkowo miałam na 12 września, teraz na koniec sierpnia dlatego przestałam odliczać, już sama nie wiem w którym jestem tygodniu, a dzisiaj lekarz pewnie dorzuci kolejną "orientacyjną" datę porodu. Jakie te dzieciątka figlarne- jeszcze się nie urodziły a już pokazują pazurki i stawiają na swoim. ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/7dd702d99e.png
http://s2.pierwszezabki.pl/017/0174999f0.png?4853

Odnośnik do komentarza

MłodaM gratuluję! To super przywitać mężczyznę w naszym zdominowanym przez kobiety gronie- Zosia kopniakami przyłącza się do gratulacji ;)

Allayiala jak kłucie? Mnie po zeszłotygodniowym jeszcze ręka boli- jak lekarz to zobaczył to puścił wiązankę! No ale cóż, panie która pobierała mi krew była zajęta opowiadaniem koleżance o ostatnich wakacjach...

A ja chyba niedługo przeniosę się na forum wrześniowe, bo Zośce się odwidziały sierpniowe urodziny, brzuszek jeszcze wysoko, swój domek trzyma szczelnie zamknięty i lekarz powiedział, że najprawdopodobniej małą urodzi się we wrześniu. Coś tym naszym dzieciaczkom się nie spieszy ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/7dd702d99e.png
http://s2.pierwszezabki.pl/017/0174999f0.png?4853

Odnośnik do komentarza

Mloda Mamusia! GRATULACJE!!!
Ale fajnie, zostalysmy we trzy;) no chyba ze Daszka posluchala i poszla w nocy rodzic;)
Prosiaczek klucie OK - ale mam juz chyba wszedzie zrosty od za czestych pobran.
Nie daj sie terrorystce Zosi - jak bedzie trzeba to Ciebie tez pogonimy na porodowke;))

A ja jeszcze tylko dzis i jutro - a w czwartek Tosiek bedze na swiecie;) Fajnie :36_4_13:

Odnośnik do komentarza

Młoda Mamusia Ściskam Cię mocno i Kacperka całuję w piętki! Cuuuudnie!!!!:36_4_13:

Az mi sie łzy w oczach zakręciły, Kochana czekamy na zdjęcia!!!

Allayiala jestem jestem, nocka przebiegła bardzo dobrze, juz dawno sie tak nie wyspałam a rano sprawdzałam czy jestem w ciazy czy tylko mi sie sniło, bo nawet brzuch jakis mały był. Postaram sie nie stresować i wrzucić full relax. Nadal zero skurczów, tylko Mała fika w brzuszku, ale w piątek ide do szpitala pewnie nic do poniedziałku mi robic nie będą ale przeciez wiecznie w ciązy nie będę no nie?

Prosiaczek daj spokój z tm wrzesniem Allayiala urodzi za chwilkę i mnie tu samą zostawisz? tak się nie godzi hehehe

http://www.suwaczek.pl/cache/aa96800c99.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gywl4xsejs6o.png

Odnośnik do komentarza

Witam ja jestem lipcóweczką 2008 i moja położna powiedziała że od samego początku można wyjść z dzieckiem na ile sie chce szczególnie w lecie gdy jest ciepło i ja tak zrobiłam po 5 dniach od wyjścia ze szpitala pierwszy nasz spacerek trwał ok 2 godzinki po czym później ponownie wyszłam na dwór . Nie ma sie czym martwić możesz wyjśc ze swoją pociechą na tyle na ile chcesz.Życzę powodzenia i wszystkiego najlepszego oraz serdeczne gratulacje

http://images46.fotosik.pl/8/67054c19bb9bec29m.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4721fd084b.png
http://s3.suwaczek.com/20090626040114.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...