Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

megs jeszcze nie umiera poki my zyjemy, a jak dziewczyny wroca z wakacji to mam nadzieje ze wroca na forum.

peggi dobrze ze sie odezwalas, Matylda szaleje :)) a jak wam idzie rozszerzanie diety??

mam nadzieje ze jak sie skonczy nasz macierzynski to tez sie bedziecie udzielac :)))
u nas straszne marudy mam nadzieje ze to zeby bo dlugo tak nie pociagniemy ;)) szalenstwo na podlodze po calosci tylko latam i rogi zabezpieczam :)
Kornelia, Ewelinchien, Renata co tam u Was???

milego dnia bo u nas zapowiada sie slonecznie i upalnie :))

Odnośnik do komentarza

Maszkaron z rozszerzaniem idziemy jak burza. Bo generalnie o to chodzi,ze Matylda uwielbia jesc. Jak widzi,ze ja jem to mi zabiera i szarpie. Wszystko probuje i poznaje smaki ale w dalszym ciagu cycek kroluje;) u nas to wyglada tak: zaraz po wstaniu mleko z piersi,spanie,po spaniu kaszka mleczno-gryczana z morela/mleczno-ryzowa z malina potem druga drzemka. Po drzemce zupka (je kazda,nie wybrzydza) albo ziemniaki z maselkiem i marchewka,znow drzemka i po drzemce jakis owoc banan,brzoskwinia albo deserek ze sloiczka. W miedzy czasie oczywiscie cycek,zwlaszcza przed spaniem i w nocy rzecz jasna. A ze spimy razem to nawet nie kontroluke ile razy w.nocy je. Zazwyczaj spi na mnie i sama sobie szuka:-) ale przez te zeby spanie ma beznadziejne. Zadnych jogurtow,slodyczy,soczkow,jakis smieci nie dawalam i nie dam jak najdluzej.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hsaytum47.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny! W koncu sie odgruzowalam, siebie, mieszkanie, zwierzaki, syna itd... Masakra zostalo mi jeszcze troche prasowania ale ostatnio pod gore bo okazalo sie ze nie wszystkie cztery zeby u gory wyszly mojemu misiowi tylko trzy a prawa jedynka zostala, przeswituje ale sie nie przebila i powoem wam ze jest horror... Niby goraczki nie ma ale od trzech dni praktycznie nie spimy, caly czas placze, budzi sie co 20 minut, w ciagu dnia maruda na calego a do tego dostal katar taki ze gil do pasa i jak to jest przy zabkowaniu slinienie na maksa... Wiec co chwila tylko sliniaki zmieniam bo sa mokre nie tylko od sliny ale od kataru tez... Mam nadzieje ze albo mu chwile ulzy albo wyjdzie ten zab bo biedny sie meczy.... U nas raczkowanie pelna para wszedzie goscia pelno a nie daj boze zamknac przed nim drzwi np od lazienki zeby tam nie wchodzil bo kuweta kocia stoi to jest taki ryk... Takie nerwy ze masakra i to samo z kuchnia, poniewaz w kuchni stoja miski psa i kota z jedzeniem i woda to maly potworek co chwila tam raczkowal i trzy raz w ciagu jednego dnia wylal cala wode z miski na siebie, pol kuchni zalal... Wiec kupilismy bramke taka jak na schody i jest spokoj bo kot jak chce to przeskoczy a pies jak chce do misek to staje przy bramce a ja go wpuszczam. Ale pierwszedwa dni to tez byla histeria jak nie mogl dostac sie do kuchni, lapal sie za prety szarpal i krzyczal... Bedzie mial charakterek widze to juz teraz...
Z mezem w sobote udalo sie wyskoczyc na impreze do klubu ze znajomymi, wytanczylam sie za wszystkie czasy i mielismy wczoraj jechac do energylandii no ale ze wzgledu na te zeby odpuscilismy bo cala noc bylo noszenie i w dzien to samo tylko gryzaki z zamrazarki wymienialam...
Zazdroszcze stawiania domku... Tez bym chciala ale w lodzi niestety albo dzialka baaardzo droga i to gdzies na obrzezach, albo kupic jakis stary dom... A ja nie chce i od roku czasu z tym moim szukamy jakby stawiali w fajnej lokalizacji szeregowca albo segment zeby troszke chociaz bylo podworka... Ale na razie nic...
Dziewczyny powiedzcie mi cos bo ja juz sil nie mam dzis mylam trzy razy podloge a mlody przeraczkowal pare razy a jasne skarpetki wygladaja jakbym chyba z miesiac czasu podlogi nie myla...
Oj ciezko wrocic po urlopie to codziennosci... Maz dzis poszedl do roboty a ja najchetniej poszlabym spac ale nie da sie bo przez te zeby moj syn dzis spal w dzien tylko 20 min... Myslalam ze padnie po kapieli i butli ale nie... No i nadal co jakies 20 min musze leciec do sypialni i go uspokajac.
A i zlozylismy lozeczko drewniane i zostalo to turystyczne :-D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Peggi zazdroszcze apetytu Matyldy. U nas każde karmienie to jakąś masakra. Muszę się ostro na produkować by młody jadł. Rano wypija mleko kolo 5 czy 6 tak jeszcze w pol śnie. Potem kolo 11 je kaszke mleczno ryżowa z około 120ml wody. Potem kolo 15 obiadek przeważnie jest to miks warzyw. Kolo 18 jakiś biszkopt czy owoc i przed 20 mleko z kaszka na noc. W nocy raz pije. I żebym ja nie nalegała żeby jadł to wcale się nie domaga.

Ze spaniem u nas tez ostatnio lipa. W dzień juz przeważnie 2 drzemki czasem krótkie czasem ponad godzinę i wtedy pod wieczór juz maruda.
Uwaga co teraz napisze DAWID NIE CHCE BY GO NOSIC NA REKACH no wreszcie się doczekałam. Odpycha mnie ze mam go puścić na podłogę i lata jak mały nakręcony robocik. Wstaje gdzie tylko się da i puszcza łapki kaskader jeden nie trzyma jeszcze równowagi a juz by biegać najlepiej chciał. Wszędzie go pełno a jak podniesionym głosem mowie oj...to biegnie jeszcze szybciej.
Nadal mamy jeden ząbek drugi cos nie może sie przebić a gryzie wszystko co mu w ręce wpadnie i śliną leje się nonstop.

Aga przy zwierzakach to chyba normalne z ta podłogą bo u nas to samo i w dodatku sierść. Nie ważne ile bym odkurzala ciągle jakieś kudly. Dawida tez bardzo interesuje miska z psim zarciem podejrzewa ze jeszcze nie raz z niej cos spróbuje hehe.

Chciałam wam zdjęcie wrzucić jak młody bada piasek ale cos nie mogę dodawać z tel zdjęć ani na pocztę. Cos mój tel chyba nie teges.

Kornelia, Renata, Ewelina, klodi co u was???

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. My wczoraj na szczepieniu byłyśmy , Zosia waży 8200 . U nas od tygodnia nie chce jeść w nocy już wcale. Jak zje na wieczór około 20 to je mleko dopiero koło 5-6 i to i tak 60-90 ml , rzadko zje chociaż 120 ml . Próbowałam jej dawać w nocy ale nie chce, kręci głową.
Małej zrobiła się wczoraj popołudniu jakaś krostka czerwona na wardze i trochę jak opryszczka wygląda ale nie miała kontaktu z nikim z opryszczka. Strasznie się martwię, bo naczytałam się , że opryszczka jest bardzo niebezpieczna dla dzieci. Dziś na 10 idziemy z tym do lekarza.

Odnośnik do komentarza

Cześć;)
U nas mało wolnego czasu, mały zasuwa jak mały odrzutowiec i wspina się gdzie tylko się da. Ostatnio nawet przekonał się ze po trawie można raczkować i wcale aż tak nie kłuje to skończyła się kocykowa wolność na polu i cały ogród jego :)
Poza tym mamy już 8 ząbków! Ostatnio trzy wyszły dzień po dniu. Skończyły się nasze całe przespane noce i wstajemy teraz kilka razy, czasami nawet co godzine:( chodzę jak zombie...Mam nadzieje ze teraz wróci to do normy i będziemy lepiej spać... niestety mimo zębów ślina dalej leci jak z kranu i bez chustki ciagle cieknie po szyi... nie mam już pomysłu kiedy to się skończy.
Mieliśmy z mężem odpuścić wakacje i w tym roku ale wyglada na to ze jednak się gdzieś wybierzemy samolotem we wrześniu albo październiku! Strasznie się ciesze!!!;)
U nas z jedzeniem stałych pokarmów jest różnie- raz zje dużo, raz mało a czasami potrafi mieć dwa podejścia do obiadu bo marudzi, jak na razie na lyziebdo tego podchodzę bo cały czas się karmimy na żądanie.
Mały ostatnio tez nie chce być noszony na rekach ani posadzony w bujaczku, chce zwiedzać świat i wszędzie go pełno...

Odnośnik do komentarza

Hej, u nas niestety czasu kompletnie brak, odbieramy mieszkanie, więc zaczęliśmy już powoli zbierać materiały. Młody ma 3 zęby, raczkuje i wszedzie go pelno. Waży prawie 10 kg. Nie wiem kiedy on tak urósł. Dieta rozszerzana u nas powoli, wciąż jest na warzywkach pojedynczych, króluje cycek :)

Pozdrawiam Was wszystkie i będę starała się częściej zaglądać jak czas pozwoli

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Fajnie dziewczyny ze napisaliście :))
U nas podobnie jak u większości czyli brak czasu bo trzeba mieć oczy do okoła głowy bo mała jest wszędzie. Już zaczyna się wspinać po meblach i zaraz wstanie. Dzisiaj mi zrobiła pobudka o 5.30 myślałam że padnę bo później drzemki też były po godzinie i zasnela dopiero teraz od 15.30. chyba sama zaraz zasnę.

Magda może to pryszcz od grania różnych rzeczy do buzi, bo moja wszystko pcha i nie jestem w stanie tego tak kontrolować bo najpierw idzie po podłodze a później rączka do buzi więc pryszcze też nam się zdarzają.

Klodi zazdroszczę wakacji, ciekawe jak mały będzie się sprawował. U nas też ostatnio noce bardzo słabe. Ale szybko zabkujecie my dalej żadnego.

Kornelia kiedy ten czas tak zapiernicza że Twój Maluch już skończył 7 miechów i niezły ciężar z niego dobrze że zaczął się poruszać to już nie musisz go tak dźwigać:)))

Megs doczekałeś się samodzielności swojego mężczyzny i teraz tylko musisz za nim biegać. Może nie je bo są ciekawsze rzeczy do robienia. U nas cycek i jakaś zupa warzywna z mięsem lub żółtkiem. Dziś był łosoś na smaka otwiera paszcze i wszystkiego chętnie próbuje.

Dobrej nocki Mamusie:)))

Odnośnik do komentarza

PeggiSu to fajnie że małej tak wszystko smakuje tylko się cieszyć że ma apetyt. Kiepskie noce to chyba wpisane w ten wiek, u nas to samo.

Aggaa ja nie mam zwierzaków a codziennie zbieram kurz, tyle tego jest w powietrzu i własne do domu zwłaszcza jak jest wszystko otwarte bo ciepło. Też zmywam codziennie a jak mała wypuszczę w białym body to brzuch jest szary :)))

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki. My niestety w tym roku wakacje w domku. Jestem tak zabiegana, na 6 biegnę do przed szkola wracam ok. 9 30 i później pędzę na 13.30 do 16.30 jak wracam to Oliwierek nie schodzi mi z rąk. Jestem niewyspana bo mój synus budzi się teraz w nocy co 1,5h nie wiem czy bolą dziąselka, zębów nadal brak. Podobnie jak u Was w ciągu 1,5 tyg nauczył się siadać, stać i raczkowac, jest przy tym bardzo nieostroźny i co chwila płacz. Zazdroszczę Wam wakacji, ale należy się Wam.Ja mam to swoje maleńkie przedszkole i musiałam wrócić bo zostawiła mnie na lodzie moja wspólniczka i odeszła tez pracownica, a ja zostałam z tym problemem z małym dzieckiem, ale musimy dać radę. Chociaż jestem padnięta, ale podczytuje Was wieczorami. Madziu myślę, że to tak jak dziewczyny mówią, że ta krostka to od brudu, raczkują teraz to tak już będzie. Do tego ten mój lobuziak nie chce na spacerach w wózku, ciągle by tylko na rękach, wazy tak sobie bo ok 8800, ale ja jestem dość drobna to już mi ciężko. Fajnie, że mamy to forum, jakoś tak lżej na duszy jak się wspólnie pocieszymy czy poźalimy

Odnośnik do komentarza

Doczytałam, że nocki tez u Was niezbyt ciekawe, to chyba przez ząbkowanie. Badałam nawet małemu mocz w ubiegłym tygodniu, ale jest ok. Ja mam w domu psa i królika, ale myślę, że kurz tak samo się zbiera, nawet tam gdzie nie ma zwierząt, tylko, że u nas jeszcze sierść

Odnośnik do komentarza

Po kilku ciężkich nockach ogłaszane ze druga dolna jedynka się wreszcie przebiła. Może teraz będzie spał trochę spokojniej bo dosłownie co chwile musiała do niego wstawać i pil mleko juz kolo 12ej a następne 4-5 w dzień nawet fajnie nie marudzi tylko dużo chodzi i wszystko gryzie. Nauczył się robić papa. Na spacerach to różnie trochę po siedzi trochę drepta po trawie na czworakach bo na rekach nie chce siedzieć tylko rwie się żeby go puścić. Ogulnie taki kochany teraz jest i mniej marudzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Super, kochany Dawidek:) u nas były ciężkie dwa dni, Oliwierkowi wyskoczyły węzełki chlonne, jeden ma już od urodzenia, a teraz na potyliczne i karku, pojechałam z Nim zrobić morfologię i Crp i wyszło sporo leukocytów, dziś powtórzyłam i było już mniej, ale nadal się martwię. Jutro przyjedzie go obejrzeć lekarz bo zaczyna tez kaszleć. Jest strasznie marudny, zębów brak, ale dziąselka mega opuchnięte. Czyli weekend u nas smutny, a jutro znowu praca, aż się boję go zostawiać bo jak coś dolega to bym go nie opuszczała na krok. Czy miały kiedyś Wasze dzieci powiększone węzełki? U mnie syn, średniak;) ma 12 lat, a ma je do teraz, ale się najrodziłam po hematologach, stwierdzili, że to od alergii. Tyle u nas, piszcie co u Was, mam nadzieję, że spokojniej

Odnośnik do komentarza

Ang81 moja córa (13l) w zeszłym roku miała powiekszone węzły chłonne na szyi, była osłabiona, do tego stany podgorączkowe, i od tych węzłów miała problemy z przełykaniem bo bolało ją gardło. USG wykluczyło jakieś zmiany onkologiczne a w morfologii wyszły obniżone płytki. Okazało się że mononukleoza zakaźna. Generalnie się tego nie leczy tylko p/bólowe dostawała, bo antybiotyki podobno jeszcze powodują wysypkę. Ale te węzły były najbardziej niepokojącym objawem. Zalecenia były - oszczędny tryb życia, dużo odpoczywać. Teraz wszystko jest ok.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, ale tu sie malo dzieje... Dziewczyny piszcie bo tesknie za czytaniem co u was sie dzieje...
U nas nocki juz troche lepiej ale szczerze nie pamietam kiedy ostatnio spalam cala noc... Wyszly wszystkie cztery zeby u gory i myslalam ze bedzie spokoj ale niestety nie... Dzis dojrzalam kolejnego zeba... Lewa dwojka u dolu czyli zostala jeszcze prawa i moze na jakis czas bedzie spokoj...
Mlody zlapal katar i kaszel niestety ode mnie bo tydzien temu jak bylismy na imprezie to zoatalam wrzucona do basenu przez chlopakow a woda nie byla za ciepla i nie bylo ciuchow do przebrania... I niestety sie przeziebilam i kaszle potwornie ale najgotsze ze mlody tez kaszle od razu mu robie inhalacje zeby nie weszlo ani na pluca ani na oskrzela.... Na szczescie dzis bylam na takiej kontrolnej wizycie w przychodni po 9 miesiacu i byl osluchany przez lekarza i wszystko na razie w porzadku. A mlody nadal wazy 9 kg... W sumie to zaczelam sie martwic bo od chyba trzech moesiecy tyle wazy a przeciez urosl... Niby w przychodni nic nie mowili ale jakos boje sie ze nie przybiera na wadze... Co prawda nie zaszkodzi mu bo jest pulpecik ale zaczelo mnie to zastanawiac. A i dobra wiadomosc ciemiaczko sie zroslo ale mamy dawac troche wiecej wit d3 bo lekarz stwoerdzil ze skoro Krzys juz zaczyna wstawac i poruszac sie przy meblach to zeby kosci byly wytrzymale i sie nie powykrzywialy to mamy jedna porcje wit d dawac wiecej.
A w ogole ten moj synek to jest taki predki i glosny ze masakra. Jak zobaczy psa i chce do niego szybko przyraczkowac to tak szybko zaczyna przebierac nogami i raczkami ze sie calkiem rozjezdza...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Hejo u nas nocki nadal do dupy ze tak powiem młody się rzuca jak opentany i puszczy. Wczoraj cos mi luplo w krzyrzu ze zginąć się nie mogę i musiała młodego do wyrka wziasc bo nie mogę się tak nachylic żeby go do lozeczka włożyć jak usnie. Cały dzień na tabletkach jestem i troszkę lepiej. Dawid tez zapiernicza jak mały motorem a jak ucieka skubany. Jeszcze czasem rąbnie buziom ale juz próbuje się ratować jak leci. Ja to witaminy d nie daje regularnie bo zapominam a kiedyś lekarz mi powiedział ze mleko które daje zawiera juz witaminę d i nie muszę koniecznie dawać ale teraz Aga dalas mi do myślenia bo Dawid tez staje wszędzie gdzie się da i próbuje dreptac przy kanapie chyba znaczne mu znów regularnie dawać. U nas na razie są te dwie dolne jedynki ale chyba gora będzie się lądować bo widać je przez dziąsła tylko to może jeszcze potrwac...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane ;)))
Zdrowka dla Ciebie Aggaa i Krzysia :)) u nas jedna do tej pory nocka byla bez karmienia i wtedy wyspalam sie jak juz nie pamietam kiedy. Takze lacze sie z Toba :))

Megs Tobie tez zeby szybko przeszlo bo z kregoslupem nie ma zartow.

U nas wszystko w porzadku i mala tak samo jak u was biega wszedzie i zaczyna sie wspinac to na prog to po meblach takze oczy na okolo glowy i krok w krok za nia bo nie wiadomo co wykombinuje. Noce troche lepsze tzn. Spokojniejsze bo 1-2 karmienia i spimy. Tylko te pobudki o 5.30 lub 6 sa trudne. Dieta idzie nam dobrze tylko cos mamy twarda kupe. Co poradzicie ?? A po ostatnich buraczkach to taka ciemna ze sie troche zmartwilam ale chyba juz sie normuje od dyni ;P probowalysmy lososia ale pozniej bolal brzuszek. Sniadania spokojnie zjesc nie moge bo musze sie z nia podzielic chlebkiem lub parowka ;))
Pogoda nam sie troche zepsula woec tylko spacerujemy po podworku ale juz od czwartkuznowu powrot ciepla wiec w weekend bieganko i spacerki.

Pozdrawiam was cieplutko i napisze jutro ;)) obiecuje

Odnośnik do komentarza

Ang81 jak tam Oli? Wszystko ok z tymi węzłami? Megs mam nadzieję że kręgosłup już ci nie dokucza, bo przy małym masz ciągle gimnastykę. Nocki u nas ok, choć jakby częściej zmienia pozycję przez co ja częściej się budzę bo śpię czujnie jak zając;). Wprowadzam coraz to nowe rzeczy do jadłospisu i jest ok. Mała fajnie je, pewnie ma to w genach;)))

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Węzełki powiększone, dwóch lekarzy stwierdziło, że to wygląda na wirusowe, ma zaczerwienione ucho i krople. Mamy obserwować te węzły. Podobno teraz przy ząbkowaniu osłabienie organizmu trochę też pokasłuje, a mnie zjadają nerwy tak się o Niego martwię

Odnośnik do komentarza

Ang nie martw się, skoro lekarze stwierdzili że to wirusowe, to im zaufaj, tym bardziej jak ma zmiany zapalne w uszku. Może po prostu organizm tak zareagował. Tzn że się broni. Bądź dobrej myśli. Rzeczywiście przy ząbkowaniu ta odporność jest niższa. U mnie to się sprawdzało. Każde zęby to katar, kaszel i stany podgorączkowe. Szwagierka jest pediatrą i powiedziała że to normalne. Będzie ok.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Że starszym synek mieliśmy to samo, w wieku 6mcy złapał jakiegoś wirusa i wywaliło węzły, ma je do tej pory, ale jeździliśmy tez na kontrolę do hematologa, tez było stresu. Teraz to samo z drugim synkiem, Oliwierek pewnie też będzie alergikiem, a węzły tez na to reagują

Odnośnik do komentarza

Ang zdrowka dla małego. Będzie dobrze.

U nas hmmm kręgosłup jeszcze trochę boli przy pochylaniu ale juz dużo lepiej. Noce są beznadziejnie beznadziejne! Dziś od 2 wstawalam do niego dosłownie co chwile bo tak się kręci i rzuca ze ja juz nie wiem sama od czego to. Taki ma niespokojny sen kładzie się na brzuch nogi tak jak do raczkowania i za chwile płacz albo gdzieś w szczeble wali. Około 3.30 poddalam się i wzielam go do nas i to samo tez tak się kręcił.
W dzień tez ciężko go uśpić a jak usnie na rekach to ciężko go odłożyć bo się zrywa i oczy zaraz otwiera. A jak juz się uda to ,a chwile sie kręci albo pospi 15 minut i wstaje z płaczem.

Nie wiem czy nie ida mu dolne dwujki bo dziś czapnal mnie za palec i wpakowal do paszczy to czulam gulajki a górne jedynki widać przez dziąsła ale kiedy się wybija nie wiem.

Z pomidorami ja nie pomoce jeszcze nie daje no raz czy dwa dalam mu polizac ale to na tyle. U nas apetyt nie ciekawy ostatnio slba idzie jedzenie z łyżeczki ale cos gdzieś od kogoś skubac to jak najbardziej. A maliny uwielbia ostatnio pochłonął garść swiezutkich z dzialeczki. Za chwile jeżyny będą ciekawe co na to powie hehe

IDE spać bo aż się boje pomyśleć co mnie dziś czeka w nocy...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...