Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Monmonka trzymam kiucki. Też doszłam do takiego momentu. Tyle że u mnie bez takich spektakularnych efektów. Waga dopiero troszkę ruszyła. Ale w końcu w dół a nie do góry. Mam 2 miesiące żeby się zmiescic do sukienki weselnej.

Odnośnik do komentarza

Monmonka wow super efekt. Ja to bym chciała schudnąć tak z 4 kg max ale jakoś ciężko i mnie z silną wolą. Może strzelę sobie postanowienie noworoczne :D trzymam kciuki.
Szczęściara za Ciebie również kciuki zaciskam.
Jak tam nasze chorowitki?
Monikae a Wy byliście u kardiologa ? Jakieś dobre informacje? My mamy kontrolę w kwietniu.
U Gosi widać zaczną poprawę. Kaszlu dużo mniej. Od jutra ja z nią będę w domu, więc można powiedzieć, że zaczęłam weekend.
Dobrej nocki :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dorotka nas też nie ma odliczeń w żłobku. Ew. za posiłki ale to powyżej 2 dni nieobecnością, czyli jak dziecka nie ma tydzień to za 3 dni odliczą.w kolejnym miesiącu. Jeśli dziecko jest chore ciągiem w jednym miesiącu powyżej 12 dni roboczych to w kolejnym może zapłacić 50% opłaty. Także też bez szału.
Do tego powiek Ci, że w Gdańsku państwowy żłobek z wyżywieniem to wydatek rzędu 560 zł. Moja koleżanka we Włocławku za państwowy żłobek płaciła 270 zł z wyżywieniem.
Jeśli możesz to wstrzymaj się jeszcze chwilę. Grudzień zaraz minie a od stycznia powinno być lepiej.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Dorotkkkka

No właśnie Szczęściara nie odliczają nic. Jak starsza chodziła do żłobka, to odliczali tak jak pisze Qarolina - czyli od 3 dnia nieobecności za posiłki. A tutaj kompletnie nic.
Dzięki za pocieszenie Qarolina;-) Ja właśnie bardzo się waham i wolałabym żeby została w żłobku. Na razie nic nie robimy - poczekam do końca roku. Potem zobaczymy. A - i fajnie że z Gosią lepiej ;) A Ty spokojnie rozpocznij długi weekend - choć z chorym dzieckiem w domu, to wątpliwy odpoczynek;)
A wiecie, byłam we wtorek z Milą u pediatry - osłuchała, pooglądała i stwierdziła, że ona nie wie, czemu Mila gorączkuje. Trochę mnie to zirytowało, bo jak nie wie, to może jakieś skierowanie by dała - na mocz czy białko crp. Właściwie wyszłam z niczym. Dziś mąż pójdzie z Milą do laryngologa - bo boją się, że to jednak znów uszy;-( I tu mam do Ciebie pytanie Monika, bo Maciusiowi też to w kółko wraca - czy laryngolog poleciła Ci cokolwiek, żeby zapobiegać tym zapaleniom? Ja dopytywałam różnych lekarzy i każdy twierdzi, że to "taka uroda ucha" - łatwo się infekuje i już. Ale może da się coś z tym robić? No przecież nie można w kółko jechać na antybiotyku. I napisz jak tam Dziczek? lepiej?
Gratulacje dziewczyny za silna wolę;-)! Trzymam kciuki, żebyście osiągnęły cel i wymarzona wagę;-) Ja to bym chciała choć trochę zwiększyć swoją aktywność fizyczną, bo czuję, że robię się coraz bardziej - jak to ładnie nazwać - sflaczała;-) Tylko sama nie wiem kiedy to robić. . Jak Mila była mała codziennie chodziłyśmy przynajmniej na długie spacery, a teraz....masakra po prostu.
Życzę Wam duużo zdrówka i spokojnego końca tygodnia;-)

Odnośnik do komentarza

Hej laski!

Dorotka niestety laryngolog nam nic nie powiedział, tyle że trzeba to wyleczyć... Pediatra z kolei jest bardziej zainteresowana znalezieniem przyczyny. Po badaniu i wynikach z krwi stwierdziła, że raz, to.wg niej w kółko go ktoś infekuje, nie wyleczona do końca infekcja tak przechodzi w to biedne ucho. Organizm osłabiony po antybiotyku, niedoleczony. Tu też podejrzewam swoją winę, bo nie czekałam długo z pójściem na rytmikę, czy wychodzeniem na zamknięty plac zabaw, do centrum handlowego. I tak go naraziłam na infekcję. A druga sprawa to sposób doleczenia Dzika. Stwierdziła, że poprzednie dwa antybiotyki działały na jakiś tam określony szczep bakterii. I nie doleczyły. Tak więc tym razem dała antybiotyk działający na inne bakterie. No zobaczymy. Najgorsze, że dzik zaczął mi strasznie kaszleć w nocy:-(. I to od kilku dni. Wczoraj dzwoniłam do pediatry to kazała podawać Petit drill i dexapico. Mam nadzieję że pomoże ostatecznie bo narazie słabo:-\.
Dorotka a ta wasza pediatra nie bada ucha? Bo nasza nowa bada (poprzednia nie badała). Kurcze przecież nie może odesłać gorączkującego dziecka do domu z diagnozą"nie wiem"... Może pojedźcie prywatnie gdzieś...

Qarola dobrze że u Gosi lepiej! Ja dostałam smsa kilka dni przed wizytą u kardiolog, że z powodu choroby lekarza wizyta odwołana. Zadzwoniłam umówić się na inny termin i mamy w lutym, bo powiedzieliśmy, że nie wiedzą czy drvwrovi w styczniu... Pewnie coś poważnego...

Monmonka gratulacje! Zazdroszczę!!

Szczęściara wiesz że mój dzik to tak szaleje z tymi puzzlami, już układa je sam. A że mamy 3 a u nas w Auchan wykupione to zamówiłam przez internet jeszcze 5 chyba kartoników. M dziś powinien odebrać. Wyszło za całość 15zł więc całkiem spoko.

Wiecie co ja tak się zastanawiam, czy to nie ja infekuje Dzika? Od 1,5-2 m-cy mam ten kaszel. Głównie wieczorem i w nocy. Suchy, duszący, a rano mokrawy. Leczyłam, chodziłam do lekarza ale nie pomogło. A jak dzik zaczął chorować to po prostu nie miałam czasu. A żebra bolą bardziej przy tym kaszlu. Zapisałam się do lekarza, ale dopiero we wtorek, bo wcześniej tylko rano a z dzikiem nie będę tam szła. Już nie wiem o co chodzi.

Zdrówka dla wszystkich chorowitków!!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae ja myślę że Maciuś ma po prostu tendencję do zapalenia ucha i już. Nie obwiniaj się. Widzisz ja też ostatnio Gosię posłałam do żłobka po antybiotyku. Tydzień było ok. W kolejnym już ją wzięło, wiec nawet jakbym ją podtrzymała dłużej w domu o 2-3 dni to nie jest powiedziane, że by nie zachorowała.
Co do chorób to taki okres. U Gosi w grupie 13/30. Tak się dzieci załatwiły. Dziś byliśmy 30 min na Mikołaju.
My mamy kardiologa w kwietniu a immunologa w lutym. W poniedziałek dzwoniłam bo zapisy były. Najpierw przez prawie godzinę było zajęte bo tyle osób dzwoniło, a później jak udało mi się połączyć to byłam 17 w kolejce, ale jakoś sprawie poszło. Jeszcze w styczniu musimy się pokazać u ortopedy.
Mnie też coś ucho pobolewa a wczoraj byłam u lekarza bo męczy mnie kaszel. Jutro idziemy do pediatry to poproszę może mi krople przepisze na Gosię jeśli będzie gorzej. Coś w tym sezonie jesiennym też mnie często sieka.
Sorry za chaos.
Zdrowia dla wszystkich :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monika hehhe u nas też nadal najlepsza zabawka. Właśnie tata wiezie 3 nowe paczki. Lubię jak Maciek tak się skupia przy tych puzzlach, wycisza. I rzeczywiście to lubi. Człowiek kupuje wymyślne zabawki a tu puzzle za 3 zł najlepsze.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara, w Auchanie ostatnio są te puzzle za 2,39 zł, a w zeszły piątek było dodatkowo -20% na zabawki, więc kosztowały 1,90 zł! Moja mama kupiła wtedy kilka kolejnych paczek :-) W poniedziałek sama byłam z nadzieją, że jeszcze dostanę z Myszką Mike, ale już wszystko przebrane, z resztą w Carrefour też kilka paczek na krzyż mimo, że tam cena za jedną koło 6 zł.

Odnośnik do komentarza

na początek zdrowia dla wszystkich osłabionych chorobami, ciężko wam, trzymajcie się ciepło!

monikae
niektóre maluchy rzeczywiście z względu na budowę maja takie tendencje. jeśli to będzie wracało, powinniście sprawdzić, czy w uchu jest wysięk, bo wtedy każde bakterie natychmiast mając pożywkę szybko powodują nawrót. z tego co pisałaś, to miał ostre zapalenie a nie wysiękowe, skoro była perforacja, to raczej nie to, ale lepiej sprawdzić.dobrze, że pediatrę zmieniłaś.

zdrowia Wam życzę, Wam Qarolina też. trudno powiedzieć, czy ta kolejna infekcja tak z nowego źródła, czy jednak nie za szybko do żłobka poszła. w sumie u nas nigdy wcześniej niż tydzień po antybiotyku nie puszczam, no ale nie zawsze jest taka możliwość. dziecko osłabione i wyjałowione antybiotykiem szybciej złapie nową infekcję, tylko fakt, że nigdy nie wiadomo, jak długa przerwa u kogo jest konieczna.

w naszym żłobku w diecie na co dzień jest olej lniany. twierdzą, że od czasu wprowadzenia takiej zasady mniej dzieci choruje. cos w tym jest, bo rzeczywiście mało absencji. zazwyczaj nie więcej niz kilkoro dzieci w grupie, widzę podpisy na liście - w naszej na 30 nie chodzi obecnie 6.
odpukać, mój też rzadko chory.

u nas jest w żłobku system naliczania czasu minutowy i opłata jest uzależniona od czasu faktycznie spędzonego w żłobku. dokładnie wpisujemy godzinę przyjścia i wyjścia. jeżeli do 8 rano zgłosisz nieobecność, to nie płacisz juz od tego dnia, jesli zgłosisz później to od następnego. do tego mam zniżkę na KRD, więc jeszcze 25% mniej. w sumie płacimy nie więcej niż jakies 360 zł miesięcznie, nieraz mniej. to żłobek państwowy, niemniej wiele prywatnych mogłoby mu pozazdrościć wyposażenia i jakości opieki, dzieci maja i salę gimnastyczną i sensoryczną, bo to integracyjny.

jednak w sumie w ramach integracji to głównie alergicy, czasem wysokofunkcjonujący autystycy, z uwagi na zmiany przepisów praktycznie niepełnosprawnych dzieci, czy z jakimiś obciążeniami teraz brak - cos mi kierowniczka tłumaczyła kiedys, że jak takie dziecko chodzi do żłobka a mam pracuje, to chyba jakichś świadczeń nie otrzymuje i dlatego w placówkach tak mało teraz takich dzieci, ale jak to jest rzeczywiście to nie wiem.

co do zabawek to moje dziecko od roku niezmiennie kocha te drewniane owoce, warzywa itp do "krojenia". teraz dostał z Rossmana drewnianą "spożywkę" w takiej skrzyneczce, jest tam jajo, mleko przyprawy, kanapka i bułeczka, dziś nie mógł sie oderwać . pracowite dziecko :)))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Powiem Wam że jestem zachwycona ta drewniana kolejka z lidla. Maciek dziś dostał i kurcze tyle elementów, akcesorii super. Ale nie da nam się pobawić bo to jego. Możemy tylko patrzec ale ruszyć nie wolno. Hehe

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny zdrówka dla wszystkich maluchów. U nas też różnie ze zdrowiem. Ogólnie Ada do żłobka chodzi a wraz z nią kaszel, który towarzyszy nam z różnym nasileniem już drugi miesiąc. Wczoraj Ada dostała na Mikołajki zestaw Maszy lekarza i oczywiście rano skręciła awanturę, że chce ją wziąć do żłobka. Płakała w domu, na klatce schodowej, w samochodzie, w szatni w żłobku i w sumie płaczącą oddałam ją Pani. Ogólnie żadne tłumaczenia nie wchodziły w grę, mało tego zgodziłam się żeby Ada wzięła samą Masze ale bez akcesorii bo pewnie nic by już ze żłobka do domu nie trafiło ale oczywiście Ada musi mieć wszystko i stąd płacz i wymuszenie.

Odnośnik do komentarza

Hej, dużo dużo zdrówka dla wszystkich chorowitków, trzeba liczyć, że czym bliżej wiosny tym i infekcji będzie mniej. Ja o naszym zdrowiu pisać nie chcę bo boję się, że się odwróci, więc ciiiiii ;)
Alilu u nas identyko,Ola wczoraj dostała między innymi taką książkę ze zwierzątkami na magnesy, spała z nią i oczywiście wzięła pod pachę do żłobka, na nic prośby i tłumaczenia, żeby nie robić afer, mówię, dobra, może zostawi w samochodzie, nie udało się, myślę sobie więc, przekabacę ją w szatni, myliłam się, weszła z nią na salę, pani, że nie ma problemu bo zaraz śniadanie i wtedy dzieci muszą oddać zabawki, a Ola dumna że pani ogląda książeczkę, że dzieci zaraz przyleciały obejrzeć a ona nawet się trochę odsunęła i nie było żadnego problemu, że inne dzieci ją dotykają, chyba po prostu chciała się pochwalić, co prawda w domu robiłam rekonesans i brakuje flamingów :/
A jutro mam w planach, że córka jedzie na kilka godzin do babci a ja sprzątam kuchnię, może ją "odlepię" :) bo niestety powierzchowne sprzątanie to za mało a z krzątającym się malcem to za duża nerwówa .

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Alilu my kupujemy Gosi nasze ale z niedźwiedziem i figurkami. Wcześniej dostała zestaw małego lekarza więc było bez sensu kupować Maszę z akcesoriami lekarskimi. Tyle, że to jest nasz prezent pod choinkę. Na Mikołaja dostała puzzle i książeczki.
My byliśmy dziś u lekarza. Do pn bierzemy antybiotyk. Do wt na bank siedzimy w domu. Zobaczymy co dalej. Kaszel jest rzadszy ale jak się pojawia to nadal mi się nie podoba.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jak ja lubię sobotnie popołudnie gdy Ada śpi :) wtedy odczuwam taki luz :) właśnie pije sobie kawę inke i zajadam coś słodkiego :)
Ada dzisiaj obudziła się znowu z silniejszym kaszlem :/ dałam jej syrop ten który ostatnio przepisał nam lekarz i którego troszkę nam jeszcze zostało. Od rana byłam na zakupach bo jutro zapraszam brata z rodziną na obiad więc trzeba było co nieco kupić bo ich jest pięcioro także większe ilości jedzonka wchodzi w grę :) teraz jeszcze chwilę poleniuchuje choć musiałabym jeszcze posprzątać póki Ada śpi :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Alilu zdrówka dla Ady, oby ten kaszel przeszedł szybko.

Qarola dla Gosi też zdrówka! Oby to był ostatni antybiotyk na długi czas!

Sevenka jak słodko że Ola chciała się pochwalić;-). Udało się sprzątnąć kuchnię i może odpocząć trochę?

Peonia tak, dwa razy (ostatnie) na trzy zapalenia ucha była perforacja. Więc mam nadzieję że to nie ma nic wspólnego z wysiękiem.

Dziewczyny dziś pierwsza noc bez antybiotyku. Jestem przerażona. Dokładnie tydzień temu była też pierwsza noc po 10-cio dniowej kuracji antybiotykiem. I była przepłakana, bo od razu wrócił ból ucha. Jestem przewrażliwiona teraz, wiem, ale tak się boję... Trzy zapalenia ucha, słaba odporność, tyle leków brał. Przynajmniej po tych dwóch syropach z kaszlem poprawa. W ogóle ten Petit Drill tak smakuje Dzikowi, że najlepiej by całą butelkę wypił. A bałam się, bo dawka 10ml to hardcore. Do tego 2,5ml dexapico też chętnie pije, choć mi on nie smakuje.
Ostatnio obcinałam Dzikowi włosy, zostawiłam mu takiego ala irokeza. Zawsze mi się podobały irokezy. Słodko wygląda. Jednak na żadnym zdjęciu nie dało się uchwycić, żeby to było widoczne.
Maciek dostał od nas na mikołajki puzzle, mały traktor i szczoteczkę elektryczną z Rossmana. Najbardziej był zachwycony szczoteczką i nie chciał jej oddać. Spoko nawet daje sobie nią żeby myć- w końcu. Oby tak dalej.
Ps. W c&a zaczęła się wyprzedaż! Zamówiłam Dzikowi koszulki ze strażakiem Samem:-D

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Nie odzywam sie często bo u nas nic ciekawego sie nie dzieje, proza życia. Chociaż może to i dobrze :) ale czytam Was na bieżąco.
Współczuję chorób Waszych dzieciaczkow zwlaszcza tych z zapaleniem ucha bo to bolesne jest.
Zdrówka życzę.
Musze Wam opisac hit roku.
6 grudnia moj mąż przebral sie za Mikolaja. Ma predyspozycje bo jest wysoki i brzuszek tez ma :)
Mial cały stroj swietego Mikołaja. Na poczatku mialam mieszane uczucia bo myslalam ze Darek bedzie sie bal i sie rozplacze albo przestraszy ale maz sie uparl. I słuchajcie jak wszedl to mowi "hol hol hol czy sa tu grzeczne dzieci". Oczywiście zmienil glos. Ja stalam i czekalam na reakcje Darka a ten stoi, patrzy a za chwile wypalil z tekstem : " tata, sciag to".
Myślałam ze sie posikam. I to by bylo tyle jesli chodzi o wiarę w świętego Mikołaja :)
Pozdrawiam Was i życzę zdrówka wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Gość Dorotkkkka

Cześć dziewczyny!
Oj chorują nam te maluszki! Dużo zdrówka dla wszystkich!
Monika, no właśnie zawsze po takich akcjach myślę o zmianie lekarza, ale chciałabym wcześniej skończyć szczepienia tu gdzie jesteśmy zapisani. Mamy jedną pediatrę, którą w razie nagłych problemów wołamy prywatnie i wiem, że przyjmuje również w normalnej przychodni. Bo nasza nie bada tych uszek i zawsze musimy (właśnie prywatnie) lecieć do laryngologa.
A my dalej w domu. Dziś mamy kontrolę u laryngologa, bo jednak w zeszłym tygodniu coś jej się w tych uszkach nie podobało. Dostaliśmy kropelki i mam nadzieje, że już jest ok. Liczę, ze będzie mogła jutro już iśc do żłobka, bo mam masę spraw do pozałatwiania i naprawdę nie mam jak ;(
Dziewczyny, macie już choinki? My ubraliśmy wczoraj - tzn powiesiliśmy tylko lampki i łańcuchy, bo reszty się nie da. Mały gnom zrywa wszystko( choć w zeszłym roku nie było z tym problemu) i stwierdziłam, że jak ma to wszystko na siebie ściągnąć, to lepiej, żeby na choince nic nie wisiało. Może jak się oswoi, to będzie można cokolwiek powiesić.
Widze, że wasze maluszki cieszą się z zabawek mikołajkowych;-) U nas też był szał - Mila zadowolona zwłaszcza z puzzli (dostała na początek drewniane, układanki od 2-9 sztuk puzzli) i z płytki z piosenkami (tą co polecała Monmonka) ;-) Bawimy się prawie non stop, więc chyba prezenty udane. Aha, Sevenka, a co to za książeczka ze zwierzątkami? Kompletuje prezenty pod choinkę, to może zgapię ;-)
Alilu, Qarolina - ja też zawsze piję kawkę w porze drzemki ;-) Wcześniej piłam tylko jedną z rana, ale teraz tak staram się znaleźć jakiś moment w ciągu dnia dla siebie, i celebruję drugą kawkę kiedy tylko się da;)
Życzę wam przyjemnego dnia!

Odnośnik do komentarza

Ruda ale historia z tym Mikołajem ;) syn cwany ;)
Gosia od mikołajek w żłobku jak widzi jakiegoś Mikołaja w TV to się zaciesza ;) chyba skumała, że dziad daje prezenty :D
My jutro jeszcze w domu ale od środy jeśli się nic nie zmieni to idziemy do żłobka. Ciężko będzie bo Gosia znowu się mamowa zrobiła przez to siedzenie w domu. W czwartek mają piec pierniczki - mam nadzieję że będzie jej się podobało.
Ja już mam dość siedzenia w domu. Nie tyle z Gosią, co z babką. Za to na weekend jedziemy do moich rodziców :)
Spokojnej nocy :* ozdywajcie się częściej :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina to zapowiada się miły weekend :) kurczę ale na teściowa u Was długo siedzi, jeżeli dobrze kojarzę to minęło już chyba kilka tygodni?
Ada w poniedziałek obudziła się znowu z mocniejszym kaszlem. Mąż miał dwa dni wolne więc Ada miała przerwę w żłobku ale jutro już idzie. W sumie wczoraj mąż próbował dostać się do lekarza ale była taka kolejka, że zrezygnował, do tego były dzieci z ospą więc jeszcze tego nam tylko brakuje.
Ogólnie w pracy mam trochę sajgon i już przy wtorku czuję się tak zmęczona jak po całym tygodniu pracy.

Odnośnik do komentarza

Ruda, qarolina ale się uśmiałam, hihihi.... Z dziada co rozdaje prezenty oczywiście!
My siedzimy w domu, w kratkę chodzimy do pracy z M. bo boję się Olka puścić na razie do żłobka. Niby zapalenie spojówek minęło ale jakoś jeszcze brzydko kaszle rano i po drzemce, a że w niedzielę mamy wigilię pracownicza i u znajomych z małymi dziećmi to chce żeby był zdrów na 100%.
Sevenka, rozczulila mnie Olcia z tą potrzebą pochwalenia się zabawką, szok, ile emocji maja w sobie już nasze szkraby.
U nas poza tym bez zmian, na szczęście z grubsza prezenty mam ogarnięte, teraz tylko marzę o gruntownym pisprzataniu mieszkania, ale jeśli Olka gdzieś nie sprzadam to nie ma szans...
Jak tam Dzik bez antybiotyku?
Zdrówka dla wszystkich. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Alilu teściowa w stanie u nas od początku sierpnia. Niestety jej stan zdrowia na razie nie pozwala na powrót do siebie. Taki lajf. Dziś też mnie wyprowadziła z równowagi i to bardzo. Aż jej pojechałam!
Ja dziś jakaś kichająca. Po prostu jakieś fatum. Leje mi się z nosa aż już mam go całego czerwonego. J też zatkany plus ma jakiś dziwny kaszel i jutro idzie do lekarza. Strasznie w tym roku nas tyra.
Mam nadzieję tylko, że nasze czwartkowe spotkanie z Monikae dojdzie do skutku bo tylko to trzyma mnie przy życiu :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Puk puk ! Są tu jakieś wrześnióweczki? :)
Też mi ciężko coś napisać ale ciekawa jestem czy spotkanie Qarolina-Monikae dojdzie do skutku? :) I jak zdrówko naszych szkrabów?Czy żłobkowicze wróciły do żłobków?

Ja w sobotę kuchnię ogarnęłam w 2/3 , w poniedziałek jeszcze syna do szafek zagoniłam i jestem dumna bo dawno ta kuchnia tak posprzątana nie była, przy Olusi jest to po prostu nie wykonalne no chyba, że nocą gdy śpi. Resztę mieszkania jakoś się na bieżąco będzie doprowadzać do ładu.
Dorotka ta książeczka z magnesami już szału nie robi, teraz zwierzaki latają po podłodze as wczoraj moja córka je uprała,a potem ją :) widziałam, że przechyla Zakręcony płyn do zbiornika pralki ale nie pomyślałam, że włożyła też coś do bębna i potem jak zawsze wstawiłam do prania rzeczy, tylko ździwko mnie wzięło przy wyjmowaniu ubrań, tu żuk,tu krokodyl, tam czapla, trochę straciły uroku po tym praniu :)
Wczoraj poszła do żłobka ze szpulką nitki do szycia :) a wogóle to mam doła, moja córka tak bałagani , rzuca czym popadnie aż huk idzie, szkoda mi sąsiada z dołu ale na nią nic nie działa :/ leci od jednego do drugiego i rzuca grrrr, nie panuję nad własnym dzieckiem, nie słucha się mnie wcale, zero a jak jej się coś zabrania to potrafi mnie bić :/ poradzicie coś? Przeczekać?
Dorotka tu link do książeczki:
https://www.bookdepository.com/Dzikie-zwierz%C4%99ta/9788375120974

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...