Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Dorota dziękuję za link, bardzo fajna strona i ciekawe stylizacje :) jak mogę być szczera to na zdjęciach brakuje mi jednak Twojej twarzy. Zdjęcia zrobione bez twarzy nie odzwierciedlają całej stylizacji, trudno mi jako laikowi wyobrazić sobie do jakiego typu urody pasuje dany strój. Oglądając te stylizacje czułam taki niedosyt.
Jejku ale męczą choróbska te nasze skrzaty. Ja byłam dzisiaj z Adą u lekarza i osłuchowo oczywiście czysta, a kaszel taki jakby miała płuca wypluć. Ogólnie wizyta bez zaleceń ewentualnie mogę podać jakiś syrop i czekać aż przejdzie, do żłobka może chodzić bo jest zdrowa.
Mila my również mocno Was ściskamy i życzymy dużo siły aby przetrwać leczenie ząbków pomyślnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Cześć kochane.
Mila będzie dobrze nie załamuj się. W końcu dobrze trafiliście. Wylecza Igorkowi zabki i stale będzie miał piękne. Ja też bym się zdecydowała na leczenie. A teraz dzieci mają tragiczne zęby. Sporo 3 latków ma czarne resztki wystające z dziąseł.

Musze pochwalić moje dziecko ale aż się boję że zapesze. Nie sika do pampersa. Pięknie wola w domu. Nawet na polu i w sklepie jest bez. Dziś zaliczylismy pierwsze sikanie pod drzewko bo zobaczył nocniki w biedronce i wolal że musi. Mam nadzieję że się nie przeziebil.

W piątek wyszedł ze żłobka w suchym pampersie z rana bo sikal tylko na nocnik. Także teraz próba ze zlobkiem. Mam nadzieję że da radę bez pampersa. Jestem ogromnie dumna.

I zgrzecznial mi Syn. Robimy coraz większe odległości za rączkę. Mówi też non stop i coraz więcej słów po naszemu. Moje słoneczko ukochane.

A na bunt u nas działa tylko miłość. Przytulenie i spokojna rozmowa żeby dojść do tego o co chodzi. Mówię np że wiem że jest zdenerwowany ale mamusia nie rozumie co się stało. I że razem sobie poradzimy ale muszę wiedzieć o co chodzi. Żeby przestał płakać i mi powiedział.

Odnośnik do komentarza

Mila będzie dobrze, dacie radę.
Szczesciara gratulacje za odpieluchowanie. Właśnie miałam pisać to samo o Wojtku, że chyba bunt powoli przechodzi albo zlagodnial. Nie ma już takich awantur z płaczem, najgorszy problem z ubieraniem skarpet i butów juz minął ale pewnie do tego się już przyzwyczaił.też dałam sobie na luz, dużo tłumaczę. Wogole wojtus jest teraz taki słodki, wesoły i kochany. Inne dziecko. Też mowa się rozkręca coraz bardziej. Łączy juz trzy wyrazy. Np. mamusiu jedziemy sklepu. Nie potrafi jeszcze dobrze odmieniać np zamiast zrobiłem mówi zrobiłeś. Ale to jest takie słodkie. Także rozumiem Cię Szczesciara że rozpiera Cię duma. Aż serce rośnie jak nam te nasze maluszki tak pięknie dorosleja, czas szybko leci że szok.
A z gorszych rzeczy u mnie, to malpa przyszła.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Zaczęłam pisać posta przed wizytą u stomatologa,a potem to mi wszystko opadło:( Dzięki za wsparcie,Kochane jesteście:)
Quarolina,bo chyba ty też kp,więc do Ciebie piszę:) Kp nie powoduje próchnicy,zgodnie z tym co kiedyś tu pisałaś:) Pierwszy lekarz,który potwierdził tą tezę,dziecko może zasypiać przy piersi i jeść w nocy. Nawet jeśli kp ma wpływ na rozwój próchnicy to jest to jest on na tyle znikomy,że na pewno to nie jezt powód do rezygnacji z kp. A skąd takie podejście? Pan dr ma dwoje dzieci,starsze karmione było 2,5 roku piersią,młodsze ma 1,5 roku i jest karmione piersią. Jak on to powiedział,chyba jakoś to jest przez naturę wymyślone,żeby miało sens,a nie szkodziło. Jeśli chodzi o wady zgryzu to nie samo kp ma na to wpływ,a spanie z piersią w buzi,jak ze smoczkiem. Siedziałam w gabinecie godzinę,wszystko mi wytłumaczył jak krowie na granicy. Narkoza ma być 'płytka',bez intubacji,zabieg ma trwać ok 40 minut,wszystkie zęby mają być wyleczone za jednym zamachem,z tym,że dwójek nie wiadomo czy nie trzeba będzie usunąć niestety. Podczas zabiegu cały czas obecny jest anestezjolog. Ja wiem,że po prostilu nie mamy innego wyjścia,nie uciekniemy przed tym,a będzie coraz gorzej. Potem mamy przez rok chodzić na wyznaczane wizyty kontrolne,głównie po to,żeby oswajać dziecko i żeby na przyszłość narkoza nie była konieczna. Ja to się najbardziej boję nie samego zabiegu i narkozy,a tego co będzie po. A jak się wda jakieś zakażenie? Pierwsze co zrobiłam po powrocie do domu to internet i hasło 'sepsa po wizycie u dentysty'. Jednym słowem debil i masochistka ze mnie. A moje dziecię usnęło po wizycie i spało do 18.40,a teraz się turla w najlepsze,choć jest jedenasta...
Dorotka,ja to mam w ogóle trzy ciuchy na krzyż,a żebym w zimie nosiła spódnicę lub szorty do rajstop tak na codzień to chyba nigdy nie miałam takiego przypadku:) Musiałabym skompletować całą garderobę,kilka zestawów,buty i jakiś uniwersalny płaszcz/kurtkę,żeby pasował do spodni i do spódnicy. Od kilku ładnych lat ubieram się bardzo zachowawczo,szaro,buro i ponuro. Zero pomysłu na siebie,szaleństwa czy ekstrawagancji. Taki ze mnie x nijaki.
Północ za chwilę,a ja piszę na raty,bo jak mały padł to ogarnęłam kuchnię. Wykończona jestem dzisiaj,a R. chodzi i się na mnie wyżywa,tak odreagowuje sytuację z tym dentystą,jakbym sama mało się denerwowała,to jeszcze on mi dokłada. Na to,że w najgorszej chwili zawsze mi jeszcze dowali zawsze mogę liczyć,w tym jest niezawodny. Podwójnie mi ciężko,bo zamiast wsparcia tylko atak.
Wszystkim chorowitkom dużo zdrówka:)
Szczęściara,u nas też tylko miłość działa plus jeszcze sto procent uwagi:))
Wybaczcie mi dzisiaj,że pominęłam tak wiele.
Spokojnej nocy:)

Odnośnik do komentarza

Quarolina,nie wiem skąd mi się wzięło to 'chyba':))) przepraszam,przecież wiem,że Ty też kp,a wcześniej zaczęłam pisać,że chyba tylko już my dwie kp,potem zmieniłam myśl,a 'chyba' zostało:))
Szczęściara,gratulacje odpieluchowania:))) Igor wczoraj,jak założyłam mu pieluchę do spania zawołał,żeby mu ją zdjąć i zrobił siku na nocnik. I taki chciał wczoraj pokazać jaki jest dorosły (a mieliśmy gości),że poszedł i sam usiadł na nocnik siku,tylko jeszcze nie kuma do końca,że trzeba zdjąć majtki i spodnie. A po chwili było tylko 'mymaaaa',bo się wstydził wstać tak z nocnika:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Dziś miałam pierwszą (od nie wiem jak długiego czasu) przespaną noc. Ani raz nie wstałam do dziecka, więc czuję się jak nowonarodzona;-) I pomyśleć, że kiedyś człowiek każdą noc miał taką ;-) a teraz cieszy się jak dziecko, bo spał ciągiem kilka godzin ;-)
Mila, czyli trafiliście w dobre ręce! ! Ja wiem, że trudno jest się nie martwić i bzdurne scenariusze same wchodzą do głowy, ale wierzę, że wszystko się u Was ułoży. I trzymam kciuki! A o ubraniach jeszcze porozmawiamy;-) teraz masz inne rzeczy na głowie;-)
Alilu, a wiesz, że już jedna koleżanka mi sugerowała, żebym pokazała twarz;-) Tylko mój zamysł był taki, żeby nie iść w stronę bloga, tylko bardziej skupić się na pokazaniu elementów, które wpływają na nasze postrzeganie ubioru, a nie na sam ubiór. Czyli jak połączyć różne faktury, wzory i kolory, jak i gdzie zastosować dodatki, jak zestawić proste rzeczy, żeby osiągnąć inny niż zazwyczaj efekt...Staram się w to wplatać trochę teorii, po to by każdy sam mógł tą wiedzę próbować na sobie. Nawet jak pokazuję ubrania i dodatki ze sklepów, to bardziej na zasadzie inspiracji. Ale bardzo dziękuję Ci za podpowiedź, bo pozwala mi to spojrzeć na to co robię z trochę innej strony;-) I tak teraz myślę, że może jak teraz porównuję różne odmiany tej samej stylizacji, łatwiej by było ocenić, która lepsza, gdyby odbiorca widział całość ( a nie tylko szczegóły). Musze to przemyśleć;-) Dzieki!
Szczęściara - gratulacje za odpieluchowanie! My też próbujemy, ale chyba brakuje mi konsekwencji. No i u nas niestety ostatnio Mila nie chce siadać na nocniczek, nawet jak ma pełna pieluszkę, to nie chce jej zdjąć.. Chyba n nas jeszcze nie pora...
Calineczka, dokładnie o tym wczoraj myślałam, jak te nasze dzieciaczki rosną i się zmieniają . Teraz mają taki fajny okres, nawet jak się złoszczą, to są kochane. Wczoraj pytam Milę, co robili w żłobku. A ona na to "tanczylim", więc znów pytam"a jak tanczyliscie", więc ona w tym momencie siup i pokazuje jakieś figury;-) Ale tak słodko to wyglądało, że załuję, że nie udało mi się nagrać.
Zyczę Wam spokojnego dnia i dużo zdrówka!

Odnośnik do komentarza

Mila spoczko nie gniewam się za chyba ;) tak jak Dorota pisała - trafiliście w dobre ręce i musi być dobrze!!!
Alilu Gosia rano też kaszle strasznie. A jaki syrop proponowała Ci lekarka? Chyba muszę cos mocniejszego niż Hederasal zapodać. Cały czas się bronie przed wizyta u lekarza bo tam będzie kongo, ale może w czwartek z rana bym spróbowała pójść dla świętego spokoju.
Gosia siadała sobie na nocnik, ale tydzień temu zdarła kolano i odkąd ma strupek to jest ała i trzeba zasłaniać szybko kolanko :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dorotka właśnie o to mi chodziło, że trudno ocenić daną stylizacje jak nie widać całości :) może zapytaj się o opinie jeszcze innych osób, jak potwierdzą moje zdanie to warto będzie coś zmienić.
Qarolina Ada ma suchy kaszel, pani doktor zasugerowała supremin. Oczywiście Adzie on nie smakuje, powiedziała bleeee i nie ma szans żeby go jej podać. Ada jest bardzo trudna bo żaden syrop jej nie smakuje, a mamy ich już sporą kolekcję....
A jeżeli chodzi o Adę to kaszel bez zmian, rano prawie płuca wypluła ale przecież dziecko zdrowe więc do żłobka poszła. Naprawdę jest mi trudno uwierzyć, że nic jej nie jest przy takim kaszlu, ale pani doktor mnie zapewniała, że wszystko jest w porządku.

Odnośnik do komentarza

Witajcie moje kochane, długo nie pisałam co u nas bo zwyczajnie w świecie nie mam nawet chwili. W dodatku po całym dniu patrzenia w ekran w pracy nie mam już sił by pisać coś na telefonie... Laptop nam padł i tak to. Dziś w robocie mam trochę luzu to stwierdziłam że nadrobię zaległości.
Na początek dużo zdrówka dla chorowitków, oby kaszelki i katarki poszły w Ch...
Szczesciara ogromne gratulacje dla Maciusia że tak ładnie sobie radzi, brawo, brawo, brawo. I dla Ciebie za podejście, właśnie miłość i zrozumienie to najlepsze lekarstwo na bunt naszych skarbów. Chociaż osobiście mi czasem trudno powstrzymywać emocje kiedy Młody ryczy bo jem obiad a on już chce się ze mną bawić i nie poczeka nawet sekundy... Jego wrzask słychać chyba na km... Dlatego Sevenka, doskonale rozumiem co macie w domu.
Mila_mi na początek napisze Ci tak samo jak dziewczyny, jesteś cudowną kobietą i matką i zobaczysz że twój trud przyniesie owoce. Z resztą już przynosi, Igorek jest sliczniutki, a Jego uśmiech? Sama słodycz. Dlatego cieszę się że w końcu jakiś normalny lekarz powiedział Ci że ząbki u Igorka to nie wynik KP! Teraz pozostało tylko zdecydować się na zabieg i będzie dobrze. Mocno trzymam kciuki jutro. A R. chyba już się nie przejmujesz? Jesteś silną babką! Przesyłam Ci dużo pozytywnej energii!!!
Dorotkaa, ja uważam podobnie jak Alilu. Też mi brakuje twojej całej osoby na zdj na fb, włosów, koloru oczu! A może załóż instagrama? Wtedy szybciej zaczniesz zarabiać pieniądze :) w każdym razie powodzenia, bo robisz dobrą robotę! A, i gratuluję wystąpienia publicznego o dress cod, brawo, idziesz jak burza.
Qarolina, piękne włoski ma twoja Gosia, te Panie w żłobku to rzeczywiście fajne, u nas raczej by nie bawily się w czesanie, hihihi.
Calineczka oby Wojtuś nie złapał ospy, trzymam kciuki. I super że już noce lepsze, może u Was to rzeczywiście ta 5 była przyczyną?
Peonia, brawa za odwagę i determinację w walce o dzieci w szkole, ja to jestem załamana dzisiejszą edukacją ale mówiąc szczerze nie wiem czy podobnie jak dziewczyny nie balabym się konsekwencji takich interwencji w stosunku do dziecka. Nauczyciele potrafią się mscic niestety, oby u was było inaczej. Dużo odpoczynku na l4 życzę.
Monikae, ładny sweterek!
Przepraszam jeśli nie odniosę się do wszystkiego, ale za dużo czasu nie pisalam. U nas na razie wszystko dobrze oprócz chronić niego braku czasu, prawda jest taka że ja dla siebie nie mam nawet kwadrans, nawet kąpiel i mycie głowy traktuję jako obowiązek, aby szybciej, tragedia... Olek zasypia późno, więc czasu brakuje mi na wszystko. Jutro biorę wolne bo mamy bilans dwulatka i o ile będzie dobrze to zaszczepie 2 dawkę na ospe. W piątek w żłobku mamy święto dyni, rodzice z dziećmi będą ozdabiac dynie a potem będzie poczęstunek i jakieś tańce, hihi
Poza tym oprócz zepsutego laptopa, nasz samochód powoli kończy żywot i jeśli nie chcemy za bardzo zaczynać jego renowacji powinniśmy szybko go sprzedać i kupić coś innego. Ehhh, a znacie ceny samochodów w Polsce... Nieadekwatne do zarobków.
Ale żeby wam już nie smutac napisze na koniec że wypad nad morze to był cudowny pomysł. Pierwszy raz byłam o tej porze roku i się zakochałam, było pięknie, ciepło, cicho, spokojnie.
Młody biegał boso a M. nawet się wykapal, hihi

Odnośnik do komentarza

Alilu już wiem co to znaczy jak dziecko nie chce syropu. Kupiłam dziś flegamaine i pieniądze wyrzucone w błoto. 10 ml nigdy jej nie wetknę. Nie smakuje i już.
Panie w żłobku mówią że Gosia taka grzeczna. Ona chyba ten swój brzydki charakter przynosi do domu i tu pokazuje rogi. Dziś to aż zaciskała zęby że złości - widziałam ten wku... w jej oczach.
Alimak dobrze że jesteś z nami ;) powodzenia jutro na szczepieniu. Gosia święto dyni ma w poniedziałek. W zeszłym roku mieli halloween ale zapewne nie wszystkim się to podobało ;) więc w tym jest święto dyni :D ale dzieci mają mieć ubrane coś pomarańczowego.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski,

Qarolina no Maciek tfu tfu nigdy nie robił problemu z syropem... My mamy ten hederasal i jest lepiej. A zamówiłaś tą sukienkę z dynią na Ali?

Alimak super że fajnie spędziliście czas nad morzem:-D

Alilu a próbowałaś dexapico? My mieliśmy i mimo że Maciek nie jest wybredny, to ten mu wyjątkowo smakował! Na suchy kaszel pomógł.

Dorotka mimo wszystko zgadzam się z dziewczynami, też mi brakuje twarzy, żeby wyobrazić sobie zamysł stylizacji. Co do nocnika to ostatnio było kilka dni, że Maciek chciał siadać na kibelek, ale nigdy nic nie zrobił. Od wczoraj znów nie woła i nie chce siadać... Zaczęłam czytać książkę mamo chcę kupę, i przeddytalan tylko kilka stron, ale już wiem, że będzie tam metoda konserwacji w zdjęciu pieluchy i już. I kurcze, jestem za, ale ja jako ja nie wyobrażam sobie wyjść z dzieckiem z domu, bez pieluchy, tak hop siup. A siedzieć w domu tydzień zamkniętym i sprzątać siuśki to też słabo:-(.

MilaMi ja Ci bardzo współczuję tej walki dentystycznej. Ale dziewczyny mają rację, dobrze, że trafiłaś w końcu na kogoś kompetentnego. Jak trzeba to trzeba zrobić ten zabieg. Będzie dobrze a potem staje ząbki będą cudowne i zdrowe! R się nie przejmuj! Wiedz że zawsze masz tutaj wsparcie:-*

Calineczka twój Wojtuś to rozczula:-*

Szczęściara brawo dla Maćka! Jaki zuch! Trochę zazdroszczę końca buntu. Maćka mojego bunt zaczął się chyba najszybciej z dzieci na forum i końca nie widać... Gratuluję też tobie cierpliwości. Ja tyle nie mam...

U nas z kaszlem i katarem odpukać lepiej. Za to mnie gardło boli i wywaliło mi węzeł chłonny pod pachą. Nigdy nie miałam takiego cholerstwa, przeszkadza i boli, ale nic się z tym chyba nie robi?
Pogoda beznadziejna, dziś byliśmy na rytmice, ale musiałam się zebrać na odwagę żeby wyjść z domu w takim deszczu i wichurze. Ale cały dzień w domu z Dzikiem to za dużo mini chleb trzeba było kupić.

Wczoraj przyszła hulajnoga, którą zamówiłam za pieniążki urodzinowe Dzika. I to był strzał w dziesiątkę! Co prawda jeździ po domu tylko narazie. Ale raz, pozwala sobie założyć kask, ba, nawet sam mi go przynosi. Dwa, nauczył się odpychać nóżką w pięć minut. A trzy, jeździł na niej chyba pół dnia dziś. Podoba mi się. Wiem że nauka zakręcania będzie trochę trwała, bo hulajnoga jest 3 kołowa i skręca się inaczej. Ale jutro podejdziemy do Decathlonu obejrzeć ochraniacze i jak nie będzie padało to w czwartek może pójdziemy na boisko potrenować;-)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko wykończyło mnie psychicznie i fizycznie... To jak się dzisiaj zachowywała jest nie do opisania. Niech ten bunt się skończy bo ja czuję dosłownie bezsilność. Nawet w żłobku robiła sceny co jej się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Odebrałam ją od pani i dostała jakiegoś napadu szału, nie chciała dać się ubrać w szatni, rzucała się na podłogę, biła mnie, robiła się sztywna i darła się jak opętana do tego stopnia, że pani wyszła z sali pomóc mi ją uspokoić. Jak już udało nam się wrócić do domu to fochów, rzucania się, płaczu i awantur o byle co było ciąg dalszy. W pewnym momencie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Głowę mi rozsadza po tym dniu. Do tego jesteśmy przez miesiąc same bo mąż na wyjeździe w pracy i
zjedzie dopiero za tydzień w weekend.

Odnośnik do komentarza

Monikae w końcu nie zamówiłam. Bo jakoś mnie fotka nie przekonała i jak mierzyłam Gosi sukienki to zgłupiałam jeśli chodzi o rozmiar :/ mam pomarańczową bluzeczkę z H&M z chłopca ;)
Alilu koleżanka mi polecała dexapico na suchy kaszel :)
Dziewczyny moja Gośka też dziś odwaliła. Od kilku dni jest problem z myciem. Nie chcę usiąść w wannie. Nie wiem czy ją tyłek piecze (miała lekko odparzony) czy coś jej się poprzestawiało. Najgorzej jak głowa do mycia. Tak czy inaczej dziś tak się darła, że pół bloku słyszało na bank, była aż czerwona. Nogi usztywnione i nic nie zrobisz. Ani prośbą ani groźbą. No nic. Miałam ochotę normalnie jej wlać. Także łącze się z Wami w bólu :(

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Aj ten bunt, mam nadzieję że u nas już się kończy. w sumie to nie trwał długo ze trzy miesiące.
Alimak, świetnie że wypad nad morze się udał. Ale kochana z tym brakiem czasu to nie zazdroszczę, idzie się wykończyć. życzę Ci aby nadchodzące długie jesienne wieczory dały Ci chwilę wytchnienia i czas trochę zwolnił.
Monika oby gardło szybko przeszło. Ja to zawsze debatuje jak boli mnie gardło czy mam katar, co lepsze, bo przez to i przez to spać w nocy nie można. Co do nocnika, to powiem Ci że ja nie byłam za bardzo konsekwentna z tą pielucha. Zakladalam do samochodu, do znajomych. Bałam się że mące mu w głowie no ale jakoś poszło. Dobrze że to było lato, wojtus całymi dniami na dworze, trochę majtek obsikanych było. Ale cieszę się że to już mamy z głowy, jeszcze tylko na noc pielucha. Dziś właśnie zastanawiałam się kiedy ostatnio kupowałam pieluchy, paczka coś nie chce się skończyć. Oczywiście od czasu do czasu zdarzy się wpadka, ale to rzadko. Dzik to bystrzacha, szybko załapał tą jazdę na hulajnodze. Brawo.
Alilu współczuję ciężkiego dnia. i oby ten tydzień szybko zlecial.
Karolina u nas z myciem głowy to samo było, ale juz trochę lepiej jest. Normalnie mi wstawał w wannie i chciał wylazic. Do tego pisk, krzyk. i taki silny że ledwo go utrzymałam.mąż musiał mi pomagać. Teraz juz jakoś spokojniej jest.
Mila tylko proszę Cię , Ty już w internety się nie zaglebiaj bo zglupiejesz. Od dobrych rad i pocieszania masz nas.
Dorotka i ja też mam podobne odczucia jak dziewczyny z tą twarzą a raczej jej brakiem. A możesz mi powiedzieć jak określić typ sylwetki? Ja to chyba jestem jakaś kulka albo coś nie określonego. Jestem niska 158cm, mam szerokie biodra. przed ciążą miałam jakąś talię ale odkąd mam ze 20 kg nadwyżki, brzuch jak w 6 miesiącu to ciężko to nazwać sylwetką jaką kolwiek. We wszystkim się źle czuję, najgorzej teraz kurtki, płaszcze. Kiedyś lubiłam dopasowane rzeczy, teraz źle bo to tu to tam odstaje, szerokie tez źle bo jak w worku od kartofli.
Wiecie co, ja to mogłabym się tak chwalić bez końca jak wojtus teraz nawija, ale mi trochę głupio, że pomyślicie że się przechwalam. Najbardziej rozczula mnie : mamusiu /tatusiu patrz, chodź, daj itp. Albo tak śmiesznie wola na wujka :wujuuu, no wujuuu.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! No to decyzja podjęta - czas pokazać twarz;-) Dziękuję wam za wszystkie komentarze - naprawdę są dla mnie cenne! Musze tylko zastanowić się, jak rozwiązać kwestię zdjęć, bo póki co wszystko robię sama i jak chcę pokazać całą sylwetkę i twarz, to jakiś pokrak wychodzi. mam jeszcze materiałów na kilka postów (zwykle przygotowuję sobie je z zapasem czasu, bo nigdy nie wiadomo, co wypadnie), ale jak tylko mi się skończą, to idziemy na całość;-)
Calineczko - test możesz zrobić np na tej stronie http://www.spellyourshape.pl/test-sylwetki/
Z tego co piszesz mam podejrzenia, że będziesz sylwetką O. Ale czasem jest tak, że jesteśmy zlepkiem kilku sylwetek i wtedy trzeba wyciągnąć po trochę z każdej. Ja też jestem niska (nawet o 1cm niższa niż Ty;-)) i wiem, że w naszym przypadku musimy unikać za długich ubrań. Z płaszczy poleciłabym Ci dokładnie coś takiego:
https://shop.mango.com/pl/kobieta/p%C5%82aszcze-p%C5%82aszcze/melanzowy-p%C5%82aszcz-z-tekstura_31053738.html?c=69&n=1&s=prendas_she.familia;15
Myślę, że i długość i fason powinien być ok. jesli lubisz sukienki, może postaw na krój kopertowy - one ładnie podkreślają górną część ciała, a dodatkowo są regulowane w pasie, więc nic nie powinno odstawać;-) jeśli dobrze czujesz się w wąskich spodniach, możesz tez postawić na zestaw koszula i rurki - wtedy koszulę wyciągasz na wierzch (maskując troszkę brzuszek) a ściągasz uwagę na nogi;-) W twoim przypadku unikałabym natomiast pasków.
Monika - no jestem pod wrażeniem umiejętności Dzika;-) Może to sposób, żeby się zmęczył i wyżył;-) wtedy szybko padnie wieczorem a Ty będziesz mogła odpocząć! Aż sama zastanawiałam się, czy nie sprawić hulajnogi Mili;) A z tym węzłem, ja pewnie nić bym póki co nie robiła, ale jeśli nie przejdzie za kilka dni, to może warto iść do lekarza.
Quarolina - my mieliśmy identycznie rok temu - ni stąd ni zowąd Mila zaczęła panicznie wrzeszczeć podczas kąpieli i nie chciała usiąść (Bo głowy to nigdy nie lubiła myć). Wyszukałam wtedy kilka buteleczek po kosmetykach i dawałam jej do zabawy delikatnie polewając. Plus oczywiście zabawki gumowe, autka, stateczki - no wszystko było w wanience. ja ją zabawiałam, a mąż szybko ją mył. I tak powoli, z dnia na dzień było lepiej. W końcu usiadła i wszystko wróciło do normy. Może coś takiego i u was pomoże?
Alilu, współczuję strasznie tego buntu. Wyobrażam sobie Twoje nerwy, bo wiem, co my przeszliśmy ze starszą. Życzę dużo siły, bo chyba w takich sytuacjach nie pozostaje nic innego jak to przetrwać. I niech czas Ci szybko zleci do powrotu męża. A ja na kaszel podaję zwykle flegaminę. Ale tak jak Quarolina pisała, w smaku za dobre to nie jest, więc nie wiem, czy się sprawdzi. Zresztą, jakiegokolwiek lekarstwo nie miałoby smaku, ja zawsze muszę je dawać na siłę. I nienawidzę tego, ale moje dziecię nie pozostawia mu wyboru.
Alimak, jak fajnie, że wyjazd wam się udał. Oby inne sprawy tez tak fajnie się poukładały;-)
I na koniec, wczoraj pojawiły się wyniki konkursu na dofinansowanie. I wiecie co, zakwalifikowałam się! Bardzo się cieszę, choć z drugiej strony wiem, że jak podpisze umowę to już nie będzie odwrotu (warunkiem dofinansowania jest żeby rok czasu prowadzić działalność). I to mnie przeraża, bo cały czas nie jestem pewna swoich możliwości . No nic, na razie wysyłają mnie na 2 tygodnie na kurs z prowadzenia działalności, a potem... będę się martwić potem ;)
Spokojnego dnia kochane;-)

Odnośnik do komentarza

Dorotka wielkie gratulacje, będzie dobrze, dasz sobie radę, przede wszystkim jesteś pozytywną i ciepła osobą av to już połowa sukcesu :)
Calineczka chwal się,a co, ja nie ukrywam, że bardzo bym już chciała pogadać z moją córką i trochę wam tego zazdraszczam ale naprawdę z przyjemnością czytam kiedy dobrze się dziejeu naszych maluszków :)
Dlatego szczęściara cieszę się razem z wami z każdego pozytywu, buziaki dla Maciusia :)
Alilu trzymajcie się dziewczynki.U nas ostatnio była afera, bo zabrałam młotek do kotletów, którym już zaczęła łomotać terakotę :)
Alimak super, że wyjazd się udał. Z brakiem czasu rozumiem cięw 100 procentach,i to jak napisałaś, że wiele czynności robisz na chybcika i z wielkiego musu, no jakbym o sobie czytała .
Dziewczyny co do syropów, no my trochę już popróbowałyśmy,flegamina też była, ale jej się daje dwie łyżeczkia to sporo,a mucosolvanu czy flavamedu raptem 2,5 ml trzy razy dziennie, oczywiście do godziny 17. Na suchy kaszel ostatnio miałyśmy sinecod w kroplach, trzy razy dziennie po 20 kropli szybko zmienił kaszel suchy w mokry.te 20 kropli to też nie dużo, więc łatwe w podaniu.
U nas kąpiele już jakiś czas wyglądają na stojąco i walka bo cały czas musi lecieć woda, Ola odkręca ja zakręcam i tak w kółko.
A wiecie u nas w żłobku wisi kartka żeby nie przyprowadzać chorych dzieci, że dzieciz katarem będą odsyłane do domu. I dziś usłyszałam, że Oli czasem poleci z noska przezroczysty ale póki nie zielony to nie odsyłają,ufff.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Powiem Wam jeszcze ze spóźnial mi się okres 2 tygodnie. Już myślałam że może jestem w ciąży. I jakoś tak z każdym dniem więcej myślałam na ten temat. I jakoś mi smutno że jednak nie . W ogóle nie wiem co się dzieje ze tak mi się spóźnial. Lekarz dopiero za tydzień.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara przykro mi że tym razem nie spełniło się twoje marzenie.

Dziewczyny co do dziwacznych zbuntowanych zachowań to u Dzika codziennie coś. Ostatni hit to histerią przy zabrani mu pieluchy z kupą. Jak zrobi kupę to tą pieluchę pakuję do woreczka i wieszam na klamce, żeby wziąć przy okazji wychodzenia z domu. Raz mu dałam ten woreczek jak wychodziliśmy i przy śmietniku zamiast wyrzucić, to zrobił mega histerię na całe osiedle, kiedy po kilku minutach tłumaczenia mu ją zabrałam. Potem zdarzały się jeszcze kilka razy histerie, bo on już w domu chciał bawić się swoją obsesją pieluchą. No skąd to się rodzi w tej główce?

Dorotka wow to gratulacje! Teraz wszystko przed tobą!! Jesteśmy tu wszystkie dumne! Będzie dobrze:-D

Alilu wg mnie dexapico smakuje słodko, owocowo. Bardziej jak Nurofen malinowy czy ibufen niż jak inne syropy na kaszel.

Calineczka chwal się! Przecież oprócz wsparcia w złych chwilach jesteśmy tutaj też po to, żeby chwalić się tymi dobrymi! Wszystkie jesteśmy dumne z umiejętności naszych forumowych dzieci!

Qarolina jak pewnie pamiętasz też miałam problem z wanienką. Tylko dzik był wtedy malutki i sprawdziło się wiaderko. Teraz od dawna tylko prysznic. A wy nie macie kabiny?

Dziewczyny Dzik chyba też przechodzi kulminację buntu ostatnio. Dziś to już przechodził sam siebie, aż mi się nie chce pisać. Muszę tabletki uspokajające znów zacząć brać...
A najlepsze jest to, że zaczyna sygnalizować że będzie kupa, ale za żadne Chiny nie usiądzie ani na nocnik ani na kibelek. Stwierdziłam jednak że jak M wróci to zrobimy odpieluchowanie. Szukam właśnie majtek treningowych i kupiłam też już 4pak zwykłych (w c&a za 12zł, 4pak slipów w dinozaury, super cena). Nie chcę czekać do następnego lata, bo jeden załapie w tydzień a inny w rok. A do przedszkola z pieluchą nie przyjmą.
Co do przedszkola spotkałam dziś w centrum handlowym (na takim darmowym placu zabaw) znajomą. I dowiedziałam się, że przedszkole upatrzone przeze mnie, pod blokiem, jest bardzo fajne i w związku z tym ciężko z miejscami u nich. Ona mówiła że chciała przenieść synka się nie było możliwości. Za to właśnie przedszkole, gdzie chodzi jej syn, pół km dalej ma nadal miejsca wolne. Więc dobrze wiedzieć że alternatywa najprawdopodobniej będzie. No ale to też świadczy o przedszkolu...

Jeny jeszcze 2,5tygodnia do powrotu M. Chyba oszaleję! Ale za to jak przyjedzie to zostanie aż do nowego roku! 7 tygodni! Mimo że kasy mniej będzie to i tak się bardzo cieszę!

A z przyjemnych rzeczy. Co kupujecie dzieciom (nie tylko swoim na święta)? Ja dla Dzika za bardzo nie mam pomysłu... Ale dla siostrzenicy M zamówiłam lalkę plecaczek metoo z Aliexpres. Mój siostrzeniec lat 6 zażyczył sobie kapcie/laczki z psim patrolem... I nie wiedziałam że będzie taki problem je znaleźć... Czekam jeszcze na życzenia 13 letniej siostrzenicy. To napewno będzie wyzwanie;-)

Miłego wieczoru:-D

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Jesteśmy po usunięciu górnych dwójek i jedynek:(((((( Prosimy o kciuki,żeby ładnie nam się wszystko zagoiło.
Póki co jest ok,narkoza przebiegła bez powikłań,przynajmniej na ten moment tak to wygląda. Tak się boję,żeby nie wdało się nam jakieś zakażenie.
Spokojnej nocy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...