Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Nie Qarola, tzn mamy 65 miejsce więc teoretycznie duży skok no wcześniej około 160 miejsce długo się trzymało. Ja tam nie liczę na cud. A co do przedszkola mamy jedno pod blokiem i tam bym najbardziej widziała Dzika. Nie wyobrażam sobie jazdy gdzieś w pizdu. Gdańsk jest duży i w godzinach szczytu dostanie się z jednego końca miasta do drugiego zająć może nawet dwie godziny więc co to to nie. M wczoraj stwierdził, bo akurat o przedszkolu gadaliśmy, że najwyżej damy w łapę. Tylko ciekawa jestem ile sobie zażyczy pani dyrektor!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

qarolina
Imbir ja też fanem placów nie jestem, ale co z tym dzieckiem robić. Wczoraj byliśmy na jednym takim na obrzeżach miasta (Park Oruński), jest spory, czysty, ogrodzony i o dziwo mało ludzi.
Szczęściara u nas do żłobka nie można dać torta, raczej "zdrowe" przekąski. Tak rodzice ustalili na początku roku ;)

jej, lata juz tam nie byłam....
robiłam projekt koncepcyjny przebudowy tego parku 10 lat temu, na stronce miasta widziałam, ze wykonali te prace, dokumentację wykonawczą na bazie mojego projektu robił już ktoś inny (przetargi...).
mało ludzi, bo i dzielnica i dojazd...
w sumie dziwiło mnie, że az tak bardzo chcą w to zainwestować. tam, gdzie sa place zabaw było zrujnowane ogrodnictwo.
ale cieszy, ze projekt nie poszedł do szuflady, a do realizacji :-)))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

monikae
Nie Qarola, tzn mamy 65 miejsce więc teoretycznie duży skok no wcześniej około 160 miejsce długo się trzymało. Ja tam nie liczę na cud. A co do przedszkola mamy jedno pod blokiem i tam bym najbardziej widziała Dzika. Nie wyobrażam sobie jazdy gdzieś w pizdu. Gdańsk jest duży i w godzinach szczytu dostanie się z jednego końca miasta do drugiego zająć może nawet dwie godziny więc co to to nie. M wczoraj stwierdził, bo akurat o przedszkolu gadaliśmy, że najwyżej damy w łapę. Tylko ciekawa jestem ile sobie zażyczy pani dyrektor!

a to publiczne?
u nas teraz w publicznych żłobkach i przedszkolach jest system elektroniczny i dawanie w łapę ani inne tricki już nie działają....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia publiczne, ale wiesz zawsze coś da się zrobić poza systemem. U nas też do obu placówek system online.
Monikae od września to na bank się Wam nie uda, bo już byście wiedzieli i podpisywali umowę. Dlatego o tyle osób się kolejka przesunęła, bo przyjęli sporo osób teraz na wrzesień ale może do końca roku się uda ;)
Jeny dziewczyny kolejną noc mam problem z zaśnięciem. A Gosia się tak wierci i do tego dziwnie oddycha jakby miała nos zatkany :/

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamunie!
Qarolina ja też nie dobrze śpię. Dzik przychodzi do nas w nocy lub nad ranem i strasznie kopie i się wierci:-\.

Wczoraj już nie dałam rady dopisać, ale chciałam Was zapytać, czy któraś była w ocean park we Władysławowie? My kupiliśmy bilety na grouponie i w sobotę jedziemy z moją siostrą i jej rodzinką bo przyjeżdżają do pl. M pożycza duże auto i jedziemy razem od rana na cały dzień:-D.

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczyny, moje dziecko dzisiaj wstało o 6.00, nie ma litości dla swoich rodziców :)
Peonia my płynęlismy odcinek Woziwoda - Rudzki Most. Oczywiście niektórzy zachwycali się pięknem otaczającej nas przyrody a ja niestety skupiliam się wyłącznie na przetrwniu :)
My automatycznie przechodzimy z żłobka do przedszkola bo mieści się ono w tym samym budynku. Nasz żłobek i przedszkole jest niepubliczne więc panują też inne zasady rekrutacji. Do przedszkola państwowego myślę, że nie mamy szans się dostać, choć pewnie będziemy składać dokumenty.

Odnośnik do komentarza

Gmina ma obowiązek zapewnić każdemu dziecku, które bierze udział w rekrutacji miejsce w przedszkolu.
Tylko, że niekoniecznie musi to być przedszkole pod domem ;)

Aby zapewnić wystarczającą ilość miejsc gminy często współpracują z prywatnymi placówkami i albo jest dofinansowanie w prywatnym przedszkolu albo prywatne przedszkola działają na prawach państwowych.
Spokojnie to sobie sprawdźcie.
Na grudniówkach wszystkie dzieci dostały się tam gdzie chciały więc z przedszkolem jest łatwiej niż ze żłobkiem.

Odnośnik do komentarza

Żoo myślę, że mimo wszystko w dużych miastach inaczej to działa niż w małych. U nas są 2 przedszkola publiczne i jedno niepubliczne. Oczywiście dofinansowanie do niepublicznych wygląda inaczej niż w tych drugich także takie pozorne równe szanse i niby równe traktowanie dzieci. Skoro gmina ma obowiązek zapewnić miejsca wszystkim dzieciom biorącym udział w rekrutacji to czesne we wszystkich przedszkolach powinno być takie same, a niestety nie jest. I mówię tutaj o tym podstawowym minimum czyli samo czesne bez dodatkowych zajęć.

Odnośnik do komentarza

Alilu
Gmina przede wszystkim ma obowiązek zapewnić darmowy pobyt KAŻDEMU dziecku w przedszkolu na 5 godzin dziennie. Jak to zrobi to Ciebie nie interesuje.
Masz prawo od swojej gminy tego wymagać.
Inną kwestią są opłaty dodatkowe za pozostałe godziny, za zajęcia dodatkowe i posiłki.
Te zazwyczaj są znacznie wyższe w przedszkolach prywatnych na prawach państwowych bo tam o wysokości decyduje właściciel.
Natomiast przedszkole państwowe nie ma prawa podnosić tych opłat poza widełki ustawowe. Posiłki nie mogą przekroczyć chyba 10 zł, rada rodziców jest opłatą deklarowaną dobrowolną i każda godzina powyżej 5 godzin nie może kosztować więcej jak złotówkę.
My będziemy chodzić do przedszkola prywatnego, które ma podpisaną umowę z gminą i funkcjonuje na prawach państwowego i opłaty wyglądają tak: dodatkowe godziny 1 zł, posiłki 15 zł, rada rodziców obowiązkowa (w całkowicie państowym możesz nie płacić albo deklarujesz kwotę) 80 zł/ miesięcznie.

Chciałam Wam napisać, że nie ma co się martwić na zapas. U nas to teraz gorący temat i wszystkie dzieci będą chodzić tam gdzie chcą.

Odnośnik do komentarza

Żoo i doszłyśmy do tego skąd te różnice cenowe, Ty brałaś pod uwagę 5 godzin a ja cały dzień. Ogólnie super, że w ogóle są dofinansowania bo te kryteria w publicznych przedszkolach naprawdę trudno jest spełnić żeby się dostać.
Nie dalej niż wczoraj przy myciu okien myślałam sobie o tym jak niesprawiedliwe kobiety pracujące są traktowane przez nasze państwo. Żebyście dobrze mnie zrozumiały nic nie ujmuje kobietom niepracującym i zajmującym się wychowywaniem dzieci to jest każdego indywidualna decyzja. Boli mnie jednak, że nas kobiet pracujących się niedocenia. Ciągle mamy nowe programy pomocowe, jest 1000 zł świadczenia rodzicielskiego po porodzie przez rok dla kobiet biernych zawodowo, często rodzina gdzie kobieta nie pracuje kwalifikuje się na 500 plus już na pierwsze dziecko i do tego teraz są plany aby kobiety otrzymały emeryturę gdy miały 3 lub więcej dzieci. Oczywiście nie zazdroszczę im niech mają ale dlaczego rząd nie docenia mnie matki pracującej? Dlaczego ja nie dostaje 500 plus na dziecko, które posyłam do żłobka za które muszę zapłacić sama bo żadnych dofinansowań nie ma. Codziennie przychodząc z pracy z językiem na wierzchu lecę po dziecko, szybko obiad, zakupy, wykonuje te same obowiązki domowe jak te kobiety, które są w domu a dodatku do emerytury raczej z tego tytułu nie otrzymam. Moje koleżanki z pracy, które szykują się na emeryturę będą otrzymywać za 35 lat pracy ok. 1600zl. Łącząc przez tyle lat obowiązki domowe z zawodowymi na tyle mogę liczyć. Natomiast mimum świadczenia emerytalnego dla kobiet tylko wychowujących dzieci ma być 1000zl.

Odnośnik do komentarza

Alilu
U nas część prywatnopublucznych przedszkoli bierze udział w normalnej rekrutacji elektronicznej.
A część robi "castingi".
Kryterii nie ma się co bać. Wystarczy, że oboje rodzice pracują i płacą podatki w gminie i już jest duża szansa na dostanie się do państwowego przedszkola.
My się dostaliśmy z normalnej rekrutacji. Bez dodatkowych punktów za niepełnosprawność itd....

A co do reszty to się zgadzam. Wszystkie kobiety powinny pracować zawodowo a państwo powinno im to ułatwić.

Odnośnik do komentarza

Żoo ja to wszystko wiem, ale obawiam się właśnie dostania przedszkola na drugim końcu miasta :( najlepiej u nas mieć znajomości, których nie posiadam, nawet nie wiem czy danie w łapę coś da, bo trochę czasy się zmieniły. Nie dostaje się punktów na ten moment za PIT czy bliskie zamieszkanie przy przedszkolu. Najlepiej być matką samotną czy być niepełnosprawnym. My nie mamy ślubu, ale nie uważam się za samotną matkę, chociaż wiem że dużo osób by to wykorzystało. Z drugiej strony do maja to wszystko się może wydarzyć bo ostatni dość często się z J niedogadujemy :P
Paradoks tej rekrutacji jest też taki, że w maju jak są wyniki to w prywatnych przedszkolach też już miejsca są pozajmowane, bo tam najlepiej zaklepwc sobie miejsce na początku roku i wpłacić kaucję... cóż zobaczymy co będzie ;)
Alilu a Ty nic mi nawet nie mów. Podpisuje się pod tym wszystkim rękoma i nogami. Mnie jeszcze boli, że nie dość że nie mam tego 500+ to jeszcze płacąc podatki się na to składam, a w koło obserwuje patologię, która imprezuje za zasiłki i śmieje mi się w twarz!!! No ale tu musielibyśmy zejść na politykę a chyba nie o to tu chodzi ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Żoo podzielam słowa Qaroliny, u nas rekrutacja w publicznym przedszkolu to dodatkowe punkty za samotną matkę, niepełnosprawność czy wielodzietność. Zasady są takie same jak przy rekrutacji do żłobka, a my do żłobka publicznego się nie dostaliśmy bo mieliśmy punkty tylko za to, że oboje pracujemy z mężem. U nas jak u Qaroliny rozliczanie pitu nie jest brane pod uwagę. Także sama widzisz w naszym przypadku to, że pracujemy ma niewielkie znaczenie.
Qarolina od polityki jak najdalej... I nie odnosząc się do partii politycznych, trzeba zauważyć, że od zawsze tak było, że osoby pracujące nigdy nie były doceniane przez rządzących.

Odnośnik do komentarza

Quarolina
U mnie punkty za us i pracę są w punktacji dodatkowej. My nie mieliśmy ani jednego punktu z kryteriów głównych.

Koło mnie są trzy przedszkola.
Jedno państwowe najlepsze w mieście, dużo osób do niego składa nawet nie mieszkających w pobliżu. I pomimo tego bez problemu się dostaliśmy nie mając dodatkowych punktów.
Drugie prywatne na prawach państwowego nie biorące udziału w oficjalnej rekrutacji. Właścicielka robi casting i już. Opłaty za dodatkowe godziny są takie same jak w przedszkolu państwowym czyli 1 zł. Reszta trochę droższa ale w przedszkolu dużo się dzieje. 2 razy w tygodniu angielski, zajęcia muzyczne bez dodatkowych opłat poza 80 zł na radę rodziców. I na to się zdecydowałam.
Trzecie przedszkole też prywatnopaństwowe. Niby bierze udział w rekrutacji elektronicznej ale można wcześniej wpłacić czesne i ma się miejsce zagwarantowane. Bardzo nas namawiali na wcześniejszą opłatę. Nie chcieliśmy i dobrze zrobiliśmy. To przedszkole najmniej nam się podoba.

Myślę, że to przedszkola prywatne sieją grozę aby sobie naganiać klientów.
Zwłaszcza, że dużo osób bierze udział w rekrutacji państwowej a potem i tak wysyłają dzieci do prywantych. Ostateczne grupy tworzą się we wrześniu.

Odnośnik do komentarza

Alilu
Niby racja tyle że żłobka gmina nie musi gwarantować a przedszkole już tak.
U nas też żłobek bez szans mimo pracy a przedszkole bez problemu.
Też nie mamy niepełnosprawności, do wielodzietności nasze młodsze dziecko się nie liczy bo liczą się tylko dzieci w szkołach i przedszkolach.
Samotnym rodzicem też nie jesteśmy ;)
Myśleliśmy, że nie mamy szans a tu proszę dostaliśmy się.

Inna sprawa, że można dostać się do przedszkola na drugim końcu miasta.

Chodzi mi o to żeby nie panikować i spokojnie wziąć udziałcw rekrutacji. I dopiero gdy się okaże, że jest źle to się martwić.

Przedszkola prywatne walczą o klientów bo od kiedy gmina musi gwarantować miejsce to im się ukróciło.

Odnośnik do komentarza

Żoo tu nie chodzi o panikę ale o realia. Tak jak napisałam wcześniej, duże miasto na pewno różni się od małego. U nas nie ma rekrutacji online tylko tradycyjna, listy są wywieszane do publicznej wiadomości. Widziałam gdy byłam zobaczyć czy moje dziecko dostało się do żłobka też listę dzieci przyjętych i nieprzyjętych do przedszkola. I tych nieprzyjętych jest bardzo dużo i większość to są dzieci z rodzin gdzie rodzice pracują i nie mają innych dodatkowych punktów.
Kończąc już ten temat, my mimo wszystko oczywiście weźmiemy udział w rekrutacji ale wrazie czego musimy mieć też plan b.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...