Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Brawo dla Maciusia gratulacje.
U nas na noc 4+ bo przesikiwal.

Dzisiejsza noc tragiczna mnostwo pobudek. Miałam iść z nim spać na drzemkę ale wymyśliliśmy ogarnięcie pokoju Maćka. Matko był ten pokój niepotrzebny i zrobiła się graciarnia. Niby mieszkanie duże a tyle rzeczy że nie ma gdzie tego trzymać. Zmniejszalismy zagrodę królikowi itp.

Maciek ostatnio jakiś inny. Inaczej się bawi, tak madrzej. I dopiero na niego narzekałam że go książeczki nie interesują a tu zaczął wczoraj pokazywać paluszkiem może bardziej dwoma wszystko co chciałam. Aż mi się oczy zaszklily bo tyle czasu na to czekałam. Zmienił się z dnia na dzień. Coraz częściej się puszcza i stoi bez trzymania, wziął dziś samochodzik, zaczął nim jeździć po podlodze i mówi ato buu, potem mniam mniam. Jakieś nowe słowa. Dumna jestem. Tylko my widzimy te małe postepy które tak ogromnie cieszą.

A ta radość z taty w weekend co tydzień mnie zachwyca. Tyle milosci potrafi okazać.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Jak ubieracie teraz dzieci na zewnątrz. Np na 10 stopni? Mam z Maćkiem problem bo jest cały zimny po powrocie do domu. Nie wiem już czy ubierać go cieplej ale przecież jeszcze nie jest jakoś bardzo zimno.
Wydaje mi się że jest ok a jednak zimny.

I w nocy chyba też się budzi bo mu zimno, jak go opatule to lepiej śpi a jak się rozkopie to cały zimny i zaśnie dopiero jak się przy mnie rozgrzeje. A mamy 21 stopni, śpi w body z długim i polspiochach. Dziś go opatulilam cienkim kocykiem i na to cieplejszy i nasz ostatni rekord 2,5h ciągiem, w nocy, w łóżeczku. Eh

Odnośnik do komentarza

Monikae czekam na to foto wczoraj ale zasnęłam ;) Maciek cuuuudo w czapie. Jeśli chodzi o przesikiwanie to Gośce się zdarzyło parę razy nad ranem ale to chyba była kwestia dziwnej pozy i źle ułożonej pieluszki. My mamy jeszcze chyba z 7 paczek ale spoko jak będzie ok to pewnie że odkupię od Ciebie :D
Szczęściara telefon na razie ok. Pewnie połowy jego bajerów jeszcze nie ogarnęłam. Co do ubiegania to też mam z tym problem. Zakładam Gosi polarowy kombinezon lub kurtkę i spodnie ciepłe. Jeszcze często przykrywam kocem, ale ja najczęściej ok 8 jadę. Gosia za to jak śpi to z tych co jej ciągle gorąco i się odkopuje. Śpi w pajacu pod kocem.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)

Postanowiłam coś tam napisać , tak przy niedzielnej kawce ;)

Przede wszystkim dużo zdrówka dla naszych chorowitkow !! :*

U nas ostatnio po ciężkich nocach wyszło słońce , dzisiaj przespał calutka noc , nie wiem czy na to wszystko miało wpływ szczepienie bo od tamtej pory zepsuły się noce .

Szczęściara u nas też taka radość jak tata ma wolny weekend :)
Co do ubioru to ubieram zazwyczaj body , cienki sweterek i kurtkę + odkrywam nóżki kocykiem i jest ok :)
W mieszkaniu też mamy ok 21 stopni Leon śpi w bodach i polspiochach , zawsze się odkryje , co go przykryje to on się odkopie i to taka walka z wiatrakami ale chyba jest mu ok bo jest ciepły ... :)
Gratuluje Maciusia postępów :) duży i dzielny chłopczyk :*

Monikae gratulacje dla Maciusia :)
Ja jutro będę robiła dyniowa , zobaczymy ;)

Mind bardzo mi przykro :( jak można byc takim człowiekiem i ranić innych , wyśmiewać się z choroby !! :( Szkoda słów na takich imbecyli ! Buziaki dla Emi ! :*

Kaśka zdrówka dla gwiazdeczek !!

Sevenka i jak Olusia ??

Leosiowamamo ale Leos czadersko wygląda ;)

Madzikcz super że imprezka się udała:) ślicznie wyglądacie :*

A co u nas ? Super :) Leos coraz częściej stoi bez trzymania , wczoraj znowu dał po trzy kroczki sam ;) jestem mega dumna mam nadzieję że z miesiąc i poleci :) coraz więcej mówi i rozumie :) wchodzi na wszystkie zwyżki wczoraj zdążyłam go złapał bo by spadł ze stolika .
Mieliśmy iść dzisiaj na niedzielny spacer ale pogoda zmusza nas do siedzenia w domu ;(

Miłej niedzieli dziewczynki :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Hejo.
Natuśka tak to się zaczyna, najpierw trzy samodzielne kroczki a potem już cały metraż mieszkania :)
Ja do spania zakładam pajaca bo Olcia ciągle się odkrywa, a przykrywam kocykiem. Na dwór jest body na długi rękaw, sweterek i kurteczka. A z rana jak idziemy do żłobka kocyk na nóżki. No ale z rana jest czasem 7 stopni.
U nas póki co bez temperatury, chociaż wczoraj cały dzień do wieczora na przeciwbólowych, bo w większości to płacz. Nocka znowu kiepska choć lepsza od ostatniej. Nos nadal zawalony i ślina. Głupieje bo jak smaruje dziąsła to nie czuje żeby były jakoś napuchnięte. Zobaczymy co przyniesie dzień. Tak czy siak siedzimy w domu, za oknem deszcz, jesień pełną gębą :/
Qarolina puszczasz jutro Gosię do żłobka? Nadal ma gile?
Monika fajowa ta czapka, czasem warto dać trochę więcej kasy :) i wielkie gratki za Maciusiowe spacerki :*
Szcześciara brawo dla Maciusia za książeczkowe postępy i te inne też :)
U nas póki co nadal pieluchy 4 są ok.
Monmonka, Mila puk puk co u was?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka ma jakieś tam smarki jeszcze i rano wyciągnęłam nawet z lewej dziurki żółtawe. Ogólnie to jej nie leci ciągle tylko falami. Odciągnę i jest jakiś czas spokój. Będę jeszcze obserwować ale do żłobka ją chyba dam. Odpuszczę najwyżej szczepienie. Jutro Gosia i tak idzie na krótko bo do 11.30, ponieważ mamy kontrolę na 13 w poradni rehabilitacyjnej. Musieliśmy z niej zrezygnować ze względu na żłobek ale tam jeszcze lekarz na odchodne ogląda :)
Teraz bąbel śpi, ja nie wiem jak ona w tym żłobku do 12 wytrzymuje. Jak wstanie to idziemy na spacer wymrozić gile :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Niestety radość z braku lekarzy nie trwała długo. Znowu pindole się wyświetlają.
Sevenka udało się coś kupić na poprawę humoru?
Mila jak piersi?
My byłyśmy z Gosią na spacerku. Niby była po drzemce ale i tak ucieła sobie jeszcze jedną. Byłam kupić sobie kondoma do telefonu ;)
W ogóle Gosia jak się na coś uprze to maskara. Piszczy, jęczy, aferę robi. Do tego zauważyłam że taki mały diabeł z niej jest. Będę miała gagadka w domu coś czuję. Za to padła dziś o 19.20. Czekam aż obudzi się jeść bo zjadła niewiele.
Dobrej nocki :*

monthly_2017_10/wrzesnioweczki-2016_61795.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
U nas dość intensywnie ze względu na pracę M. Ja już zdrowa ale powiem wam ze muszę się chyba przebadać bo normalnie czuje się jak flak, do wszystkich ale to wszystkich czynności muszę szukac w sobie pokładów energii :)

Myśmy dziś byli w filharmonii na zajęciach muzycznych dla maluchow-Pomelody. Było extra naprawdę polecam jeśli w waszych miastach organizują:) zajęcia były dla grupy 0-2 więc było naprawdę wesoło. Nina przeprze szczesliwa:*:* ogólnie to z uwagą zabawial się ze dwie piosenki a resztę przebiegala i przepiszczala:D

Qarolina ja też mam diabelka, serio i do tego już biega:/ jest bardzo żywa , przekorna, nie wykonuje poleceń i kropka:/ no obiektywnie tak to wygląda, jeszcze liczę na cud ze jej się odmieni.

Sevenko zdrówka dla Olci:*

Monika Maciuś w czapiczapie- mistrzu;*

Natusia gratki dla Leosia, mhm jeszcze chwila i będziesz biegac kochana za synem:):)

Mind , no swiata nie zmienimy zawsze się jakiś bubek znajdzie , rób dalej swoją matyczna robotę (która zresztą wykonujesz genialnie) i uparcie wzmacniajcie w Emi poczucie własnej wartości. Przyjdzie dzień ze odeprze każdy atak a i nie będzie on już tak dotkliwy.od kiedy jestem mama dopiero w pełni rozumiem co znaczy gdy chce się całe zło przejąć na siebie.

Agnes fajnie ze jestes;)

Szczesciara super ze Maciuś tak ładnie wam rozwija:)

Dobrej nocki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Nie pisałam,ale staram się czytać na bieżąco:)
Mindtricks,bardzo mi przykro,że Emilka trafiła na takiego palanta. Stety,niestety,jak dziecko dobrze wychowane to nie odpowie 'spier...'a chyba tak się powiedzieć powinno. Moja córka też nieraz wracała z płaczem i miałam ochotę jej powiedzieć,żeby się odgryzła czymś chamskim,ale i tak by pewnie tego nie zrobiła. Sama w tym wieku przeszłam swoje i to naprawdę boli. Dużo siły i zdrowia dla Emilki,jest śliczną i wartościową dziewczynką,odnosi sukcesy,ma kochającą rodzinę i to jest kręgosłup na całe życie,a ludzie często są po prostu gówno warci.
Monikae,niezłą lawinę 'wypadków' mieliście. Stylówki Maciusia super!!! Gratulujemy kroczków,u nas na razie stanie bez podparcia i próby kucania.
Quarolina,Gosia z tą miną w tunelu jak komandoska na survivalu:) Dużo zdrówka w nowym tygodniu w żłobku:)
Sevenka,mam nadzieję,że Olcia już całkiem dobrze. Oby to ząbki i też powodzenia w żłobku:)))
Karolina,gratulacje,pięknie ogarniasz to wszystko:) Ja na pewno nie dałabym rady,wczoraj robiłam polewę do ciasta i jak tak mieszałam to od razu widziałam swój mózg,zlasowana maź:)))
Natuśka,gratulacje dla Leosia,ale daje czadu z postępami:)
Leosiowamamo,ciuszki superanckie,a model jak z żurnala:)
Kaśka,zdrówka dla dziewczynek,Milenka,apetyt godny podziwu:)))
A u nas dziś na obiad ryba i wieczór przerzygany,kolejny raz po rybie. Gorączki brak,innych objawów też,więc obstawiam to rybsko. Do tej pory Igor jadł rybę tylko trzy razy i trzy razy to samo. Mam nadzieję,że to to,a nie początek jakiejś infekcji. Teraz pojadł cysia,a ja leżę i czuwam,boję się usnąć. Więc humor mam dodupny,tym bardziej,że poprzednia noc też dała mi w kość.
Dostaliśmy zdjęcia z chrzcin i zastanawiam się,czy dziewczyna,która je robiła z premedytacją wybrała tylko zdjęcia na których wyhlądam okropnie,ale coś czuję,że muszę się po prostu pogodzić,że tak wyglądam. Chociaż biorąc pod uwagę fakt,że jest to koleżanka córki R.,z którą mam wieczne przeboje myśl z tą premedytacją wydaje się być całkiem logiczna:)
Przepraszam,jeśli coś pominęłam.
Spokojnej nocy:) Moja noc na czuwaniu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
MilaMi żyjesz, w końcu się odezwałaś! Nie zaniedbuj nas! Mam nadzieję że noc jakoś zleciała. U nas też ryba obecnie w wykluczonych narazie. Podobno często uczula.

Imbirku ale dajesz radę! Super :-) Fajne macie te zajecia w filharmonii, świetny pomysł!

Qarolina i jak nocka? Gosia w łóżeczku może przespała?
A chciałam zapytać-nie wiem, chyba jakaś głupia jestem bo nie zczaiłam- co oznacza drugie zdanie w twoim ostatnim poście? A MilaMi dobrze ujęła opis zdjęcia, komandoska na surviwalu ;-). Maciek też jest uparty, z każdą pierdołą. Nawet jak np uda mu sie uchwycić moje ręce i ciągnie mnie do chodzenia za rączki a ja mówię nie to histeria... histeria, to słowo najlepiej opisuje jego zachowanie jak czegoś nie może osiągnąć. Ale skąd mu się to wzięło? Zawsze jak widziałam w sklepach matki z takimi rozhisteryzowanymi dziećmi to.myślałam, tak se wychowałaś... ale teraz stwierdziłam, że to nie może być kwestia wychowania. No Kurcze, tak się staram a tu takie zachowanie...

Dla wszystkich chorowitków zdrówka! U nas już prawie bez gili. Za to zęby idą dalej. Palec w buzi cały czas, jskby masował dziąsełka. Wczoraj jak wstał z drzemki to miał 38st gorączki, dałam pedicetamol i zeszła. Ostatnio przed wyjściem ząbka też była taka jednorazowa gorączka.
No i od kilku dni ma zatwardzenie. Podejrzewam albo moją dyniówkę, albo mus owocowy z marchewką. Polecicie coś na to oprócz śliwki? Zjadł słoiczek ale nie pomogło.

Dziś nocka średnio, kilka pobudek. Wczoraj byliśmy u mojej mamy na kawie. Mama upiekła wafle-gofry serca (nie wiem, czy wiecie o co chodzi) u dla Maćka specjalnie upiekła jednego, gdzie zamiast mleka i jaja dała mleko kozie i jogurt kozi. Dałam mu mały kawałeczek,bo boję się reakcji. Nie wiem, czy te pobudki przez to? ...
Poza tym wczoraj na spacerze zaszliśmy do lidla i udało mi się kupić te spodnie termiczne. Kupiłam tylko jedne, nie było tych co chciałam najbardziej, ze ściągaczami na kostce. Ale fajne są, podwójny materiał, mam nadzieję, że dobrze będzie się nosiło.

Co jeszcze... Dziś moja mama wpadnie przed południem do małego, może weźmie go na spacer a ja do biedronki skoczę i planuję ugotować buraczkową zupę. Podawałyście buraki? Było ok?
I dziś ma przyjść w końcu mój tel.ciekawe....

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
U nas ok,noc bez zwrotów,czyli to chyba jednak ta ryba. Pobudek kilka,ale nic to:) Oby do wieczora,ostatnio często myślę rano już tylko o wieczorze,gdy będę mogła się położyć:)
Monikae,u nas burak z zupy jest hitem:) Przedwczoraj u nas był barsz i Igor nie bardzo,ale buraki zjadł całe ze dwa:) Polecam też upieczonego w folii aluminiowej,jest słodziutki i soczysty. I R.oczywiście przy obiedzie,znając moje zryte obyczaje od razu uprzedził,żebym nie dzwoniła na pogotowie,że dziecko ma krew w moczu albo kupie:))) Ale nic takiego nie było.W ciąży jak leżałam w szpitalu przywieźli karetką w nocy młodą dziewczynę,mniej więcej w połowie ciąży,bo miała krew przy sikaniu. Rano,przy obchodzie,jak się okazało,że wyniki ma super i zero krwi w moczu,to jej się przypomniało,że się buraków dzień wcześniej najadła:))) Miny lekarzy-bezcenne:) Taka historyjka na dobry dzień:)
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monikae Maciuś w czapce śliczny. Dopiero dziś odnalazłam zdjęcie. Kurtka też fajowa.
Buraczki jemy, zazwyczaj w wersji barszczu i Maciek uwielbia. Kisze barszcz.

Imbir dzięki jak czytam o Waszych dzieciach to czasem myślę że Maciek z opóźnieniem się rozwija. Co przy każdym szczepieniu sugeruje lekarka. Ale wiem że tak nie jest. Tylko czasem takie głupie myśli.

Ale nasza lekarka nie jest pediatra i nie ogarnia. Ale i tak zawsze mi się przykro zrobi. Np jak miał 5 miesięcy pytała czy siedzi, jeszcze nie? A jak 9 miesięcy czy chodzi...

Ostatnio na wizycie jak skonczyl rok- dalej nie chodzi??? A chociaż stoi?

I jej pytania zażywał jakiej leki?
-Nie, nie chorował
-A leżał w szpitalu?
-Nie
-A dostawał jakis antybiotyk?
-Nie, na szczęście nie choruje.
-A miał przetaczaną krew?
-... Miałam ochotę odpowiedzieć 7 razy.

Wiem że musi zapytać ale ta kolejność i taka jej ignorancja mnie denerwuje.

Odnośnik do komentarza

Monikae o kondoma do telefonu ci chodzi? To etui :P
Gosia spała w łóżeczku aż godz. Strasznie się wierciła i popłakiwała przez sen. Chciała ciągle cycka a jak próbowałam dać jej wody to histeria. Ale i u nas mogą być zęby. Ja za to tak się spociłam, że maskara. Koszulkę można było wyrzynać. Kurde hormony?!
Tak czy inaczej byłyśmy dziś na szczepieniu. Gosia rano nosek ok. Oby bez NOP bo to ta nieszczęsna odra świnka różyczka.
Szczesciara my dziś idziemy na kontrolę do poradni rehabilitacji. Gosia też nie chodzi a wszyscy od 2 mc już gadali że zaraz pójdzie. Zobaczymy co Pani doktor wymyśli :/
Mind jak Lili dziś rano w żłobku?

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :-)

Dla chorowitków dużo zdrówka!
Sevenka, jak dzisiaj Olka?

Mila_mi, życzę Wam, aby jednak zabieg z Igorka siusiakiem był zbędny. Co do rybek, to fakt, że często uczulają, więc trzeba uważać. Historia ze szpitala nieco komiczna, na miejscu tej dziewczyny chyba bym się ze wstydu spaliła ;-)

Agnes, ja już od jakiegoś czasu mam wizje Zuzki ściągającej na siebie choinkę ;-)

Leosiowamamo, świetne te ciuchy! To nic że model nie chciał pozować, gwiazdy lubią mieć muchy w nosie :-p

Qarolina, może i Gosia nie zaszalała ze spaniem w łóżeczku, ale te 2h czy nawet 1h to już zawsze coś - lepsze to niż nic ;-)
Gosia cudak i słodziak, coraz bardziej podobna do mamusi ;-)

Mind, och jak ja Tobie zazdroszczę tego ekspresu ;-) Przykro mi bardzo z powodu Twojej Emi. Moim zdaniem to nie wynika jedynie ze złego wychowania, ale też z głupoty takich dzieci. Inteligentne dziecko chyba by tak nie powiedziało. Brak słów na takie zachowania... Buziaczki dla Emilki :-*

Monikae, Twojej przyjaciółce również współczuję sytuacji na placu zabaw. No jak tak można powiedzieć...? To że dziecko coś głupiego palnie to jedna sprawa, ale że dorosła osoba z takim tekstem? Ludzka bezczelność i bezmyślność!
A z tymi alergiami to tak to niestety jest, że ciężko o pewność co do alergenów. Reakcje potrafią być różne i w różnych odstępach czasowych. U Zuzki zawsze były jakieś dziwne i późne reakcje, więc tym trudniej dojść od czego to.
Incydentu z nosem bardzo współczuję :-( A lampka winka, szczególnie po takim dniu się należy ;-)
Gratulujemy Maciusiowi pierwszych samodzielnych kroczków :-*
Co do obiadków, próbowałaś może ze zwykłym rosołkiem? Dzieci lubią takie smaki :-) Ja robię Zuzi bez selera (bo to silny alergen), po ugotowaniu wszystko siekam w kosteczkę - mięsko, marchew, pietruszkę, natkę, pora, lubczyk, a sam rosołek zageszczam lekko manną. Zuzka wcina aż jej się uszy trzęsą.
Mimo, że Zuzia ładnie je domowe obiadki to doskonale Cię rozumiem, co czujesz jak Maciek gardzi mamusinym jedzonkiem, bo u nas jest identycznie w kwestii śniadań i deserów. Na śniadanie to tylko chleb z mięskiem, pomidor, ogórek kiszony, parówka i koniec repertuaru, a na podwieczorek banan albo jabłko. O i takie nasze menu. Żadne kaszki nawet na gęsto pokrojone w kostkę nie wejdą do tej małej buźki. Wczoraj upiekłam jaglany jabłecznik, w sumie nie wiem po co, bo skończyło się tylko na polizaniu płatków migdałów z wierzchu... Nawet pysznym dojrzałym, słodziutkim mango Zuzia gardzi. Chyba na tydzień odpuszczę próby, bo mam wrażenie, że po 2-3 razach Zuzia zakodowuje sobie, że próbuję wcisnąć jej coś nie dobrego i wtedy nawet do rączki nic nie chce wziąć.

K.arolina, super, że zarówno Ty jak i Wiktorek tak sobie świetnie radzicie :-) Ja się boję jak to będzie jak wrócę do roboty, zwłaszcza, że moja jest dość wyczerpująca umysłowo.

Kaśka, współczuję okropnej nocki. U nas też ostatnio niezbyt kolorowo w tym temacie. Zdrówka dla Twoich dziewczynek :-*

Szczęściara, wielkie gratulacje dla Maciusia za takie postępy. Ja też zawsze mam mokre oczy jak Zuzka popisze się jakimiś nowymi umiejętnościami :-)
Co do ubioru na spacery, też ostatnio mam z tym problem. Staram się ubierać Zuze tak samo jak siebie. Teraz taka pogoda, że w cieniu zimno, w słońcu gorąco, więc ciężko ubrać tak w sam raz. U nas najczęściej zwykłe spodenki lub legginsy + bodziak na krótki rękaw, a na to bluzeczka z długim rękawem i kurtka lub polar albo cieplejsza bluza i kamizelka. A w nocy Zuzka tak samo jak Maciuś ubrana - bodziak na długi rękaw + połśpiochy lub spodnie dresowe te cienkie z Lidla (oczywiście plus skarpetki). U nas w sypialni chłodniej, a Zuzia i tak się odkrywa spod kocyka.
Co do lekarki, to przepraszam, ale jakaś nieco dziwna. A co to w ogóle za głupie pytania i sposób w jaki je zadaje? Niektórzy są na prawdę dziwaczni...

Natuśka, dla Leosia również gratki za postępy. Niedługo będziesz go gonić po całym mieszkaniu :-)

Imbir, super zajęcia. Ja też muszę coś fajnego dla Zuzki ogarnąć, co by dziecko chociaż jakieś atrakcje muzyczno-taneczne miało :-)

U nas znowu 3 ostatnie noce kiepskie, ale raczej powód znam. Zuzka od piątku miała tylko jedną drzemkę w dzień, więc przy wieczornej butli padała. Pewnie w brzuszku nie zdążyło się ułożyć i tyle. Dzisiaj wcześnie dziecko wstało i już od godziny ma pierwszą drzemkę, więc pewnie i druga będzie. Zobaczymy czy nocka przez to też będzie ok.
No i u nas też zatwardziło dziecko od kilku dni. Ewidentnie nowe mleko jest przyczyną. Też się zdarzyły dwa małe pawie w ten weekend.
Mind, a jak Lilka? Coś więcej wymiotowała?
A ja się nie odzywałam przez weekend, bo w każdej wolnej chwili zasiadałam do książeczki sensorycznej. Tak się wciągnęłam, że o Bożym świecie zapomniałam :-p

Miłego dzionka kochane :-*

Odnośnik do komentarza

Witamy się i my, jak zwykle po przerwie... Staram się czytać na bieżąco ale przez ostatni tydzień ciężko było.... Jesteśmy teraz u moich rodziców i chyba przez zmianę klimatu mały dostał kataru i ma chrapkę. Byliśmy dzisiaj u lekarza, ale dosłownie minutę poświęciła na badanie bo to nie lekarz rodzinny tylko "przypadkowy" . Niby osluchowo ok więc zalecila higienę nosa i inhalacje. Zobaczymy co z tego wyjdzie bo moje dziecko na oczy inhalatora nie widziało. Jego pierwszy katar... a mi serce pęka ze tak się bidul meczy. A dzisiajsza noc masakryczna, od 1.do 3.30 na rekach. Oby dzisiaj było lepiej... Co lepsze ja wczoraj wyladowalam w szpitalu. Tak mnie kręgosłup bolał ze ledwo chodziłam, myślałam że umrę nogi się pode mną uginaly. Pierwszy raz coś takiego mi się przydarzyło. Dostałam dwa zastrzyki i prawdopodobnie to rwa kulszowa. Mam iść do neurologa, ale nie mam pojęcia jak to ogarnąć.... Mój m wyjeżdża za tydzień na 4 tyg. A 30.11 na pół roku. Zostaje sama z małym z dala od rodziny.... Aż się boję ze pewnego dnia nie będę w stanie wstać z lozka, nie mówiąc o zajęciu się dzieckiem.... To tyle u nas::/
Mind przykro mi z powodu przykrości jaka spotkała Emi. Wredne są te dzieci, ale niestety muszą chyba to wynosić z domu....
Trochę z innej bęczki ale wam opowiem co się przytrafiło mojemu m na zakupach. Byliśmy w trójkę, Zajęliśmy kolejkę i czekamy, ale ja jeszcze poszlak po coś i zostawiłam chłopaków z zakupami. Mój m chciał przestawić koszyk i zrobiła się przed nim luka i stanęła przed nimi jakaś kobieta z dzieckiem(7-8lat). Chłopiec pyta "mamo dlaczego wepchnelas się w kolejkę?" Matka odpowiada " cicho bądź" i jak te dzieci mają być normalnie wychowane? Tyle w temacie....
Monikae co do pani na placu zabaw to bez komentarza. Współczuję koleżance, trudna droga przed nią ale poradzi sobie. Pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi i współpracujemy z rodzicami. Różnie bywa ale ta "żałobę" musi przejść etapami. Nie zrozum mnie źle ale to mniej więcej tak wygląda. Diagnoza zawsze jest zaskoczeniem, nigdy nie przychodzi w porę i trzeba z tym żyć....
Dla chorych maluszków dużo zdrówka. I cieplejszych dni:-)

Odnośnik do komentarza

Hej laski!

Agarek fajnie że jesteś! Co do mojej przyjaciółki, to tak myślałam że tak jest. Nie wiem, co bym miała zrozumieć źle. Rozumiem. Staram się być wsparciem i tyle. Bidulko, co do kręgosłupa, to mam duże doświadczenie i powiem Ci tak. Masz tydzień przed wyjazdem męża. Idź szybciutko prywatnie do jakiegoś dobrego neurologa, którego znajdziesz w swoim mieście. Poszukaj na znanylekarz.pl. Powiedz co i jak, że sytuacja taka, dzieci, mąż wyjeżdża, nie możesz sobie pozwolić na przypadki nie wstania z łóżka. Lekarz powinien Ci dać mocne leki przeciwbólowe. Skierowanie na TK, choć najlepiej MR. Jeśli masz możliwość, zrób prywatnie jeszcze przed wyjazdem męża. Na podstawie wyniku lekarz będzie mógł podjąć jakieś leczenie. Ja wiem, dużo zachodu, pieniędzy. Ale kręgosłup to nie przelewki, jak zaniedbasz, tak jak ja, lata zajmie Ci dojście do w miarę normalnego życia. A teraz jest najgorszy moment na takie przygody. Trzymaj się mocno. W razie czego pytaj. Ale leć do lekarza póki nie jesteś sama z dziećmi.

Monmonka tak, próbowałam swój rosołek, brokułową, dyniową i dziś burakową. I porażka. Dziś też, zjadł 3 łyżeczki...potem słoik. Co do waszych śniadań, u nas to samo na kolację. Albo kanapki z mięskiem gerbera albo chleb skropiony oliwą i do tego parówka. I to wszystko :-( na desery musy z tubki.
Lepszych nocek dla Was. No i pochwal się książeczką jak skończysz :-)

Qarolina oby bez nopu! My mamy za tydzień szczepienie. A mi chodziło dokładnie o zdanie "znowu pindole się wyświetlają".

Szczęściara może czas zmienić lekarza? No jak tak można??

MilaMi też się raz zeschizowałam czerwonym moczem w ciąży, ale szybko przypomniałam sobie, że jadłam buraki ;-)

U nasnas dziś pogoda masakryczna. Na szczęście moja mama wpadła na 2h zająć się Maćkiem a ja poleciałam do biedry, zrobiłam obiad. Mały śpi. A dziś sąsiedzi za ścianą- z klatki obok zaczęli remont. Kują kafelki w kuchni, rozwalają meble... masakra.
A ja czekam na kuriera z prawidłowym telegonem wrrr...

Miłego popołudnia.

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika no to dostarczyli czy nie? Może sąsiadce zostawili, u nas tak się często odbywa jak nie ma nikogo w domu.
Ale Gosia super ma z tym tunelem, wzrok faktycznie wojowniczy :) i oby bez NOP.
Agarek współczuję bólu kręgosłupa, ale Monia ma rację zabezpiecz się jakoś przed wyjazdem męża, wogóle to na bardzo długo Ci wyjeżdża, kiepsko, że jeszcze rodzinę masz daleko :/ pamiętasz, że masz chociaż duchowo nas w razie potrzeby smęć :)
U nas buraczki w zupkach jak najbardziej, tylko w postaci frytki nie chciała.
Szczesciara zazdroszczę cierpliwości co do tej lekarki, nie wiem, czy bym zdzierżyła.
A postępy jakoś przychodzą i wszystko jest w porządku, a przez takie niedouczone babsko tylko ciśnienie skacze :/
Co do czerwonych siuśków to pamiętam jak sama dawno temu byłam zdziwiona, no ale ktoś bliski mnie wtedy uświadomił. Ta biedna kobieta w ciąży widać wcześniej nie miała takiej przygody albo nie zwracała na to uwagi, wyobrażam sobie jak jej musiało być łyso hehe :)
Monika ja też nieraz widząc ryczące dziecko w sklepie myślałam, że to coś nie tak z wychowaniem a teraz sama drżę żeby mi Olcia takich nr nie robiła bo w domu różnie bywa, zwłaszcza jak była chora.
Mind jak dziś Lilka?
Qarolina moje wyjście było tylko po spożywkę, trzy dni się nawet nie malowałam ale pod wieczór Olci było już dużo lepiej, dziś prawie idealnie, choć jeszcze jakaś gilownia zalega, jutro już do żłobka, wszystko wraca do normy i oby ta norma trwała i trwała :) jeszcze muszę obadać jej jakoś te dziąsła, może coś tam się pojawiło. Chciałabym bo chociaż upewniłabym się, że to wszystko przez nie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jeny,Dziewczyny,ale mi córka R.działa na nerwy,zaraz eksploduję. Nie mogę normalnie,tak mnie wkurza. Nic w domu nie robi,jeszcze swoje śmieci wystawia nam do przedpokoju i jak R.jej zwraca uwagę to głupie śmiechy. Pomijam,że mnie traktuje jak powietrze,ja ją zresztą też.
Czasami to wręcz się zastanawiam,czy do niej to cokolwiek w ogóle dociera,można prosić sto razy i jak grochem o ścianę. Właściwie to jestem przekonana,że po prostu jest wobec mnie złośliwa.
Czasami mam ochotę rzucić to wszystko,eh,pożaliłam się.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...