Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Misia witamy :) kolejna mama sierpniowa ale już nas dużo :)

Evee
Ja najpierw miałam przerwę 2 tygodnie a po ostatniej wizycie na nastepna aż 5 tygodni czekam. Ale badania wszystkie w poranku mam więc gin nie widziała potrzeby żeby mnie ciągnąć tam i z powrotem. A też chodzę prywatnie więc trochę odpoczne teraz bo dwie wizyty usg i wszystkie badania to jednak trochę kosztowały.. następna wizyta 15.02 i to już usg genetyczne a potem idę do gabinetu obok do mojej gin bo mi się zwolnienie akurat wtedy kończy i musi mi przedłużyć.

Mmj
Super że po wizycie wszystko ok :) że z Maluszkiem dobrze. Juz się doczekać nie mogę kiedy zobaczę jak mój dokazuje :) a jak duża jest już Twoja dzidzia? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Usg genetyczne będę miała 16 lutego i też mam cichą nadzieję że uda się zobaczyć płeć.

Fiolka u mnie jest troszkę inaczej bo do gina chodzę raz na miesiąc i tak mu płacę a w razie konieczności częstszych wizyt dodatkowych usg już nie pobiera opłaty. Wszystkie badania które może wykonać przez usg są w cenie i oczywiście dzidziuś jest oglądany na każdej wizycie dokładnie

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Dowiedziawszy się o pierwszej ciąży poszłam do gina na fundusz. Był to 4t5d ciąży, przyszłam do niego z wynikiem 545 hcg, na usg nic nie zobaczył zobaczywszy wynik powiedział ze jeszcze nie może stwierdzić ciąży! A pytając jak wygląda sytuacja z wolnieniem bo w pracy kazali mi przynieść l4 to stwierdził że on o tym będzie decydował.
To była moja ostatnia wizyta u niego. W kolejny dzień poszłam prywatnie i gin powiedział że z takim wynikiem jest ciąża i to potwierdziło usg, też bez problemu dostałam zwolnienie. Również dostałam wyjaśnienie jak to wygląda. Chodzi o to że jesli ciąża przebiega prawidłowo to oni musza nakłamać do urzędu że ciąża jest zagrożona i wymaga leżenia. Sporadycznie ale zdążają się kontrolę, wiec też ponoszą jakieś ryzyko.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Nie chodzi o to że muszą kłamać. Każda ciąża jest inna i każda kobieta przechodzi ja inaczej. Oczywiście L4 samo w sobie wydaje się wtedy kiedy jakieś komplikacje są ale czasem nawet jeśli ciąża przebiega prawidłowo to kobieta może czuć się po prostu źle, a jeśli ma chodzić do pracy ze złym samopoczuciem, niewyspana, wymiotujaca jak kot to oczywistościa jest ze powinna siedzieć w domu i się nie meczyc bo to ani jej ani dziecku korzyści nie przynosi. To samo jeśli wykonuje pracę fizyczna i musi dźwigać a nie zawsze może zmienić tryb pracy to też lekarz sam zaproponuje zwolnienie a znam takie przypadki. Tym bardziej bym się nad tym nie zastanawiała gdybym musiała tyram ponad 12 h w pracy i pomimo informacji o ciąży byłabym zasypywana dodatkowymi obowiązkami. A czasem mamy czują się świetnie i praca też wygląda tak a nie inaczej że spokojnie mogą do niej chodzić nawet i do porodu :) Ja tez bym chętnie po pracowała ale byłam zmuszona iść na zwolnienie. Nie wyobrażam sobie żebym chodziła do pracy z ciągłymi mdlosciami, codziennym bólem głowy tym bardziej że czasem nie potrafię zasnac przez całą noc, zasypiam o 6 a na 8 musiałabym iść do pracy gdzie praktycznie jestem na nogach cały dzień bo odpowiadam za zespół pracowników i musze być w kilku miejscach jednocześnie. Zresztą moja przełożona sama stwierdziła że będzie na początku ciężko ale dadzą radę i mam siedzieć w domu i odpoczywać. A moja gin nie stawiała oporu przez zwolnieniem. W karcie tylko wpisała że zgłaszam złe samopoczucie związane z dolegliwościami ciazowymi i tyle.

Przepraszam że się tak rozpisałem ale musiałam się wygadac. Mam nadzieję że nikogo nie urazilam. Czasem jak słyszę o podejściu niektórych lekarzy to aż się w głowie nie mieści. Chociaż znam lekarza który stwierdził na prośbę koleżanki o zwolnienie że to nie ona o tym decyduje i nie będzie mu mówiła co ma robić. A plamienia miała i wiadomo że chciała w domu zostać.. juz się więcej nie spotkali.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Oczywiście że masz dużo racji. Ale lekarze maja z góry założone kryteria z jakich powodów na jak długo mogą wystawić L4. Jeśli lekarz wie że pacjentka chce iść na chorobowe przez cały okres ciąży to raczej musi przestawić silne argumenty dla swojego i pacjentki spokoju. To tak wygląda od strony formalnej. Ale wydaje mi się też dużo zależy od lekarza i jego podejścia do pacjentek.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

I tak zwolnienie wystawiane jest tylko na 30 dni. Ja też zmienilabym lekarza jeśli robilby problemy. Mimo że moja ciąża przebiega prawidłowo, to tak jak poprzednio idę na zwolnienie ze względu na specyfikę mojej pracy, w której jestem narażona na urazy, infekcje i często przez cały dzień nie mam czasu zjeść. Aby nie zwariować zostaje przy kilku prywatnych zleceniach ale to już inna bajka:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie lekarz mi też powiedział, że często jest to że to firma chce by ciężarną poszła na zwolnienie. W przypadku zdrowo rozwijającej się ciąży musi po prostu kręcić z tym zwolnienie. Nie wyobrazalne siebie z brzuchem w 9 miesiącu jadącej do biura do pracy... No nie ma bata, bo zsikałam bym się po drodze :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki :) Niestety nie jestem w stanie na bieżąco czytać wszystkich postów dlatego nie jestem w temacie, ale jeśli chodzi o zwolnienie lekarskie w poprzedniej ciąży mój prowadzący lekarz dał mi zwolnienie tylko raz . Fakt że leżałam kilka dni na podtrzymaniu też nie był dla niego wystarczający, aby wystawić zwolnienie. Wizyta kontrolna po porodzie była ostatnią więcej mnie tam nie zobaczy. A teraz coś pozytywnego wczoraj miałam prenatalne. Dzidziuś zdrowo rośnie rączki nóżki buźka wszystko jest ok :) i ma już 5 cm. Oczywiście na wyniki badań krwi muszę poczekać 2 tygodnie, ale ryzyko że coś będzie nie tak jest znikome. Wciąż mam uśmiech na twarzy gdy przypomnę sobie widok buźki maluszka. Tak więc trzymam kciuki za pozostałe mamusie czekające na USG. A teraz wracam do czytania starych postów kiedyś trzeba nadrobić zaległości.
Mój termin to 13.08.2016. ( z USG 10.08.2016)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w390bvomaxw5cw.png

Odnośnik do komentarza

Do misia23
ja właśnie zakupiłam sobie książkę - ot taki prezent na święta :) i to był genialny wybór! ! Jest wszystko ładnie opisane, każdy problem naprawdę wszystko.
Gdy mnie coś nurtuje sięgam do książki i się uspokajam:) autorka zagraniczna ale zredagowane przez polskich lekarzy na polskie realia.
P.s mojemu mężowi tez kupiłam ciekawą książkę, która faktycznie czyta:) jak przeżyć ciążę partnerki po sam poród i jak jej pomóc w połogu

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny !
Chciałabym do Was dołączyć - termin porodu mam 19.08.2016 r. Ostatnia miesiączka 12.11.2015 r. Czytałam Wasze posty, ale zwlekałam z założeniem konta ponieważ moja ciąża była zagrożona. Teraz jest już lepiej ale jestem na L4 i muszę na siebie bardzo uważać.
Trafiłam 30 grudnia do szpitala z krwawieniem, okazało się, że mam poronienie zagrażające- krwiaka i nieregularny kształt pęcherzyka. Plamienie trwało jeden dzień,natomiast odczuwałam ( i odczuwam dalej ) silne bóle podbrzusza. Po wyjściu ze szpitala przeleżałam w domu 2 tygodnie, przyjmuję luteinę dopochwowo do chwili obecnej plus nospę.
W poniedziałek byłam u lekarza prowadzącego. Fasolka rozwija się prawidłowo, serce bije, ale mój ginekolog nie chciał jednoznacznie ocenić jakie są szanse na donoszenie ciąży. Powiedział, że może być różnie, ale na tą chwilę jest ok, pomimo 9mm krwiaka. Jednak trochę mnie nastraszył twierdząc, że bóle podbrzusza, które odczuwam nie są normalne. Czułam się fatalnie, stres, który towarzyszy mi od kilku tygodni mnie wykańcza. Przedwczoraj nasiliły się bóle i postanowiłam pójść do innego lekarza, żeby jeszcze raz to skonsultować. Miałam bardzo złe przeczucia, nie umiałam się skupić na niczym. Według ginekologa, do którego poszłam wczoraj nie ma patologi, z dzieckiem wszystko dobrze i na tą chwilę nie ma powodów do niepokoju, a bóle są normalne, bo wszystko w środku rośnie.. Mam na siebie uważać, nie współżyć, nie dźwigać, nie wykonywać gwałtownych ruchów do 13 tygodnia. Uspokoiło mnie to, natomiast dziwi mnie rozbieżność w opiniach lekarzy..
Czy któraś z Was miała lub ma podobną sytuację ?

Pozdrawiam wszystkie Sierpniówki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kqdrrlhq9.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)

Oczywiście witamy nowe mamuśki:)

Jeśli chodzi o L4 to ja osobiście jestem na zwolnieniu od kiedy zobaczyłam na USG bijące serduszko . Jestem zdania że jeśli kobieta w ciąży zle się czuje to powinna iść na zwolnienie a nie się męczyć w pracy. Tak więc gin powinien wystawić zwolnienie a nie problemy robić . Swoją drogą to jest pewnego rodzaju odpoczynek bo przecież za te 9 miesięcy już sobie tak nie odpoczniemy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3iae2ngpt.png

Odnośnik do komentarza

Katalina ta książka to recepta na rozwianie wielu obaw i wątpliwości a przede wszystkim dużo większy spokój który nam jest teraz potrzebny. Mam nadzieję że więcej mam skorzysta.

Tadam moja pierwsza jak i obecna ciąża przebiega wzorcowo. Ale mogę ci powiedzieć przypadek w rodzinie. Ona zaszła w ciążę w wieku 42 lat poszła do swojej dr a ta kretynka wydarł się jak można decydować na ciążę w takim wieku mając mięśniaki na macicy,powiedziała ze dziecko urodzi się debil i dała skierowanie na usunięcie! Było dużo płaczu ale poszła innego lekarza i ten ją uspokoił że z dzieckiem jest wszystko dobrze i nic mu nie zagraża. Jak była w 5 miesiącu też dostała krwotoku i zrobił jej się krwią długo leżała w szpitalu ale wszystko dobrze się skończyło. Urodziła zdrowego chłopca który ma już 4lata.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Hej. A ja dziś wypiłam puszkę coli i zjadłam zupkę chińska :/ Wiem, że nie powinnam, ale taką zupkę zjadłam ostatnio parę lat temu i znów nie będę jadła przez parę lat :) Ja mam 26.01 wizytę u specjalisty chorób zakaźnych i opowie mi o tej cytomegalii, ale już jestem spokojniejsza bo jest duże prawdopodobieństwo, że wirusa miałam już przed ciążą, a to jest zakażenie wtórne z racji, że organizm jest osłabiony ciążą.
09.02 natomiast mam usg genetyczne. :) to będzie 12t 2d

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kxoh0ocjq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...