Mamusie z Listopada 2007

[dominisbur]

Ja kupuje moim rodzicom BIOVITAl, albo DobelHertz (niewiem jak to się dokładnie piszę)
Bo oni w zasadzie wszystko maja, a witaminki zawsze się przydadzą

Jestem już strasznie zmęczona:/
Ide spać
dobranoc

[Regina]

Ja jeszcze przy pracy, a jednym okiem zerkam na Londyńczyków.
Dobrej nocki, kolorowych snów. Ja ostatnio miewam koszmary związane z obroną. Dziś na przykłąd zgnoili mnie jeszcze przed samą obroną. :36_2_34:

[Regina]

Cześć. Mały śpi, siadam do pracy. A potem szybkie pakowanko i ruszamy.

[dominisbur]

Hej

Zakupy się udały??

[Regina]

Taaaa ...
Kupiliśmy Michałkowi w C&A super grube rajstopki i skarpety ze stoperami. Widzieliśmy też fajne butki w Bartku, ale nie kupiliśmy, bo ... I tu numer. Były różne kolory i nie wiedzieliśmy, jakie będą pasowały do kombinezonu, a tego nie kupiliśmy, bo nigdzie (!!!!) nie ma. Jeszcze jutro zobaczymy. Mam tu Coccodrillo pod nosem, ale nie podobały mi się, bo były bure kolory. Ale chyba nie ma zbyt dużego wyboru.
Kupiliśmy Miśkowi jeden z prezentów; pianinko z odgłosami zwierzaków, instrumentami itd. Miał takie, ale mniejsze, a to jest ... zarąbiste.
Chciałam sobie kupić w sportowym czapkę, ale jak zobaczyłam kolejkę do kasy, to mi się odechciało. Jutro z rana ruszamy.
Siedzę teraz sama , bo mąż na piłce i głupio tak jakoś. TV głośno, bo Michałek nie śpi. Rany, po roku to już sobie kompletnie nie wyobrażam życia bez tej Gadziny.

[lidka]

No to prawdziwe świateczne zakupy były widze

Ja tez wlasnie musze kupic kombinezon dla mateo, ma coprawda ale powoli robi sie mały a ponadto nie ma wolnych stupek ..i sie wlasnie boje ze nigdzie juz nie dostane

[Regina]

Cześć.:36_1_10:
Pod latarnią najciemniej. Kombinezon kupiliśmy pod domem. Super jest; cieplutki, typowo chłopięcy (w stylu amerykańskiego żołnierza). Buciki w tym samym kolorze, zielone ze wstawkami moro (jednak w końcu w Bartku). Tylko co z tego. Michał jeszcze w piątek jak zostawiliśmy go u rodziców dostał kataru. :36_2_49: Masakra jakaś. W poniedziałek dostał ostatni antybiotyk. Potem było ok. Na dwór wyszedł w środę tyle co do samochodu i parę kroków do lekarza. :36_2_46:
Ja dziś jestem jakaś padnięta. Nagadałam się i nastałam na tych zajęciach.
Do tego pełnia księżyca i noce są koszmarne. :36_1_10:Nie licząc Michałka, choć dziś nie było najgorzej, mimo kataru.
Życzę Wam udanego tygodnia!!

[Regina]

A propos zakupów świątecznych i prezentów.
Kupiłam sobie jeansy, marynarkę, szalik, gadżety do włosów. Fajne prezenty świąteczne.

[Regina]

Hejka!
U nad dużo lepiej; co najważniejsze, nie ma temperatury.
Zaczynam się zastanawiać, czy to jednak aby nie ma nic wspólnego z alergią.
Co ciekawe Michał przespał dziś caluśką noc bez przebudzeń.
Teraz przebierając go zobaczyłam, ze idą kły dolne; lewy prawie na wierzchu.
Mam już dla męża. Ufff ...
Miłego wieczorku!

[dominisbur]

Hejka

Suuuuuuuuuuper

A co kupiłaś mężusiowi?????
Ja mam z tym problem

[Regina]

Cześć.
Kupiłam mu perfumy Kenzo i książkę do angielskiego, bo ciągle powtarza, ze musi podciągnąć ten język, żeby mnie nie nękać, i na obietnicach się kończy. Może go zmobilizuję ... , ale raczej to dla żartu.
Dzisiaj wyszliśmy wreszcie z Michałem. Co prawda tyle, co za furtkę do samochodu, a potem do sklepu i z powrotem, ale zawsze to coś. No i mamy prezenty dla moich rodziców.
Został tylko jakiś upominek dla babci. Z nią jest ten problem, że czego się jej nie kupi, to odkłada na "po mojej śmierci będzie dla was". Czyli tak naprawdę powinno się kupować coś dla siebie, bo potem i tak się to w nienaruszonym stanie odziedziczy. O zgrozo!

[Regina]

Cześć. Miłego dnia!!
U nas chyba zęby, bo noc do bani.

[dominisbur]

Witam weekendowo (w końcu)

No to suuuuuęr, że wychodzisz z małym, moja też jest codziennnie na spacerach

Widze, że babcia to trudny przypadek nie mam pojęcia co jej można kupić...

Ja dzisiaj do miasta muszę jechać po prezent dla Marysi córki 3 letniej mojego szwagra, miałam prezent zamówiony u mojej koleżanki, mówiła, że pojedzie do Danii i mi kupi i niestety nie pojechała, więc muszę coś u nas kupić

Miłego dnia
pa

[dominisbur]

Regina

Cześć. Miłego dnia!!
U nas chyba zęby, bo noc do bani.

Bidulka

niewiem dalczego te zęby nie moga wychodzić za jednym razem...
I lepiej dla dziecka i rodziców...

ja mam Gabrysi zęby to normalnie jakaś...

[Regina]

Uuuu, a to szkoda.
Babci kupiliśmy w zeszłym roku super grubaśny koc, to dalej leży w szafie rozpakowany tylko raz, podczas Wigilii.
Na imieniny dostała od nas szklanki, bo używała jeszcze takie komunistyczne w koszyczkach. To wyjmuje je tylko przy lepszych okazjach rodzinnych.
Kupiłam jej kiedyś krem AA, taki bezzapachowy, bo ona nie może mieć zapachu przy nosie, to widzę, ze stoi na półce użyty może ze dwa razy. No i weź coś kup!

[Regina]

Ile w sumie tych zębów powinno teraz wyjść?

[Regina]

Hej Dziewczynki!! Marnie coś z nami, niestety.
Cóż, pozostaje mi życzyć Wam udanego weekendu. Ja jutro pracuję od 8.00, ale robię kolosa i spadam do domu.Tu dopiero mam roboty bez liku.
:36_3_16:
A tak poza tym, to u nas sypie śnieg.

[dominisbur]

Witam poniedzialkowo

Niewiem ile zębów teraz powinno wyjść

A u nas pada deszcz

Jak dobrze, że mam środe wolną

[Regina]

Kochane Dziewczynki. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałabym życzyć Wam i Waszym rodzinom zdrowych, pogodnych i prawdziwie rodzinnych Świąt. Dużo radości, miłości i prezentów, rzecz jasna ;)

[Regina]

Witajcie po Świętach. U nas ani grama śniegu. Podobno jutro m trochę posypać.

[dominisbur]

Witajcie

U nas święta chorobowo

Ja 23 tak zachorowałam, że nie miałam siły z łóżka wstać
Maskakra

Na szczęście dzieci zdrowe

[dominisbur]

Witam niedzielnie

Moje dwa aniołki

Reszta później

Miłej niedzieli

[Regina]

Fajowe te Twoje Aniołki. :36_4_10:
A jak zdrówko?

[dominisbur]

Witaj
Zdrówko już lepiej, ale jestem w domku z Gabi, bo niania zachorowała
z jednej strony się cieszę, bo jestem sama z gabi w domku, bo filip w przedszkolu
ale zdrugiej strony cieszyć się, że ktoś jest chory...

[Regina]

Witaj.
Jak nie urok, to przemarsz wojska, nie? Oj, z tymi dziećmi. :36_8_5: U nas na razie cisza z chorobami. W sumie Michał był uziemiony przez trzy tygodnie.
Ja właśnie uśpiłam Michałka i siadłam do pracy. Przygotowuję się do egzaminów. A mam już termin obrony; o ile nic się nie zmieni, to walczę 24 lutego.:36_8_5: Boję się jak jasna cholera.